Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Rynek cyfrowej dystrybucji w odwrocie?

32 postów w tym temacie

kolejne bezsensowne badania :) czy można mówić o słabej formie sprzedaży cyfrowej podczas gdy takie gry jak Lara Croft, Death Spank czy Shank dostępne są tylko w taki sposób ? albo chociaż by po ogromnym sukcesie dodatków do MW2 które również dostępne są jedynie w taki sposób ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pytanie tylko w ciągu których 3 miesięcy, bo jak czerwiec,lipiec i sierpień to nie było zabardzo co kupować... takie badania powinny być dla październik.listopad i grudzień (przed świąteczne promocje na steama itd) przeprowadzone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A tak się chwalili wynikami sprzedaży nie tak dawno temu. Teraz piszą, że jednak nie wygląda to tak różowo. I weź się chłopie połap w tym natłoku newsów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

magia statystyki :) każdy wynik można przedstawić w super korzystny sposób albo w negatywny sposób :D bo co znaczy 6%? Moją babcię też w to wliczyli ? a może przeliczyli per komputer i co wtedy z ludźmi z pracy :D??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

prawdopodobnie wzięli pod uwagę zarejestrowanych graczy ze steam''a. gfw etc i ogarneli ile gier bylo sciaganych a ile instalowanych bezposrednio z nośnika. aczkolwiek nie wiem jakim cudem można to sprawdzić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie zawsze nośnik będzie pewną inwestycją :) Taki steam po 10 latach nie zapewni mi gier z tamtego okresu. A dyski mamy na całe życie jak się nimi należycie zaopiekujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy cyfrowa rewolucja w dystrybucji gier jest faktycznie tak duża, jak się nam początkowo wydawało?

Raczej - jak próbowali wmówić graczom właściciele platform cyfrowych (np. Valve), którzy mieli w tym przecież interes :) Nie wiem dlaczego dziennikarze branżowi tak "łykali" te "rewelacje", skoro zawsze tak wielkim problemem było podanie na tacy - ile cyfrowych egzemplarzy tego i owego zeszło na STEAMIe. Przecież to bardzo łatwo sprawdzić :) A tu zamiast wyników - nakręcanie trendu, że tradycyjna dystrybucja zdycha, wypierana przez wersje cyfrowe (chyba tylko w syruacji, kiedy pudełkowej alternatywy nie ma).

Podstawowa sprawa, jaką sprawdzono, dotyczyła tego, ile osób w ciągu trzech miesięcy zakupiło jakiekolwiek DLC
Okazało się, że... zaledwie 6% posiadaczy konsol obecnej generacji. W przypadku posiadaczy PC i Mac-ów odsetek ten wyniósł 15%, ale to jednak wciąż zaskakująco niewiele.


No proszę, a takie było "pianie" jak to konsolowcy psują rynek kupując gówniaste DLC. Nie będe się wyzłośliwiał, ale wobec tych "procentów" niejeden właściciel blaszaka powinien się teraz zrobić czerwony ze wstydu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To tylko jedno takie porównanie. Skoro takie mappacki do MW2 sprzedaja sie w milionach tak wiec jednak rynek dystrybucji elektronicznej ma sie calkiem dobrze.

Ja osobiscie od niedawna pałam się DLC na PS3 i Steamem i musze powiedziec, ze ma to swoje plusy. Przede wszystkim premiery gier, ktorych u Nas brak albo pojawiaja sie po miesiacach (Torchlight, Amnesia: The Dark Descent) lub wcale (Lara, Alien Breed) rewelacyjne promocje (GTA IV za 5 EUR, Kings Bounty wraz z dodatkiem za 7 EUR, Mirror''s Edge za 3,5 EUR - jest tego od groma).

Tak wiec ma to swoje ogromne plusy i na pewno z tego nie zrezygnuje. Wiadomo nie zastapie nigdy pudeleczka gra przy profilu internetowym, niemniej plusy sa niezaprzeczalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze:

Na razie za gry kupione tym sposobem nie da sie płacić złotówkami ale to nie jest problem bo możemy sobie założyć paypala.

Po drugie:

Ceny większości gier zwłaszcza nowych tytułów przy zakupie cyfrowym są dużo wyższe niż jak się kupi wersje box co w ogóle jest bez sensu powinno być na odwrót ale narazie polska jak zawsze w tyle tak samo z microsoft live które nie obsługuje polskiego języka tylko trzeb kombinować i zakładać maile i konta na angielskich sronach microsoftu . Dla mnie to nie problem ale dzieciak 12 letni który sobie kupi giere i będzie chciał pograć może mieć zamotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Według mnie cyfrowa dystrybucja może nigdy nie wyprzedzić nośnikowej. Dojdzie do pewnego poziomu i będzie koło niego oscylować.

Wydaje się, że w końcu przegoni dystrybucję nośnikową, ale to może się nigdy nie stać. Szybkość łącz internetowych rośnie, szybkość dysków, ich pojemność także, więc ściąganie gier online wydaje się zwycięskie z perspektywy czasu.

Ale, równolegle, gry rozrastają się równie mocno, zwiększa się pojemność nośników oraz prędkość odczytu danych z nich. W takiej sytuacji, równolegle, dystrybucja cyfrowa rośnie razem z rozmiarami gier, więc teoretycznie wszystko pozostanie w pewnej równowadze, bo zawsze bieżące rozmiary gier będą przewyższać możliwości zasysania przeciętnych konsumentów.

No i tutaj dochodzimy do realtime streaming, czyli do usług podobnych do OnLive , jednak pewne rzeczy nie zmieniają się - szybkość łączy jest kluczowa, a z drugiej strony ilość danych do przesłania rośnie równie mocno.

Tak podsumowując wszystko, to nie mam zdania :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

IMO problem nie dotyczy samej dystrybucji cyfrowej (której jestem gorącym zwolennikiem i kupuję gry jedynie w tej formie), co cen i jakości samych DLC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>ile cyfrowych

Dnia 29.09.2010 o 13:57, Lordpilot napisał:

egzemplarzy tego i owego zeszło na STEAMIe. Przecież to bardzo łatwo sprawdzić :)


To podeślij ten bardzo łatwy sposób sprawdzania do NDP czy vgchartz, bo najwyraźniej wciąż na niego nie wpadli. Zresztą też jakoś nie mogę znaleźć nigdzie na Steamie dokładnych wyników sprzedaży czegokolwiek.

Dnia 29.09.2010 o 13:57, Lordpilot napisał:

No proszę, a takie było "pianie" jak to konsolowcy psują rynek kupując gówniaste DLC.
Nie będe się wyzłośliwiał, ale wobec tych "procentów" niejeden właściciel blaszaka powinien
się teraz zrobić czerwony ze wstydu...


Chciałbym zauważyć, że to są dane z ostatnich 3 miesięcy i dotyczą tylko USA. Więc złośliwości byłyby i nie na miejscu i mocno chybione.

Zresztą jeżeli badania skupiły się na DLC to... o co chodzi? Od kiedy to DLC to cała dystrybucja cyfrowa, żeby na podstawie tego cokolwiek analizować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż... może nie wypalił dlatego, że istnieją tzw. kolekcjonerzy. Po za tym społeczeństwo, które wychowało się na grach pudełkowych raczej nigdy nie przekona się do dystrybucji cyfrowej. Ja osobiście twardo stoję po stronie gier pudełkowych, bo jednak wolę, jak coś jest namacalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, jako posiadacz X360, że może to być kwestia wyboru i zawartości. Jak zacząłem miesiąc temu kupować DLC do ulubionych gier, tak bardzo szybko skończyłem, po prostu brak jest ciekawych dodatków i gier na Arcade, a punkty zalegają na koncie.
Co do cyfrowej dystrybucji to na razie wystarczy mi płyta z podstawową grą na półce a rozszerzenia i minigry mogą leżeć na dysku/serwerze. Nie miałem na razie specjalnych problemów z wyborem pomiędzy wersją na krążku a cyfrową czegokolwiek, z prostej przyczyny - wersja płytowa ciągle jest najtańsza. Gdyby Games on Demand staniały, to bym się zaczął zastanawiać, raczej wolałbym kupić więcej fajnych gier, niż mieć ich mniej i oglądać pudełka. Zawsze można sobie plakat powiesić. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tam tylko kupiłem rzez STEAM Gmoda :)) wole mieć pudełkowe wersje gier. Można sobie je zainstalować kiedy się chce i bez praktycznie czekania kilkunastu godzin :)) nie wyobrażam sobie przy moim necie 2 mega zasysanie 22 giga Napoleona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować