Zaloguj się, aby obserwować  
lampak

Homoseksualizm, aborcja, prawa kobiet, tolerancja, za czy przeciw? [M]

13004 postów w tym temacie

Dnia 02.08.2009 o 21:49, Fumiko napisał:

> To tylko dowodzi tego że jak ktoś odkryje że jest homoseksualistą to nie znaczy
że ma
> nim być do końca życia

Definicja terminu "biseksualizm" się kłania. Oraz badania na temat tzw. "kontinuum seksualnego".
Doczytaj i wtedy wyciągaj wnioski co do "zmiany" orientacji.


Ludzkiej psychiki nie da się zważyć ani zmierzyć , tak samo do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 21:44, kerkas napisał:

/.../ poza tym udawanie geja jest modne bo daje rozmaite przywileje
np. w USA nie zwolnią cię z pracy bo będzie to dyskryminacja mniejszości seksualnych
itp. przypadki.


Modne? Tu raczej nie o modę chodzi, tylko o ludzkie cwaniactwo. Zresztą nie za bardzo wiem po co to przytoczyłeś. Z pewnością homoseksualiści nie mają lepiej od heteryków.

Dnia 02.08.2009 o 21:44, kerkas napisał:

Nazwałem to "ułomnością" żeby nikogo nie obrazić , po prostu część osób źle się z tym
czuje a część nie.
Wszytko zależy od indywidualnego podejścia.
Część osób usiłuje w sobie zwalczyć homoseksualizm a część nie.


Ciekawe czemu się źle czują, co? Jak myślisz? Z pewnością nie ma to nic wspólnego z nagonką "antypedalską". I czy aby na pewno określenie "ułomność" nikogo nie obraża? Mnie by obrażało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 21:16, Tyler_D napisał:

A to można zostać homo? A to ciekawe ... ;-D

A ilu dzieciaków myślało, że jest Naruto czy Spider-Manem czy może Goku? Rzucało się z okien?

Dnia 02.08.2009 o 21:16, Tyler_D napisał:

A co w przypadku jeśli nie jest zdolna fizycznie / finansowo / jedno i drugie?

To napisałem, że szkoda życia płodu/dziecka, żeby żyło w takich warunkach i dopuścić można aborcję.

>I proszę nie mów jak to bardzo twoja duma została urażona moim postem, bo sam się poczułem nie lepiej mimo że ani homo ani bi nie jestem :(
Dziecko powinno wychowywać się w takiej wierze, w jakiej wychowali się rodzice. A rodzice to nie mężczyzna i mężczyzna tylko kobieta i mężczyzna.

>i chuj Cię to boli? twoje dziecko? xD
>jak mówi Louis CK - nagonka antyhomoseksualna jest tak potężna, jakby geje biegali po ulicy i zapinali >wszystkich przechodniów od tyłu. małżeństwa homoseksualne? "What do you fucking care? It doesn''t >matter!" zabronisz dwojgu kochających się ludzi tej samej płci wziąć ślub, bo czyjeś brzydkie dziecko może >uznać to za fajny pomysł? luuuuuuuz, not giving a fuck is AWESOME.
Tyle mnie to boli, że żyje w tym społeczeństwie, a jeżeli ciebie nie obchodziłoby to że ktoś zapina twoją matke i ojca od tyłu i małego brata, to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 02.08.2009 o 23:06, Grinczar napisał:

Tyle mnie to boli, że żyje w tym społeczeństwie, a jeżeli ciebie nie obchodziłoby to
że ktoś zapina twoją matke i ojca od tyłu i małego brata, to twoja sprawa.

mówisz o homoseksualizmie czy po prostu jesteś pijany i pieprzysz bez sensu? bo drugiej części zdania nie jestem w stanie rozszyfrować - nie mam małego brata, do tego, o ile mi wiadomo, nikt nie zapina mojej matki czy ojca od tyłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 23:06, Grinczar napisał:

Dziecko powinno wychowywać się w takiej wierze, w jakiej wychowali się rodzice. /.../


Co powiesz na temat dziecka dwóch satanistów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 22:10, kerkas napisał:

Ludzkiej psychiki nie da się zważyć ani zmierzyć , tak samo do każdego przypadku należy
podchodzić indywidualnie.


1) Prawdziwie wyjątkowi ludzie są rzadkością.
2) Właśnie podważyłeś sens kształcenia psychologów i psychiatrów :D


@Grinczar

Co Ty gościu pieprzysz, radzę Ci odstawić te prochy bo wyraźnie Ci szkodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 23:29, Soresu napisał:

> Dziecko powinno wychowywać się w takiej wierze, w jakiej wychowali się rodzice.
/.../

Co powiesz na temat dziecka dwóch satanistów?

To akurat marny argument bo cóż takiefggo złego jest w byciu sataniastą? Wiara jak każda inna, a dopóki dany wyznawca nie łamie prawa może sobie czcić nawet Gumisie:)
Ale jeśli izie o meritum sprawy, pytanie nie jest kwerstitego czy daną wiarę uznamy za "prawidłową" bo nam nie wolno, chodzi raczej o proste pytanie: dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.11.2006 o 15:41, Fumiko napisał:

> ale co do wychowania przez takie pary dzieci mam pewne obawy. Wynikające rzecz jasna
z niewiedzy
> - jak wpłynie to na psychikę dziecka? Możliwości jest wiele.

Wiesz, jak na mój gust dziecko mające dwóch kochających się tatusiów będzie zdecydowanie
normalniejsze od dziecka mającego tatusia alkoholika i wiecznie sterroryzowaną mamusię...


Albo może mieć dwóch tatusiów alkoholików terrorystów. Alkoholizm i patologiczne rodzinki znam z pierwszej ręki niestety.

PS - Fumiko, czyli jednak jesteś na forum. Co się dzieje z twoją stroną? Piszesz coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 00:23, NintendoPassion napisał:

Albo może mieć dwóch tatusiów alkoholików terrorystów. Alkoholizm i patologiczne rodzinki
znam z pierwszej ręki niestety.


Ale patologia nie jest związana z orientacją płciową rodziców.

Dnia 03.08.2009 o 00:23, NintendoPassion napisał:

PS - Fumiko, czyli jednak jesteś na forum. Co się dzieje z twoją stroną? Piszesz coś?


Tia, głównie tłumaczenia i chwilowo prawie nosa nie wystawiam poza świat tłumaczonego podręcznika - potrzebne mi to :D Jak się wygrzebię to stronkę przeoram i coś zacznę robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 00:32, Fumiko napisał:

> Albo może mieć dwóch tatusiów alkoholików terrorystów. Alkoholizm i patologiczne
rodzinki
> znam z pierwszej ręki niestety.

Ale patologia nie jest związana z orientacją płciową rodziców.


Nie jest. Niestety właśnie w stosunkach homoseksualnych rzadko spotyka się pary, które związują się na całe życie. Nie ma u nich więzła rodzinnego jakim jest narodzone, nie adoptowane, dziecko. To co wiąże matkę z dzieckiem chyba nikt z nas nie pojmie. Dlatego tutaj ZAWSZE zwycięży kobieta.

Dnia 03.08.2009 o 00:32, Fumiko napisał:

> PS - Fumiko, czyli jednak jesteś na forum. Co się dzieje z twoją stroną? Piszesz
coś?

Tia, głównie tłumaczenia i chwilowo prawie nosa nie wystawiam poza świat tłumaczonego
podręcznika - potrzebne mi to :D Jak się wygrzebię to stronkę przeoram i coś zacznę robić.


Poczekam na ciebie w takim razie. Fajno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 00:44, NintendoPassion napisał:

Nie ma u nich więzła rodzinnego jakim jest narodzone, nie adoptowane, dziecko.


Ale zdajesz sobie sprawę, że to co mówisz odnosi się też do heteroseksualnych rodzin adopcyjnych? Tych, w których np. kobieta jest bezpłodna?

A co do tego związku matki z dzieckiem to też się nie rozpędzaj, ile ostatnio słychać o przypadkach katowanych niemowląt czy małych dzieci? Jakoś cały ten mistyczny związek im guzik w takiej sytuacji daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 00:50, Fumiko napisał:

> Nie ma u nich więzła rodzinnego jakim jest narodzone, nie adoptowane, dziecko.

Ale zdajesz sobie sprawę, że to co mówisz odnosi się też do heteroseksualnych rodzin
adopcyjnych? Tych, w których np. kobieta jest bezpłodna?


Oczywiście. Inaczej ci powiem. Mam koleżankę, która ma raka. Już nigdy nie będzie mogła mieć dzieci. Wiem co przechodzi kobieta, bo rozmawiam z nią prawie codziennie.

Dnia 03.08.2009 o 00:50, Fumiko napisał:

A co do tego związku matki z dzieckiem to też się nie rozpędzaj, ile ostatnio słychać
o przypadkach katowanych niemowląt czy małych dzieci? Jakoś cały ten mistyczny związek
im guzik w takiej sytuacji daje.


Zawsze będą takie czy inne przypadki molestowania przez zwyrodniałych rodziców. Prawda? Ale obstaje przy swoim. Oczywiście że przykłady negatywne czy pozytywne są wszędzie. Każdy negatyw można kontratakować pozytywem i na odwrót. Pozostawmy wychowanie dzieci tym, którzy je mają i nam jeśli je mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 01:03, NintendoPassion napisał:

Oczywiście. Inaczej ci powiem. Mam koleżankę, która ma raka. Już nigdy nie będzie mogła
mieć dzieci. Wiem co przechodzi kobieta, bo rozmawiam z nią prawie codziennie.


Wyrazy współczucia, ale czy uważasz, że nie byłaby w stanie, jak wyzdrowieje, dobrze wychować hipotetycznego adoptowanego dziecka? Bo ja znam dziewczynę, która wiedziała odkąd miała jakieś 7 czy 8 lat, że jest adoptowana a z rodzicami (niebiologicznymi) ma taki kontakt że pozazdrościć. I ani się jej rodzice nie rozwiedli ani nic, bardzo normalna rodzina choć bez tego mistycznego węzła "urodzonego" dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 01:10, Fumiko napisał:

> Oczywiście. Inaczej ci powiem. Mam koleżankę, która ma raka. Już nigdy nie będzie
mogła
> mieć dzieci. Wiem co przechodzi kobieta, bo rozmawiam z nią prawie codziennie.

Wyrazy współczucia, ale czy uważasz, że nie byłaby w stanie, jak wyzdrowieje, dobrze
wychować hipotetycznego adoptowanego dziecka? Bo ja znam dziewczynę, która wiedziała
odkąd miała jakieś 7 czy 8 lat, że jest adoptowana a z rodzicami (niebiologicznymi) ma
taki kontakt że pozazdrościć. I ani się jej rodzice nie rozwiedli ani nic, bardzo normalna
rodzina choć bez tego mistycznego węzła "urodzonego" dziecka.



Fumiko, cały sęk w tym, że ją próbuje do tego właśnie przekonać. Ona boi się że będzie miała nawrót. Mam nadzieję że rozumiesz. Może i skończę, bo nie chcę zbytnio odbiegać od tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.08.2009 o 23:06, Grinczar napisał:

A ilu dzieciaków myślało, że jest Naruto czy Spider-Manem czy może Goku? Rzucało się
z okien?

No proszę cię ... bez takich porównań z rzyci wziętych. Jak już mamy dyskutować to na poziomie a nie "strzelając" takie teksty. Co ma piernik do wiatraka to chyba tylko ty jeden wiesz ... Już nie wspomnę że, zapewne takich przypadków jak opisany przez ciebie jest pewnie jakiś bardzo mały procent w stosunku do całości społeczności.

Dnia 02.08.2009 o 23:06, Grinczar napisał:

To napisałem, że szkoda życia płodu/dziecka, żeby żyło w takich warunkach i dopuścić
można aborcję.

Ty chyba sam nie wiesz co napisałeś - dopuszczasz myśl, żeby pozbawić życia dziecka zanim się urodzi z powodu tego, że matka nie ma warunków by je urodzić? Jakim prawem? Gdzie tu logika? "lepiej zabić teraz kiedy "nie czuje" żeby się nie męczyło?" -.- ... miałem takiego "znajomego" o podobnych poglądach - prawie go publicznie zlinczowano słownie jak z takim pomysłem wyjechał. Pomyśl chłopie co ty pleciesz ...

Dnia 02.08.2009 o 23:06, Grinczar napisał:

>I proszę nie mów jak to bardzo twoja duma została urażona moim postem, bo sam się
poczułem nie lepiej mimo że ani homo ani bi nie jestem :(
Dziecko powinno wychowywać się w takiej wierze, w jakiej wychowali się rodzice.

A to niby czemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 10:19, KrzysztofMarek napisał:

A niby czemu w innej? Co to, Twoje dziecko?

Nie, oczywiście że nie moje. Chodziło mi po prostu o to że, rodzice powinni zostawiać dziecku pewną hm ... "przestrzeń" wolności i nie powinni mu absolutnie wszystkiego narzucać. Do pewnego wieku owszem - to rodzice mają największy wpływ na nasze życie, poglądy, kształtują je etc etc ale potem to nie powinno to się opierać na zasadzie "myślisz / uważasz / jesteś inny = gorszy / to złe więc zapomnij o tym, my ci tu wyłożymy jedynie słuszną rację" - i nie mówię w tym momencie tylko o kwestii homoseksualizmu, religii czy czegoś innego tylko uogólniam. A wszyscy wiemy, że nie zawsze tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 10:32, Tyler_D napisał:

>/.../ > Do pewnego wieku owszem - to rodzice mają największy wpływ na nasze życie, poglądy, kształtują
je etc etc ale potem to nie powinno to się opierać na zasadzie "myślisz / uważasz / jesteś
inny = gorszy / to złe więc zapomnij o tym, my ci tu wyłożymy jedynie słuszną rację"
- i nie mówię w tym momencie tylko o kwestii homoseksualizmu, religii czy czegoś innego
tylko uogólniam. A wszyscy wiemy, że nie zawsze tak jest.

>
Oczywiście, wszyscy wiemy, że nie zawsze tak jest. Mój sprzeciw jednak wzbudziło coś innego: przecież Ty również, obojetnie z jaką intencją, próbujesz wpływać na innych. Chcesz ich "uświadamiać", zastąpić rodziców czy co, bo masz inna wizję tego, jak powinny wygladać relacje między rodzicami, a dziećmi? O to mi poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 11:49, KrzysztofMarek napisał:

Chcesz ich "uświadamiać", zastąpić rodziców czy co, bo masz inna wizję tego, jak powinny
wygladać relacje między rodzicami, a dziećmi? O to mi poszło...

Nie nie, absolutnie nie tak. Ja tu nie chce nikogo uświadamiać tylko co najwyżej pokazać swoje zdanie i wyłożyć takiemu np: Grinczarowi bezsensowność jego postów. Zastępować rodziców nikomu też nie mam zamiaru, powiem po prostu tak - moim zdaniem wychowanie dziecka to rola rodziców - ale nie tylko ich. Oni zapewne dobrze wiedzą [ w większości przypadków ] jak zająć się potomkiem ale nie powinni się zamykać na innych i ich "podpowiedzi" lub sugestie. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.08.2009 o 11:59, Tyler_D napisał:

> /.../ > Nie nie, absolutnie nie tak. Ja tu nie chce nikogo uświadamiać tylko co najwyżej pokazać
swoje zdanie i wyłożyć takiemu np: Grinczarowi bezsensowność jego postów. Zastępować
rodziców nikomu też nie mam zamiaru, powiem po prostu tak - moim zdaniem wychowanie dziecka
to rola rodziców - ale nie tylko ich. Oni zapewne dobrze wiedzą [ w większości przypadków
] jak zająć się potomkiem ale nie powinni się zamykać na innych i ich "podpowiedzi" lub
sugestie. Tyle.

Przepraszam, ale czy masz jakieś doświadczenia z wychowywaniem własnych dzieci?
Jeśli tak, to powinieneś wiedzieć, że w pewnym wieku wpływ osób obcych, zwłaszcza rówieśników i nieco starszych, przejściowo rośnie i to znacznie. Zatem patrz również na to, jakie możesz spowodować skutki. Intencje mozesz mieć zacne, ale podobno dobrymi chęciami jest dno piekła wybrukowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować