Zaloguj się, aby obserwować  
Maker3

Formuła 1

10066 postów w tym temacie

Dnia 26.05.2008 o 18:18, Peti14 napisał:

Tja.. ja dałbym Sutilowi te punkty (bo mu się należą) za 4 miejsce, a na miejscu Niemca
to bym Raikkonena chyba zapier... wybaczcie, ale szlag mnie trafia po niedzielnym wyścigu!


Taki jest sport, takie są uroki sportu i ci zawodnicy doskonale to rozumieją. Niestety nie jak wszyscy emocjonalnie niewyżyci kibice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 18:18, Peti14 napisał:

to bym Raikkonena chyba zapier... wybaczcie, ale szlag mnie trafia po niedzielnym wyścigu!

Nie znasz prawdy, a się udzielasz...nie zabronie ci wyrażac swoich poglądów, ale przeanalizuj: http://pl.youtube.com/watch?v=RubVVtbQpEM&feature=related i dopiero coś napisz.

I jeszcze raz mówie nie zawinił Raikkonen, a układ hamulcowy w jego bolidzie. Sutil też ma lusterka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że gdyby Sutil ściął ten zakręt jakimś cudem uniknąłby zderzenia. Tak to zaczął zwalniać a bolid Raikkonena pędził na niego.

Swoją drogą ten komentator to bardzo żywiołowy jest xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 18:42, Małko93 napisał:

I jeszcze raz mówie nie zawinił Raikkonen, a układ hamulcowy w jego bolidzie. Sutil też
ma lusterka...


wina na pewno była jego bolidu, ale Räikkönen jako doświadczony kierowca, mógłby wyminąć Sutila. na filmiku który podałeś bardzo dobrze widać, że po prawej stronie, tuż przy bandzie był wjazd w jakąś uliczkę albo coś, tam by spokojnie imho wyhamował nie robiąc nikomu krzywdy... to na prawdę było do wykonania...
a Sutil? mógł uciekać spod kół Kimiego, lecz uciekałby w ciasny zakręt - w bandę lub w jadący niedaleko kolejny bolid...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 19:10, pizmak666 napisał:

tuż przy
bandzie był wjazd w jakąś uliczkę albo coś, tam by spokojnie imho wyhamował nie robiąc
nikomu krzywdy... to na prawdę było do wykonania...


Chyba nie wiesz o czym piszesz:) jechałeś kiedyś poślizgiem? Przecież poślizg przy takiej prędkości to tylko ratowanie sie jak tylko to możliwe. Hamulce "dały" ciała i ratował się jak może, czy miał wybrać rozwalenie się o bandę i spowodowanie większej kraksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak grałem w F1 2007, to jak mi hamulce poszły to naprawdę nic się nie dało zrobić, a grałem na maksymalnym poziomie trudności, i przed zakrętem prawie nie możliwe było ustabilizować jazdy, tylko się walało na pierwszego lepszego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 19:43, Stwór napisał:

/.../


bolidem poślizgiem - nie. poślizgiem innym autem - tak. jechałem z ojcem jakąś między miastową, okropny korek po naszej stronie. pod prąd pusto. mokro jak cholera. auto czyjeś tam, nie nasze. chcieliśmy jadąc pod prąd zjechać w jakąś boczną uliczkę. na nieszczęście coś na wyskoczyło. wtedy okazało się, że w aucie praktycznie nie istnieją hamulce. poślizg + brak możliwości manewru. ale... jakoś go ojciec po części opanował i łagodnie zjechaliśmy do rowu. na szczęście gość z naprzeciwka też wyhamował.
to tak tytułem wstępu.
teraz dalej wytłumaczę, jak ja to widzę. wiem, że wszyscy to wiedzą, ale Räikkönen jest doświadczonym kierowcom, wie, co takie warunki jak podczas wyścigu o GP Monaco wróżą. więc wyjeżdżając ze znaczną prędkością na bardzo ciasny zakręt nie powinien imho opóźniać dohamowania mając nadzieję, że w tak ciasnym zakręcie wyprzedzi (sic!) kogokolwiek... to raz, początkowy błąd wg mnie. dwa, że jeśli już tak pędzi i wie, że nie wyhamuje, to chyba można się domyślić co się stanie dalej i powinno się próbować zjechać poza tor, skoro jest taka możliwość...
to tak na mój rozum, może to co uważam w tej sprawie jest totalnie bez sensu... ale póki co jeszcze mi tego nie udowodniliście ; )

co do słów:

Dnia 26.05.2008 o 19:43, Stwór napisał:

Hamulce "dały" ciała i ratował się jak może, czy miał wybrać rozwalenie się o bandę i spowodowanie większej
kraksy?


miałem na myśli zjeżdżanie jeszcze przed wpadnięciem w poślizg. jeśli na mokrą nawierzchnie wyjeżdża się z tak dużą prędkością, jasne jest chyba, co stanie się dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee... a powiedz mi czy bolid F1 to zwykły samochód? Bo to porównanie co najmniej głupie jest. Co ty byś zrobił jadąc powyżej 100 iluś tam km/h ciasną uliczką i nagle przy dojeździe do zakrętu w odległości kilkunastu metrów przed innym pojazdem stwierdził, że nie ma hamulców? Wina bolidu, zwykły defekt techniczny. W taki momencie kierowca chyba nie za bardzo ma na myśli czy wyprzedzić go z tej czy z tamtej tylko myśli jak najszybciej wytracić prędkość by nie rozbić się przed zakrętem.

I poza tym, Raikkonen kapnął się, że nie ma hamulców właśnie w momencie dohamowania. Nie wiem więc, czemu twierdzisz, że powinien był o tym pomyśleć wcześniej oO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 19:55, pizmak666 napisał:

to tak na mój rozum, może to co uważam w tej sprawie jest totalnie bez sensu... ale póki
co jeszcze mi tego nie udowodniliście ; )


Miał nadzieję że może jeszcze się wciśnie? Gdzie? ;0 przecież tam nie ma miejsca;) A co tu udowadniać? Jadą w tym tunelu grubo ponad 200km/h, a ty sugerujesz by skręcić w jakąś poboczną drogę gdzie Fin ratuję się jak tylko może by nie uderzyć w bandę? (A to uderzenie by spowodowało że inni szybko jadący za nimi kierowcy wpadliby na nich)

Dnia 26.05.2008 o 19:55, pizmak666 napisał:

miałem na myśli zjeżdżanie jeszcze przed wpadnięciem w poślizg. jeśli na mokrą nawierzchnie
wyjeżdża się z tak dużą prędkością, jasne jest chyba, co stanie się dalej...


I tym zdaniem dajesz dowód tego że nie ma co już ci udowadniać:) Przecież cały czas jechali w trudnych warunkach, jechał z podobną prędkością jak Niemiec przed nim i kierowcy za nim.. Zawiodły hamulce:) Miał spojrzeć w kryształową kulę i przewidzieć że zawiodą hamulce? Jadą tak samo, ale jednemu padły hamulce.. Gdyby zawiodły hamulce kogoś z tyłu to by pewnie w raikkonena wjechał. Zdarzają się usterki techniczne ich nie da się przewidzieć:) Idąc twoim tokiem myślenia to i Autil powinien myśleć w ten sposób.. Lepiej hamuję wcześniej bo przecież coś może nawalić i mogę nie zahamować, i zostałby wyprzedzony:) To F1 tutaj jeździ się często ryzykowanie, taki sport i ilość wypadków w monako tylko to potwierdza;)
Gadanie że raikkonen miał pomyśleć o tym że zawiodą hamulce i skręci sobie w inną uliczkę jest absurdalne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 20:00, Union Pacific napisał:

Eee... a powiedz mi czy bolid F1 to zwykły samochód?


a teraz powiedz, czy ja porównałem jazdę poślizgiem autem do jazdy poślizgiem bolidem? Stwór zapytał, czy kiedykolwiek jechałem, czy mam pojęcie o czy mówię. więc mam. ale zaznaczyłem na wstępie, że nie mam doświadczenia z jazdy bolidem podczas poślizgu

nie mówię też, że to wina Kimiego. od początku uważam, że to wina bolidu.

Dnia 26.05.2008 o 20:00, Union Pacific napisał:

I poza tym, Raikkonen kapnął się, że nie ma hamulców właśnie w momencie dohamowania.
Nie wiem więc, czemu twierdzisz, że powinien był o tym pomyśleć wcześniej oO


a to pewne jest? nie miał schrzanionych hamulców już wcześniej ;> bo mi się inaczej wydaje...
ale jeśli źle twierdzę, to wtedy przyznaję, mój sposób myślenia nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 20:08, pizmak666 napisał:

a to pewne jest? nie miał schrzanionych hamulców już wcześniej ;> bo mi się inaczej
wydaje...
ale jeśli źle twierdzę, to wtedy przyznaję, mój sposób myślenia nie ma sensu.


Jakby miał schrzanione hamulce wcześniej to by się wcześniej rozbił i nie jechał jak szalony na śmierć:) gdzie tutaj logika?:) Nawaliły akurat w tamtym momencie, a manewr jaki wykonywał to była próba wytracania prędkości i ratowanie się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 20:08, Stwór napisał:

Miał nadzieję że może jeszcze się wciśnie? Gdzie? ;0 przecież tam nie ma miejsca;) A
co tu udowadniać? Jadą w tym tunelu grubo ponad 200km/h, a ty sugerujesz by skręcić w
jakąś poboczną drogę gdzie Fin ratuję się jak tylko może by nie uderzyć w bandę? (A to
uderzenie by spowodowało że inni szybko jadący za nimi kierowcy wpadliby na nich)


chciałem wykonać screena, żeby pokazać Wam, które miejsce poza torem miałem na myśli, ale wycofali filmik...
imho tam było w cholerę miejsca, żeby zjechać z toru i hamować na prostej drodze. tam nie było bandy, tam była prosta droga obok toru... ale możliwe to było do wykonania tylko w momencie, gdy kierowca wie, że nie wyhamuje. jeśli jednak Kimi wcześniej nie wiedział, że ma schrzanione hamulce to inna rozmowa...

>/.../

Dnia 26.05.2008 o 20:08, Stwór napisał:

Gadanie że raikkonen miał pomyśleć o tym że zawiodą hamulce i skręci sobie w inną uliczkę
jest absurdalne;)


nie do końca tak gadałem. do tego momentu byłem przekonany, że Räikkönen wie o problemie z hamulcami. widać nie dokładnie oglądałem wyścig. stąd też moja hipoteza i pomysł na uniknięcie wypadku. który jak widać nie miał sensu ; )
sry, pomyliłem niektóre fakty... ; )

edit:

Dnia 26.05.2008 o 20:08, Stwór napisał:

Jakby miał schrzanione hamulce wcześniej to by się wcześniej rozbił i nie jechał jak szalony na śmierć:) gdzie
tutaj logika?:) Nawaliły akurat w tamtym momencie, a manewr jaki wykonywał to była próba wytracania
prędkości i ratowanie się..


też właśnie w tym nie widziałem logiki i nie rozumiałem działań Fina. ale, jak już wyżej wspomniałem, to mi się pochrzaniło i byłem przekonany, że Räikkönen wie o problemach z bolidem a mimo to szarżuje.
sry, błędne wnioski wysnułem. myślę, że już wsio wyjaśnione. eot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 19:01, Union Pacific napisał:

Swoją drogą ten komentator to bardzo żywiołowy jest xD

Rzeczywiście sprawa komentowania wyścigów F1 jest dość ciekawą sprawą. Ogólnie ma co na nich narzekać, bo widać, że wiedzą co komentują, ale czasami przesadzają, ich sympatia względem Adriana Sutila doprowadziła do tego, że ludzie teraz uważają Kimi''ego Räikkönen''a za jakiegoś diabła wcielonego, za to co zrobił. Oczywiście kibice za telewizorem mogą sobie wyklinać, ale komentator powienien na całą sprawę patrzeć bardziej trzeźwo i bardziej uważać na słowa. Może bezpośrednio nigdzie nie powiedział, że to wina Kimi''ego ale wydawało się, że to sugeruje.

Ponadto komentator często popełnia błędy. Nie są one może wielkie i sam muszę przyznać, że dopiero po wyścigu jak sobie trochę poczytałem, to się o tym zorientowałem, ale jednak robi. Jest on przecież poniekąd specjalistą i większość kibiców go z uwagą słucha i czasami zapamiętuje to mówi. Żeby ktoś mi nie powiedział, że nie potrafię tego poprzeć chodziło o to, że komentator podał GP Japoni 2007 jako ostatni wyścig w którym Heidfeld się nie zakwalifikował do Q3; pomylił kilka nazw zakrętów i mylił wyniki z treningów.

Wracając poraz kolejny do sprawy Räikkönen - Sutil:
Przy wyjściu z tunelu kierowcy uzyskują prędkości w okolicach 290 km/h. Biorąc pod uwagę pogodę w momencie poślizgu, to fin i tak jechał conajmniej 250km/h. W końcu w tunelu jest sucho. Nic dziwnego, że coś mogło nieprawidłowo zadziałać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 20:23, foxx76 napisał:

Wracając poraz kolejny do sprawy Räikkönen - Sutil:
Przy wyjściu z tunelu kierowcy uzyskują prędkości w okolicach 290 km/h. Biorąc pod uwagę
pogodę w momencie poślizgu, to fin i tak jechał conajmniej 250km/h. W końcu w tunelu
jest sucho. Nic dziwnego, że coś mogło nieprawidłowo zadziałać.


Ja nie mam nic do Kimmiego Raikkonena, ale sam wiem, bo znam Monte Carlo, że po wyjściu z tunelu jest miejsce na dwa bolidy. Owszem, wiadomo że zawodnicy trzymają się wytyczonej trasy - jadą z prawej, aby potem wejść w szykanę, no ale jednak mógł bardziej uważać. W połowie tunelu jest bardzo lekki zakręt, przy wyjściu zawodnik ma dużą prędkość, tak więc tak doświadczony kierowca jak on mógł zdać sobie sprawę, że nie będzie mu łatwo zahamować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 20:53, master matrox napisał:

tak
więc tak doświadczony kierowca jak on mógł zdać sobie sprawę, że nie będzie mu łatwo
zahamować.


Przecież gdyby hamulce nie nawaliły to by wyhamował normalnie:) więc o czym my tu piszemy? Wszyscy tam tak pędza, zawiodły hamulce i to jest wina. Pisząc że Kimi mógł uważać - przecież każdy musi tam uważać tak samo. Nie mógł przewidzieć że coś nawali, choćby nie wiadomo jak był doświadczony. Doświadczeniem to się popisał ratując się z poślizgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 21:07, Stwór napisał:

Przecież gdyby hamulce nie nawaliły to by wyhamował normalnie:) więc o czym my tu piszemy?


A no to Stworze z góry przepraszam ;-) Myślałem, że wszystko było OK tylko on zawinił.
Nie widziałem o tym, że nawaliły mu hamulce. Ale swoją drogą - Monte Carlo jest naprawdę trudne, tym bardziej w deszczu. Jechałem dzisiaj na tym torze, włączyłem sobie "Heavy rain" i dosłownie NIC na starcie nie widziałem, a potem już wyprzedzałem tylko przypadkiem ;D No, ale udało mi się zwyciężyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 21:14, master matrox napisał:

Myślałem, że wszystko było OK tylko on zawinił.


Cóż hamulce się nie spisały, starał się wyratować i skończyło się na uderzeniu w Niemca. A dowodem na to że Fina jednak obchodziło to co się stało są jego przeprosiny dla Sutila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiecie że w bolidzie Hamiltona po wyścigu stwierdzono w jednej oponie spadek ciśnienia, gdyby wyścig potrwał dwa okrążenia dłużej kto wie czy by nie mieliśmy by Kubicę na pierwszym miejscu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No, byłyby jaja, choć zwycięstwo nie byłoby tak satysfakcjonujące, gdyby np. Hamilton popełnił błąd i wjechał w tą zatoczkę, co kierowcy Ferrari. Wtedy wynikałoby, że Robert jeździ lepiej od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować