gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 10.04.2006 o 13:13, skyler napisał:


> to kup latarke i do roboty :) przez Twoje lenistwo jakaś fajna kobieta teraz jest sama
i na
> Ciebie czeka :) pomyśl o tym i działaj
Fajne kobiety są już zajęte i to często przez niefajnych facetów ;]

co chcesz udowodnić? że te wolne? włąsnie fajnych facetów szukają? wiedzialam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:13, skyler napisał:

Fajne kobiety są już zajęte i to często przez niefajnych facetów ;]


E tam. Po prostu na te niezajęte często nie zwracacie uwagi!
Wiadomo, że mężczyzna u boku dziewczyny znacząco podnosi jej atrakcyjność w oczach pozostalych :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 11:22, Eloe napisał:

Dlatego nie szukam. Jak będzie ktos chciał to mnie znajdzie :)

A jak taki poszukiwacz ma poznać, że na niego czekasz? Pytam jako osoba, która zawsze trafiała na kogoś już znalezionego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:18, Epiphany napisał:

> Fajne kobiety są już zajęte i to często przez niefajnych facetów ;]

E tam. Po prostu na te niezajęte często nie zwracacie uwagi!
Wiadomo, że mężczyzna u boku dziewczyny znacząco podnosi jej atrakcyjność w oczach pozostalych
:/

Nie mówię o atrakcyjnych dziewczynach tylko mówię o fajnych a to nie zawsze jest jednoznaczne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:18, Epiphany napisał:

E tam. Po prostu na te niezajęte często nie zwracacie uwagi!
Wiadomo, że mężczyzna u boku dziewczyny znacząco podnosi jej atrakcyjność w oczach pozostalych :/

Zapewniam Cię, że tak nie jest. Gdybym wiedział, że moje zainteresowanie prowadzi donikąd, to szybko bym je sobie wybił z głowy. Może być odwrotnie: facet sobie pomyśli, że dziewczyna ma kiepski gust, jeśli chodzi z jakimś innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:18, Epiphany napisał:

Wiadomo, że mężczyzna u boku dziewczyny znacząco podnosi jej atrakcyjność w oczach pozostalych

Bo kto chciałby mieć kobietę, której nikt poza nim nie chce? Przecież to by oznaczało, że coś z nim nie tak, skoro nikt inny poza nim się panną nie zainteresował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:23, skyler napisał:

Nie mówię o atrakcyjnych dziewczynach tylko mówię o fajnych a to nie zawsze jest jednoznaczne
:)


Pisząc o atrakcyjności miałam na myśli szerokie rozumienie tego słowa ;) Atrakcyjna dziewczyna - czyli taka, którą warto się zainteresować, czy to z powodu jej urody, czy to "fajności".
A właśnie w przypadku dziewczyn bardziej fajnych niż ładnych zasada, o której pisałam, znajduje szczególne zastosowanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:20, Treant napisał:

> Dlatego nie szukam. Jak będzie ktos chciał to mnie znajdzie :)
A jak taki poszukiwacz ma poznać, że na niego czekasz? Pytam jako osoba, która zawsze trafiała
na kogoś już znalezionego.

Pozna mnie i w rozmowie się dowie, że mnie nikt jeszcze nie znalazł. Uważam, że najlepiej zacząć od znajomości koleżeńskiej, przyjacielskiej. Dowiesz sie o tej osobie wiele, jaka jest czy na kogos czeka i jaki ten ktos powinien być. Zreszta to widać w oczach. Kiedys jak z kimś byłam to nwet nie zwracałam uwagi na inne osoby. Były ale jak patrzyłam to tak schematycznie ,,ot nowa osoba". Teraz jest inaczej patrze ,,o nowa osoba".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.04.2006 o 13:27, minimysz napisał:

Bo kto chciałby mieć kobietę, której nikt poza nim nie chce? Przecież to by oznaczało, że coś
z nim nie tak, skoro nikt inny poza nim się panną nie zainteresował.

Nie wiem dlaczegon tak uważasz. Jeśli zainteresowałem się jakąś osobą to była warta tego zainteresowania a przynajmniej tak mi się wydawało. To co inni myślą to już ich sprawa :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:27, minimysz napisał:

Bo kto chciałby mieć kobietę, której nikt poza nim nie chce? Przecież to by oznaczało, że coś
z nim nie tak, skoro nikt inny poza nim się panną nie zainteresował.

Miałem kiedyś taką przebiegłą myśl, żeby pokazać się gdzieś z jakąś koleżanką i sprawdzić czy jakieś dziewczyny zwracają na mnie uwagę. Ale zrezygnowałem, bo wiedziałem, że nic tym sposobem nie zyskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:28, Eloe napisał:

Pozna mnie i w rozmowie się dowie, że mnie nikt jeszcze nie znalazł. Uważam, że najlepiej zacząć
od znajomości koleżeńskiej, przyjacielskiej. Dowiesz sie o tej osobie wiele, jaka jest czy
na kogos czeka i jaki ten ktos powinien być.

Nie często się przytrafia aby zacząć od przyjaźni, która się przeradza w miłość. Przynajmniej po jednej stronie pozostaje wtedy nastawienie "przyjacielskie" czyli nic głębszego. Można się wyżalić, wygadać, pocieszyć, przytulić ale wszystko dla tej osoby pozostaje w sferze przyjaźni :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:28, Eloe napisał:

Pozna mnie i w rozmowie się dowie, że mnie nikt jeszcze nie znalazł. Uważam, że najlepiej zacząć
od znajomości koleżeńskiej, przyjacielskiej.

To jest bardzo rozsądne podejście. W toku moich rozmyślań doszedłem do wniosku, że osobie samotnej właśnie najbardziej potrzeba kogoś podobnego, doskonale rozumiejącego i też wymagającego pocieszania.

Dnia 10.04.2006 o 13:28, Eloe napisał:

Zreszta to widać w oczach.

To właśnie się dowiedziałem, że jestem ślepy ;) Wiesz, dziewczyna może tak grać, żeby wydawać się niedostępną i przez to zmusić poszukiwacza do większego zaangażowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:34, skyler napisał:

> Pozna mnie i w rozmowie się dowie, że mnie nikt jeszcze nie znalazł. Uważam, że najlepiej
zacząć
> od znajomości koleżeńskiej, przyjacielskiej. Dowiesz sie o tej osobie wiele, jaka jest
czy
> na kogos czeka i jaki ten ktos powinien być.
Nie często się przytrafia aby zacząć od przyjaźni, która się przeradza w miłość. Przynajmniej
po jednej stronie pozostaje wtedy nastawienie "przyjacielskie" czyli nic głębszego. Można się
wyżalić, wygadać, pocieszyć, przytulić ale wszystko dla tej osoby pozostaje w sferze przyjaźni
:]

to od znajomości takiej zwykłej, że znasz imie i wiek. Dziwczyny inaczej podchodza do zainteresowania przez chłopaka jak cos o nim wiedza a inaczej jak nic nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:40, Treant napisał:

Wiesz, dziewczyna może tak grać, żeby wydawać
się niedostępną i przez to zmusić poszukiwacza do większego zaangażowania.

A tez to mam. Jak mi źle to mam lód w oczach i wiedze jak ten biedny facet ucieka wzrokiem i nawet mu wstyd, że patrzył. Wiesz czasem jest tak, że człowiek nie jest gotowy na nowe znajomości i je odpycha. Jeśli komuś zależy i ma siłę to powalczy o dana osobę, a jak nie ma siły to tym lepiej, że kobieta sie tak łatwo nie dała, bo później z tego związku i tak nic dobrego nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:29, skyler napisał:

Nie wiem dlaczegon tak uważasz. Jeśli zainteresowałem się jakąś osobą to była warta tego zainteresowania
a przynajmniej tak mi się wydawało. To co inni myślą to już ich sprawa :]

Nie chodzi o to, co inni myślą. Chodzi o to, że jeśli nikt poza Tobą nie docenia Twojej kobiety, zaczynasz się zastanawiać, czy jest ona warta tego zainteresowania. Jak już pisałam wcześniej, każdy chce być dumny ze swojej "drugiej połowy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:46, minimysz napisał:

> Nie wiem dlaczegon tak uważasz. Jeśli zainteresowałem się jakąś osobą to była warta tego
zainteresowania
> a przynajmniej tak mi się wydawało. To co inni myślą to już ich sprawa :]
Nie chodzi o to, co inni myślą. Chodzi o to, że jeśli nikt poza Tobą nie docenia Twojej kobiety,
zaczynasz się zastanawiać, czy jest ona warta tego zainteresowania. Jak już pisałam wcześniej,
każdy chce być dumny ze swojej "drugiej połowy".

A może to kobiety tego pragną? Mi wystarczy, żeby była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:44, Eloe napisał:

> Wiesz, dziewczyna może tak grać, żeby wydawać
> się niedostępną i przez to zmusić poszukiwacza do większego zaangażowania.
A tez to mam. Jak mi źle to mam lód w oczach i wiedze jak ten biedny facet ucieka wzrokiem
i nawet mu wstyd, że patrzył. Wiesz czasem jest tak, że człowiek nie jest gotowy na nowe znajomości
i je odpycha. Jeśli komuś zależy i ma siłę to powalczy o dana osobę, a jak nie ma siły to tym
lepiej, że kobieta sie tak łatwo nie dała, bo później z tego związku i tak nic dobrego nie
wyjdzie.

Mężczyźni chcą czasem powiedzieć "nie to nie" i nie mają zamiaru walczyć-to nie oznacza że są słabi. Po prostu nie widzą sensu nikogo do niczego zmuszać. A jak dziewczyna udaje królewnę to już skutecznie zniechęca bez możliwości kambeku:]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 10.04.2006 o 13:57, skyler napisał:

Mężczyźni chcą czasem powiedzieć "nie to nie" i nie mają zamiaru walczyć-to nie oznacza że
są słabi. Po prostu nie widzą sensu nikogo do niczego zmuszać. A jak dziewczyna udaje królewnę
to już skutecznie zniechęca bez możliwości kambeku:]

Piszesz jak mój były, ale pewnie masz rację :) Tylko widzisz czasem jest tak, że kobieta ma taka chwilę w życiu, że potrzebuje zapewnienia o tym, że jest ta jedyną, najwazniejszą, że facet jest gotowy o nią walczyć. Napisałam Ci, że jak on nie walczy to dobrze, bo to zaoszczędzi im czasu. Nie oznacza to, że są słabi. oznacza, że chronia siebie i to prawidłowo. Mam teraz taka koleżankę, która bardzo sie zakochała i nie ma problemów. Nic. Zero. I chyba tak właśnie ma być. Jeśli są problemy, jeśli któraś ze stron nie walczy, nie stara się, to zwyczajnie nie ma powrotu. Zgadzam się z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 13:54, skyler napisał:

A może to kobiety tego pragną? Mi wystarczy, żeby była.

Możesz jaśniej?
Jeżeli nie możesz być dumny ze swojej kobiety, jeśli nikt poza Tobą jej nie docenia , to prędzej czy później przestaniesz ją szanować, bo nabierzesz przekonania, że ona nie jest tego warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.04.2006 o 14:05, minimysz napisał:

> A może to kobiety tego pragną? Mi wystarczy, żeby była.
Możesz jaśniej?
Jeżeli nie możesz być dumny ze swojej kobiety, jeśli nikt poza Tobą jej nie docenia , to prędzej
czy później przestaniesz ją szanować, bo nabierzesz przekonania, że ona nie jest tego warta.

Chyba żartujesz. Jak mogę tak pomyśleć jeśli kogoś kocham. No chyba, że jestem z nią tylko po to żeby być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się