Zaloguj się, aby obserwować  
K_F

Czemu w szkołach uczymy się nieprzydatnych rzeczy??

227 postów w tym temacie

Dnia 26.09.2006 o 22:57, Zauri napisał:

szczegolnie na chemii

nic w doroslym zyciu z tego co sie nauczymy na tych wlasnie lekcjach nam sie nie przyda


A nie pomyślałeś co będzie jak będziesz chciał coś związanego z chemią studiować? Szkoła ma wyrobić jakaś tam wiedzę ogólną na różne tematy, tak żebyś potem miał szerokie perspektywy studiów, czy innego zajęcia już po szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2006 o 22:50, Mac Cry napisał:

Ja to mam dopiero niepotrzebne rzeczy. Poszedłen na budowlańc, a tam na biologi uczą mnie o
bodowie komórki itp. Ja przepraszam, ale po co mi w to? Budynku z tego nie stworzę.


A pewny jesteś ? Jakbyś był na bierząco to byś wiedział, że są plany wzorowania konstrukcji na budowie ściany komórkowej. :)

Bioinżynieria cały czas się rozwija i to co dziś wydaje się sf, za 15-20 lat czyli wtedy gdy powinieneś byś już specjalistą w swoim zawodzie będzie na porządku dziennym. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2006 o 22:57, Zauri napisał:

szczegolnie na chemii

nic w doroslym zyciu z tego co sie nauczymy na tych wlasnie lekcjach nam sie nie przyda


Powiedz to np. lekarzom, farmaceutom, strażakom, biologom, biotechnologom itd. nie wspominając o wszelkiego typu inżynierach, nie mówiąc już o właściwych chemikach. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie musicie uczyc sie nieprzydatnych rzeczy. Sa zawodowki, w ktorych szybko uzyskacie przygotowanie do zawodu. Tam poznacie tylko niezbedne do pracy informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.09.2006 o 22:30, dyrdup napisał:

Może, w gimnazjum nie jest jeszcze pewne, co bede robił w przyszłości, ale wiem czego nie będe
robił na pewno. Nie zrobie nic, zwiazanego z biologią, plastyką, chemią, więc po co mam się
tego uczyć, tracic czas na odrabianie lekcji z tych przedmiotów itd?


Życie wprowadza różne zdarzenia losowe. Ja byłem od gimnazjum pewien, co będę chciał studiować. Narazie wszystko idzie w jak najlepszym kierunku. Mam jednak znajomego (rok starszy), który również był od gimnazjum pewien co będzie chciał w życiu robić. Poszedł do klasy matematycznej. Okazało się, że ten profil wogóle mu nie pasuje. Przeniósł się do Biolchemu i w kolejnym roku został laureatem centralnej olimpiady biologicznej. Teraz jest na akademii medycznej. Gdyby nie miał biologii przez ten rok w matfizie podejrzewam, że byłoby mu znacznie trudniej wygrać OB.

mallard-> Gdybyś ty natomiast wiedział kogo ja mam z matmy to byś zapłakał:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2006 o 21:57, K.F napisał:

Zakładam ten temat ponieważ chciałbym się zastanowić czemu nauczyciele nas tak tępią i każą
się uczyć bezsensownych regułek i praw.Przykład:Po co komu funkcje??Albo zdania logiczne które
są nielogiczne??
Gdzie tu logika??Czemu nie uczymy się np. jak wykiwać fiskusa przy płaceniu podatków??Albo
jak znaleźść porządną prace??


gdybyś chciał nauczyć się tylko prydatnych rzeczy edukacja trwała by może 3 lata , i za co ci biedni nauczyciele brali by kasę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie ( zaraz usłysze mądrą odpowiedź Pana ... ale mniejsza z tym ) Po jaką cholere Informatykowi biologia w technikum ?? Co ja się będe uczyl że procesor to element przyrody nieożywionej ? w gim i w podsdtawówce miałem to samo co w technikum na biologi tylko że teraz w rozszerzonych zakresie i nie wiem po jakiego ciula mi co to jest homeostaza skoro i tak nigdy z tego nie skorzystam :| ( i nie pisać mi że nie wiesz co Ci na studiahc bedzie potrzebne bo to by była dopiero NIELOGICZNA WYPOWIEDŹ - jak coś to zapraszam do przejrzenia co sie liczy na wydział informatyki - odpowiem matemtyka,fizyka informatyka oraz częściowo angielski) to samo z chemią o związkach chemicznych :| informatykowi to niepotrzebne :| w to miejsce mógłbym sie pouczyć wiecej matmy fizy, anglika, polskiego ( niestety potrzebny do matury) oraz przedmiotów zawodowych. Teraz przytocze wypowiedź mojego nauczyciela programowania - "Programista nie musi się znać na wszystkim bo inaczej byłby najmądrzejszym człowiekiem na świecie - on ma po prostu napisać instrukcje do podanych przez kogoś kto chce ten program danych" i ma zupełną racje. Bo co z tego że przyjdzie do mnie biolog i zacznie nawijąć cośtam dla mnie bez sensu - ja zrozumiem tyle - chce program tu mam dane płaci tyle. Więcej mi do szczęścia niepotrzebne. A to że mam rozległa wiedze - i po cholere mi to jak Polska to bagno i żebym do Pringston się dostał to jeszcze musze sobie marnować życie przez pare lat w Anglii bo inaczej nie ma dla mnie drogi na Pringston albo chociaż AMT

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Odpowiem ci tak,jak odpowiedziała nam nasza babka od Biologii( w wielkim skrócie,przez 10 minut zrobiła taki wykład że zaniemówiliśmy)

Wiesz co to jest kultura?
Kultura wymaga chociaż odrobine wiedzy ogólnej z każdego przedmiotu.Nikt nie każe ci się uczyć bilogii na piątke w liceum(w twoim wypadku technikum),wystarczy psopolita trója.

I w sumie dobrze wiedzieć np.rozmieszczenie kości,czy narządów człowieka w jego ciele...żebyś mógł pokazać w razie czego lekarzowi co dokładnie ciebie boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2006 o 21:57, K.F napisał:

Zakładam ten temat ponieważ chciałbym się zastanowić czemu nauczyciele nas tak tępią i każą
się uczyć bezsensownych regułek i praw.Przykład:Po co komu funkcje??Albo zdania logiczne które
są nielogiczne??
Gdzie tu logika??Czemu nie uczymy się np. jak wykiwać fiskusa przy płaceniu podatków??Albo
jak znaleźść porządną prace??


To jest akurat potrzebne. Po co Ci logika , chodzby nawet na prawo musisz odróżniać koniunkcje od alternatywy jakie ma zastosowanie w kodeksie "i" a jakie "lub". Przedmiotami bezsensownymi nie majacymi pozniejszego zastosowania moze byc plasytka , muzyka i po.... Nic więcej nigdy nie wiemy na co pojdziemy , co bedziemy studiowac i czy wogole bedziemy studiowac wiec dlatego tego sie uczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Darkstar181 napisał Ci bardzo dobrze. Jak chcesz wyrosnąć na idiotę i ciemniaka, albo uczyć sie tylko tego co jest potrzebne do zawodu to idź do zawodówki. Technikum to w końcu szkoła średnia i tak bardziej ukierunkowana niz ogólniak, ale skoro masz maturke na końcu to w końcu to do czegoś zobowiązuje. Możemy se gadać, że to niepotrzebne rzeczy, ale kurde jakaś wiedza ogólna musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Już o tym pisałem, ale powiem jeszcze raz. Rzecz jest w tym, żeby uczeń w pewnym momencie miał prawo wyboru swoich przedmiotów. Nie może to być oczywiście za wcześnie. Z reguły w szkole średniej wiemy jakie przedmioty bedą nam potrzebne. Trzeba jednak mieć podstawy ze wszystkich przedmiotó, więc 1 klasa to za wczesnie, 3 za późno. Tak więc myślę, że najlepszym rozwiązaniem jest sytem w XII LO we Wrocławiu. Pierwsze klasy wszystkie są ogólne, a w drugim roku edukacji idzie się do klasy o ściśle określonym profilu. Wtedy skupia się na tych przedmiotach, które będą potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Patrzę, że ty informatykę postrzegasz jako programowanie, a obecnie w większości firm (mówię o firmach nie związanych z informatyką) pod pojęciem informatyk jest osoba która potrafi zarządzać siecią, ale jedznocześnie doradzi jaki sprzęt jest firmie potzrebny, jakie oprogramowanie i jeszcze funkcjonuje jako help-desk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.02.2006 o 21:57, K.F napisał:

Zakładam ten temat ponieważ chciałbym się zastanowić czemu nauczyciele nas tak tępią i każą
się uczyć bezsensownych regułek i praw.Przykład:Po co komu funkcje??Albo zdania logiczne które
są nielogiczne??

Temat odżył po wakacjach, więc i ja się włączę.
I zadam Ci pytanie: na jakiej to podstawie twierdzisz, że każą Ci się uczyć bezsensownych regułek i praw? I, skoro tak twierdzisz, dlaczego tego twierdzenia nie udowadniasz? Tym samym wykazałeń, że niewiele z nauki szkolnej wyniosłeś. Bo, cokolwiek powiesz, w szkole uczą, że twierdzenie powinno mieć dowód, inaczej, to już nie jest twierdzenie.
Druga sprawa: żyjesz krótko, chodzisz do szkoły, nie wiesz, co z tego, czego się uczysz, będzie Ci przydatne w życiu, a już oceniasz tę wiedzę jako nieprzydatną? Tabliczka mnożenia, mimo istnienia komputerów, kalkulatorów i temu podobnych wynalazków jest nadal w życiu potrzebna. Znajomość historii też, nie wystarczy, że po powrocie do domu sprawdzisz coś tam w Wikipedii. A ogólna orientacja w temacie potrzebna jest nawet do tego, żeby w tym śmietniku informacji, jakim jest internet, wyszukać te wartościowe.
Nawet po to, żeby wiedzieć, że weksla nie należy podpisywać jak to zrobili posłowie Samoobrony...
I po to, że nadmiar soli kuchennej w potrawach, chociaż czasem dodaje smaku, może powodować dolegliwości...
I po to, żeby nie pić metanolu, chociaż w smaku niczym się nie różni od etanolu...
A mógłbym tak pisać na setki stron, co Ci jest i będzie potrzebne.
W końcu mamusia przestanie dawać papu i trzeba będzie samemu zarobić na życie a do tego potrzebna jest wiedza ogólna i specjalistyczna. Nawet kopiąc rowy musisz umieć czytać rysunek techniczny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niezgodził bym się. Rozmieszczenie kości, tak jak podstawowe informacjie ja miałem już w 6klasie. Teras jest to jedynie bardziej szczegółowe(co zatym idzie-skomplikowane:/).
Skoro dawidos to prawie informatyk, to po jakiego ciula ma wiedzieć co to homeostaza.
Darkstar lekarz powinien mieć taką wiedzę, żę sam zlokalizuje przyczynę dolegliwości z drobną pomocą pacjęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Podaj mi przykład takiego profilu i przedmiotów, jakie na nim są.
A w ogóle to znam mase osób które pisza teraz mature i zgadnij co... nie mają pojęcia co będa robić i co studiować. Z kolei znam też osoby, które całe liceum chodziły np na biol-chem, a na koniec zdecydowały sie na maturę z maty i poszły na informatyke. To nie takie proste ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodziłem do tejn szkoły, więc nie wiem jak dokładnie wykladały tam plany zajęć. Wiem, że w 1 klasie wszystko było na pozimie typowo ogólnokształcącym jak w starym systemie. W 2 klasie klasy humanistyczna kończyła wszystkie przedmioty typu biologia, chemia, fizyka, geografia, tak żeby w 3 klasie mieć gwarancję spokoju z tymi przedmiotami. Oczywiście te zajęcia były prowadzone na poziomie minimalnym, tak żeby nie wymagały zbyt wiele pośięcenia od uczniów. Mieli natomiast duży nacisk na polski, wos, historię i język (chyba 5 do wyboru, prowadzonych międzyklasowo wg. poziomu umiejętjności ). Wszystkie zajęcia t.j PO, przedsiębiorczość i informatyka kończyły się po 1 klasie, chyba że wybierało się kierunek z nimi związany. To już duża przewaga. Wiem, że w niektórych szkołach w klasie maturalnej też ma się tylko kilka przedmiotów, ale to ciągle rzadkość.

No fakt, nie każdy może się określić, ale myśle że rok przed maturą to się już co nieco wie:)

Szczegóły nie są takie ważne. Istotą takiego rozwiązania jest odłożenie wyboru profilu klasy przez ucznia. Nie musi go dokonywac w gimnazjum kiedy nie ma o tym bladego pojęcia. Ma dodatkowy rok do namysłu, a wybór którego dokona jest o wiele bardziej wiążący.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.09.2006 o 11:36, Novalis napisał:


> Wiesz co to jest kultura?
do duopy z taką kulturą

Po twoim poście nie widzę żebyś wiedział co słowo"kultura" oznacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować