Zaloguj się, aby obserwować  
Maker3

Formuła 1

10066 postów w tym temacie

No może jest i jego wina ale nie zrobił zapewne tego specjalnie. Nie zostanie ukarany, tak już powiedzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Monte Carlo - Wyścig

1 - Lewis Hamilton
2 - Robert Kubica +3.0 sek
3 - Felipe Massa +4.8 sek
4 - Mark Webber +19.2 sek
5 - Sebastian Vettel +24.6 sek
6 - Rubens Barrichello +28.4 sek
7 - Kazuki Nakajima +30.1 sek
8 - Heikki Kovalainen +33.1 sek
...
9 - Kimi Räikkönen +33.7 sek
10 - Fernando Alonso +1 Okrążenie
11 - Jenson Button +1 Okrążenie
12 - Timo Glock +1 Okrążenie
13 - Jarno Trulli +1 Okrążenie
14 - Nick Heidfeld +4 Okrążenia

Niesamowity Wyścig! Najlepszy jaki do tej pory widziałem.
Najpierw zaczęło się od deszczu i kierowcy ledwo mogli się utrzymać na torze, uzyskując czasy na poziomie 1:35. Widać było, że Kubicy taki obrót sprawy bardzo pasuje, bo pomimo tego, że rozpoczynał wyścig z 4 pozycji, szybko przesuwał się do przodu. Po karze Räikkönen''a (przed upłynięciem regulaminowego czasu fin nie miał jeszcze założonych opon) oraz zbyt agresywnej jeździe Louisa Hamiltona (zdjęcie 1) był już na 2 pozycji. Po niecałych 20 okrążeniach polak prowadził w wyścgu, po błędzie Fellipe Massy, który wypadł z trasy (na moment). Deszcz przestał padać, a tor stawał się coraz bardziej suchy. Ze względu na tankowania szybko stracił pozycję lidera. Ponadto Hamilton nie zjeżdżał do boksu, przez co umacniał się na pierwszym miejscu. Mniej więcej na 23 okrążenia przed końcem do boksu zjechał Fellipe Massa, jadący przed polakiem i w ostatnim momencie udało się Robertowi wyprzedzić brazylijczyka. Na 16 okrążeń przed końcem (zanim wjechał na tor samochód bezpieczeństwa, z powodu wypadku Rosberga) różnica między Hamiltonem, a Kubicą wynosiła około 35sek! Do mety już nie oddał pozycji. Trzeba pamiętać, że Robert był najprawdopodobniej jedynym kierowcą na torze który nie popełnił żadnego błędu!

Zresztą na torze bardzo dużo się działo.
Przez cały wyścig naliczyłem 6 wymian przedniego skrzydła (w tym 2 razy u Rosberga). Timo Glock dwukrotnie nie opanował bolidu na mokrym torze, lecz zawsze tak szczęśliwie uszkadzał samochód, że mógł jechać dalej (zdjęcie 3). Z Fernando Alonso jest związana jeszcze ciekawsza historia. Szybko uszkodził swój bolid, uderzając tylnim kołem w bandę, ale mimo wszystko mógł jechać dalej po zmianie opon (zdjęcie 4). Po tym zdarzeniu hiszpan jechał jeszcze mniej ostrożnie, co w pewnych momentach można było uznawać za dobrą taktykę, bo zdobywał pozycję, ale gdy wjechał na nawrocie w Nick''a Heidfeld''a to już zdecydowanie przesadził (zdjęcie 5). To jeszcze nie koniec jego osiągnięć. Gdy tor zaczął się stawać trochę suchy, zdecydował się na opony na suchą nawierzchnię. Było to bardzo ryzykowne, tym bardziej, że meteorolodzy przewidywali jeszcze deszcz, ale zaryzykował i jechał całkiem dobrze. Zadziwiające jest to, że zanim przestało padać rozbiło się tylko 2 kierowców. Najpierw Coulthard nie opanował bolidu i zatrzymał się na bandzie, a kilka sekund później w tym samym miejscu wjechał mu w dupę Bourdais (zdjęcie 6).

Andrian Sutil
To coś o czym trzeba opowiedzieć osobno. Ten koleś (25 lat) jedzie najgorszym bolidem w stawce, a na 10 minut przed końcem był na 4 pozycji i gdyby nie poślizg jadącego za nim Räikkönen''a to Sutil osiągnąłby niesamowity wynik. Zresztą zanim fin roztrzaskał mu samochód, niemiec zostawił aktualnego mistrza świata na 30 sek! Jeszcze jedno. Adrian ustanowił kilka rekordów okrążeń! Panu Adrianowi trzeba się przyglądać, bo gdyby jeździł w lepszych bolidach to mógłby się okazać prawdziwym talentem.

20080525164857

20080525164921

20080525164935

20080525164945

20080525165046

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo emocjonalny wyścig, może dużo kierowców dojechało do mety ale większość musiała specjalnie wjeżdżać do bosku by wymienić części w bolidach. Na początku było dobrze bo Kovalainen nie ruszył i musiał startować z pit lane. Dobrze wystartował Heidfeld z 13 pozycji po trzech kółkach był już na 7 pozycji, na szóstym okrążeniu kontakt z bandą zaliczył Hamilton przez co musiał zjechać do boksu a dzięki temu Kubica awansował na 3 lokatę. Niestety na 8 okrążeniu doszło do pewnej sytuacji która moim zdaniem gdyby jej nie było Kubica by wygrał pierwsze GP, a chodzi o Kasyno, gdzie doszło do kolizji Coultharda i Bourdais''a przez co wyjechał SC. Następnym dosyć dużym zwrotem akcji było nałożenie kary na Raikkonena, dzięki temu Kubica wspiął się na drugie miejsce. Na 15 kółku wypadł Massa dzięki czemu Kubica objął prowadzanie w wyścigu. Kubica zjechał do boksu na 26 okrążeniu, wyjechał na 4 pozycji w tym czasie Massa zarzucił piekielne tempo. Gdy Kubcia był na czwartej pozycji za Raikkonenem ten zrobił to samo co Massa czyli wyleciał z toru. Dalej mi się nie chcę opisywać :/ No dobra totalny pech miał Heidfeld który ukończył wyścig na ostatnim miejscu tracąc do lidera cztery kółka, Piquet czy on umie jeździć ?? Chyba nie żadengo chyba GP nie ukończył, szkoda mi też Sutila który jechał po swój życiowy sukces który mu odebrał Räikkönen w chamski sposób (jechał jak wariat a i tak by go nie wyprzedził)...

A tak pierwsze mniejsce był blisko gdyby nie ten pierwszy SC, eh szkoda, czkeamy na GP Kanady ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie sądzę, żeby ktokolwiek posądzał Räikkönen''a o celowe uderzenie w bolid Adriana. stwierdzam tylko, że tak doświadczony kierowca, powinien zachować się bardziej profesjonalnie...
i jakbym się postawił na miejscu młodego niemca, to musiałbym okropnie się wstrzymywać, żeby zaraz po wyścigu, na fali emocji nie podejść i mu nie przypieprzyć...
nie, żebym jednak widział celowość w działaniu Räikkönen''a, broń Boże nie, ale kurcze... młodzian miał możliwość zabłysnąć, coś takiego dla tak młodego kierowcy jest czymś tak niesamowicie wspaniałym, że odebranie mu tego to największa zbrodnia na świecie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardziej szkoda mi Heidfelda, gdyby go (chyba) Massa nie stuknął to z pewnością by punktował. A tak to był 14, ostatni z tych którzy dojechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A co do Heidfelda:
Teraz chyba nie ma go co winić za słaby wynik. Co wspomniał wcześniej Bratek196. Na starcie szybko zdobył kilka pozycji i w pewnym momencie był nawet 6! (zaczynał z 13.) Potem kolizja z Alonso, przebita opona... może rzeczywiście nie jeździ tak dobrze jak w zeszłym roku, ale jego pozycja to nie jest żadna katastrofa.

A co do Piqueta:
:D :D :D Ja już nie wiem jak mam o nim inaczej pisać niż Pomyłka! Szkoda miejsca na niego w F1, tym bardziej w Renault. Zresztą strasznie przesadzili dając Nelsinho opony na suchą nawierzchnię, gdy jeszcze mokro było. Kilkakrotny mistrz świata Alonso to mógł sobie z tym poradzić, ale nie on... litości. Mam nadzieje, że zamienią go jeszcze przed końcem tegorocznym mistrzostw.

A co do Rosberga:
Facet miał poważny wypadek. Cały weekend bardzo dobrze jeździł, a w momencie w którym rozbił bolid był chyba na 7 pozycji, więc ogólnie dobrze było. Co tam właściwie się stało? Przywalił z taką siłą w bandę, że się zastanawiałem czy o właśnych siłach wyjdzie z bolidu.

20080525170743

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Eee, Rosbergowi przed tym wypadkiem musiało się stać z bolidem bo nie wierzę żeby ktoś taki który jeździł bardzo dobrze, tylko miał pecha, kilka razy musiał zmienić nos :/... Ale emocji było że hej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piękna jazda Kubicy. Przy sporym szczęściu zasłużone drugie miejsce. Ogromna determinacja Hamiltona pozbawiła naszego kierowcę pierwszegow karierze zwycięstwa. Widać w sumie, że bolid BMW jeszcze nie jest gotowy żeby zwyciężać. W bezpośrednich starciach przegrywa niestety z lepszymi konstrukcjami MCLarena i Ferrari. Dobrze, że Kubica jest świetny technicznie i na technicznych odcinkach zawsze cos nadrabia.
Brawo, oby tak dalej. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co by tu powiedzieć o dzisiejszym wyścigu.... Mogę o nim mówić wieki, ale żeby was nie zanudzić, trochę to streszczę:P.
Zaczęło się dobrze, ponieważ jeden z McLarenów, nie chciał odpalić, konkretniej był to Heikki Kovalainen, którego tak czy siak lubię:). Tak więc, przy starcie miejsce obok Roberta Kubicy było wolne, dlatego Polak miał większe pole manewru i jeden kłopot mniej:). Na początku lało niemiłosiernie, a ciasny tor+zero poboczy (oprócz pobocza Ferrari o którym za chwilę:))+deszcz=stłuczki. To równanie znalazło zastosowanie i dzisiaj. Rozbite "nosy" mieli praktycznie wszyscy kierowcy, oprócz czołówki, która jechała bardzo skoncetrowana i pewna. Trudno się dziwić: Ci z tyłu musieli jechać agresywniej:D. W czołówce znalazł się Robert Kubica, najpierw na miejscu czwartym, i następnie po wpadkach Hamiltona (przytarł bandę:)) i Raikkonena (rozbite przednie skrzydło), Polak znalazł się na 2 miejscu, jednak strata do Massy była duża. Wtedy jednak, do Polaka uśmiechnął się los i Massa wylądował na poboczu Ferrari, po czym nie zdążył wrócić na tor przed bolidem Saubera. Następnie zaczęły się pit stopy. Po zjeździe czołówki, Robert wylądował na 3 miejscu. Stawce przewodził Hamilton, za nim jechało Ferrari Brazylijczyka. Mniej więcej w połowie wyścigu, Fernando Alonso dokonał zmiany opon na "Dryie" i zaczął wykręcać fantastyczne czasy. Po dwóch okrążeniach w jego ślad poszła reszta stawki. Kubica wykorzystał pit stop Massy i wskoczył na drugie miejsce. Warto w międzyczasie dodać wzmiankę o Adrianie Sutilu. Niemiecki kierowca jechał świetnie, utrzymywał się w granicach 5-7 miejsca. Niestety jego wyścig zakończył Kimi, kiedy to po stracie panowania nad bolidem wjechał mu w, że tak powiem dupę.
Kiedy ostatni raz, na torze pojawił się safety car, pojawiła się szansa na pierwsze w historii zwycięstwo Polaka w F1. Był zaraz za Hamiltonem. Niestety, McLaren okazał się szybszy i z łatwością odskoczył Robertowi.

Podsumowując. Tak powinien wyglądać każdy wyścig. Takich emocji, atmosfery, nie ma nigdzie. Najbardziej efektowny, o ile nie najlepszy wyścig sezonu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oj mamy ciekawą sytuację tabeli
1. Lewis Hamilton McLaren 38 pkt.
2. Kimi Raikkonen Ferrari 35 pkt.
3. Felipe Massa Ferrari 34 pkt.
4. Robert Kubica BMW Sauber 32 pkt.
5. Nick Heidfeld BMW Sauber 20 pkt.
6. Heikki Kovalainen McLaren 15 pkt.
7. Mark Webber Red Bull 15 pkt.
8. Fernando Alonso Renault 9 pkt.
9. Jarno Trulli Toyota 9 pkt.
10. Nico Rosberg Williams 8 pkt.

Kubica traci do Massy tylko dwa punkty a do Raikkonena tylko trzy, widać także że czołówka odskoczyła od reszty stawki (przewaga Kubic nad piątym kierowcą Nickem Heidfeldem wynosi 12 punktów). Teraz czekać na GP Kanady. Rzezim kiedy zaktualizujesz kalendarz ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niezwykłe. Ja coś od początku czułam, że będzie dobrze. Ale, że aż tak dobrze? Owszem, Kubica był jednym z faworytów na tym trudnym torze, ale to naprawdę świetny wynik. Poza tym... słuchałam jakiś czas przed wyścigiem w radio wiadomości. Mówili o tym, że Kubica sie wypowiadał na temat kwalifikacji i swoich szans stwierdzając, że jeśli nie będzie padać ani nic takiego to nie ma większych szans. Natomiast, gdy potem podali prognozę pogody na Monaco na 14 to wiedziałam, że będzie dobrze. Pech Kovalainena, który mimo to po raz kolejny pokazał, że nie na darmo jeździ w F1 i że jest naprawdę dobry. No i Heidfeld, który pewnie zdobyłby punkty, gdyby nie przykry incydent z Alonso (po tym utworzył się nieco zabawnie wyglądający korek :P). Świetnie jechał Massa, ale wymuszona taktyka Hamiltona i przytomność umysłu Kubicy (w takich warunkach zauważył "suche" opony Glocka, który był sporo szybszy przed zdublowaniem) okazały się lepsze. Kubica w ogóle pojechał świetnie. No i ten Sutil. Szczerze powiedziawszy to cała moja sympatia dla Raikkonena przeszła. No bo Kimi to sobie wygra za 2 tygodnie i luzik. A Sutil? A Force India? On to znowu chyba cały sezon zaczeka na taki sukces. Ogólnie super. Tylko Sutila szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wyścig świetny, teraz było idealnie widać którzy z kierowców są najlepsi i nie popełniają błędów - dla mnie wygrał Robert, bo Hamilton to miał szczęście że na początku rozwalił tylko koło a nie cały bolid. Robert nie wypadł ani razu z trasy mimo że często ciarki mi przechodziły jak ślizgał się na zakrętach.

Widzieliśmy również że nie liczyły się bolidy a kierowcy i ich zachowanie na torze. Przykładem jest Sutil, świetnie prowadził w deszczu i zasłużył na wysokie miejsce. Teraz pewnie znowu będzie liczyć na wywalczenie przedostatniej pozycji, bo taki to jest okrutny sport, talenty się marnują. Szkoda mi go. Mogliby wrzucić go do Renaulta.

Rosberg i Kov mieli pecha, zwłaszcza Nico, gdzieś czytałem że jest w szpitalu.

Dwóch bohaterów wyścigu - Kubica i Sutil. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kubica The Best! Szkoda mi Sutila - niesamowite, żeby mistrz świata z najlepszego zespołu tak potraktował kierowcę bez punktów, który jechał po swój życiowy wynik. Gdyby był piąty - Raikonnen go wyprzedził - też by się nie skarżył przecież. Szkoda też innych Toyoty i Rosberga, ale w zeszłym sezonie Kubica też miał problemy z bolidem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 09:22, marlen230 napisał:

Kubica The Best! Szkoda mi Sutila - niesamowite, żeby mistrz świata z najlepszego zespołu
tak potraktował kierowcę bez punktów, który jechał po swój życiowy wynik. Gdyby był piąty
- Raikonnen go wyprzedził - też by się nie skarżył przecież. Szkoda też innych Toyoty
i Rosberga, ale w zeszłym sezonie Kubica też miał problemy z bolidem...


Celowe to wjechanie w d... na pewno nie było. Raikonenem zaczęło ostro rzucać na dohamowaniu, nie wyrobił przed szykaną i skończył tak jak Nakajima w pierwszym wyścigu tego sezonu. Szkoda Sutila, bo gdyby wyścig ukończył na tak wysokiej pozycji, z pewnością zostałby bohaterem dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować