Zaloguj się, aby obserwować  
Maker3

Formuła 1

10066 postów w tym temacie

Ja na miejscu Raikkonena nie spojrzałbym Sutilowi w oczy (chyba już to pisałem) ani nawet nie przebywał w jednym pomieszczeniu. Powinien się publicznie pokłonić przed kierowcą Force India. To, że to było niechcący raczej nie wymazuje tego, co zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to Raikkonen powinien prosto w oczy Sutila przeprosić. Powinni przeanalizować dokładnie wyścig, co pozwoli poznać dokładnie sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą, co mu po przeprosinach? Raikkonen nie stracił zbyt wiele, jest jednym z przodujących kierowców, a Sutil właściwie pierwszy raz tak dobrze pojechał. Moim zdaniem Raikkonen miał po prostu uślizg, nie zrobił tego celowo więc nie wiem po co prowadzić dochodzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 14:33, Union Pacific napisał:

Swoją drogą, co mu po przeprosinach? Raikkonen nie stracił zbyt wiele, jest jednym z
przodujących kierowców, a Sutil właściwie pierwszy raz tak dobrze pojechał. Moim zdaniem
Raikkonen miał po prostu uślizg, nie zrobił tego celowo więc nie wiem po co prowadzić
dochodzenie.


Ale uraz pozostaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 14:41, Union Pacific napisał:

Pozostaje i trudno. To Formuła 1 i tu wypadki się zdarzają.


No tak. Ciekawe jak Robert pojedzie w Kanadzie. Miejmy nadzieję, że nie wpłynie na jego morale wypadek, który był w tamtym roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie powinien, na pewno Robert będzie bardziej uważał, ale nie powinno to mieć jakiegoś bezpośredniego przełożenia na wyniki. Jeszcze co do wypadku Sutila, zapewne w jego zespole i jego kibice będą postrzegać to tak samo jak my postrzegaliśmy wypadek Nakajimy i Kubicy, gdy Japończyk wjechał polakowi w tył bolidu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 14:51, Union Pacific napisał:

Nie powinien, na pewno Robert będzie bardziej uważał, ale nie powinno to mieć jakiegoś
bezpośredniego przełożenia na wyniki. Jeszcze co do wypadku Sutila, zapewne w jego zespole
i jego kibice będą postrzegać to tak samo jak my postrzegaliśmy wypadek Nakajimy i Kubicy,
gdy Japończyk wjechał polakowi w tył bolidu.


Takich sytuacji w F1 jest mało, ale tu też bierzemy pod uwagę w tym wypadku waruki pogodowe, czyli mokrą nawierzchnię. W wypadku z Nakajimą było sucho, a on był jeszcze niedoświadczony. Nakajima też popisał się w Brazylii w tamtym roku, gdy potrącił dwóch mechaników. Heidfeldowi takie sytuacje też się zdarzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawdę powiedziawszy gdy wczoraj założyli Robertowi opony na suchą nawierzchnię przeraziłem się, myślałem, że będzie miał takie ślizgi jak Alonso, a tu jednak idealnie sobie poradził :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczorajszy wyścig był świetny :)
Heh, tak jak chcieliśmy, tak było - padał deszcz. Od razu wyścig był o wiele atrakcyjniejszy, działo się sporo, niekiedy o losie zawodnika decydowało wyłącznie szczęście. Drugie miejsce Roberta Kubicy jest bardzo dobrze. Fajnie, że zajął już drugi raz w tym sezonie drugie miejsce na podium. Pierwsze miejsce Hamilton - fajnie sie jego brat cieszył ;D Szkoda tylko, że tak pechowo skończył Andrian Sutil - miał tak dobrą pozycję, ale "wielki mistrz" - Raikkonen go uderzył. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się że za bardzo tego nie żałował, ba - mógł to zrobić celowo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 15:29, master matrox napisał:

że tak pechowo skończył Andrian Sutil - miał tak dobrą pozycję, ale "wielki mistrz"
- Raikkonen go uderzył. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się że za bardzo tego nie żałował,
ba - mógł to zrobić celowo :/


Panowie widzę że trochę woda sodowa wam do głowy uderza. Wypadki się zdarzają, pechowe cóż na to poradzić? jesli ktoś myśli że Raikkonen uderzył Sutila specjalnie przepraszam ale.. Plecie bzdury jakich mało. To że Adrianowi się szczęściło przez wyścig i zajmował świetną pozycje.. Gratulacje za walkę itp. Wypadków było sporo, jak to często w Monako tym bardziej nie widzę sensu pisać jaki to Raikkonen teraz jest cham i najgorszy z najgorszych. Zdarzyło się trudno. W tym sporcie nie jednemu sukces przeszedł, przez wypadek - przypadek i tak dalej.
Rozumiem pochwały za walkę.. Ale jak już ktoś pisze że mógł zrobić to celowo, to nie myśli obiektywnie, trzeźwo i plecie najzwyklejsze głupoty. Jak ma się pisać coś takiego to lepiej nic nie pisać - taka moja rada.
Dla wyjaśnienia - nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę kibicem Fina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolizja Andrian Sutil - Kimi Räikkönen
Po wyścigu, w jednym z wywiadów, Kimi przeprosił za to co zrobił Sutilowi i tłumaczył się, że nie mógł opanować bolidu.

Szkoda wszystkim Sutila, ale najważniejsze, że on udowodnił, że znalazł się w gronie najlepszych kierowców świata nie przez przypadek. Teraz fani F1 będą inaczej patrzyli na młodego niemca. Cała sytuacja była poprostu pechowa. Zeszłoroczny mistrz świata jechał bardzo słabo, do tego (trzeba przyznać) miał pecha i w sumie jechał agresywnie byleby zdobyć jak najwięcej punktów i nie stracić pozycji lidera, ale stało się inaczej. Niestety przed finem jechał bolid Force India i niestety był na tyle blisko, że został uszkodzony. Jeśli Sutil miałby około 0.5sek przewagi więcej to możliwe, że zdążyłby się schować na szykanie.

Nick Heidfeld
Po wyścigu mówił, że jechało mu się na torze znakomicie, aż do kolizji z Alonso. Niemiec powiedział, że uszkodzenia tam spowodowane pozwalały mu dalej jechać, ale silnik stracił dużo mocy, dlatego taka strata do reszty stawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 26.05.2008 o 16:57, foxx76 napisał:

Nick Heidfeld
Po wyścigu mówił, że jechało mu się na torze znakomicie, aż do kolizji z Alonso. Niemiec
powiedział, że uszkodzenia tam spowodowane pozwalały mu dalej jechać, ale silnik stracił
dużo mocy, dlatego taka strata do reszty stawki.



Widać to było po jego czasach, choć szkoda, bo początek był w wykonaniu Niemca bardzo dobry (szybko przebił się). Ale ja nadal się nie mogę doczekać GP Singapuru...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 17:04, Bratek196 napisał:

Ale ja nadal się nie mogę doczekać GP Singapuru...

A teraz to jestem strasznie ciekawy. Czemu akurat Singapur? Dla większości ludzi najciekawszy wyścig to właśnie zeszło-tygodniowy Monte Carlo. Ja osobiście czekam na Spa-Francorchamps. Piękny tor, a na dodatek bardzo zróżnicowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 17:23, foxx76 napisał:

> Ale ja nadal się nie mogę doczekać GP Singapuru...
A teraz to jestem strasznie ciekawy. Czemu akurat Singapur? Dla większości ludzi najciekawszy
wyścig to właśnie zeszło-tygodniowy Monte Carlo. Ja osobiście czekam na Spa-Francorchamps.
Piękny tor, a na dodatek bardzo zróżnicowany.



No dobra, Singapur bo jest wyścig to wyścig w innych warunkach, w nocy. Co do SPA piękny tor jeździłem na nim w pewnej grze bardzo zróżnicowany..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to, że w nocy ma jakieś znaczenie - tor zapewne będzie pierońsko dobrze oświetlony. Więc z jazdy w jakiś ciemniejszych miejscach chyba nici.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak, ale mimo wszystko warunki będą zgoła inne. W nocy panuje zwykle niższa temperatura (nie wiem, jak jest dokładnie w Singapurze), a i jest to debiut w F1, jeśli chodzi o sztuczne oświetlenie.
Sam jestem wielce ciekaw efektów. Kurczę, gdybym tylko pamiętał o którymś tam wyścigu MotoGP, który odbywał się parę miesięcy temu, przy sztucznym świetle właśnie. ;)

Ale Singapur dopiero pod koniec września. Wcześniej też będzie kilka ciekawych GP - Valencia, Nurburgring, Spa, Monza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2008 o 15:55, Stwór napisał:

> że tak pechowo skończył Andrian Sutil - miał tak dobrą pozycję, ale "wielki mistrz"

> - Raikkonen go uderzył. Nie wiem czemu, ale wydaje mi się że za bardzo tego nie
żałował,
> ba - mógł to zrobić celowo :/

Panowie widzę że trochę woda sodowa wam do głowy uderza. Wypadki się zdarzają, pechowe
cóż na to poradzić? jesli ktoś myśli że Raikkonen uderzył Sutila specjalnie przepraszam
ale.. Plecie bzdury jakich mało. To że Adrianowi się szczęściło przez wyścig i zajmował
świetną pozycje.. Gratulacje za walkę itp. Wypadków było sporo, jak to często w Monako
tym bardziej nie widzę sensu pisać jaki to Raikkonen teraz jest cham i najgorszy z najgorszych.
Zdarzyło się trudno. W tym sporcie nie jednemu sukces przeszedł, przez wypadek - przypadek
i tak dalej.
Rozumiem pochwały za walkę.. Ale jak już ktoś pisze że mógł zrobić to celowo, to nie
myśli obiektywnie, trzeźwo i plecie najzwyklejsze głupoty. Jak ma się pisać coś takiego
to lepiej nic nie pisać - taka moja rada.
Dla wyjaśnienia - nie jestem, nie byłem i nigdy nie będę kibicem Fina.

Tja.. ja dałbym Sutilowi te punkty (bo mu się należą) za 4 miejsce, a na miejscu Niemca to bym Raikkonena chyba zapier... wybaczcie, ale szlag mnie trafia po niedzielnym wyścigu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować