Domek

Forumowa Mafia

60875 postów w tym temacie

Dnia 14.01.2008 o 20:28, Furrbacca napisał:

Yamamoto - najpierw pisze, że Fiarot raczej chciał wywołać dyskusję, później pisze, że argumentacja
Shudo była sensowna, a na koniec podaje, że ja ciągnąłem prowokację Fiarota (znaczy tutaj racja,
ale nie o to chodzi). Więc stwierdza, że Fiarot prowokował, jednak zgadza się z Shudo, że nie
prowokował. Mam wrażenie, że chciał on "zadowolić" wszystkich aktywnie grających. Poza tym
nie oddał głosu. Tu kolejna moja myśl - nie chciał być później łączony z czyjąkolwiek śmiercią.


Przeczytaj wszystko co napisałem. Poza tym nie chciałem nikogo "zadowalać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 20:31, Yarr napisał:

No i Furr. Nie bardzo wiem co o nim myśleć. Nie miałem za bardzo czasu wnikać w jego wypowiedzi.


No dzięki bardzo, wielkie dzięki! ;P

Dnia 14.01.2008 o 20:31, Yarr napisał:

Dzisiaj milczał.


Rozumiem, jak najszybciej dodać posta, później sprawdzić, czy ktoś dodał...

Dnia 14.01.2008 o 20:31, Yarr napisał:

Jeszcze to przeanalizuję.


No to teraz moja kolej...
Co do zachowania Fiarota i Upiora. O ile uznaję za możliwe zmianę głosu na Kerotha, jednak uniewinnienie go z powodu zmiany jest faktycznie dość interesujące. Załóżmy inną sytuację - obaj stwierdzili, że lepiej by było od początku wywołać między sobą konflikt, żeby później mieć alibi. Jednakże wiadomo co wyszło i Upiór zmienił głos, żeby ratować kompana. Ładnie to brzmi i prawdopodobnie, szczególnie łącząc to z dzisiejszym "podziękowaniem" Fiarota. Niestety problem występuje w innym miejscu - Upiór bardzo pewnie argumentował w dyskusji z Fiarotem. Inaczej mówiąc ich zachowanie moim zdaniem nie wskazuje na to, by łączyć ich w pary. Natomiast co do wyrzucenia Upiora z listy podejrzanych... Może ma jakąś wiedzę, której teraz nie chce ujawniać ze względu na większą przydatność w późniejszym okresie gry.
Co do zachowania Glizdy - moim zdaniem to było możliwe. Lampek miał zbliżone "nazwisko" do mojego, więc wcale nie trudne byłoby nas pomylić. Uznałbym to raczej za literówkę niż przejaw jakichkolwiek nerwów.
Kwestia Boogie/Cerm - według mnie nie masz racji. Wybrałeś złą drogę, znaczy się. Kwestia niezdecydowania pierwszego dnia była już wałkowana nie raz - właśnie z tego powodu ktoś zawsze teraz wyskakuje z jakimiś zaskakującymi słowami pierwszego dnia - żeby można było coś wywnioskować pomimo braku linczu. Powiem więcej, to że Cerm oddał głos na Ciebie wzbudza właśnie moje podejrzenia. Zagłosował on na osobę, która zasadniczo nie mogła zginąć w linczu, ponadto nie wziął udziału w toczącej się już dyskusji. Mówiąc innymi słowami - uciekł od odpowiedzialności za wszelkie podjęte pierwszego dnia decyzje. Bardzo podobnie do Yamamoto, swoją drogą. Boogie natomiast to zauważył, więc stawia go to raczej na pozycji osoby, która faktycznie analizuje, myśli i nie boi się ponieść konsekwencji swoich decyzji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że czepiłeś się mnie, bo... tak jest Ci najwygodnie? Bo jestem bardziej widoczny o innych? Nie wiem, ale nie pojmuję, dlaczego cała twoja wypowiedź kręci się praktycznie w całości wokół mnie.
Upiór ze mną w zmowie? Dlaczego wobec tego myślisz na samym końcu tylko nade mną i Bogajewem, natomiast Dlivego już w tym gronie nie ma, skoro jest moim rzekomym partnerem?
Zarzuty odnośnie Glizz Dora - czasem coś, co wygląda na czyste wcale takie nie jest, a Glizz wydawał się aż za bardzo czysty. W związku z tym lepiej było dla mnie pociągnąć go trochę za język niż od razu odpuścić, a potem ewentualnie żałować. Dorabiasz teorię do mojej rzekomej winy czepiając się tego nie widząc ukrytego sensu.
Wcześniej zrugałeś Cerma za głos na siebie, jedna teraz jak widzę już Ci przeszło... Czemu? Bo Cerm stał się głównym kandydatem do linczu i dlatego nie chcesz przykładać do tego ręki i wolisz przyczepić się do kogoś innego?
Dalej, że krótko pisałem o Bogajewie - proszę, napisz coś więcej na podstawie tego wczorajszych postów: http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=39852 i http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=39871. Jak skończysz swoje wypracowanie daj znać.
Niechęć do konfrontacji z nim? Na razie nie mam powodu, aby mówić do niego ''per zdrajco'', choć 3 minuty po twojej wypowiedzi mu jednak na coś odpowiedziałem.

I teraz kontra - czemu nic nie wspominasz chociażby o tej wypowiedzi mojego autorstwa - http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&pid=39902? Czyżby nie pasowała Ci do ogólnej koncepcji mojej rzekomej zdrady, dlatego lepiej ją pominąć?
Mając to wszystko na uwadze - czepianie się mnie na siłę, pomijanie pewnych faktów, ogólne milczenie + fragment, który podkreśliłem wyżej dziś stajesz się w tym momencie moim głównym kandydatem na zdrajcę.

P.S. Widzę, że Horus dał nam jeszcze trochę czasu. Miałem już wysłać lincz, ale w związku z tym jeszcze się chwilę wstrzymam.
P.S.2 Zauważyłem również, że Yamamoto przemówił, w związku z czym ''samobójstwem'' zagrożony jest w tej chwili jedynie Shudo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 20:51, Furrbacca napisał:

Kwestia Boogie/Cerm - według mnie nie masz racji. Wybrałeś złą drogę, znaczy się. Kwestia niezdecydowania
pierwszego dnia była już wałkowana nie raz - właśnie z tego powodu ktoś zawsze teraz wyskakuje
z jakimiś zaskakującymi słowami pierwszego dnia - żeby można było coś wywnioskować pomimo braku
linczu. Powiem więcej, to że Cerm oddał głos na Ciebie wzbudza właśnie moje podejrzenia. Zagłosował
on na osobę, która zasadniczo nie mogła zginąć w linczu, ponadto nie wziął udziału w toczącej
się już dyskusji. Mówiąc innymi słowami - uciekł od odpowiedzialności za wszelkie podjęte pierwszego
dnia decyzje. Bardzo podobnie do Yamamoto, swoją drogą. Boogie natomiast to zauważył, więc
stawia go to raczej na pozycji osoby, która faktycznie analizuje, myśli i nie boi się ponieść
konsekwencji swoich decyzji....


Analiza tyleż śmieszna co poprostu głupia - napisałem dlaczego zagłosowałem na "milczka" nie ma sesnu tego wałkować - wytłumaczyłem jasno i zrozumiale- stwierdzenie że Yarr nie mógł zginąć w linczu też imho jest bez sesnu - głosy były zmieniane wielokrotnie wielu nie zagłosowało- myślisz że nikt nie brał na poważnie mojej propozycji wyeliminowania milczków? Dlaczego tak sądzisz? Znów się będe powtarzał ale nie widziałęm sensu w sporze- by opowiadać sie za jedną ze stron, więc w czym problem każdy przekonuje do swoich racji ja wole mieć czyste pole ileż to razy skrytobójcy milczeli i wychodzili na tym najlepiej?
Co do b00giego - zobacz kiedy napisał o mnie - gdy odpowiedziałem na zaczepkę klechy i insynuacje Fiarota - dość "techniczne" trzeba przyznać - a te uważam należy natychmiast ucinać ponieważ regulamin, kontakt itd są złymi słowami podczas rogrywki- mimo to nadal za mną idą (znał sposób, wiedział ) powtarzam jeszcze raz nie wiedziałem i zapytałem u źródła. Ale wracając do b00giego wygląda to tak ja umieściłem dwie wypowiedzi- b00gie spojrzał- szybka ocena wiśienki na torcietudzież popisał sie znajomością wielu gospodyń domowych i wziął mnie na cel- najłatwiej - tylko winny się tłumaczy... K. też się tłumaczył, nasz kapitan zginął tylko dlatego że wszelkie oskarżenia chciał tłumić w zarodku, pomyśl o tym

--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jeśli Cerm byłby zdrajcą to wątpię, że na początek chciałby pozbyć się Yarra. Co dało by mu zabicie osoby, która raczej mało się udzielała? Raczej nic.

Fiarota też nie podejrzewam ponieważ bardzo przekonująco napisał o sobie przed pierwszym linczem.

Nie rozumiem zachowania Ninja Seba, który zarzuca mi to, że jestem neutralny. Jeśli chciałbym być neutralny to robiłbym to inaczej i nie opisywał swoich podejrzanych. To raczej on jest neutralny i wydaje mi się, że próbuje ściągnąć głosy innych na mnie. "Ponadto odnoszę wrażenie, że mamy tutaj podział. Jeden zdrajca miesza i jest aktywny, a drugi pozostaje w ceniu." - w takim razie, którym z nich jestem ja!?

***
Lincz --> Ninja Seba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Widzę, że czepiłeś się mnie, bo... tak jest Ci najwygodnie? Bo jestem bardziej widoczny o innych?
Nie wiem, ale nie pojmuję, dlaczego cała twoja wypowiedź kręci się praktycznie w całości wokół mnie.


Zainteresował mnie ten atak. Jest bardzo prowokujący do bezsensownej kłótni. Nie wiem jaki masz w tym cel, ale zdecydowanie nie stawia Cię to w zbyt dobrym świetle.

Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Upiór ze mną w zmowie? Dlaczego wobec tego myślisz na samym końcu tylko nade mną i Bogajewem,
natomiast Dlivego już w tym gronie nie ma, skoro jest moim rzekomym partnerem?


Mnie też to zastanowiło. To może Upiór w zmowie z Yarrem? Też ciekawa teoria, nie powiem. Z tym, że zanim zacznę w ten sposób teoretyzować wskażę możliwe rozwiązanie tej sprawy. Yarr założył dwie możliwości - Ty jesteś w zmowie z Upiorem i Boogie jest w zmowie z kimś. Tak więc szuka teraz potwierdzenia swojej teorii - odda głos na jednego z was, lub na Boogiego. Nie mówię, że tak stało się naprawdę, ale cóż, to jest moje wytłumaczenie.

Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Zarzuty odnośnie Glizz Dora - czasem coś, co wygląda na czyste wcale takie nie jest, a Glizz
wydawał się aż za bardzo czysty. W związku z tym lepiej było dla mnie pociągnąć go trochę za
język niż od razu odpuścić, a potem ewentualnie żałować. Dorabiasz teorię do mojej rzekomej
winy czepiając się tego nie widząc ukrytego sensu.


Cóż, nie wiedzieć czemu w tym momencie jakoś zaczynasz mi się wydawać bardziej podejrzanym od Glizdy. To jest moje wrażenie, nie poparte niestety żadnymi sensownymi argumentami. Nie zmienia to faktu, że możesz mieć rację w tym, że Yarr dorabia teorię do swojego przeświadczenia. Wątpię w to jednak, szczególnie, że zawierasz w tej krytyce błąd. "za bardzo czysty" jest stwierdzeniem takim samym, jak "wyjątek potwierdza regułę". Znaczy błędnym.

Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Wcześniej zrugałeś Cerma za głos na siebie, jedna teraz jak widzę już Ci przeszło... Czemu?


Crap, znowu będę tłumaczył zachowanie Yarra. Ale w tym momencie jest bardzo jasne akurat. Wcześniej nie podobało mu się, że ktoś oddał na niego głos bez podania przyczyny. Teraz przemyślał wszystko i podszedł do sprawy na chłodno.

Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Jak skończysz swoje wypracowanie daj znać.


Kolejna bardzo agresywna zagrywka. Dlaczego...?

Dnia 14.01.2008 o 20:57, Fiarot napisał:

Mając to wszystko na uwadze - czepianie się mnie na siłę, pomijanie pewnych faktów, ogólne
milczenie + fragment, który podkreśliłem wyżej dziś stajesz się w tym momencie moim głównym
kandydatem na zdrajcę.


Mam wrażenie, że do tej pory nie miałeś żadnej pewnej teorii i nie miałeś pojęcia na kogo oddać głos i oddasz go teraz na Yarra, gdyż Cię zaatakował. Z drugiej strony może zwyczajnie zauważył coś, czego nie chciałeś ujawniać i puściły Ci nerwy... Trzecią opcję podałem już wcześniej. Szkoda tylko, że ciężko mi stwierdzić, która jest prawdziwa :/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 20:51, Furrbacca napisał:

Co do zachowania Fiarota i Upiora. O ile uznaję za możliwe zmianę głosu na Kerotha, jednak
uniewinnienie go z powodu zmiany jest faktycznie dość interesujące.


Uważam po prostu, że zdrajca nie robiłby takich numerów. Popatrzmy na fakty: ja wiem, że jestem niewinny, o K. też przy obecnym stanie wiedzy wiem, że jest niewinny, Upiór zagłosował wśród nas na K., gdyby był zdrajcą po co miałby dobijać jednego niewinnego zamiast drugiego niewinnego? W końcu efekt byłby taki sam. No chyba, że chce on w ten sposób wkupić się w moje łaski, ale póki co nie biorę tego pod uwagę z powodu jego ogółnej wczorajszej postawy.

Dnia 14.01.2008 o 20:51, Furrbacca napisał:

Załóżmy inną sytuację -
obaj stwierdzili, że lepiej by było od początku wywołać między sobą konflikt, żeby później
mieć alibi. Jednakże wiadomo co wyszło i Upiór zmienił głos, żeby ratować kompana.


Po prostu zaprzeczam - nie jestem niczyim kompanem, jestem wiernym żołnierzem Horusa.

Dnia 14.01.2008 o 20:51, Furrbacca napisał:

Natomiast co do wyrzucenia Upiora z listy podejrzanych... Może ma jakąś wiedzę, której teraz nie chce
ujawniać ze względu na większą przydatność w późniejszym okresie gry.


Domyślam się do czego dążysz, ale tak nie jest - gdybym miał możliwość zasięgnięcia dodatkowych informacji podczas walki powiedziałbym o tym w momencie mojej wczorajszej prawdopodobnej śmierci. Jednak tak się nie stało, gdyż takiej sposobności nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 21:12, Yamamoto napisał:

Nie rozumiem zachowania Ninja Seba, który zarzuca mi to, że jestem neutralny. Jeśli chciałbym
być neutralny to robiłbym to inaczej i nie opisywał swoich podejrzanych. To raczej on jest
neutralny i wydaje mi się, że próbuje ściągnąć głosy innych na mnie. "Ponadto odnoszę wrażenie,
że mamy tutaj podział.


Po pierwsze to mój drogi odwracasz tutaj kota ogonem. Zachowanie jak w przedszkolu "jesteś głupi", "sam jesteś głupi". Próbuje ściągnąćna Ciebie głpsy? Czym? Tym, że na Ciebie głosuję? Absurd. Głosuję na osobe najbardziej mi podpadającą z różnych względów. Tak się składa, że teraz jesteś to Ty. Ogólnie jest słaba aktywność, a Ty na pewno jej nie powiększasz także zaliczasz się zdecydowanie do grona tych którzy pozostają w cieniu. Osoba aktywna (jako zdrajca) prędzej czy później popełni jakiś błąd. Natomiast osoba milcząca już niespecjalnie. Zwyczajnie nie ma się wtedy do czego doczepić. Poza tym dopiero teraz kiedy zaczyną się kręcić wokół Ciebie nagle się ożywiłeś... Mi tyle rzeczy wystarcza do dzisiejszego głosu na Ciebie.

Dnia 14.01.2008 o 21:12, Yamamoto napisał:

Lincz --> Ninja Seba


Klasyczne oko za oko? Nawet nie masz swoich podejrzanych? Ktoś na Ciebie głosuję to ślepo odwzajemniasz się tym samym? Twoja wola...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 21:10, CermatoX napisał:

Analiza tyleż śmieszna co poprostu głupia - napisałem dlaczego zagłosowałem na "milczka" nie
ma sesnu tego wałkować - wytłumaczyłem jasno i zrozumiale- stwierdzenie że Yarr nie mógł zginąć
w linczu też imho jest bez sesnu - głosy były zmieniane wielokrotnie wielu nie zagłosowało-
myślisz że nikt nie brał na poważnie mojej propozycji wyeliminowania milczków? Dlaczego tak sądzisz?


Nie zgadzam się z Tobą. Istotnie, napisałeś, dlaczego zagłosowałeś na milczka. I między innymi ta Twoja argumentacja mi się nie spodobała. O czym zresztą napisałem.
Nie przyjmuję też możliwości, że większość brała pod uwagę propozycję eliminacji milczków, szczególnie po krytyce Upiora.

Dnia 14.01.2008 o 21:10, CermatoX napisał:

Znów się będe powtarzał ale nie widziałęm sensu w sporze- by opowiadać sie za jedną
ze stron, więc w czym problem każdy przekonuje do swoich racji ja wole mieć czyste pole ileż
to razy skrytobójcy milczeli i wychodzili na tym najlepiej?


Nawet jeśli by mieli wygrać milcząc - szansa trafienia na akurat tego milczka co trzeba jest minimalna. Szczególnie, że zasadniczo i tak tylko jeden mafiozo mógł być nieobecny tego dnia. Ktoś w końcu zdał mord, czyż nie?
Kolejna sprawa - uważasz, że Yarr by milczał, gdyby nie zapomniał o rozgrywce? I myślisz, że zapomniałby, jakby był mafią? Inaczej mówiąc - lincz na Yarrze był linczem na osobie niezagrożonej.

Dnia 14.01.2008 o 21:10, CermatoX napisał:

popisał sie znajomością wielu gospodyń domowych i wziął mnie na cel- najłatwiej - tylko winny
się tłumaczy... K. też się tłumaczył, nasz kapitan zginął tylko dlatego że wszelkie oskarżenia
chciał tłumić w zarodku, pomyśl o tym


Możesz powtórzyć nieco jaśniej? Z góry dzięki, nie do końca tę ostatnią część zrozumiałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Też będzie stosunkowo krótko, gdyż godzina już późna: fakt, nie miałem żadnej pewnej teorii, gdyż po prostu nie sposób takową mieć po tak niewielu wypowiedziach. Dowódcy albo milczą albo zachowują się tak, że można to interpretować z jednej strony tak, a z drugiej inaczej. Ciężko o kogoś, na kogo rzeczywiście ma się poważne dowody na zdradę. Puściły mi nerwy? Może trochę. Yarr całą edycję milczy, zaś gdy już się odezwał ''przykleił'' się głównie do mnie pomijając pewne moje wypowiedzi i o dziwo stosuje zupełnie inny schemat poszukiwania zdrajców. Czy to źle? Może i nie, ale w każdym razie wygodnie podejrzewa akurat tych, którzy dziś raczej nie zginą, czyli może szuka punktu zaczepienia na kolejny dzień/dni.
Swoją drogą ciekawe, że tak bardzo stanąłeś w obronie Yarra... Nie wiem co to znaczy, lecz pomyślę nad tym chwilę, głosu jeszcze nie oddałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przejrzałem wszystko jeszcze raz...

Yarr albo Cerm - to chyba będzie klasyczny ''rzut monetą''.

Jak ktoś chce coś dodać to niech się śpieszy :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wcięło mi posta z odpowiedzią na Twojego poprzedniego.
W skrócie: Rozumiem, przyjmuję.

Dnia 14.01.2008 o 21:23, Fiarot napisał:

Też będzie stosunkowo krótko, (blablabla)


Cóż, skoro wcześniej już to powiedziałem, to nie pozostaje mi nic innego jak się zgodzić.

Dnia 14.01.2008 o 21:23, Fiarot napisał:

Swoją drogą ciekawe, że tak bardzo stanąłeś w obronie Yarra...


Tak, mnie też to dziwi.

Cholercia, za mało tego czasu :/
W każdej z przyjmowanych przeze mnie teorii występował Upiór i na niego oddaję głos.
___________________

Lincz --> Upiordliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 21:20, Ninja Seba napisał:

Klasyczne oko za oko? Nawet nie masz swoich podejrzanych? Ktoś na Ciebie głosuję to ślepo odwzajemniasz
się tym samym? Twoja wola...


Nie chce by miało to charakter "oko za oko". Tak samo jak ja Tobie, tak i Ty mi najbardziej pasujesz. Podejrzewałem jeszcze Fiarota i Cerma, ale zrezygnowałem z nich z powodów podanych w poście wyżej. Zostałeś Ty, więc to Tobie oddałem mój głos. I jeszcze raz - nie traktuj tego jak "oko za oko", bo ja też mam swoje powody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

**********

OT : Z przyczyn ode mnie niezależnych nie byłem w stanie dzisiaj współuczestniczyć w grze. Proszę o Wasze zrozumienie i wyrozumiałość.

Z tego powodu lincz na ślepo bez czytania albo wcześniejszych uprzedzeń - > Glizda.

**********

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No sorki, odezwałeś się, ale późno, a ja nie odświeżyłem strony ;P
Cerm nie wziął udziału w sporze i to przemawia przeciw niemu... Może tak być. Tylko widzisz, rzecz w tym, że i ja i Fiarot doczepiliśmy się za to do Cerma i on to uzasadnił, a wtedy pojawił się Boogie, który stwierdził jednoznacznie: Cerm to mafia. Nie wydaje Ci się to dziwne?
Może tak dawno nie grałem, że coś się pozmieniało w taktykach, ale atakowanie za nie branie udziału w sporze, kiedy nie ma się jednoznacznych podstaw do oskarżeń raczej nie jest podstawą do jednoznacznych sądów. Fakt, zdziwił mnie głos na mnie, bo nie stanowiłem dla nikogo zagrożenia (ba, nawet nie miałem jak się bronić), ale czy tak zagrałby zdrajca? Wszyscy aktywni się kłócą, a jeden oddaje sobie głos ot tak, dla picu? Zmiana głosu Upiora jest jego uniewinnieniem, bo jest oczywistym zagraniem mieszkańca (czytaj: ratowaniem tyłka Fiarotowi) - jaka mafia by się tak wystawiała, a głos na kogoś milczącego jest jawną grą w mafii? Ciekawostka przyrodnicza.
Ale ok. Ja mam własną opinię na ten temat.

Fiarot:
Ciekawa odpowiedź. Piszę o Twoich zarzutach, bo dzisiaj... to Ty zacząłeś grać główne skrzypce analizą. Lepiej mieć wątpliwości co do milczków? Na podstawie czego?
Że wymieniłem Cię w gronie podejrzanych, to źle? Ciekawostka przyrodnicza numer 2. Może powtórzę Ci Twoje własne słowa:
"czasem coś, co wygląda na czyste wcale takie nie jest". I coś tam pisałeś o "krytycznym umyśle".
Widzę, że lubisz stosować takie złote myśli do innych, ale już nie do siebie.
Co do Cerma - wyjaśniłem. W dodatku jego odpowiedź na nasze (Twoje i moje) wątpliwości mnie na razie usatysfakcjonowała. Nie uniewinniam go, ale nie uważam, żeby nie branie udziału w sporze było jednoznaczne ze zdradą. Zwłaszcza, że zginęła osoba niewinna. Jakby zagłosował na K. to byłbyś go uniewinniał jak Upiora pewnie... Niezły żart.
A mówię o Tobie z prostego powodu - Ciebie łączę w parze z Upiorem bądź Boogiem. Skoro uwzględniam (w tej chwili) dwie pary, w których jesteś Ty, to normalne, że jesteś w gronie podejrzanych... Coś Cię w tym dziwi? Upiór się w zasadzie nie wypowiada. Boogie oddał głos "na pewniaka". Więc ograniczyłem sobie dziś wybór do Ciebie i Boogiego. Upiór nie ucieknie - jak wróci, to go spytam o tą zmianę głosu.
A ta Twoja przemowa, to niby o czym ma świadczyć? Że pana aktywnego Fiarota nie wolno podejrzewać i ruszać? To może Ci przypomnę Ariego i jego wylewanie gorzkich żalów...
Chyba za stary jestem na takie branie na litość.

Tą niby kontrą tylko utwierdziłeś mnie w podejrzeniach. Dzisiaj rzucę monetą, bo trudno mi się zdecydować czy oddać głos na Ciebie czy na Boogiego.
Aha i jakbyś miał wątpliwości - nie oddaję głosu na nikogo zagrożonego, więc idąc bystrym tokiem rozumowania osób pokroju Boogiego jestem zdrajcą.
I jeszcze jedno - przecież czepiam się Fiarota pana nietykalnego, bo aktywnego, więc też na 100% jestem zdrajcą ;P
Och, a jakbym zagłosował na kogoś nieaktywnego to... cholera! też bym był zdrajcą ;P
Jeśli aktywność ma się równać takim bystrym przemyśleniom, to chyba lepiej zapominać o grze... Czyli może też powinniście cierpieć na sklerozę...

______
Rzuciłem - lincz: Boogie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.01.2008 o 21:29, Yamamoto napisał:

Nie chce by miało to charakter "oko za oko". Tak samo jak ja Tobie, tak i Ty mi najbardziej
pasujesz. Podejrzewałem jeszcze Fiarota i Cerma, ale zrezygnowałem z nich z powodów podanych
w poście wyżej. Zostałeś Ty, więc to Tobie oddałem mój głos. I jeszcze raz - nie traktuj tego
jak "oko za oko", bo ja też mam swoje powody.


Tylko, że te Twoje powody pojawiły się dopiero po moim poście, w którym podsuwam Twoją kandydaturę. Więc wybacz, ale jak mam tego nie traktować w taki sposób. Poza tym gdzie są te Twoje powody? Bo jakoś niespecjalnie je widzę. Ja przedstawiłem dosyć jasno "co mi leży na wątrobie", a Ty nie piszesz w stosunku do mnie nic konkretnego. Już prędzej podałeś jakieś argumenty do wspomnianych przez Ciebie Fiarota i Cerma, ale nie co do mnie. Więc skąd ten głos? I ponawiam pytanie, jak mam niby to traktować inaczej niżoko za oko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się