Temat do pocieszania [m]

[Evertsen_Dante 0]

Dnia 05.03.2006 o 20:52, Vaxinar napisał:

mam w czwartek 9 godzin z czego musze przyjść wcześniej do szkoły więc mam 10 i co ?

wowo troche dużo, ja kiedyś miałem 6 gdzin polaka.... w jednym dniu! Do dziś nie moge sie otrząsnac jeszcze ta nauczycielka. brrr!

[Keroth 0]

To ja dodam od siebie taką historyjke. Ostatnio byłem na EXPO jako reprezentant mojej wspaniałej szkoły i na stoisku konkurencji zobaczyłem JĄ! Ona podeszła do nas wzięła cukierka i stwierdziła enigmatycznie, że teraz poczęstuje się konkurencją ;).

A ja stwierdziłem, że jest super i trzeba coś z tym zrobić. Efekt - 5 godzin głowiłem się (składając po drodze ulotki) jak ją spytać o imię i zrobić cokolwiek w kierunku zawężenia znajomości nie zrobiłem nic.

To jest dopiero powód do przyłamki ;). Ech...

[Vaksinar 0]

Dnia 05.03.2006 o 20:54, Arar napisał:

wowo troche dużo, ja kiedyś miałem 6 gdzin polaka.... w jednym dniu! Do dziś nie moge sie otrząsnac
jeszcze ta nauczycielka. brrr!

Jakbym miał jakiś dzień w tygodniu, np w piątek to szedłbym wyluzowany i z dobrym humorkiem. :D

[shinian 0]

Dnia 05.03.2006 o 20:58, Keroth napisał:

To jest dopiero powód do przyłamki ;). Ech...

Kertoth za bardzo kombinujesz:) Z dziewczynami trzeba być w miare bezpośrednim. Chcesz ją zapytać o imię, nr. telefonu to zrób to poprostu. Ja miałem podobną przygodę na Olimpiadzie Biologicznej, siedziała przedemną, była cudna. OB poszło w miarę szybko (tzn. zostało jeszcze z 30 min. do końca) i też łamałem głowę nad tym jak do niej zagadać. Wreszcie kazali nam składać prace, nauczycielka powiedziała, ''zaraz wyjeżdzamy'' więc ja olałem plany rozmowy skrzętnie układane przez te pół godziny, podeszłem do niej, powiedziałem że miałem dużo inteligentnych sposobów na rozpoczęcie konwersacji ale z braku czasu chciałbym ją jedynie o jakiś kontakt prosić. Ona się roześmiała, dostałem gg/kom/adres domowy i pognałem do autobusu. Jak narazie jesteśmy dobrymi e-znajomymi i może w przyszłym roku na jedną uczelnie pójdziemy.

[H1ghlander 0]

Dnia 01.03.2006 o 20:23, Latniak napisał:

Albo wystarczy być zdolnym :), chociaż niektórych przedmiotów trzeba i tak się wykuć (patrz:
Historia)

Lipa :) Imo Historii pod zadnym pozorem nie nalezy sie uczyc na pamiec. Moze nie jestem obiektywny, bo lubie historie, lub lubilem bo juz nie mam (chociaz zajrze czasem do ksiazek) to dobrym sposobem jest zwykle czytanie, a pozniej opowiedzenie sobie tego co sie przeczytalo :) Co do uczenia sie dat, jestem wzrokowcem, wiec zapamietywanie liczb nie bylo moim problemem.

Matematyka- nalezy systematycznie odrabiac zadania domowe, to naprawde robi swoje, matematyka jest w koncu logiczna. :) Przedmioty, ktore typowo trzeba sie nauczyc na pamiec to np. biologia czy polski (chociaz nie zawsze-ale z braku checi uczenia sie tego nie mialem wspanialych wynikow ;)

dla wszystkich whinujacych, co prawda sie skonczyla ale my mamy tzw. sesje ;) Dopiero wszystko przed wami :)

[HumanGhost 0]

Zaraz się załamie. Dopiero co się skończyłem uczyć a od jutra znów siadam do ostrego kucia. Tym razem "Prawo międzynarodowe". :-/ Uwierzcie - człowieka nachodża skrajne myśli jak sobie uświadomi, że z tego za trzy tygodnie egzamin. A najlepsze jest jedno - nikt nie jest w stanie przewidzieć pytąń, nawet w przybliżeniu. Moze byc wszystko - zaczynając od "opisz traktaty, których stroną jest Burkina Faso", przez "prawo konsularne w Republice Mali" aż po "odpowiedzialnosć za przekroczenie granicy morskiej między Egiptem a Arabią Saudyjską". Nawet nie wiem od czego zacząć.. moze mi sie coś przyśni.. I tak aż do ołowy kwietnia. A w maju kolejna porcja.. Co mnie podkusiło na te studia.. ;-)

[H1ghlander 0]

sesja ciągła? ;p

[Budo 0]

A ja mam sejse z głowy! Po miesiącu tyrania sie z samą biochemią (nie licze innych egzamów) mam wszystko do przodu jupiii! Yyy, to ja może idę sie pouczyć, bo we wtorek pierwsze koło ;]

[HumanGhost 0]

Dnia 05.03.2006 o 22:06, Araondoion napisał:

sesja ciągła? ;p

Dokładnie. Przechlapane. Co miesiąc jakiś egzamin.. a raczej egzaminy. Trzeba mieć kondychę. A dopiero dwa za mną z czego jeden zaliczyłem a na drugi jeszcze nie ma wyników. :-/

[H1ghlander 0]

Dnia 05.03.2006 o 22:11, HumanGhost napisał:

Dokładnie. Przechlapane. Co miesiąc jakiś egzamin.. a raczej egzaminy. Trzeba mieć kondychę.
A dopiero dwa za mną z czego jeden zaliczyłem a na drugi jeszcze nie ma wyników. :-/

ja sie ciesze, ze swoja mam po prostu za soba ;D sesja ciagla to faktycznie przesrane ;p Czy to jest tak, ze sie samemu termin wybiera? Nie moglbym tak miec, nie wyrobilbym sie ;p

[TYHE 0]

ja mam sesję ciągłą i 13 egzaminów.
póki co 5 zdane.
fajnie?
:P

[H1ghlander 0]

Dnia 05.03.2006 o 22:44, TYHE napisał:

ja mam sesję ciągłą i 13 egzaminów.
póki co 5 zdane.
fajnie?
:P

Miło. Nic tylko gratulowac kierunku studiow ;p Zawsze mozesz sobie powiedziec, "jeszcze _tylko_ 8" heh
Masakra O_o

A ja mam Chemie i Fize i sie bawimy w laboratoriach ;D NIedlugo-> destylacja, nareszcie cos praktycznego hyhy

[HumanGhost 0]

Dnia 05.03.2006 o 22:44, TYHE napisał:

fajnie?
:P

Bardzo. Znam ten ból. Ehh co zrobić. Ja mam jeszcze 4, ale zakres materiału mnie przeraża. :-/

[modestvermin 0]

Ach dziś mam 2-godzinne wypracowanie z polskiego i sprawdzian z maty, tak mi się chce iść tam no ale idę :///
A patrząc co jeszcze mnie czeka w tygodniu to lol...

[Eloe 0]

Dnia 05.03.2006 o 21:58, HumanGhost napisał:

Zaraz się załamie. Dopiero co się skończyłem uczyć a od jutra znów siadam do ostrego kucia.
Tym razem "Prawo międzynarodowe". :-/ Uwierzcie - człowieka nachodża skrajne myśli jak sobie
uświadomi, że z tego za trzy tygodnie egzamin. A najlepsze jest jedno - nikt nie jest w stanie
przewidzieć pytąń, nawet w przybliżeniu. Moze byc wszystko - zaczynając od "opisz traktaty,
których stroną jest Burkina Faso", przez "prawo konsularne w Republice Mali" aż po "odpowiedzialnosć
za przekroczenie granicy morskiej między Egiptem a Arabią Saudyjską". Nawet nie wiem od czego
zacząć.. moze mi sie coś przyśni.. I tak aż do ołowy kwietnia. A w maju kolejna porcja.. Co
mnie podkusiło na te studia.. ;-)

powiem Ci z perspektywy czasu jaki minął od mojego egzaminy z prawa międzynarodowego (zdawałam u Symonidesa) naucz się wszystkiego :) a tak serio to podstawowe traktaty:) granice wodne itd. :) jej jak sobie przypominam az mi miło:)pozdrawiam

[HumanGhost 0]

Hmm kolezanka po fachu? A gdzie studiujesz jesli można wiedzieć? Ja mam z prof. Wasilewskim na UMK. Jego konik to ogólne sprawy morskie/wodne, ale nigdy nic nie wiadomo.

[Evertsen_Dante 0]

no jak ktoś mnie pocieszy z mojego nowego problemu to padne mu do stóp :)
Otóż brat mojej byłej ma byc moim nauczycielem od historii... No fajnie, musze sie zacząc uczyc.

[Transylvanian_Hunger 0]

Dnia 06.03.2006 o 16:27, Arar napisał:

no jak ktoś mnie pocieszy z mojego nowego problemu to padne mu do stóp :)
Otóż brat mojej byłej ma byc moim nauczycielem od historii... No fajnie, musze sie zacząc
uczyc.

No to chyba nie nabroiłeś z jego siostrą, co ? Bo inaczej będzie ciepło... ;)

[Evertsen_Dante 0]

Dnia 06.03.2006 o 16:43, paweusz napisał:

No to chyba nie nabroiłeś z jego siostrą, co ? Bo inaczej będzie ciepło... ;)

nie ;) ale wiesz jaki potrafi byc starszy brat dla zalotnika siostry....

[Transylvanian_Hunger 0]

Dnia 06.03.2006 o 16:45, Arar napisał:

> No to chyba nie nabroiłeś z jego siostrą, co ? Bo inaczej będzie ciepło... ;)

nie ;) ale wiesz jaki potrafi byc starszy brat dla zalotnika siostry....

Wiem, choć nigdy nie miałem z tym problemów, na szczęście...