Zaloguj się, aby obserwować  
Jozeph

Literatura Fantasy

2681 postów w tym temacie

walgierz, cedricek --> Ja nie neguję że Sapkowski tylko z powodu stworzenia wiedźmina Geralta zasłużył sobie na poczesne miejsce w kanonie literatury fantasy (nie tylko polskiej). Uważam jednak że szkoda go aby stał się lekturą obowiązkową w szkole. Nawet jeśli uczniowie nie będą go nienawidzić to z pewnością przestanie Geralt być bohaterem lubianym, dokładnie tak jak inni bohaterowie lektur szkolnych.

BTW, Geralt jest superbohaterem, zwykły bohater nie przeżyłby śmierci z ręki/pióra swego stwórcy, a Geralt żyje dalej w grze i podejrzewam że żył będzie jeszcze bardzo długo.

cedricek --> Jakoś radośnie zapominasz o całych tonach chłamu i miernoty jakie można znaleźć czytając fantasy. Przecież nie twierdzę że całe fantasy to totalne dno. Doceniam wartość niektórych powieści i autorów (chociaż niekoniecznie tych co ty ;-) ), ale tylko niektórych.

> Gdyby w kanonie pojawił się wiedźmin...Wszyscy by sie garneli :).

Otóż nie wszyscy. Rozumiem że miłośnik wiedźmina może tak myśleć. Ale prawda jest taka że nie wszyscy lubią wiedźmina, nie wszyscy lubią fantasy a już na pewno nie wszyscy lubią czytać.

PS
http://www.cytadela.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=355
Polecam dla tych którzy stawiają Tolkiena na piedestały i traktują go zbyt poważnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 17:53, Lucek napisał:

BTW, Geralt jest superbohaterem, zwykły bohater nie przeżyłby śmierci z ręki/pióra swego stwórcy, a Geralt żyje dalej w grze i podejrzewam że żył będzie jeszcze bardzo długo.


Nie zgodzę się z taką definicję superbohatera :) Dla mnie superbohater to taki, który ratuje świat - Spiderman, Superman czy Batman. Bohater, który żyje w głowach czytelników to po prostu efekt talentu pisarza. Bohater charakterystyczny bardziej ;)
Przykład to Longin Podbipięta - gdy Sienkiewicz go uśmiercił, ludzie dawali pieniądze na msze za duszę poczciwego Litwina. A ja ile razy czytam Ogniem i mieczem to mam świeczki w oczach. O dziwo nie przy śmieci Podbipięty, tylko gdy Zagłoba rzuca się pomścić przyjaciela ;]

Umieszczenie opowiadania Sapkowskiego w kanonie lektur raczej mu nie zaszkodzi - każdy przebrnie przez 20-30 stron, a może kogoś zachęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm fanatycy fantasy no super ze są tacy ludzie bo z tego co wiem i znam to rzadko juz kto czyta ksiązki a czasami nie ma to jak dobra lektura :d. Ja aktualnie nic nie przerabiam ale ostatnio skonczylem czytac wiedzmina i Hobbita bardzo fascynujace ksiazki a tak w przyszlosci mam zamiar zaliczyc wszystkie czesci HP bo tyle mi o nich gadają ale jakos dalej sie nie przekonuje ale moze wreszcie przeczytam i zobaczy co ludzie widzą w tym czarodzieju ;p
Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiscie nie czuje magi malego Henryka...jest to raczej fantasy dla dzieci.... polecam za to ksiazki z forgeten realm "klamca" "kiedy bog zasypia" i wszystko co zwiazane z Jakubem Wędrowczycem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie zgodzę się z taką definicję superbohatera :) Dla mnie superbohater to taki, który
> ratuje świat - Spiderman, Superman czy Batman. Bohater, który żyje w głowach czytelników
> to po prostu efekt talentu pisarza. Bohater charakterystyczny bardziej ;)
> Przykład to Longin Podbipięta - gdy Sienkiewicz go uśmiercił, ludzie dawali pieniądze
> na msze za duszę poczciwego Litwina. A ja ile razy czytam Ogniem i mieczem to mam świeczki
> w oczach. O dziwo nie przy śmieci Podbipięty, tylko gdy Zagłoba rzuca się pomścić przyjaciela
> ;]

Wiesz, superbohater nie musi mieć supermocy , czy supergadżetów które mu tę moc zastąpią. Ważna jest jego determinacja która pozwala mu walczyć o szczytne cele i wychodzić z tej walki zwycięsko. Dla mnie superbohaterem jest również Conan, James Bond , Indiana Jones , porucznik Borewicz no i oczywiście Geralt :), ale taki Luck Skywalker już niekoniecznie - mimo że włada "mocą".

> Umieszczenie opowiadania Sapkowskiego w kanonie lektur raczej mu nie zaszkodzi - każdy
> przebrnie przez 20-30 stron, a może kogoś zachęci.

Zachęci? Szczerze wątpię. Chyba tylko kogoś kto i tak lubi czytać fantasy, a nie poznał jeszcze Sapkowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.02.2008 o 17:53, Lucek napisał:

Nawet jeśli uczniowie nie będą go nienawidzić to z pewnością przestanie Geralt być bohaterem
lubianym, dokładnie tak jak inni bohaterowie lektur szkolnych.


Och, nie sądzę, aby tak sie stało:). Geralt ma jedną zaletę która daje mu zaskakującą przewagę nad innymi bohaterami z lektur:
Jest po prostu ciekawy. No i przy tym ma poczucie Humoru (Choć często wisielczego :P). Jego kwestie są naprawdę ciekawe. Szczególnie, jak rozmawia z Jaskrem :P.

Dnia 28.02.2008 o 17:53, Lucek napisał:

BTW, Geralt jest superbohaterem, zwykły bohater nie przeżyłby śmierci z ręki/pióra swego
stwórcy, a Geralt żyje dalej w grze i podejrzewam że żył będzie jeszcze bardzo długo.


Eeee...Hmmm...Tak...Więc muszę polemizować:
a) Gra to nie jest książka. fabuła nie była pisana przez Sapka :). No co innego, jakbyś powiedział o opowiadaniu (,,Coś się kończy, coś się zaczyna"), ale tak...
b) Kto Ci w ogóle powiedział, że Geralt umarł? xD Zauważ, że w sadze nie ma tego tak dobitnie powiedzianego...Wręcz jest coś przeciwnego( Róg Jednorożca, Ciri, Łódź... ). W sumie nie wiadomo jak to tam naprawdę z tym było..Możliwe, że Geralt żył, tyle, że...przeszedł na emeryturę ( W końcu sam mówił, że ma już dość).

Dnia 28.02.2008 o 17:53, Lucek napisał:

cedricek --> Jakoś radośnie zapominasz o całych tonach chłamu i miernoty jakie
można znaleźć czytając fantasy. Przecież nie twierdzę że całe fantasy to totalne dno.
Doceniam wartość niektórych powieści i autorów (chociaż niekoniecznie tych co ty ;-)
), ale tylko niektórych.


Tak, to prawda...Ale tak już jest. Wszędzie znajdziesz dobre i złe książki. W każdym gatunku. A my tu mówimy o Fantastyce przez duże ,,F" :).

Dnia 28.02.2008 o 17:53, Lucek napisał:

Otóż nie wszyscy. Rozumiem że miłośnik wiedźmina może tak myśleć. Ale prawda jest taka
że nie wszyscy lubią wiedźmina, nie wszyscy lubią fantasy a już na pewno
nie wszyscy lubią czytać.


Cóż...Nie wszyscy lubią wiedźmina...Tak. Al;e i nie wszyscy lubią Kochanowskiego, Mickiewicza, Reja...Co do nielubiących fantasy...Cóż, Nawet jak się nie lubi, to można przeczytać. Ja osobiście znam osoby, które nie lubią fantasy, a jednak gdy już muszą, to czytają bez problemu.
Co do osób nie czytających...Na matołka nic nie poradzisz. Jego nic nie obchodzi, czy w kanonie jest Wiedźmin, czy Treny, bo i tego i tego nie przeczyta :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 18:56, cedricek napisał:

Eeee...Hmmm...Tak...Więc muszę polemizować:
a) Gra to nie jest książka. fabuła nie była pisana przez Sapka :). No co innego, jakbyś
powiedział o opowiadaniu (,,Coś się kończy, coś się zaczyna"), ale tak...
b) Kto Ci w ogóle powiedział, że Geralt umarł? xD Zauważ, że w sadze nie ma tego tak
dobitnie powiedzianego...Wręcz jest coś przeciwnego( Róg Jednorożca, Ciri, Łódź... ).
W sumie nie wiadomo jak to tam naprawdę z tym było..Możliwe, że Geralt żył, tyle, że...przeszedł
na emeryturę ( W końcu sam mówił, że ma już dość).


Mi chodziło o to że Geralt może być bohaterem o podobnym potencjale co np. Conan, Tarzan czy Robin Hood. Jakby to powiedzieć : Geralt wyrwał się spod opieki ojca i nie jest już tylko własnością A.Sapkowskiego. AS chociaż teoretycznie zakończył jego przygody zostawił w postaci niedopowiedzenia furtkę którą wykorzystali REDzi tworząc grę "Wiedźmin". Czy inni nasi , lub obcy pisarze pokuszą się o napisanie kilku nowych przygód Geralta? Nie wiadomo. Ale ja bym się nie zdziwił gdyby tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.02.2008 o 19:32, Lucek napisał:

Mi chodziło o to że Geralt może być bohaterem o podobnym potencjale co np. Conan, Tarzan czy Robin Hood. Jakby to powiedzieć : Geralt wyrwał się spod opieki ojca i nie jest już tylko własnością A.Sapkowskiego. AS chociaż teoretycznie zakończył jego przygody zostawił w postaci niedopowiedzenia furtkę którą wykorzystali REDzi tworząc grę "Wiedźmin". Czy inni nasi , lub obcy pisarze pokuszą się o napisanie kilku nowych przygód Geralta? Nie wiadomo. Ale ja bym się nie zdziwił gdyby tak było.


To już nie będzie to samo. Sapkowskiego można lubić lub nie, ale przyznać trzeba, że potrafi operować językiem polskim. Nawet jego przeciwnicy przyznają, że dialogi prowadzi mistrzowsko - zarzuty sprowadzają się raczej do braku oryginalności i stosowania pewnych utartych schematów. Jego stylu podrobić się nie da.
Takie kontynuacje nieautorskie kojarzą mi się z popisami pewnego grafomana, który uważał, że może kontynuować Trylogię. Dzieło Sienkiewicza również nie jest wolne od wad, ale w myśl zasady "Co wolno wojewodzie..."... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 00:26, walgierz napisał:

Takie kontynuacje nieautorskie kojarzą mi się z popisami pewnego grafomana, który uważał,
że może kontynuować Trylogię. Dzieło Sienkiewicza również nie jest wolne od wad, ale
w myśl zasady "Co wolno wojewodzie..."... ;)


A dlaczego nie przyszły ci do głowy książki z serii "Star Wars" - znajdziesz wśród autorów cenione i znane nazwiska: Timothy Zahn, R.A. Salvatore, Vonda McIntyre, A.D. Foster. Poza tym nie chodzi przecież o podrabianie stylu, tylko o nowe przygody, wzbogacenie postaci chociaż akurat Geralt jest zryty na maksa i nie powinien być jeszcze bardziej pokręcony;) Ja uważam że wiedźminowi nie zaszkodzi jeśli napisze o nim ktoś inny niż A.S.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 17:10, Lucek napisał:

A dlaczego nie przyszły ci do głowy książki z serii "Star Wars" - znajdziesz wśród autorów cenione i znane nazwiska: Timothy Zahn, R.A. Salvatore, Vonda McIntyre, A.D. Foster. Poza tym nie chodzi przecież o podrabianie stylu, tylko o nowe przygody, wzbogacenie postaci chociaż akurat Geralt jest zryty na maksa i nie powinien być jeszcze bardziej pokręcony;) Ja uważam że wiedźminowi nie zaszkodzi jeśli napisze o nim ktoś inny niż A.S.


Nie czytałem SW, nie wypowiem się. Mnie przychodzą na myśl Conany, gdzie można albo płakać albo się śmieć. Niekoniecznie nad przygodami tytułowego osiłka ;> A nawet oryginalne Conany to nie jest najlotniejsza literatura.
Jakoś nie lubię wykorzystywania cudzych postaci przez autorów. Trąci mi to brakiem pomysłu na swoją opowieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Nie czytałem SW, nie wypowiem się. Mnie przychodzą na myśl Conany, gdzie można albo płakać
> albo się śmieć. Niekoniecznie nad przygodami tytułowego osiłka ;> A nawet oryginalne
> Conany to nie jest najlotniejsza literatura.

Ja też nie czytałem SW :D Za to jeśli chodzi o Conany, też zbyt dobrze ich nie znam, ale akurat te nienapisane przez REHa uważam za lepsze ( i zgadzam się że to nie jest literatura przez duże L)

> Jakoś nie lubię wykorzystywania cudzych postaci przez autorów. Trąci mi to brakiem pomysłu
> na swoją opowieść.

To zależy od potrzeb czytelników, jeśli chcą , lubią jakiegoś bohatera, albo po latach wymaga on odświeżenia, to ktoś weźmie go na warsztat. Czy to brak pomysłu na własną powieść? Sprawa dyskusyjna i raczej nie należy uogólniać.
A jeśli jakiś pisarz po przeczytaniu takiej "Sagi o wiedźminie" dozna olśnienia i będzie miał dość talentu by stworzyć ... kolejne tomy (?) , dlaczego miałby tego nie robić? Wiem trochę puszczam wodze fantazji, a dla niektórych fanów/fanatyków nawet bluźnię. Jednak uważam i mam nadzieję że zawsze może pojawić lepsza książka od każdej którą już przeczytałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 18:59, Lucek napisał:

A jeśli jakiś pisarz po przeczytaniu takiej "Sagi o wiedźminie" dozna olśnienia i będzie
miał dość talentu by stworzyć ... kolejne tomy (?) , dlaczego miałby tego nie robić?
Wiem trochę puszczam wodze fantazji, a dla niektórych fanów/fanatyków nawet bluźnię.
Jednak uważam i mam nadzieję że zawsze może pojawić lepsza książka od każdej którą
już przeczytałem.


Hmmm...Teoretycznie może zaistnieć taka sytuacja. Tak jak w serii Star wars, tak i tutaj może ktoś chcieć jeszcze po kontynuować przygody wiedźmina...Choć muszę ci powiedzieć o pewnych fundamentalnych różnicach. Otóż Filmowe Star Warsy kończą i zaczynają sie tak, że autorzy mają naprawdę szerokie pole do popisu.
Można napisać zarówno co było wcześniej, jak i co potem..Jak potoczyły się losy Luka i zakonu...
W Wiedźminie sprawa ma się trochę inaczej. Można oczywiście kontynuować przygody wiedźmina, bądź też napisać o innym...Ale po co? W sadze było powiedziane wszystko, co trzeba było powiedzieć. Nie ma sensu kontynuacji. To by już nie było to. Nie miało by tego zrywu sapka, no i...Było by jakieś takie...nieprawdziwe, choć nie twierdzę, że wielu nie chciało by się dowiedzieć jak potoczyły się losy Ciri...lecz i to nie było by to.
Coś się skończyło. Po prostu.
Poza tym potencjalnemu autorowi stoją na drodze pewne problemy...A największy z nich to sam AS, który wcale może nie chcieć aby ktoś przejął jego świat.
Nie da rady. Nie ma sensu. Nie ma po co.
Wiedźmin jest dobry taki jaki jest. Nie potrzeba innego, gdyż było by to bluźnierstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 20:43, cedricek napisał:

W Wiedźminie sprawa ma się trochę inaczej. Można oczywiście kontynuować przygody wiedźmina,
bądź też napisać o innym...Ale po co? W sadze było powiedziane wszystko, co trzeba było
powiedzieć. Nie ma sensu kontynuacji.


Rzecz w tym że nie. Ani Wiedźmin nie jest wyjątkiem, ani nie wszystko zostało powiedziane a sens kontynuacji -> patrz gra "The Witcher". Wiem że gra to nie książka , ale równie dobrze tka kontynuacja mogła powstać w formie powieści.

Dnia 29.02.2008 o 20:43, cedricek napisał:

To by już nie było to. Nie miało by tego zrywu
sapka, no i...Było by jakieś takie...nieprawdziwe, choć nie twierdzę, że wielu nie chciało
by się dowiedzieć jak potoczyły się losy Ciri...lecz i to nie było by to.
Coś się skończyło. Po prostu.


Dla ciebie i wielu innych , a może nawet dla mnie kontynuacja mogłaby być nie do zaakceptowania. Ale ja nie wykluczam możliwości to jednak było by to właśnie to ;)

Dnia 29.02.2008 o 20:43, cedricek napisał:

Poza tym potencjalnemu autorowi stoją na drodze pewne problemy...A największy z nich
to sam AS, który wcale może nie chcieć aby ktoś przejął jego świat.


Musiałby się sam wypowiedzieć, poza tym nie wiadomo jak będzie wyglądała sytuacja w dłuższej perspektywie czasowej, czy AS i opowieści o wiedźminie wytrzymają próbę czasu , czy zostaną zapomniane, albo zapomniane i ponownie odkryte?

Dnia 29.02.2008 o 20:43, cedricek napisał:

Nie da rady. Nie ma sensu. Nie ma po co.
Wiedźmin jest dobry taki jaki jest. Nie potrzeba innego, gdyż było by to bluźnierstwem.


Tu też się nie zgadzam: Wiedźmin, a zwłaszcza sama Saga mogłaby być lepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 18:18, walgierz napisał:

Jakoś nie lubię wykorzystywania cudzych postaci przez autorów. Trąci mi to brakiem pomysłu
na swoją opowieść.


Właśnie coś sobie przypomniałem. Przecież pierwsze opowiadanie Sapkowskiego pt "Wiedźmin", to od któego zaczął swoją przygodę z pisarstwem , to o tym jak odczarował królewnę Adę, to nic innego jak tylko przeróbka starej ludowej bajki. Czyli co ? O Sapkowskim też byś powiedział że wykorzystuje cudze pomysły bo nie ma własnych ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czyli co ? O Sapkowskim też byś

Dnia 29.02.2008 o 23:00, Lucek napisał:

powiedział że wykorzystuje cudze pomysły bo nie ma własnych ;P


O odczarowywaniu królewien faktycznie nie raz już było.Jednak ludowe opowieści nie mówiły o Geralcie.Sapkowski tylko bazował na ogólnym pomyśle , podobnie zresztą jak prawie wszyscy prawie zawsze , bo trudno wymyślić coś , czego samo życie już nie wymyśliło.W przypadku kontynuowania przygód Wiedźmina przez innych autorów , stopień wykorzystania oryginału byby znacznie większy.Byłaby to jazda na już sprawdzonej marce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2008 o 13:12, KrzychW napisał:

O odczarowywaniu królewien faktycznie nie raz już było.Jednak ludowe opowieści nie mówiły
o Geralcie.Sapkowski tylko bazował na ogólnym pomyśle , podobnie zresztą jak prawie wszyscy
prawie zawsze , bo trudno wymyślić coś , czego samo życie już nie wymyśliło.W przypadku
kontynuowania przygód Wiedźmina przez innych autorów , stopień wykorzystania oryginału
byby znacznie większy.Byłaby to jazda na już sprawdzonej marce.


To niezupełnie jest prawda. Opowiadanie "Wiedźmin" jest przerobioną baśnią pt "Strzyga". Baśń ta została opracowana przez Romana Zmorskiego jakieś 140 lat przed ukazaniem się "Wiedźmina". Podobieństwa są na tyle duże że na początku nawet zarzucano Sapkowskiemu plagiat. Oczywiście są różnice , w końcu Sapkowskiemu z głupiej ludowej bajki udało się zrobić porządne fantasy. Ale szczerze mówiąc AS dokonał jedynie liftingu a później rozwinął wiedźmina w cykl opowiadań i powieści.
Tak więc skoro Sapkowski mógł bazować na cudzym dziele to uważam za niestosowne zabranianie innym autorom bazowania na dziel Sapkowskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.02.2008 o 23:00, Lucek napisał:

Właśnie coś sobie przypomniałem. Przecież pierwsze opowiadanie Sapkowskiego pt "Wiedźmin", to od któego zaczął swoją przygodę z pisarstwem , to o tym jak odczarował królewnę Adę, to nic innego jak tylko przeróbka starej ludowej bajki. Czyli co ? O Sapkowskim też byś powiedział że wykorzystuje cudze pomysły bo nie ma własnych ;P


To zupełnie co innego jednak. W opowiadaniach jest masa odniesień do legend, bajek i wydarzeń historycznych, zresztą w sadze też ich nie brakuje. Jednak Sapkowski stworzył grono swoich własnych bohaterów, a postacie ze wspomnianych opowieści są tylko tłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To, że AS bazuje w kilku opowiadaniach na baśniach czy podaniach ludowych nie oznacza, że jest to plagiat. Trzeba zauważyć, że Sapkowski jest dosyć "przewrotnym" pisarzem i ceni inteligentnych czytelników (widać to np. w kwestii "podówczas tak nie mówiono"). Nie jest to tyle ściągnięcie pomysłu, co żonglowanie nim, pomoc w budowaniu klimatu i "mrugnięcie okiem" do uważniejszych. To po prostu część jego stylu. Do ASa nie podchodzi się jak do zwykłego heroic fantasy, jak np. do ton komercyjnych rąbanek z Forgotten Realms. Sapkowski w sadze porusza poważne problemy współczesnego świata i czepianie się wykorzystania motywów ludowych, bądź też używania przez tego pisarza słów pozornie anachronicznych, jest przesadą i świadczy o tym, że czytelnik nie miał właściwego podejścia do dzieła i nie zrozumiał intencji autora. Tak, jak Walgierz powiedział - te motywy są tylko tłem dla prawdziwego sedna sagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 01:09, Araziel77 napisał:

To, że AS bazuje w kilku opowiadaniach na baśniach czy podaniach ludowych nie oznacza,
że jest to plagiat. Trzeba zauważyć, że Sapkowski jest dosyć "przewrotnym" pisarzem i
ceni inteligentnych czytelników (widać to np. w kwestii "podówczas tak nie mówiono").
Nie jest to tyle ściągnięcie pomysłu, co żonglowanie nim, pomoc w budowaniu klimatu i
"mrugnięcie okiem" do uważniejszych. To po prostu część jego stylu. Do ASa nie podchodzi
się jak do zwykłego heroic fantasy, jak np. do ton komercyjnych rąbanek z Forgotten
Realms. Sapkowski w sadze porusza poważne problemy współczesnego świata i czepianie się
wykorzystania motywów ludowych, bądź też używania przez tego pisarza słów pozornie anachronicznych,
jest przesadą i świadczy o tym, że czytelnik nie miał właściwego podejścia do dzieła
i nie zrozumiał intencji autora. Tak, jak Walgierz powiedział - te motywy są tylko tłem
dla prawdziwego sedna sagi.


Na początek kilka faktów:
1. W czasie tej dyskusji nie zapisałem złego słowa o Sapkowskim, ale to chyba za mało ? Powinienem pewnie paść plackiem na glebę i zrobić sobie ołtarzyk z jego podobizną ;)
2. Kiedy w grudniowym numerze miesięcznika literackiego Fantastyka (z 1986 lub 1987 roku) ukazało się nadesłane na konkurs opowiadanie "Wiedźmin" od razu zyskało sobie wielu sympatyków , ale też część dociekliwych czytelników zaczęła do redakcji słać listy twierdząc że to plagiat. Ja tak nie uważałem, ale uczciwie muszę przyznać że podobieństwa są na tyle duże że mogą budzić wątpliwości.

Reasumując , ja po prostu wiem jaki był początek "Wiedźmina". Nie mam za złe Sapkowskiemu że czerpał pełnymi garściami z naszych rodzimych baśni i bajek. Ba! Poleciłbym nawet każdemu miłośnikowi literatury, a nawet pisarzowi by dogłębnie zapoznał się "mitycznymi" stworami słowiańskimi.
I tak samo nie będę miał za złe jeśli ktoś będzie czerpał z Sapkowskiego, bo tak być powinno.
Mało powstało fantastycznych światów opartych o kanon stworzony przez Tolkiena? Ot choćby podstawowe rasy: ludzie, krasnoludy i elfy. A przecież Tolkien też ich sam nie wymyślił. Czerpał np. z mitologi skandynawskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.03.2008 o 09:31, Lucek napisał:

Na początek kilka faktów:
1. W czasie tej dyskusji nie zapisałem złego słowa o Sapkowskim, ale to chyba za mało ? Powinienem pewnie paść plackiem na glebę i zrobić sobie ołtarzyk z jego podobizną ;)


Hehehe. Absolutnie nie ;]
Przecież tylko dyskutowaliśmy o samym Geralcie i czy jest superbohaterem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować