Zaloguj się, aby obserwować  
Keroth

Nocne marki... [temat dla wszystkich cierpiących na bezsenność lub tych co lubią poszaleć w nocy :P]

66725 postów w tym temacie

Wiesz, zaskoczyłeś mnie trochę swoimi wypowiedziami. Piszesz sensownym językiem i dajesz mi do zrozumienia, że to Twoje stanowisko jest poważne. Niestety z wieloma sprawami nie masz racji i nawet nie starasz się ich zrozumieć. Krótko, bo @Zamber już Ci odpowiedział:

Nic nie mieszałem z błotem, jedynie dałem znać, co dla osób interesujących się nieco bardziej muzą tego typu oznaczają te utwory. Wstyd się przyznać, ale na początku myślałem, że wrzuciłeś te kawałki specjalnie na pożarcie przez innych i stąd taka moja wypowiedź. Oczywiście, że nie jest to elita Trance''u. Trudno to nazwać nawet komercją, bo tego typu wałki są puszczane tylko w klubach o nędznej reputacji, a nie znajdziesz je nawet w planecie.fm czy Esce, nie mówią o RMF FM. Jest to bardzo prosta i złożona w klika minut muza, której targetem docelowym są osoby, które nie wymagają od muzy za dużo. Szkoda mi jednak, że często słyszę np. od znajomych, którzy odwiedzili klub z taką muzyką, iż "techno jest proste, nudne, do d*py" itd.A to nie jest ani Techno ani muza która ma zamiar stać się ambitna. Wiem raczej co piszę, bo mój znajomy jest DJem w lokalnej potupance i faktycznie składa owe bity w kilka minut, czego nigdy byś nie powiedział o nawet teoretycznie prostszym dźwiękowo minimalu, a co dopiero o prawdziwym transie.
Ja także nie posiadam kolekcji miliarda tracków. Uwierz mi - na twardzielu mam zaledwie kilkanaście albumów, które zripowałem z kupionych płyt w sklepie + zatrzęsienie audycji Club Life (szczególnie drugiej godziny, gdzie jest grany progressive i minimal). A u znajomych na kompach widzę właśnie tysiące kawałków o tytułach "sex & drugs", "love love love"; wszystkie opatrzone certyfikatem jakości DJa Witka, a ich brzmienie jest takie, jak (zgadnij) Twoje linki.
I NIE CHODZI tu o to, że wchodzę w Twoje gusta. Tyle że tak - źle Cię zrozumiałem, a po drugie, piszesz bzdury na temat owej muzyki zaprzeczające faktom. Cytując Ciebie - mam Cię za kolekcjonera "popierdółek" muzycznych, bo takie zaprezentowałeś. Ale nie chciałem Cię obrazić, bo widzę, że chyba tę muzykę szanujesz i lubisz. Tylko co to za muzyka, jeśli coś, co jest hitem we wtorek, przestaje nim być w środę, bo ktoś sklecił coś "lepszego", używając zerżniętych sampli z tracków Scootera.
Nie olewam Twoich tracków na tej zasadzie, na jakiej "fani" Dżemu czy KSU olewają Trance. Bo tak naprawdę oni są fanami tylko dlatego, bo to nie jest trendy, by słuchać czegoś innego, niż rocka w wieku studenckim. Jest taka chora zależność. I te osoby zapominają, że jeszcze rok temu w ich głośnikach rozbrzmiewała Eska. To jest dopiero brak gustu - skakać od jednego gatunku do drugiego.
Wracając do meritum - chciałeś, byśmy odgadnęli twórców. Ale co tu odgadywać do jasnej anielki :P skoro 99,9% tego typu utworów tworzą wręcz w sposób garażowy pryszczaci jeszcze fani bitów (nie obrażając pryszczatych tuzów, takich jak Polski PAFF czy Mat Zo), którzy nadają im tytuły z cyklu "sex drugs and love", a ci DJe to właściwie marne gwiazdki lokalnego klubu.
Nie zgodzę się z Tobą, że muzyka elektroniczna to melanż wszelkich gatunków. To jest bzdura. No chyba, że za melanż uważasz zarówno Techno jak i Trance, to wtedy tak ;) Takowy melanż właśnie nam proponują indywidua, którzy po dodaniu gitar do minimalu myślą, że stworzyli ósmy cud świata ;)

>>Widocznie twoje promowane sample były nie dość dobre by kto kolwiek nimi się zainteresował, a nie słuchacze nie dorośli do twojego gatunku.

Ja bym obstawiał zdecydowanie drugą opcję ;) Wiesz dobrze (chyba) czego teraz słucha (i jak to nazywa) młodzież z okolic podstawówki i gimnazjum. Z tymże - ważna rzecz - tym stwierdzeniem wcale się nie wywyższam. Tylko gdy ja sam słuchałem Eski, to potrafiłem nazwać to, co słucham. A nie krzyczeć w klasie z podniety, bo spodobał mi się "one night in bangkok" tak jak milionom ludzi na świecie (a za czwartym odsłuchem miałem go już dość).
I nie gorączkuj się już tak, bo Ci gula wyskoczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2008 o 03:16, BAMPERS napisał:

>

Wiesz, zaskoczyłeś mnie trochę swoimi wypowiedziami. Piszesz sensownym językiem i dajesz mi do zrozumienia, że to Twoje stanowisko jest poważne. Niestety z wieloma sprawami nie masz racji i nawet nie starasz się ich zrozumieć. Krótko, bo @Zamber już Ci odpowiedział:

Nic nie mieszałem z błotem, jedynie dałem znać, co dla osób interesujących się nieco bardziej muzą tego typu oznaczają te utwory. Wstyd się przyznać, ale na początku myślałem, że wrzuciłeś te kawałki specjalnie na pożarcie przez innych i stąd taka moja wypowiedź. Oczywiście, że nie jest to elita Trance''u. Trudno to nazwać nawet komercją, bo tego typu wałki są puszczane tylko w klubach o nędznej reputacji, a nie znajdziesz je nawet w planecie.fm czy Esce, nie mówią o RMF FM. Jest to bardzo prosta i złożona w klika minut muza, której targetem docelowym są osoby, które nie wymagają od muzy za dużo. Szkoda mi jednak, że często słyszę np. od znajomych, którzy odwiedzili klub z taką muzyką, iż "techno jest proste, nudne, do d*py" itd.A to nie jest ani Techno ani muza która ma zamiar stać się ambitna. Wiem raczej co piszę, bo mój znajomy jest DJem w lokalnej potupance i faktycznie składa owe bity w kilka minut, czego nigdy byś nie powiedział o nawet teoretycznie prostszym dźwiękowo minimalu, a co dopiero o prawdziwym transie.
Ja także nie posiadam kolekcji miliarda tracków. Uwierz mi - na twardzielu mam zaledwie kilkanaście albumów, które zripowałem z kupionych płyt w sklepie + zatrzęsienie audycji Club Life (szczególnie drugiej godziny, gdzie jest grany progressive i minimal). A u znajomych na kompach widzę właśnie tysiące kawałków o tytułach "sex & drugs", "love love love"; wszystkie opatrzone certyfikatem jakości DJa Witka, a ich brzmienie jest takie, jak (zgadnij) Twoje linki.
I NIE CHODZI tu o to, że wchodzę w Twoje gusta. Tyle że tak - źle Cię zrozumiałem, a po drugie, piszesz bzdury na temat owej muzyki zaprzeczające faktom. Cytując Ciebie - mam Cię za kolekcjonera "popierdółek" muzycznych, bo takie zaprezentowałeś. Ale nie chciałem Cię obrazić, bo widzę, że chyba tę muzykę szanujesz i lubisz. Tylko co to za muzyka, jeśli coś, co jest hitem we wtorek, przestaje nim być w środę, bo ktoś sklecił coś "lepszego", używając zerżniętych sampli z tracków Scootera.
Nie olewam Twoich tracków na tej zasadzie, na jakiej "fani" Dżemu czy KSU olewają Trance. Bo tak naprawdę oni są fanami tylko dlatego, bo to nie jest trendy, by słuchać czegoś innego, niż rocka w wieku studenckim. Jest taka chora zależność. I te osoby zapominają, że jeszcze rok temu w ich głośnikach rozbrzmiewała Eska. To jest dopiero brak gustu - skakać od jednego gatunku do drugiego.
Wracając do meritum - chciałeś, byśmy odgadnęli twórców. Ale co tu odgadywać do jasnej anielki :P skoro 99,9% tego typu utworów tworzą wręcz w sposób garażowy pryszczaci jeszcze fani bitów (nie obrażając pryszczatych tuzów, takich jak Polski PAFF czy Mat Zo), którzy nadają im tytuły z cyklu "sex drugs and love", a ci DJe to właściwie marne gwiazdki lokalnego klubu.
Nie zgodzę się z Tobą, że muzyka elektroniczna to melanż wszelkich gatunków. To jest bzdura. No chyba, że za melanż uważasz zarówno Techno jak i Trance, to wtedy tak ;) Takowy melanż właśnie nam proponują indywidua, którzy po dodaniu gitar do minimalu myślą, że stworzyli ósmy cud świata ;)

>>Widocznie twoje promowane sample były nie dość dobre by kto kolwiek nimi się zainteresował, a nie słuchacze nie dorośli do twojego gatunku.

Ja bym obstawiał zdecydowanie drugą opcję ;) Wiesz dobrze (chyba) czego teraz słucha (i jak to nazywa) młodzież z okolic podstawówki i gimnazjum. Z tymże - ważna rzecz - tym stwierdzeniem wcale się nie wywyższam. Tylko gdy ja sam słuchałem Eski, to potrafiłem nazwać to, co słucham. A nie krzyczeć w klasie z podniety, bo spodobał mi się "one night in bangkok" tak jak milionom ludzi na świecie (a za czwartym odsłuchem miałem go już dość).
I nie gorączkuj się już tak, bo Ci gula wyskoczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> > >
> Wiesz, zaskoczyłeś mnie trochę swoimi wypowiedziami. Piszesz sensownym językiem i dajesz
> mi do zrozumienia, że to Twoje stanowisko jest poważne. Niestety z wieloma sprawami nie
> masz racji i nawet nie starasz się ich zrozumieć. Krótko, bo @Zamber już Ci odpowiedział:
>
> Nic nie mieszałem z błotem, jedynie dałem znać, co dla osób interesujących się nieco
> bardziej muzą tego typu oznaczają te utwory. Wstyd się przyznać, ale na początku myślałem,
> że wrzuciłeś te kawałki specjalnie na pożarcie przez innych i stąd taka moja wypowiedź.
> Oczywiście, że nie jest to elita Trance''u. Trudno to nazwać nawet komercją, bo tego
> typu wałki są puszczane tylko w klubach o nędznej reputacji, a nie znajdziesz je nawet
> w planecie.fm czy Esce, nie mówią o RMF FM. Jest to bardzo prosta i złożona w klika minut
> muza, której targetem docelowym są osoby, które nie wymagają od muzy za dużo.

Błąd, są to kawałki z radia 95,1/planeta fm , przechwycone z anteny w godzinach rannych (wtedy wówczas grali taki trance) około 5 lat temu, a dopiero kilka dni temu się zdecydowałem na ich wstawienie gdzie teraz widnieją, min. tu. Do tej pory leżały w zakątku dysku.Jak myślisz dlaczego są pourywane i w tak złej jakości ? Chciałbym poszukać w przyzwoitej jakości plików z nimi, ewentualnie singli - tylko nie mów że nie istnieją, skoro nie masz
pojęcia kto jest ich autorem, bądź jakie są ich tytuły.

A czego się ma wymagać od muzy ? Ja wymagam radości ,żywiołowości , czasem nostalgi i poruszenia - znajduje te cechy w tych utworach. Jak już wspominałem trzeba mieć wyobraźnie do nich , oraz specyficzny gust, jak ja.

Szkoda
> mi jednak, że często słyszę np. od znajomych, którzy odwiedzili klub z taką muzyką, iż
> "techno jest proste, nudne, do d*py" itd.A to nie jest ani Techno ani muza która ma zamiar
> stać się ambitna. Wiem raczej co piszę, bo mój znajomy jest DJem w lokalnej potupance
> i faktycznie składa owe bity w kilka minut, czego nigdy byś nie powiedział o nawet teoretycznie
> prostszym dźwiękowo minimalu, a co dopiero o prawdziwym transie.
> Ja także nie posiadam kolekcji miliarda tracków. Uwierz mi - na twardzielu mam zaledwie
> kilkanaście albumów, które zripowałem z kupionych płyt w sklepie + zatrzęsienie audycji
> Club Life (szczególnie drugiej godziny, gdzie jest grany progressive i minimal). A u
> znajomych na kompach widzę właśnie tysiące kawałków o tytułach "sex & drugs", "love love
> love"; wszystkie opatrzone certyfikatem jakości DJa Witka, a ich brzmienie jest takie,
> jak (zgadnij) Twoje linki.
> I NIE CHODZI tu o to, że wchodzę w Twoje gusta. Tyle że tak - źle Cię zrozumiałem, a
> po drugie, piszesz bzdury na temat owej muzyki zaprzeczające faktom. Cytując Ciebie -
> mam Cię za kolekcjonera "popierdółek" muzycznych, bo takie zaprezentowałeś. Ale nie chciałem
> Cię obrazić, bo widzę, że chyba tę muzykę szanujesz i lubisz. Tylko co to za muzyka,
> jeśli coś, co jest hitem we wtorek, przestaje nim być w środę, bo ktoś sklecił coś "lepszego",
> używając zerżniętych sampli z tracków Scootera.

Doczepiasz się jednego marnego czterosekundowego sampla ze scooter''a , po co ? Rozumiesz że artyści sobie wzajemnie udostępniają je by robić miksy , własne kompozycje ? Myślę że tak, tylko o tym zapominasz i nazywasz to '''' zżynaniem od pierwowzoru, a masz pewność że ta formacja tego wcześniej od kogoś nie zerżnęła ?

> Nie olewam Twoich tracków na tej zasadzie, na jakiej "fani" Dżemu czy KSU olewają Trance.
> Bo tak naprawdę oni są fanami tylko dlatego, bo to nie jest trendy, by słuchać czegoś
> innego, niż rocka w wieku studenckim. Jest taka chora zależność. I te osoby zapominają,
> że jeszcze rok temu w ich głośnikach rozbrzmiewała Eska. To jest dopiero brak gustu -
> skakać od jednego gatunku do drugiego.
> Wracając do meritum - chciałeś, byśmy odgadnęli twórców. Ale co tu odgadywać do jasnej
> anielki :P skoro 99,9% tego typu utworów tworzą wręcz w sposób garażowy pryszczaci jeszcze
> fani bitów (nie obrażając pryszczatych tuzów, takich jak Polski PAFF czy Mat Zo), którzy
> nadają im tytuły z cyklu "sex drugs and love", a ci DJe to właściwie marne gwiazdki lokalnego
> klubu.
> Nie zgodzę się z Tobą, że muzyka elektroniczna to melanż wszelkich gatunków. To jest
> bzdura. No chyba, że za melanż uważasz zarówno Techno jak i Trance, to wtedy tak ;) Takowy
> melanż właśnie nam proponują indywidua, którzy po dodaniu gitar do minimalu myślą, że
> stworzyli ósmy cud świata ;)
>
> >>Widocznie twoje promowane sample były nie dość dobre by kto kolwiek nimi się
> zainteresował, a nie słuchacze nie dorośli do twojego gatunku.
>
> Ja bym obstawiał zdecydowanie drugą opcję ;) Wiesz dobrze (chyba) czego teraz słucha
> (i jak to nazywa) młodzież z okolic podstawówki i gimnazjum. Z tymże - ważna rzecz -
> tym stwierdzeniem wcale się nie wywyższam. Tylko gdy ja sam słuchałem Eski, to potrafiłem
> nazwać to, co słucham. A nie krzyczeć w klasie z podniety, bo spodobał mi się "one night
> in bangkok" tak jak milionom ludzi na świecie (a za czwartym odsłuchem miałem go już
> dość).
> I nie gorączkuj się już tak, bo Ci gula wyskoczy ;)

Dalej czytam pogardliwą ironię odnośnie tego że śmiałem wstwić tu linki z tego gatunku muzyką, i że śmiałem nazwać ją trance. Tp dopiero niezrozumienie. No i zostałem tu potraktowany przez ciebie, wynika z twoich wypocin, jak dzieciak - na początku, i niech mi nikt nie mówi że nie ma tu równych i równiejszych.
Radia nie słucham od pięciu lat, muzyka się dla mnie skńczyła w 2004 roku - warta mojej uwagi, to coś znaczy !!!
A mój gust muzyczny się nie zmienił nigdy, i tak zostanie.
Nie chciał bym więcej ripostować na tego typu posty, nie sa miłe ani nic nie wnoszą pożytecznego dla mnie.
Niech nastanie cisza w tym temacie , jeżeli nikt w kwestii linków (wykonawcy, tytuły) nie ma nic do zaproponowania, po prostu się nie udziala i zignoruje je - to łatwe. Taka moja sugestia skromna i prośba.

A skoro jesteśmy tu niezmordowani trwającą nocką to może jakiś inny temat wprowadzimy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nojaciękręcę no. Race 2007, ustawienia pro, pierwszy wyścig w Sewilli, atak na 4 miejsce na dwa zakręty przed końcem, bujnięcie i pobocze. Dobrze, że 8 uratowałem to chociaż jest 1 punkt i poleposition do wyścigu 2-giego :D Ale już nie dzisiaj. Wystarczy tych emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam w takie gry nie gram teraz to traviana gram przynajmniej trochę sobie pobuduję swoje osady bo trochę mnie zniszczyli wczoraj ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2008 o 01:15, wdowiakm napisał:

Ja tam w takie gry nie gram teraz to traviana gram przynajmniej trochę sobie pobuduję
swoje osady bo trochę mnie zniszczyli wczoraj ;/


A to z kolei ja nie gram. Przymierzałem się do jakiś online''owych menadżerów piłkarskich, wyścigowych ale do rzeczy w stylu ogame czy traviana to jeszcze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2008 o 01:25, plasot79 napisał:

A to z kolei ja nie gram. Przymierzałem się do jakiś online''owych menadżerów piłkarskich,
wyścigowych ale do rzeczy w stylu ogame czy traviana to jeszcze nie.


Dobra gra ale denerwująca gdy wróg Ci zniszczy coś :)
Ale nie jest źle można się pobawić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.10.2008 o 01:27, wdowiakm napisał:

Dobra gra ale denerwująca gdy wróg Ci zniszczy coś :)
Ale nie jest źle można się pobawić :)


Mój współlokator jak jeszcze mieszkałem w akademiku grał w ogame i travianę. W ogamie to był jakiś moderatorem. Próbował mnie namawiać ale tak średnio mi się chciało. Wszystkie te gry online po jakimś miesiącu rzuciłem w kąt i cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.10.2008 o 01:30, plasot79 napisał:

Mój współlokator jak jeszcze mieszkałem w akademiku grał w ogame i travianę. W ogamie
to był jakiś moderatorem. Próbował mnie namawiać ale tak średnio mi się chciało. Wszystkie
te gry online po jakimś miesiącu rzuciłem w kąt i cześć.

Nie każdemu taka forma zabawy odpowiada jednych nudzi a drugich wręcz przeciwnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Właśnie po raz trzeci obejrzałem sobie "Pattona". :)
Doskonały film o doskonałym żołnierzu.

Aż nabrałem chrapki na jakieś filmidło jeszcze... tylko co by tu sobie obejrzeć hmmm... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2008 o 03:50, greg_f napisał:

Polecam Brokeback Mountain - wspaniały film z wspaniałymi zdjęciami i ujęciami kamery.


Zabawny nawet jesteś w swej złośliwości. :)

Kiedyś może i obejrzę, szczególnie iż siostra posiada go w swojej kolekcji. Ale obecnie zdecydowanie wolę ciekawsze filmy niż te od gejowskiej propagandy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witajcie wszyscy bezsenni bywalcy gramu ktorzy na pewno zaraz napisza w tym topicu.
Zarzućcie jakims dobrym tematem do poknwersowania - co prawda mialem zamiar dzisiaj w nocy trochę poexpic w GW, ale niestety - moje plany musialy ulec zmianie i teraz marki sa moją ostatnia deska ratunku przed nocna nudą ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 00:32, kapistar1 napisał:

Witajcie wszyscy bezsenni bywalcy gramu ktorzy na pewno zaraz napisza w tym topicu.
Zarzućcie jakims dobrym tematem do poknwersowania - co prawda mialem zamiar dzisiaj w
nocy trochę poexpic w GW, ale niestety - moje plany musialy ulec zmianie i teraz marki
sa moją ostatnia deska ratunku przed nocna nudą ;P


A dziś noc długa z godzinnym bonusem ;)
Dla kogoś kto jak ja musi odespać poprzednie dwie noce jak znalazł :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 00:32, kapistar1 napisał:

Witajcie wszyscy bezsenni bywalcy gramu ktorzy na pewno zaraz napisza w tym topicu.

Skąd ta pewność? Jesteś jasnowidzem?

Dnia 26.10.2008 o 00:32, kapistar1 napisał:

Zarzućcie jakims dobrym tematem do poknwersowania

A co my jesteśmy? Temat tworzy się sam, ale ktoś go stwarza. To jest takie inteligentniejsze, bardziej leniwe jest kazać innym to zrobić bez nauki podstawowego słowa prosze.

Dnia 26.10.2008 o 00:32, kapistar1 napisał:

- co prawda mialem zamiar dzisiaj w nocy trochę poexpic w GW, ale niestety - moje plany musialy ulec zmianie

Normalne, chyba musisz sie do tego przyzwyczajić, to nie ostatni raz, teraz bedą częściej, coraz częściej i bardzo często.

Dnia 26.10.2008 o 00:32, kapistar1 napisał:

i teraz marki sa moją ostatnia deska ratunku przed nocna nudą ;P

A istanieje też coś takiego jak ksiażka, albo film, albo połozyć się spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 00:36, ostry3000 napisał:

Dla kogoś kto jak ja musi odespać poprzednie dwie noce jak znalazł :p

Czyli m.in. dla mnie. Jutro za to nie będzie za ciekawie (a co na piszę, dzisiaj o normalnej porze). Trzeba znów się uczyć. A niby weekend wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 00:38, Kuboo PL napisał:

> Dla kogoś kto jak ja musi odespać poprzednie dwie noce jak znalazł :p
Czyli m.in. dla mnie. Jutro za to nie będzie za ciekawie (a co na piszę, dzisiaj o normalnej
porze). Trzeba znów się uczyć. A niby weekend wolny.


Możesz sie nie uczyć :P, jak masz Kart./Spr. to zrób sobie ściąge, i będziesz miał weekend wolny, a jak masz gwarantowaną Odp ustną, to nie idz na tę lekcje ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.10.2008 o 00:36, wip_01 napisał:

Skąd ta pewność? Jesteś jasnowidzem?

Taak, jestem jasnowidzem. Potrafie przewidziec co ci moze wyleciec z kranu w lazience badz to, ze po sobocie bedzie niedziela. Oczywiscie, za skromna oplata.

Dnia 26.10.2008 o 00:36, wip_01 napisał:

A co my jesteśmy? Temat tworzy się sam, ale ktoś go stwarza. To jest takie inteligentniejsze,
bardziej leniwe jest kazać innym to zrobić bez nauki podstawowego słowa prosze.

Po co mi to mowisz? Przeciez wiem, ze jestem tru ewul leniwym haxxorem ktory jest tak pr0, ze nie korzysta ze slowa "prosze"

Dnia 26.10.2008 o 00:36, wip_01 napisał:

A istanieje też coś takiego jak ksiażka, albo film, albo połozyć się spać.

Ksiazka to byloby dobre, gdybym takowa nowa mial. A czytanie po raz czwarty cyklu wiedzminskiego juz mi sie nudzi. Filmy ogladam rzadko, obecnie prawie wcale nie korzystam z tv. A spanie... Czytales tytul tego topicu?? Czy moze slowo "bezsennosc" jest ci obce jak mi "prosze"? I nie, nie mam zamiaru lykac tabletek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować