gregorik

Dziewczyny czyli relacje damsko - męskie

27071 postów w tym temacie

Dnia 12.02.2008 o 20:22, jcl99 napisał:

Witam.
Mam do was prośbę, mianowicie: Potrzebuję wierszyka na walentynki, dla dziewczyny która
nie jest jeszcze moją dziewczyną.
Z góry dzięki.

Przecież w necie jest tego fulll wystarczy poszukać. google nie gryzą ;>

@Dekerinho6
Jeżeli próbuje cię unikać to nie jest ciekawa sytuacja. Wiesz co to origami?? Jak tak to wykonaj hmm jakiegoś ludzika z origami. To powinno jej się spodobać :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 20:22, jcl99 napisał:

Witam.

Bry.
Nie mogę Cię na GG złapac więc dam Ci jeden ze swoich. Jeden to moja wersja (napisałem jako pierwszy), druga poprawiona przez nauczycielkę (dałem do gazetki a ona ciut zmieniła).
UPDATE: Znalazłem drugi.

Zauroczenie (wersja moja)
Kiedy po raz pierwszy spojrzałem w Twoje oczy,
Świat stał się dla mnie bardziej uroczy.
Serce się częściej uśmiechało,
Czym mnie w wielką radość wprawiało.
Bądź dla mnie nadal tą pięknością,
Niech serce moje dalej napływa tą największą radością.

Zauroczenia (wersja mojej polonistki)
Kiedy raz pierwszy spojrzałem w Twe oczy,
Świat stał się uroczy.
Serce się uśmiechało,
W wielką radość wprawiało.
Bądź dla mnie nadal tą pięknością,
Serce napełniaj radością.

Dziwne uczucie
Dziwnie sie przy Tobie czuję,
Słowa nie umiem napisać,
Wewnętrznie wariuję.
Czemu tak sie dzieje?
Dlaczego moje wnętrze czuje się jak w niebie?
Tak lekko, tak swobodnie.
Nie wiem.
Dociec tego nie mogę,
Skąd to wszystko mam w sobie.
Może to Ty?
Ta, która wpadła w moje sny.
Ta dziewczyna co siłe wbiła mi.
Ta dzieki której uśmiech pojawia się,
A smutek ucieka.
Chciałbym aby tak ciągle było.
Aby tak ciągle trwało,
A przegraną żeby sie to nie stało.

Może się spodoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 20:32, mlynar911 napisał:

> Witam.
> Mam do was prośbę, mianowicie: Potrzebuję wierszyka na walentynki, dla dziewczyny
która
> nie jest jeszcze moją dziewczyną.
> Z góry dzięki.
Przecież w necie jest tego fulll wystarczy poszukać. google nie gryzą ;>

@Dekerinho6
Jeżeli próbuje cię unikać to nie jest ciekawa sytuacja. Wiesz co to origami?? Jak tak
to wykonaj hmm jakiegoś ludzika z origami. To powinno jej się spodobać :]



Aha myśle że to pomoże dzieki za pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 20:35, Dekerinho6 napisał:

Aha myśle że to pomoże dzieki za pomoc


Taa,ale by było śmiesznie,gdyby ta dziewczyna tu zaglądała i zobaczyła jak zerżnąłeś tekst wiersza stąd ;)
A ogólnie co do wierszy to nie polecam brać ich z internetu,zawsze jest ryzyko,że ktoś to zobaczy albo Twoja dziewczyna albo jej koleżanki czy koledzy i się wyda,a wtedy nie będzie miło ;]
Prawdę mówiąc doradziłbym napisać coś samemu,od serca,nie musi się wcale rymować,musicie wyrazić swoje uczucie.
Ja osobiście miałem ten sam problem,ponieważ Walentynki się zbliżają(Jeszcze tylko 2 dni :P)i chciałem coś napisać w Walentynce,ale nie miałem żadnego pomysłu,a to co wymyśliłem zostało dosyć skrytykowane przez kolegę...chociaż on wszystko krytykuje więc...
Ostatecznie stanęło na tym,że zdecydowałem się nie pisać żadnych badziewnych wierszy,a tym bardziej nie przepisywać już czyichś,a że jeszcze w walentynce był już gotowy wierszyk,to po prostu podpisałem "tajnym szyfrem" i tyle ^^
Uwierz dziewczyna nie będzie zła,że nie ma żadnego wiersza,a same kwiaty czy miś też zrobią na niej ogromne wrażenie.Wcale nie musisz być do tego poetą,po prostu-bądź sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.02.2008 o 21:24, Ardival napisał:

Uwierz dziewczyna nie będzie zła,że nie ma żadnego wiersza,a same kwiaty czy miś też
zrobią na niej ogromne wrażenie.Wcale nie musisz być do tego poetą,po prostu-bądź sobą

Tak, to jest podstawa. Tym bardziej, że przepisywane wierszyki są dobre, ale brakuje im tego czegoś wyjątkowego ;] A jak już ktoś nie umie wymyślić czegoś sam a nie chce przepisywać to może napisać: "Wybacz, wierszyka napisać nie umiem, ale Cię bardzo lubię". Niby banalne a ujmujące. Brak wierszyka nie jest czymś złym, niewybaczalnym. Wg mnie liczy się najbardziej pomysł. A niekoniecznie wierszyk w zwykłej kartce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie moge ale macie problemy z tymi wierszami xD... śmiać mi sie chce jak widze ile osób rozkłada ręce z tego powodu (nie tylko na tym forum)... czy nie powinna liczyć się intencja? (troche stare ale jare)... osobiście nigdy nie pisze walentynek i żadnych bzdur w środku... Aktualnie dziewczyny nie posiadam (wolność ! :P) ale w zeszłym roku w walentynki zabrałem dziewczyne na dach wieżowca w którym mieszkam tak żeby popatrzeć na widoki i pogadać(jakieś 99% populacji ludzi tego nie robi więc byłem orginalny :P) i zabrałem ją do restauracji... żadnego kina gdzie dziewczyne zabierasz na film który chciała obejżeć przez co na siebie uwagi wogule nie zwracacie i właściwie ze specjalności tego dnia (jak dla mnie) dupa;/....
A i tak jezscze BTW to myślę/śmieszy mnie paranoja ludzi (w szegulności facetów) w walentynki i w 3-4 dni przed nimi.... zabawnie wyglądają np. moi kumple którzy sie złapali na tym "że to przecież już jutro" xD.... faceci wted nie chcąc zawieść swojej Lubej idą gdzieś "na szybko" kupują jakiś nieprzemyślany badziew z którego dziewczyna nie będzie zadowolona ;/... czyli praktycznie szczerzy zęby bo myśli że z prezętem trafił, a jego lady nie chcąc go zranić (co jest głupie) też zęby szczerzy i udają oboje że wszystko jest ok.... czyli ona ma stracone walentynki (nie mówie że całe ale to dobry początek/koniec nie jest)a facet wydał kase na marne...ehh.. paranoja ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ja wiem, że to piękne uczucie ale pytam się dlaczego Ty tak sądzisz.
Jeśli nie żyje się dla miłości to żyje się dla siebie. Gdy się zastanowisz nad swoimi wyborami, prześledzisz ich to do czego prowadzą okaże się, że świat jednak jest czarno biały - są decyzje złe i dobre, te wynikające z miłości (w rozumieniu absolutnym) i takie oparte o jej przeciwieństwa - pychę, gniew, nienawiść, zazdrość etc. Z tego zaś prosty wniosek, gdy nie chcesz i nie starasz sie żyć dla miłości żyjesz dla wszystkiego co jest po drugiej stronie tej osi. Oczywiście, nie wszystko i nie zawsze wychodzi i nie da się utrzymać ''czystego konta'' - taka cecha ułomnego człowieczeństwa.
> Zgadzam się z tym wszystkim,
> ale tak samo nie można powiedzieć ''''nie kochasz, bo są dla Ciebie rzeczy ważniejsze
> od miłości'''' , może choć namiastka tego uczucia żyje w takim człowieku.
A niech sobie siedzi i żyje w takim człowieku co chce, ale jeśli mowa o namiastce miłości, to nie mowa o miłości.
> Czy jeżeli ktoś popełni jakieś wykroczenie to wsadzą go do więzienia tylko po zeznaniach świadków?
A co ma system prawny i sądowniczy do rzeczy? I tak na marginesie, prawdziwe zeznania dwóch świadków to wystarczający dowód winy afaik.
> ''''Wszystko ma swój początek...''''
Erm... czyli zaprzeczasz temu, że na przykład wszystko pochodzi od Boga (włączając w to czas)? Nie wszystko musi mieć taki początek jak człowiek rozumie pojęcie ''początku''. Są po prostu takie rzeczy, których nie da sie zamknąć w ramach ludzkiego pojmowania i rozumienia - genesis, miłość, cel istnienia, kategorie człowieczeństwa etc.
> Hmm... być może. Ale Bóg stworzył nas z miłości więc już od tamtego dnia powinniśmy to
> wiedzieć itd.
Ale pierwsi ludzi odrzucili dar przebywania w ciągłej i absolutnej obecności Boga. Poza tym, być z czegoś stworzonym nie oznacza zrozumienia materii stworzenia, czy nawet samego jego sensu. Bóg stworzył człowieka ''na obraz i podobieństwo'', a nie sklonował siebie - stąd inne poznanie miłości u Niego (pełne) i u nas (od pełni dalekie).
> Hehe, zawszę lubiłem czytać to co piszesz o ludziach ;D
Nie byłem nigdy nadzwyczajnym fanem naszego gatunku ;)
> No to pokaż mi miłość na pustyni, na której niczego nie ma.
Na pustyni nie ma niczego? Jest ona pełna życia zdolnego czerpać z niej wszystko czego potrzebują do przetrwania. A jeśli szukając czegoś bardziej ''pustego'' odniesiesz się do kosmosu i próżni - tam z pustki bodajże 0.1 cząsteczki na m^3 (mogę się mylić, astrofizykę dawno temu już przerabiałem :) ) cały czas powstają nowe światy i słońca - cykl życia nawet w ''kosmicznej martwocie'' trwa zawsze. A w nim właśnie pełno jest miłości - niezrozumiałej dla człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2008 o 17:34, dawidos170 napisał:

A ja wam powiem tak. Nie chorujcie jak podrywacie dziewczynę bo nie zrozumie,że nie możesz
w walentynki się z nią spotkać:/

Autopsja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2008 o 18:05, rogoz94 napisał:

> A ja wam powiem tak. Nie chorujcie jak podrywacie dziewczynę bo nie zrozumie,że
nie możesz
> w walentynki się z nią spotkać:/
Autopsja?


Tak. Zapalenie zatok ( resztę komplikacji z tym związanych przemilczę ). Udupiony do końca tygodnia ale ona tego nie zrozumiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.02.2008 o 18:16, dawidos170 napisał:

Tak. Zapalenie zatok ( resztę komplikacji z tym związanych przemilczę ). Udupiony do
końca tygodnia ale ona tego nie zrozumiała.

Mogłeś ją zaprosić do siebie... -.- Ale nie płacz, zaproś ją gdzieś do kina, czy teatru i będzie gits ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2008 o 18:16, dawidos170 napisał:

Tak. Zapalenie zatok ( resztę komplikacji z tym związanych przemilczę ). Udupiony do
końca tygodnia ale ona tego nie zrozumiała.


Jak kocha to powinna zrozumieć. W życiu zdarzają się różne sytuacje na które nie mamy wpływu i trzeba to uszanować. A jak bys leżał w szpitalu z nogą w gipsie to też by nie zrozumiała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 07:43, Pingus napisał:

Jak kocha to powinna zrozumieć.


Chyba zrozumiała :) Wczoraj zadzwoniłem do Niej tylko po to,żeby usłyszeć Jej głos i dało się wyczuć,że chciała żebym zadzwonił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 13.02.2008 o 17:34, dawidos170 napisał:

A ja wam powiem tak. Nie chorujcie jak podrywacie dziewczynę bo nie zrozumie,że nie możesz
w walentynki się z nią spotkać:/


Może pora zastanowić się nad zmianą obiektu westchnień? Jeśli nie rozumie czegoś tak oczywistego jak choroba i jej konsekwencji to dalej może nie być lepiej. Nie mniej jednak musisz wziąść poprawkę, że to chodzi o dzień na "W" a w przypadku tego dnia jest dość silna presja społeczna u dziewczyn, żeby gdzieś wyjść itd...

W związku z postem wyżej pytanie nieaktualne;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 07:45, dawidos170 napisał:

Chyba zrozumiała :) Wczoraj zadzwoniłem do Niej tylko po to,żeby usłyszeć Jej głos i
dało się wyczuć,że chciała żebym zadzwonił :)


Trzeba być twardym, na Twoim miejscu to ja bym czekał na talefon od niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 11:27, Pingus napisał:

Trzeba być twardym, na Twoim miejscu to ja bym czekał na talefon od niej.


Macho to nie mój typ. Poza tym musiałem usłyszeć Jej głos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 07:45, dawidos170 napisał:

Chyba zrozumiała :) Wczoraj zadzwoniłem do Niej tylko po to,żeby usłyszeć Jej głos i
dało się wyczuć,że chciała żebym zadzwonił :)

Hmm... jeśli tak bardzo potrzebowałeś usłyszeć jej głos, może również bardzo potrzebowałeś usłyszeć jej zrozumienie? Autosugestia to tak wspaniała rzecz...
A jeśli rzeczywiście nie rozumie co to chorować i jakie z tym wiążą się konsekwencje to nie jest warta marnowania na nią czasu i energii. Bycie z kimś w bliskiej zażyłości wymaga dojrzałości, a z jej strony najwyraźniej jest tego deficyt.
A poza tym ... oto doczekaliśmy się błogosławionego czasu walentynkowej radości, gdy kolejny raz dane jest nam w asyście ckliwych melodyjek, pluszowych serduszek i wszechobecnego ''love'' możemy świętować... eee... no po raz kolejny nie wiadomo co, ale i tak świętujmy!Weeee!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 18:01, Graffis napisał:

A poza tym ... oto doczekaliśmy się błogosławionego czasu walentynkowej radości, gdy
kolejny raz dane jest nam w asyście ckliwych melodyjek, pluszowych serduszek i wszechobecnego
''love'' możemy świętować... eee... no po raz kolejny nie wiadomo co, ale i tak świętujmy!Weeee!!!


Wiesz co z perspektywy dzisiejszego dnia i godziny stwierdzam,że Ona chyba nie była pewna czy mi zależy na Niej. Dzisiaj jak przyszła do domu ze szkoły czekała na Nią róża ode mnie mimo,iż jestem chory i nie mogę wychodzić z domu ( czego to się nie robi :P ) i to chyba coś w Niej zmieniło i zobaczyła,że mi na Niej zależy a nie są to tylko próżne teksty naszej wspólnej znajomej ( która bardzo chce żebyśmy się zeszli i trzyma moją stronę bo wie,jak mi zależy ) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.02.2008 o 07:47, Rzezim napisał:

musisz wziąść poprawkę, że to chodzi o dzień na "W" a w przypadku tego dnia jest dość
silna presja społeczna u dziewczyn, żeby gdzieś wyjść itd...

Ależ uogólnienie ^^ Ja osobiście wyszłam... i owszem. Ale tylko do szkoły, potem grzecznie do domku odpoczywać. A Walentynki? Jak zwykle przeszły niemal niezauważone. Powetowałam sobie co najwyżej dobrymi ocenami w szkole i wystarczy. Idea tego święta nie wydaje mi się sensowna, ale cóż...
Przyznam rację: wiele dziewczyn chce gdzieś wyjść ze swym ukochanym (do kina na "Lejdis" Błe!), ale bez przesady, nie ma co uogólniać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się