Zaloguj się, aby obserwować  
Jozeph

Literatura Fantasy

2681 postów w tym temacie

Dnia 27.03.2008 o 16:29, Farmer Widomo napisał:

A po kim mi smutno? (UWAGA SPOJLER DOTYCZĄCY WIEDŹMINA)
Na pewno po Coenie z sagi Wiedźmin,


A po Regisie nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sapkowski, Tolkien, Tolkien, Sapkowski, Sapkowski, coś tam... Nudy ;) W sumie nie ma co się dziwić, że najbardziej popularne cykle mają przewagę, ale po cichu liczyłem na nieco mniej typowe propozycje. Temat ja zapodałem, więc wypada, żebym i ja dodał swoich pierwszych kandatów. Jedziemy więc z koksem:

--> Tyrion Lannister (Pieśń Lodu i Ognia George R.R. Martin) - Postać zdecydowanie nie jednoznaczna. Przebiegły kombinator, należący do tego ''złego'' rodu, ale nie pozbawiony pozytywnych cech. Pokrzywdzony przez naturę i (częściowo) rodzinę, radzi sobie jak może - ma jednocześnie wiele szczęścia i wielkiego pecha. Motto: "Never forget who you are, for surely the world won’t. Make it your strength. Then it can never be your weakness. Armor yourself in it, and it will never be used to hurt you." (Nigdy nie zapominaj o tym, kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę, a wtedy przestanie to być twoją słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję, a nikt nie użyje tego przeciwko tobie.)

--> Ged/Krogulec/Duny (Ziemiomorze Ursula K. Le Guin) - Główny bohater cyklu o Ziemiomorzu, którego poznajemy jako młodego chłopca żyjącego na wsi, a który na końcu zostaje wielkim magiem. Wydaje się to być dość sztampowe, ale wszystko, co się dzieje w trakcie oraz sama jego postać odsuwają te wątpliwości. Nie jest postacią idealną, jak każdy musi zmagać się z konsekwencjami swoich błędów, ale tym bardziej można się z nim utożsamiać.

--> The Bridgeburners (Podpalacze Mostów) (Malazańska Księga Poległych[edytuj] Steven Erikson) - Jak sama liczba mnoga wskazuje, mamy tu nie jedną postać, ale całą ich grupę. A właściwie to nie grupę, lecz oddział. Grupę żołnierzy Malazańskiego Imperium, których los rzuca w wir wydarzeń, które mogą zadecydować o losach tego świata. Oddział, który przejdzie do legendy. Erikson nie boi się zabić od czasu do czasu ważnych postaci, więc jest nawet za kim zatęsknić (choć tak nie do końca), ale szczegółów nie będę zdradzał. Warto poznać i zaprzyjaźnić się z tą bandą - od Fiddlera, przez Whiskeyjacka aż po Kalama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 09:18, Fumiko napisał:

A po Regisie nie?


Hmm...Mi tez jest smutno bardziej po Coenie, niż Regisie...Jakoś Coen był sympatyczniejszy :).
No i oczywiście Milva...Ech Sapkowski ich tak uśmiercał jednego po drugim.
P.S
Polecam Horror ,,Wywiad z Wampirem" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 20:15, Farmer Widomo napisał:

Dokładnie .Sapkowski przeżywał wtedy chyba manie uśmiercania. O ile dobrze pamiętam Cahir
i Milva zginęli w tej samej walce ;)


Zwykły wybieg literacki jeżeli się chce , aby czytelnicy dobrze zapamiętali książkę.I to działa.Cohen to w końcu postać wręcz trzecioplanowa , a prawie wszyscy wspominają go i żałują.Gdyby przeżył , pewnie połowa zapomniałaby o jego istnieniu.Trochę inaczej przedstawia się sprawa z towarzyszami Geralta , do których zdążyliśmy się bardziej przyzwyczaić , ale ich śmierć , to także charakterystyczny i wbijający się w pamięć zwrot akcji.A że szkoda , to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Waleczny Madrak - jeden z bohaterów powieści "Stwory światła i ciemności" Rogera Zelaznego. Kapłan niewierzący w żadnego boga, jego modlitwy i błogosławieństwa są takie uczciwe i pełne wątpliwości :)
W rolplejach mój kapłan zawsze ma na imię Madrak.

Czarodziej Arivald (Arivald z wybrzeża Jacka Piekary) jedna z najsympatyczniejszych postaci w książkach fantasy. Żaden nadęty zbawca świata, tylko pijak i dziwkarz, nawet czarodziej z niego nie najlepszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.03.2008 o 21:06, KrzychW napisał:

Zwykły wybieg literacki jeżeli się chce , aby czytelnicy dobrze zapamiętali książkę.I
to działa.Cohen to w końcu postać wręcz trzecioplanowa , a prawie wszyscy wspominają
go i żałują.Gdyby przeżył , pewnie połowa zapomniałaby o jego istnieniu.


Dla mnie momentami wydaje się to nieco "na siłę". Może w cyklu wiedźmińskim nie odczułem już tego tak bardzo, ale w husyckim już tak. Tam na koniec odniosłem wrażenie jakby Sapkowski za bardzo chciał czytelnikom pokazać jaki ten świat jest zły, okrutny i jak to niszczy marzenia. Jest to takie zupełne przeciwieństwo cukierkowego happy-endu, ale ja osobiście wolałbym coś nieco mniej wymuszonego, bardziej wypośrodkowanego. Ogólnie zakończenia Sapkowskiemu wychodzą w dłuższych formach trochę tak sobie, ale to nie tylko jego przypadłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie zakończenia

Dnia 31.03.2008 o 12:43, BridgeBurner napisał:

Sapkowskiemu wychodzą w dłuższych formach trochę tak sobie, ale to nie tylko jego przypadłość.


Jeżeli chodzi o tzw "Trylogię Husycką" , to zakończnie mnie nie zaskoczyło i może właśnie dlatego specjalnie mi nie przeszkadzało , chociaż nie oznacza to , że nie chciałbym , aby było inne.Za to koniec "Wiedźmina" , z powodu jego dwuznaczności i mglistości(można toczyć spory , czy Geralt przeżył , czy nie) nie bardzo mi się podoba.Wolałbym coś bardziej konkretnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.03.2008 o 22:16, BridgeBurner napisał:

Kogo więc wielbicie? Kogo nienawidzicie? Po kim płakaliście? Innymi słowy - jakie są
Wasze ulubione lub najbardziej charakterystyczne postaci z pozycji fantasy?


Vlad Taltos (cykl o tym samym tytule Stevena Brusta) - uczciwy i uczuciowy płatny zabójca, próbujący znaleźć swoje miejsce w świecie, do którego tak naprawdę nie pasuje. Od jednych sam się odsuwa, innym nadeptuje na odcisk, ale chwilowo udaje mu się przeżyć (tzn. zabito go tylko raz, ale tak, że można było ożywić :)). Vlad jest całkowicie antybohaterski - ale trudno opisywać się jako bohatera, skoro po każdej teleportacji trzeba walczyć - niezbyt skutecznie zresztą - z fikołkami własnego żołądka.
Pełen uroku jest także Loiosh, familiar Vlada, coś w rodzaju inteligentnej latającej jaszczurki ;) Zgryźliwy i cyniczny, ale jednocześnie pełen uroku, rozmowy między nim a Vladem są dla mnie źródłem nieustającej rozrywki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 31.03.2008 o 13:56, Meghan_mph napisał:

Vlad Taltos (cykl o tym samym tytule Stevena Brusta) - uczciwy i uczuciowy płatny
zabójca, próbujący znaleźć swoje miejsce w świecie, do którego tak naprawdę nie pasuje.
Od jednych sam się odsuwa, innym nadeptuje na odcisk, ale chwilowo udaje mu się przeżyć
(tzn. zabito go tylko raz, ale tak, że można było ożywić :)). Vlad jest całkowicie antybohaterski
- ale trudno opisywać się jako bohatera, skoro po każdej teleportacji trzeba walczyć
- niezbyt skutecznie zresztą - z fikołkami własnego żołądka.
Pełen uroku jest także Loiosh, familiar Vlada, coś w rodzaju inteligentnej latającej
jaszczurki ;) Zgryźliwy i cyniczny, ale jednocześnie pełen uroku, rozmowy między nim
a Vladem są dla mnie źródłem nieustającej rozrywki.


O właśnie przypomniał mi się cykl o Vladzie. Może on jako bohater nie jest moim ulubieńcem, ale powieści sa bardzo oryginalne i wszystkich zachęcam do przeczytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż powoli kończę Cykl o Śmierci w Świecie dysku i chciałbym zrobić małe podsumowanko wymieniając

Mort

Cóż Mort jest książką ciekawą i dosyć śmieszną. Niektóre teksty Śmierci(który Imo jest genialnie przedstawiiony :P) sprawiały,że dostałem cyklicznych ataków śmiechu. Sama fabuła interesująca i zachęciła mnie do zgłębiania dalszych losów "antropomorficznej personifikacji ludzkich wyobrażeń" :P.

Kosiarz

Kolejna część, tym razem głównego bohatera pierwszej części Morta niema, moim zdaniem to dobrze,bo nie przypadała mi ta postać do gustu. Kolejny przezabawny wątek o losach śmierci, który... gdzieś znikł :p, sam spróbował normalnego życia i sam czekał na śmierć. Drugi wątek opowiada o magu, który po skończeniu swego żywota czekał na Śmierć, jednak ponieważ go nie było wstał z grobu jako nieumarły ;]. Książka jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki i przezabawna. Na pewno Kosiarz jest godny polecenia :>.

Muzyka Duszy

Kolejna już trzecia książka z Cyklu o Śmierci. Pojawia się kolejny bohater a mianowicie córka Śmierci ;], Susan. Wbrew swej woli Susan musiała przejąć interes dziadka i sama zostać Śmiercią. Dzieje się tak,bo główny bohater cyklu znowu zniknął :p. Drugi wątek książki opowiada o grupie muzycznej, która podbija tłumy grając za darmo(zbierają kasę na hot-dogach i koszulkach sprzedawanych na koncertach). Zespół nazywa się "Grupa z Wykrokiem", jednak,aby wiele nie zdradzać dodam tylko,że w miarę jak Grupa z Wykrokiem staje się sławniejsza świat się komplikuje ;P. Susan w roli śmierci wypada średnio, stara się zmienić świat na swój sposób a do pomocy ma tylko Śmierć Szczurów i kruka. Książka dobra jak jej poprzedniczki i śmiałem się przy niej tak jak przy Morcie czy Kosiarzu ;].

Cóż zakładam,że za tydzień(lub pewnie wcześniej) dam opisy Wiedźmikołaja i Złodzieja Czasu. Wiedźmikołaja dzisiaj zapewne skończę a Złodzieja przeczytam szybko o ile będzie wciągający :P. Mam nadzieję,że zachęciłem was tymi krótkimi opisami :P. Szczerze polecam Cykl o Śmierci jak i inne opowieści ze Świata Dysku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Taaak....
Co do Śmierci w Świecie Dysku, to mogę powiedzieć jedno:
Czym więcej, tym lepiej ^^
Generalnie ja także uważam te akurat książki za najlepsze, a z pośród nich najlepszy jest chyba Mort :)
Cóż... Czytaj dalej, ale nie za szybko, bo można się udławić ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bruenor - krasnoludzki król z cyklu Legenda Drizzta, bliski przyjaciel Drizzta, ciągle się z nim kłócący oraz ogólnie większość postaci z cyklu Legenda Drizzta.
Geralt - wiedźmin, najsłynniejsza postać polskiej fantasy.
Inkwizytor Mortimer Maddertin (mam nadzieję, że dobrze napisałem, dawno czytałem tę książkę) - bardzo ciekawa, prosta i pobożna postać.
Cadderly - młody i nieporadny kapłan, który odnalazł w sobie moce boskich pieśni.
Arilyn Księzycowa Klinga - półelfia zabójczyni, bardzo głęboka postać z cyklu "Pieśni i Miecze".
Mógłbym jeszcze długo wymieniać, ale na tym zakończę tę listę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 28.03.2008 o 21:06, KrzychW napisał:


Zwykły wybieg literacki jeżeli się chce , aby czytelnicy dobrze zapamiętali książkę.I
to działa.Cohen to w końcu postać wręcz trzecioplanowa , a prawie wszyscy wspominają
go i żałują.Gdyby przeżył , pewnie połowa zapomniałaby o jego istnieniu.Trochę inaczej
przedstawia się sprawa z towarzyszami Geralta , do których zdążyliśmy się bardziej przyzwyczaić
, ale ich śmierć , to także charakterystyczny i wbijający się w pamięć zwrot akcji.A
że szkoda , to inna sprawa.


Może i jest to jakiś zwrot akcji i może właśnie dlatego wszyscy zapamiętają tak samo Coena czy Milve Regisa albo Cahira. Jednak jest jescze druga sprawa: można uważać, że ich śmierć jest zakończeniem jednego z motywów ksiązki. Jednym końcem miecza przeznaczenia jest śmierć, a drugim jest kto? Geralt właśnie. Sapkowski nie miał mani uśmiercania bohaterów swoich książek tylko on dokładnie pamięta co napisał w poprzednich książkach i trzyma się tych motywów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skoro pojawił się w temacie pewien kościsty pan, to i ja się wypowiem. Śmierć to moja ulubiona postać ze świata stworzonego przez Pratchett''a. Po części jest to też pewnie kwestia pierwszeństwa, bo Kosiarz był pierwszą książką ze Świata Dysku, które było dane mi przeczytać. I do dziś będę pamiętał scenę, w której Śmierć próbuje uczyć koguta piać. Mistrzostwo świata. Zawsze cieszę się, gdy Śmierć przewinie się gdzieś w tle dowolnej przygody. Zresztą to ciekawy paradoks, że Śmierć bywa bardziej ludzki od wielu ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kineq116Sapkowski nie miał mani uśmiercania bohaterów swoich książe

Wcale tak nie uważam i właśnie dlatego pisałem o zgrabnym wybiegu literackim.Dramatyczne wydarzenia są dla fabuły często wręcz niezbędne , a ich brak może być gorszy od szczęśliwego zakończenia.Na szczęście spora część książek , to nie hollywoodzkie filmy , gdzie prawie zawsze wszystko jest przewidywalne , poprawne i przesłodzone do bólu.Wzruszenia przeważnie pamięta się najmocniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Dnia 12.04.2008 o 20:57, BridgeBurner napisał:

Zawsze cieszę się, gdy Śmierć przewinie się gdzieś w tle dowolnej
przygody. Zresztą to ciekawy paradoks, że Śmierć bywa bardziej ludzki od wielu ludzi.



Prawda że śmierć dodaje taką atmosferę... ale nie wiem czy będziesz się tak cieszył ze "śmierć" w tryologi Gahrta Nixa: Sabriel, Lirael i Abhorsen.
Śmierć nie ma tam postać ludzkiej - a kśążki budują atmosferę grozy. W dość już mrocznym świecie...

Co do Sapkowskiego to naj bardziej ubolewam nad śmiercią wampira Regisa i Cahira - zdążyłęm ich polubić. Przy wampirze zwłaszcza za uzdrawianie Jaskra - gdy ten został ranny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.04.2008 o 18:05, BesserSchnitt napisał:

Prawda że śmierć dodaje taką atmosferę... ale nie wiem czy będziesz się tak cieszył ze
"śmierć" w tryologi Gahrta Nixa: Sabriel, Lirael i Abhorsen.
Śmierć nie ma tam postać ludzkiej - a kśążki budują atmosferę grozy. W dość już mrocznym
świecie...


Śmierć ogólnie ma ludzkiej postaci... Śmierć do zjawisko. I tu nie chodzi o ludzką postać, a właściwie to cechy. Wszelkie nadawanie śmierci jakichkolwiek cech ludzkich jest personifikacją. W mniejszym lub większy stopniu. A Garth Nix mnie ani ziębi, ani grzeje, bo książek jego nie czytałem i na razie nie mam specjalnie zamiaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować