gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 08.09.2013 o 20:25, Lukas1694 napisał:

Dzwonila do mnie i powiedziala ze chce pojsc tam do baru jeszcze raz i pogadac z tym
gosciem i sie zastanowic czy chce byc ograniczona przeze mnie bo jest wolnym czlowiekiem
i nei chce byc ograniczona
a ja jej zabraniam spotykac sie a ona chce chodzic gdzie chce i spotykac sie chce. Przypominam,
że tydzień temu sama mi proponowała to, że nie będzie sie z nim spotykać i chodzić tam
do baru, a potem zmieniła zdanie.


Czyli co, ten gość z baru jest jej pewnie niezbędny do przemyślenia całej sprawy i do przeprowadzenia wspólnej debaty na temat wolności w związkach? :D
Laska wyraźnie chce się zobaczyć z gościem, a odwoływanie się do jakiegoś ograniczania jej swobody (z którym, jak twierdzisz, nie ma problemu) jest raptem wymówką, która ma na poziomie logicznym usprawiedliwić jej zachowanie, dzięki czemu ona nie będzie poczuwać się do winy, a co więcej - jeszcze zrzuci odpowiedzialność na Ciebie. Oczywiście my wiemy, że jej tok rozumowania nawet nie leży nigdzie w pobliżu logiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/../
miałem prawie że podobną sytuację w swoim związku, na szczęście posłuchałem rady jednego znajomego powiedz jej albo on albo ja i niech decyduje bez czasu na namyślenie, bo albo wie czego chce albo nie jest gotowa na poważny związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście! Masz rację. Ale zachowam się przez te kilka dni jak gdyby nigdy nic, a przy rozmowie z nią zobaczę co będzie mówić. Bardziej dziwi mnie jej postawa, bo sama została zdradzona. Wydawało mi się, że to raczej typ kobiety która za nic w świecie nie zostawi swojego faceta dla innego.
@kindziukxxx
Tak jej powiedziałem, a ona tak odrazu nie może bo chce pozałatwiać z nim sprawy i została przez innych barmanów tam zaproszona bo dzisiaj są urodziny tego baru i chce tam wstąpić chociaż na moment.

Wiecie... sam jestem przeciwny zabraniania komu czegokolwiek i nigdy bym czegoś takiego nie robił, ale zupełnie inaczej ma się sprawa jeśli mówię "Obiecuję że tego nie zrobię", a potem "Zmieniłam zdanie". To tak jakby jednego dnia kochać a następnego już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja była też się spotykała z innym gościem... był dla niej kolegą.. potem mi wyjawiła że się w nim zauroczyła.. w ciągu najbliższego miesiąca nasz 6 letni związek się posypał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmiejcie się ale mam dylemat. Poznałem w robocie fajną dziewczynę ,kilka razy pogadaliśmy,pośmialiśmy. Ja się w niej napewno zauroczyłem choć jestem nieśmiały to jakoś mogę z nią fajnie pogadać. Jej nie jestem w stanie rozszyfrować czego chce. Możecie mi podać jakiś subtelny sposób na okazanie swojego zainteresowania. Bo obawiam się z moim charakterem i tempem to dam wyraźnie do zrozumienia dla niej że just by friends...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w takiej sytuacji napisałem list i poprosiłem o dostarczenie. Wtedy akurat nie wyszło, bo widać tak miało być :P Czasem jak ciężko coś powiedzieć to łatwiej przelać na papier. I nawet dość romantycznie jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2013 o 18:49, Diverso napisał:

Ja w takiej sytuacji napisałem list i poprosiłem o dostarczenie. Wtedy akurat nie wyszło,
bo widać tak miało być :P Czasem jak ciężko coś powiedzieć to łatwiej przelać na papier.
I nawet dość romantycznie jest :D


To może i było by nie głupie ale chodziło mi bardziej sygnał w rozmowie. List musiał bym podrzucić osobiście pod jej drzwi bo to jest bardziej skomplikowana miejscówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2013 o 19:24, Graszcz napisał:

Zaproś ją na spotkanie (niektóre kobiety płoszy słowo ''randka'')


Już ją zapraszałem na karaoke i na disco ale dwa razy mnie olała. A dzisaj mi mówi że muszę jej wymierzyć karę. Pójdę po całości a co mi szkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2013 o 21:18, Lukas1694 napisał:

Oczywiście! Masz rację. Ale zachowam się przez te kilka dni jak gdyby nigdy nic, a przy
rozmowie z nią zobaczę co będzie mówić. Bardziej dziwi mnie jej postawa, bo sama została
zdradzona. Wydawało mi się, że to raczej typ kobiety która za nic w świecie nie zostawi
swojego faceta dla innego.
@kindziukxxx
Tak jej powiedziałem, a ona tak odrazu nie może bo chce pozałatwiać z nim sprawy i została
przez innych barmanów tam zaproszona bo dzisiaj są urodziny tego baru i chce tam wstąpić
chociaż na moment.

Wiecie... sam jestem przeciwny zabraniania komu czegokolwiek i nigdy bym czegoś takiego
nie robił, ale zupełnie inaczej ma się sprawa jeśli mówię "Obiecuję że tego nie zrobię",
a potem "Zmieniłam zdanie". To tak jakby jednego dnia kochać a następnego już nie.

Poproś kolege, który jej nie zna, żeby przeszedł się do baru i obczaił co i jak.
Wydaje mi się, że coś tu śmierdzi i to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

heh i stało się,
wyprowadzam się i kończymy studia razem, od 1 października mieszkam w szczecinie ;P
Jakoś wszystko tak się potoczyło i trzeba było podjąć decyzję, cóż mam nadzieje że nie będę żałować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.09.2013 o 19:46, LastOrder napisał:

Już ją zapraszałem na karaoke i na disco ale dwa razy mnie olała.

To prawdopodobnie oznacza, że powinieneś zacząć się rozglądać za inną.

Dnia 16.09.2013 o 19:46, LastOrder napisał:

A dzisaj mi mówi że muszę jej wymierzyć karę.

O jaką karę chodzi?

Dnia 16.09.2013 o 19:46, LastOrder napisał:

Pójdę po całości a co mi szkodzi.

Czyli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2013 o 11:36, pedros napisał:

Szukam dziewczyny z Łodzi i okolic,chętne które chcą mnie poznać,niech piszą na nr. gg
10273969

Hejka, spełniam wszystkie wymagania, ale nie jestem dziewczyną. Czy mimo to mogę napisać? xD

Wybrałeś sobie trochę dziwne miejsce na ogłoszenia matrymonialne, nie sądzisz? :E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że inni Ci już odpowiedzieli bo aż nie chce mi się komentować tego co napisałeś bo jest dokładną kopią tego co skomentowałem. Moralność i bycie dobrym człowiekiem, kręgosłup moralny, hierarchia wartości itp. nie jest W ŻADEN sposób powiązana z religijnością, tak jak ty to sugerujesz. Mało tego postawa jaką przedstawiasz jest typowa dla osób wierzących, a co najśmieszniejsze, zupełnie przecząca wszelkim wartościom wpajanym do głowy właśnie także w obrębie religii mówiących o tym, że wszyscy są równi i każdy może być jednakowo dobrym człowiekiem, tylko jest to jego wybór.

Religia jest od ustanawiania reguł? Yyyyyyy... przepraszam, a czy tak samo reguł nie ustala społeczeństwo, sądy i organy prawodawcze (no zabijanie innych jest chyba raczej "be", czy się mylę?), a nawet... rodzice w domu? W czym religia jest od nich lepsza oprócz twojego własnego przekonania?

Piszę i będę pisał o betonowych hangarach. Nie po to, żeby komuś zrobić na złość, tylko żeby mnie zrozumiał. Każdy może wierzyć sobie w co chce, bozie, święte krowy, czy chodzące banany. Mnie to wsio. "Ale" mam do instytucji kościoła, która jest instytucją publiczną, na którą wszyscy dajemy kasę, mimo że nikt się mnie o to nie pytał - 100x bardziej wolałbym tą kasę przekazać na biedne dzieci i na pomoc potrzebującym, niż na budowanie ogromnych budynków z garażami podziemnymi, dla samochodów "ubogich i nic nie mających" księży. Właśnie tych betonowych ogromnych budynków, o których piszę. Powtarzam jeszcze raz - nie mam nic do zjawiska religii (jeśli ktoś nie próbuje mi wmówić rzeczy typu, że religia jest lepsza i religijni są lepsi, albo że ma dowody na istnienie Boga, co zaprzecza samei idei wiary), tylko do instytucji kościoła i tyle.

Widzisz, a było przejść się w Warszawie podczas "obrony krzyża" po Krakowskim Przedmieściu - wtedy dopiero poznałbyś wielu "wartościowych" wierzących.

PS. Ostatni przykład podany specjalnie jako zupełny kontrast, żebyś zrozumiał, że nie ma "jednej mojej prawdy", tylko jest wiele prawd, a ta najbardziej rzeczywista jest wypadkową ich wszystkich, a nie tylko twojej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2013 o 15:02, Graszcz napisał:

To prawdopodobnie oznacza, że powinieneś zacząć się rozglądać za inną.


Może i tak ale lubię kończyć to co zacząłem.

Dnia 17.09.2013 o 15:02, Graszcz napisał:

O jaką karę chodzi?


Źle to zabrzmiało,w formie żartu za to mnie wystawiła na owych eventach.

Dnia 17.09.2013 o 15:02, Graszcz napisał:

Czyli?


Wymiękłem.Ale gdybym to zrobił mógłbym zniszczyć jej relację z siostrą a tego nie chcę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2013 o 19:44, LastOrder napisał:

Źle to zabrzmiało,w formie żartu za to mnie wystawiła na owych eventach.

W sensie, że kara za to, że nie dała się zaprosić? Jakoś tak?

Dnia 17.09.2013 o 19:44, LastOrder napisał:

Wymiękłem.Ale gdybym to zrobił mógłbym zniszczyć jej relację z siostrą a tego nie chcę...

Nadal nie wiem o co chodziło z tym "pójściem po całości".
W jaki sposób i po co miałbyś niszczyć jej relację z siostrą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2013 o 19:48, Graszcz napisał:

W sensie, że kara za to, że nie dała się zaprosić? Jakoś tak?

No no za to że nie przyszła na moje zaproszenie.

Dnia 17.09.2013 o 19:48, Graszcz napisał:

W jaki sposób i po co miałbyś niszczyć jej relację z siostrą?


A tam Wielebny gadam.Problemem w tej sytuacji jest to że to są bliźniaczki i wydaję mi się że obie coś do mnie mają. Gadając z jedną ta druga czuje się pomijana ale jak ,tej pierwszej nie ma w pobliżu to ewidentnie mnie podrywa. Wszędzie łażą razem że nawet nie ma jak w 4 oczy pogadać... Podwójne szczęście w nieszczęściu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Gdybyśmy żyli w realiach rodem z porno taka sytuacja byłaby idealna. ;p Ale niestety. Tymczasem po prawdzie jeśli faktycznie dwie siostry Cię podrywają to masz trochę problem. Choć możliwe, że jedna robi to na serio, a druga tylko niewinnie sobie flirtuje. Kwestia która. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.09.2013 o 20:03, JayL napisał:

Gdybyśmy żyli w realiach rodem z porno taka sytuacja byłaby idealna. ;p


Bez komentarza:)

Dnia 17.09.2013 o 20:03, JayL napisał:

Tymczasem po prawdzie jeśli faktycznie dwie siostry Cię podrywają to masz trochę problem.
Choć możliwe, że jedna robi to na serio, a druga tylko niewinnie sobie flirtuje. Kwestia
która. ;)


Nie wiem czy jestem altruistą czy egoistą ale flirtrując z jedną w pobliżu drugiej nabierają mnie wyrzuty sumienia. Jedna jest bardziej skryta a druga otwarta. To pierwszy taki przypadek w moim życiu. W sumie to przezemnie bo nie wiem która to ta właściwa. I normalnie rzucił bym to w cholerę ale jak się ugryzło ciasto to chce się je skończyć...


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się