Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Za pięć północ

38 postów w tym temacie

Dobry tekst, jak większość. Ale niestety, było i będzie tak, że, na gry ciągle będzie spadać winy za deprawację młodzieży. Najłatwiej zrzucić winę na coś, o czym się nie ma pojęcia, a że z dzieckiem się praktycznie nie rozmawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Fomorian: nie wiem jak może zdemoralizować patrząc z mojego punktu widzenia. Chociaż oglądając "Słonia" i widząc przeciętne zachowanie równie przeciętnego człowieka mniej więcej w tym wieku myślę że to możliwe. Nie wiem po prostu jak określić to zachowanie.

Mówiąc łagodnie większość zachowuje się jak zombie (!) i z przykrością muszę Ci powiedzieć że dla tych ludzi widok nagiej piersi w wieku 20 i nieco więcej lat może być szokiem (!). Dla nas jest to niewyobrażalne, ale tylko dlatego że nasze zachowanie jest inne.

A dlaczego my obchodzimy tego typu zasady może nie w wieku 7-11 lat ale 15-17? Po prostu potrafimy odróżnić wirtualną czynnik (przemoc, erotyka) od rzeczywistego przez co 16 letni Polak będzie bardziej dojrzały od 21 letniego Amerykanina.

Z autorem zgadzam się niemal w całości, najlepszy fragment - "jaka jest tak naprawdę różnica między M od lat 17 a AO od lat 18?". Jaka jest różnica? Dla nas żadna, różnica jest tak naprawdę ...dla jaj (tak mi się wydaje).

PS. Ta gra z zombie i feralną koszulką to Dead Rising.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to po prostu często jest nie normalne, ale czemu? bo ludzie się zmieniają, a system jest już stary, wystarczyłoby przecież zmienić lekko system oceniania, aby był trochę bardziej wiarygodny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No cóż. Ja osobiście lubię gry o lekkim zabarwieniu erotycznym bo po prostu w takie gry gra się przyjemniej. Z drugiej strony nadmiar przemocy wywołuje efekt zgoła odmienny i sprawia, że gra jest nudna i niestrawna.
np. Q4 miał strasznie nudnego singla, ledwo go ukończyłem ale byłem maks zniesmaczony pod koniec, natomiast w jRPGi gdzie w skład naszej drużyny wchodzą panie gra mi się znacznie przyjemniej. Właśnie chyba u Japończyków golizna występuje w najbardziej naturalnej i estetycznej postaci, przy czym w ich grach widać duży dystans z jakim do niej podchodzą (ten kto odwiedził PuffPuff Club w DQVIII wie o czym mówie ;) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie jest tak, że każdy kto ma 18 lat musi być dojrzały. Można być dojrzałym psychicznie zarówno w wieku lat 12, jak i 30. Klasyfikacje co do treści są najszczęściej źle przyznawane, bo są oszacowywane (ci co je przyznają nie zawsze wiedzą jakie treści są odpowiednie do wieku). Wspominając o nagości w grach: Co jest w końcu w tym takiego złego? Kiedyś nikt się tego nie wstydził, teraz tylko naturyści. A co do nieuzasadnionej przemocy, to wiele (choć i tak nie wszyscy) osób (zarówno pełno-, jak i niepełnoletnich) już się w pewnym sensie "uodporniło" na wszelkiego rodzaju przemoc (pomijam tu wyjątki, jak np. Manhunt 1 i 2 - wtedy gra powinna być wydawana, ale tylko w sklepach, tak żeby sprzedawca widział, czy osoba zakupująca grę jest pełnoletnia) i psychiki raczej im już nie wypaczy i gry pokroju The Suffering (tak jest przemoc, gra dostałe 18+, ale tak perfidna jak w Phantasmagoria czy Manhunt), czy Carmageddon (co w tym złego? "tylko" przejedżasz ludzi, ale w GTA, to co? Tam przejeżdżasz, rozjeżdżasz, strzelasz + wiele więcej) nie powinny zbytnio zaszkodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się co do tej przemocy, a erotyki w grach. Moja babcia, ZA KAŻDYM RAZEM, kiedy wejdzie do mnie, do pokoju, w momencie, kiedy gram odbywa się na początku taki dialog: - co robisz ? -gram. - w co ? pewnie znowu jakies zabijanie i mordowanie, bo w tych grach to tylko to jest. nic, nie uczą, tylko zabiają ... I słyszę to za każdym razem :P To mnie śmieszy, ale taka prawda. Bo gdzie się nie spojrzy, w grach pełno jest przemocy. I niby naga, pani jest gorsza, od człowieka latającego z pila i tnącego żywcem bezbronnych cywili ? Nie bardzo. Mnie nie rusza duża ilośc krwi itp. bo wiem, że to fikcja i zdaje mi się, że przyzwyczaiłem się do takich obrazów w grach. Za to jak zobacze gdzieś nagą panią to mi lepiej =PP hehe :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2007 o 00:25, Palladyn1 napisał:

Hakken w pierwszym zdaniu "Kategorie wiekowe przyznawane grom nieodmiennie mnie zadziwiają."
Mnie "grom" też zadziwił. I powalił równocześnie.


LOL, a toś trafił jak kulą w płot. :)

A co do samego tekstu:

Trudno porownywać gry do filmów, bo gry to zupełnie nowe medium - mają większą siłę oddziaływania, a to dlatego że to TY kierujesz bohaterem, więc TY nim się stajesz, co z kolei oznacza, że to TY zabijasz (i to jest jedno z najczęstszych tłumaczeń ludzie oskarżających producentów i wydawcó przed sądem). ;)

A zatem gry są bardziej sugestywne, nawet jeśli nie są tak efektowne graficznie jak filmy (a i to się zmienia, bo powoli dochodzimy do granicy, w której grafika staje się fotorealistyczna).

Hipokryzja, bo tak to trzeba nazwać, Amerykanów jest jednak dużo większa niż europejska, bo ESRB ma tendencje do przyznawania gier kategorii AO (Adults Only - 18+) grom, które pokazują seks lub sporo nagości. Przykładem może być Fahrenheit opublikowany w USA pod nazwą Indigo Prophecy. Nie zrobię chyba dużego spoilera, jeśli powiem, że w grze są 2 sceny łóżkowe, zresztą bardzo wysmakowane i subtelne. Atari zdecydowało się wyciąć te sceny, żeby gra mogła dostać M (Mature - 17+). Często jest bowiem tak, że duże sieci typu Wal-Mart albo Toys''R''us albo chowają gry AO gdzieś w najciemniejsze zakątki sklepu, albo wręcz jawnie je bojkotują. Z tego też powodu wydawcy po prostu nie chcą dostawać AO, boją się takiej naklejki - pokazują to statystyki: w USA w 2007 roku gier, które dostały kategorię Mature (17+) było 15%, a gier z kategoria Adults Only było 0,3%. Jest to zupełna paranoja, bo, wracając do powyższego przykładu, w grze mają miejsce dwa bardzo brutalne morderstwa, a fabuła kręci się wokół ich wieloletniej serii - nie było to jedna dużą przeszkodą, w przeciwieństwie do seksu. W Europie PEGI przyznało Fahrenheitowi kategorię 16+ i to bez wycinania scen erotycznych... To dobrze obrazuje kołtuństwo ludu zza oceanu.

Potwierdzają to też dane z USA za 2007 rok:

- średnia wieku gracza to 33 lata
- Graczy ponizej 18 roku życia jest 28%
- Statystyczny klient kupujący grę ma 38 lat
- w 91% przypadków rodzice są obecni, gdy kupowane są gry
- 91% deklaruje ze sprawdza, w co graja dzieci

Dlaczego zatem seks w USA jest traktowany jako coś znacznie gorszego niż przemoc? Gdzie hasła "Make love, not war"? Gdzie efekty rewolucji seksualnej, która przetoczyła się przez ten kraj w latach sześćdziesiątych? Ano ni ma, bo rządzą ludzie, którzy się odżegnują od tych wydarzeń, dla których seks jest tematem tabu lub którzy zwyczajnie szukają rozglosu lub też są totalnymi hipokrytami / perfidnymi kłamcami, mającymi cel w deprecjonowaniu gier. Bo to właśnie politycy wywierają duży nacisk na branże, stąd ESRB jest pod bardzo baczną obserwacją, a często i pod obstrzałem. Stąd też wymyślone bardzo szczegółowe opisy zawartości, by żaden rodzic nie mógł powiedzieć "Nie wiedziałem" i by żaden polityk nie mógł powiedzieć "Oni to specjalnie ukryli!"

Alcohol Reference - Reference to and/or images of alcoholic beverages
Animated Blood - Discolored and/or unrealistic depictions of blood
Blood - Depictions of blood
Blood and Gore - Depictions of blood or the mutilation of body parts
Cartoon Violence - Violent actions involving cartoon-like situations and characters. May include violence where a character is unharmed after the action has been inflicted
Comic Mischief - Depictions or dialogue involving slapstick or suggestive humor
Crude Humor - Depictions or dialogue involving vulgar antics, including “bathroom” humor
Drug Reference - Reference to and/or images of illegal drugs
Fantasy Violence - Violent actions of a fantasy nature, involving human or non-human characters in situations easily distinguishable from real life
Intense Violence - Graphic and realistic-looking depictions of physical conflict. May involve extreme and/or realistic blood, gore, weapons and depictions of human injury and death
Language - Mild to moderate use of profanity
Lyrics - Mild references to profanity, sexuality, violence, alcohol or drug use in music
Mature Humor - Depictions or dialogue involving "adult" humor, including sexual references
Nudity - Graphic or prolonged depictions of nudity
Partial Nudity - Brief and/or mild depictions of nudity
Real Gambling - Player can gamble, including betting or wagering real cash or currency
Sexual Content - Non-explicit depictions of sexual behavior, possibly including partial nudity
Sexual Themes - References to sex or sexuality
Sexual Violence - Depictions of rape or other violent sexual acts
Simulated Gambling - Player can gamble without betting or wagering real cash or currency
Strong Language - Explicit and/or frequent use of profanity
Strong Lyrics - Explicit and/or frequent references to profanity, sex, violence, alcohol or drug use in music
Strong Sexual Content - Explicit and/or frequent depictions of sexual behavior, possibly including nudity
Suggestive Themes - Mild provocative references or materials
Tobacco Reference - Reference to and/or images of tobacco products
Use of Drugs - The consumption or use of illegal drugs
Use of Alcohol - The consumption of alcoholic beverages
Use of Tobacco - The consumption of tobacco products
Violence - Scenes involving aggressive conflict. May contain bloodless dismemberment
Violent References - References to violent acts

Dużo tego, nie? PEGI się nie umywa (przemoc, seks, narkotyki, wulgarne słownictwo, strach, hazard, dyskryminacja)? ;))

Ale i w Europie jest też wyjątek: Niemcy. Wprawdzie uznają oni PEGI, ale stosują swój własny system nadzorowany przez Bundesprüfstelle für jugendgefährdende Medien - swego rodzaju ministerstwo ds. mediów szkodliwych dla nieletnich. Pomijając że są niezwykle wyczuleni na wszelkie gry, gdzie pojawia się swastyka (z wiadomych powodów), również bardzo uważają na gry, gdzie pojawia się przemoc: w Carmaggedonie rozjeżdżało się zombie, a nie ludzi, a Manhunt został całkowicie zakazany. Niestety, BPjM przegina - swego czasu na indeksie gier szkodliwych (skojarzenie z Indeksem Ksiąg Zakazanych jak najbardziej słuszne) figurował - UWAGA - River Raid... Dopiero po parunastu latach został zdjęty, ale to tylko w pełni ukazało kompromitację państwowych systemów, które próbują wyręczać rodziców.

Dobrze byłoby, gdyby polscy wydawcy i producenci prowadzili wspólną politykę uświadamiania rodziców o tym, czym jest PEGI, a co ważniejsze by zwracać uwagę na to, w co dzieci grają.

Gry są bowiem dzisiaj nie tylko bardziej skomplikowane, ale też bardziej brutalne i wyglądają realistyczniej - mają też większą siłę oddziaływania niż taki Arkanoid czy nawet Doom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie pegi jest oznaczeniem wyłącznie dla rodziców bo chcący zagrać w wiedźmina lub manhunta i tak w niego zagra nawet jeżeli sprzedawca mu go nie sprzeda.Piractwo jest szerokie NIESTETY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekst przeczytałem, ale - walnę prosto z mostu - kto w dzisiejszych czasach przestrzega tych oznaczeń? Te symbole tylko pudełko szpecą ;) a nie wierzę, że np. jakiś 17-latek nie zagra w Wiedźmina bo tak PEGI powiedziało. Zresztą każdy kto chce pograć i tak zagra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem podniecanie się w polskich warunkach oznaczeniami Pegi ma niewielki sens. Jest tak jak to powiedział przedmówca: piractwo w Polsce jest rozpowszechnione na szeroką sklę. Można z tego wysnuć prosty wniosek, że rodzice którzy nie interesują się z kąd ich dzieci biorą gry, nie zainteresują się również, ich zawartością. Zresztą nawet w przypadku gier sprzedawanych w sklepie rodzice rzadko zwracają uwage na ograniczenia wiekowe, sprzedawcy również to olewają i w sumie mają racje.

Nie będe powtarzał tego co zostało wcześniej napisane tylko w skrócie: przemoc i seks dzisiaj już dzieci i młodzieży nie zbulwersują. Ktos może powiedzieć, że prasa i telewizja co jakiś czas donoszą o jakichś przypadkach "zwariowanych" graczach, którzy kogoś pobili/okradli/itp.
Ale i nato jest proste wytłumaczenie:
1) wspomniany już wcześniej "sezon ogórkowy"
2) nazwe to wojną mediów: telewizja, prasa itd. zauważyły już "siłe" gier komputerowych. Z badań przeprowadzonych w USA wynika, że młodzież coraz więcej wolnego czasu zamiast na telewizje przeznacza na rozrywke przed komputerem. To co pokazuje telewizja to swoisty odwet, próba obrony traconej pozycji.

Pozatym gry, które są poruszane w kontekście jakiejś sprawy "zwariowanego" gracza, to nie zawsze tytuły
18 +. Ja naprzykład jakiś rok temu słyszałem o graczu który pobił się z matką bo ta chciała mu wyłączyć neta i nie mógł grać w Tibię. Nie jest to gra ani brutalna a już na pewno nie pełna seksu, po prostu koleś był jaki był i juz. Jeżeli chodzi o granice wiekowe to oczywiście, że są one za wysokie. Tu jednak trzeba zrozumieć jedno, one nie mają chronić normalnych, tylko nienormalnych żeby nie wzieli przykładu z gry i nie sprubowali tego w realu.
Tylko tu pytanie jest następujące: czy za kilku ma "cierpieć" wielu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2007 o 08:44, Szakal8 napisał:

Na pewno nie z gier. Dzieci uczą się kląc od dorosłych (min. od rodziców) chcąc być tak dorośli
jak oni, bo nikt im nie wytłumaczył, że to nie ostry język świadczy o dorosłości.


Ale takze bohaterowie filmow/gier tak mowia i to ich tez sie nasladuje. Czesto oni wlasnie sa bardziej fajni do nasladowania niz ''dorosli'' z ich otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiedźmin naprawdę zasłużył sobie na znaczek 18+ i nie chodzi mi tu wcale o krew, nagość i wulgaryzmy. Klimat i fabuła mają to do siebie, że jedynie osoba pełnoletnia zrozumie całe jej zawiłości. Wiecie czego się jednak boję? Reakcji Jacka Thompsona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.11.2007 o 15:45, Vojtas napisał:

> Hakken w pierwszym zdaniu "Kategorie wiekowe przyznawane grom nieodmiennie mnie
zadziwiają."
> Mnie "grom" też zadziwił. I powalił równocześnie.

LOL, a toś trafił jak kulą w płot. :)


Niestety, co jakiś czas, miewam tego typu przebłyski wielkiej głupoty. Załóżmy, że była to specyficzna odmiana "pomroczności jasnej" w wersji hardcore i spuśćmy to żałosne wydarzenie, zasłonę milczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem dzisiejsza młodzież jest już uodporniona na wszelkie przejawy przemocy, erotyki czy nieodpowiedniego wysławiania się. W mediach jest tego taka ilość, że już samo dawanie tych wszystkich ograniczeń i tak nic nie zmieni. Niektórzy rodzice myślą, że wszystkie wyżej wymienione czynniki w grach mogą wpłynąć negatywnie na psychikę ich pociech, a tymczasem ci ostatni traktują to jak zwykłą rozrywkę. Dorośli myślą, że nie potrafimy (tak - MY - mam 15 lat :P) odróżnić reala od czystej fikcji, a to dlatego, że kiedy oni byli młodzi, nie mieli tak szerokiego dostępu do nieodpowiednich treści i nie byli na to "uodpornieni". To jest bezpośrednia przyczyna tego całego problemu!

Nie wspomnę już o tym, jak bardzo te ograniczenia są przesadzone! Ostatnio chciałem kupić SWAT''a 4. Okazało się niestety, że gra ta otrzymała [18+]. Pomyślałem sobie, że ktoś kto to wymyślił, musiał spaść z dużej wysokości na łeb! Przecież to tylko zabawa w komandosa, który unieszkodliwia przeciwników (w OSTATECZNOŚCI zabija - ale zabijanie nawet w grach od [12+] występuje, tj. TES III: Morrowind) i uwalnia zakładników! Nawet erotyki tam nie ma! A najgorsze przekleństwo to "cholera"!!!

Muszę przyznać, że grałem w gry takie jak Munhunt, ale jak na razie nie odczuwam chęci zabicia kogokolwiek - wręcz przeciwnie - brzydzę się przemocą w realu. Dlaczego więc jest to dla mnie tak niebezpieczne? Chyba tylko dlatego, że dorośli mają taki kaprys...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tekst, jak na Hakkena, dosyć przeciętny :(. Sprawia wrażenie napisanego w pośpiechu, przez co, jak sam autor zauważył, traktuje problem dosyć pobieżnie (nie da się z takim tematem "rozprawić" w kilku akapitach, to jest materiał raczej na jeden bardzo obszerny albo nawet cały cykl felietonów). No, ale mam nadzieję, że to tylko chwilowa zniżka formy i kolejne teksty będą już trzymały dawny poziom :).

PS AO od M różni się tym, że większość dużych sieci handlowych w USA nie chce mieć gier z tym pierwszym znaczkiem w swojej ofercie (parafrazując Tadeusza Rossa - "USA to bardzo dziwna kraj" ;)), co zresztą zdążył już zauważyć ktoś wcześniej . Ale też nie jest znowu aż tak źle - gry "dorosłe", jak Wiedźmin czy Fallout (w szczególności ten z dwójką) potraktowali równo (choć przypuszczam, że nie ze względu na tematykę, a "powierzchowności"), gdy tym czasem wg PEGI Fallout jest 16+, a Wiedźmin - 18+.
BTW, gdyby w przedostatnim akapicie zastąpić Wiedźmina właśnie Falloutem, to niewiele by trzeba było w tekście zmieniać - w F brakuje w zasadzie jedynie golizny ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować