Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Wiedźmin 3 - co znajdzie się w nowej grze CD Projekt RED?

191 postów w tym temacie

Dnia 24.09.2011 o 20:21, Vojtas napisał:

>>

Spoiler

No tak. Ale napisałem de facto, to zależy od Geralta-gracza.



> Tylko, że to jest specyficzny tytuł. Twoja ręka nie jest ubrudzona krwią, to nie
jesteś
> jej sprawcą.

Nie jest, ale on również ponosi za to odpowiedzialność - jeśli spróbujesz obu tych wariantów,
to posłuchaj uważnie się dialogów.


Wiem w jednym

Spoiler

mówi że zabójstwo zarządcy faktorii to co innego niż króla, a w drugim, że Północne Królestwa potrzebują króla, choćby był gwałcicielem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.09.2011 o 23:34, karolekx23x napisał:

Najważniejsze aby 3 cześć wyszła do końca 2013 roku :)


Nie wyjdzie. Kiciński zapowiedział, że przed 2014 nie będzie nowej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1) Mozliwosc wchodzenia , zeskakiwania takie jak w Gothicu. Ogolnie swoboda ruchu...
2) Swoboda walki w recz z mozliwoscia robienia combo qte
3)Wieksza zbrojownia,Więcej armorow rózniacych sie wygladem i statystykami, Miecz srebrny + Na ludzi - topory bulawy ktore nie beda odstawac obrazeniami od mieczy
4) Zwierzeta typu wilk , czy nawet wilkolak. Brakuje zadan typu 6 wilczych skór dla Bospera :P
takie poczatkowe klimatyczne zadania dodaja klimatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2011 o 14:03, IneedWoW napisał:

3)Wieksza zbrojownia,Więcej armorow rózniacych sie wygladem i statystykami,


Moim zdaniem jest już ich wystarczająco dużo. Po co tyle złomu? To nie h''n''s, gdzie loot jest ważną częścią rozgrywki.

Dnia 25.09.2011 o 14:03, IneedWoW napisał:

Miecz srebrny + Na ludzi


Nie było miecza na ludzi. Miecz stalowy był na humanoidy i wszelkie istoty, których nie imało się srebro.

Dnia 25.09.2011 o 14:03, IneedWoW napisał:

- topory bulawy ktore nie beda odstawac obrazeniami od mieczy


Geralt zawsze walczył mieczem - jeśli oczywiście miał wybór. Chyba za bardzo zapatrzyłeś się na inne RPG-i.

Dnia 25.09.2011 o 14:03, IneedWoW napisał:

4) Zwierzeta typu wilk , czy nawet wilkolak. Brakuje zadan typu 6 wilczych skór dla Bospera
:P takie poczatkowe klimatyczne zadania dodaja klimatu


Właśnie takie zadania spotykały się z największą krytyką po wydaniu W1. Moim zdaniem nie ma sensu do nich wracać - przynajmniej nie w tej "surowej" formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To co bym chciał zmienić w Wiedźminie 3 :
-dużo potworów
-dłuższa gra, więcej miejsc do zwiedzenia i możliwość powrotu do nich
-powrót takich mini gierek jak np. picie piwa;P
-no i oczywiście powrót Yennefer
-a Ciri zostawmy na Wieśka 4
A co do mechaniki gry zostawmy ją tak jak jest, choć może przydało by się gdyby Geralt więcej mógł się spinać i przeskakiwać jak np: obalone drzewa w Flotsam ale resztę zostawiam dla was:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 25.09.2011 o 15:45, aresxxxl napisał:

-dłuższa gra, więcej miejsc do zwiedzenia i możliwość powrotu do nich

>

Wypadałoby w ogóle stworzyć jakąś mapę świata, po której swobodnie można się poruszać + random encounters. Coś na wzór NWN2: Storm of Zephir.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

1: gra o wiele dłuższa niż W2,nie musi mieć aż tak skondensowanej fabuły jak dwójka
2: większa swoboda w poruszaniu się po świecie gry - nie chodzi mi tu o otwarty świat jak w G3 czy serii TES bo to mogłoby " zarżnąć " grę,ale o to,żeby obszar gry w ramach jednego aktu był dużo większy,mógłby to być taki mini światek obejmujący większe miasto,kilka wiosek,karczmę,pola i lasy,itp. ...
3: ... a co za tym idzie,możliwość dosiadania konia
4: " Słowiański " klimat - chodzi tu o lokacje typu wioska z pierwszego aktu Wiedźmina czy Odmęty - w dwójce wyraźnie brakuje tego klimatu,jest zbyt europejsko ( chociaż,jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt,gdzie powinna toczyć się akcja trójki,to na ów klimat nie ma co liczyć )
5: możliwość skakania,wspinania się nie tylko w wybranych przez twórców gry momentach
6: bardziej finezyjna walka,żeby było widać różnicę klasy pomiędzy Geraltem a zwykłymi przeciwnikami
7; obecność normalnych zwierząt w świecie gry,nie potworów i na zasadzie neutralności - zawsze śmieszyło mnie zachowanie zwierząt w grach RPG,gdzie nie wykazywały one żadnego instynktu samozachowawczego,tylko atakowały gracza - żadnych misji w stylu: " przynieś 5 wilczych skór ".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To ja swoje kilkanaście propozycji :)

1)Przede wszystkim nie należy zmieniać silnika gry - to zupełnie niepotrzebne. Grafika jest świetna i nie sądzę,że trzeba ją jakoś zmieniać drastycznie - może kilka kosmetycznych zmian
2)Yennefer - już wszyscy chyba o tym napisali,więc ja już nie będę powtarzał
3)Dłuższa gra - druga część była za krótka!
4)Więcej zadań pobocznych - co wiążę się z punktem 4)
5)Zostawić system walki!!!!
6)Zastanowić się nad QTE - wielu graczy narzekało (ja swojego czasu też) na tą rzecz,chociaż w sumie teraz widzę,że nie jest najgorzej.
7)Poprawić bestiariusz - więcej potworów :P Brakuje mi wywern i wilkołaków. Wydaje mi się,że w W1 było większa różnorodność
8)Pociągnięcie wątków z W2 -spoiler:[ jeśli ktoś oszczędził Letho,to niech pomoże on Geraltowi. Może znów odbudują przyjaźń?]
9)Swoboda ruchu - to też ktoś już napisał
10)Oxenfurt czy chociaż Rivia - czemu by nie także powrócić do Wyzimy?Albo Vergen :)
11)Możliwość ponownego sprzymierzenia z Iorwethem lub Rochem
12)Co do minigierek to nie mam zdania - mogą być,może ich nie być. Chociaż siłowanie na rękę było bardzo fajne - tak jak walka na pięści :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Aha i zapomniałbym jeszcze :P

13)Wolałbym więcej zadań typowo wiedźmińskich - czemu by nie zapolować na mantikorę cesarską?
14Główny wątek - czyli amnezja Geralta.To także należy rozwinąć i sądzę,że tak się stanie.
15)Możliwość tworzenia broni - Geralt jako wiedźmin ma wiedzę na temat broni,więc czemu by sam nie mógł wytworzyć jakiegoś miecza? Można wprowadzić także podręczny zestaw mechanika - podstawowe narzędzia kowala.
16)Więcej tajemniczych miejsc - takie jak katakumby w górach, lasy,jeziora,trakty - to było coś co mi się w Wiedźminie 1 bardzo podobało - zwłaszcza akt IV w Odmętach był moim zdaniem PIĘKNY.W Dwójce tylko okolice Vergen tak mi się podobały.
17)Więcej nawiązań do polskiej literatury - w jedynce był sonet Morsztyna do Trupa i motyw z Balladyny. W dwójce czegoś takiego mi zabrakło.
18)Peleryny podróżne - to by było też ciekawe rozwiązanie :)
19)Poprawa optymalizacji - tak,aby nie było konieczne patchowanie od razu po premierze
20)Darmowe DLC dla wszystkich?

To już chyba wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z drobnym opóźnieniem, ale to dlatego że z rezerwowego kompa muszę póki co zaglądać..

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Jw. Takie jest założenie, by skupiać się możliwie na jednym drzewie umiejętności, a tak
się składa, że zadawanie obrażeń wszystkim przeciwnikom jest bardzo przydatne. Z punktu
widzenia balansu jest to jak najbardziej słuszne podejście. Albo rybki, albo akwarium (...)

tak generalnie o walce, bo nie ma się co rozdrabniać- założenie, nie założenie, to przenikanie jest irytujące i przypomina grę sprzed dekady ;) Kojarzy mi się z takim utrudnianiem na siłę, równie dobrze można dawać zaciemnienie połowy obrazu które likwiduje wykupienie nowego perka, bo działałoby to na tej samej zasadzie. Tak więc jak dla mnie - ten element jest w W3 do poprawy.
co zaś do petard i reszty.. są fajne, ale trzeba kupić/pobiegać za składnikami więc nie są tak do końca darmowe, więc osobiście oszczędzałem je tylko na sytuacje gdy bez nich było cięzko (na marginesie można by wzmocnić smoka, bo jakoś taki kompletnie bez kopa mi się wydawał). Co zaś do bloków.. ich wadą jest dla mnie to, że wymagają zatrzymania się i czekania na przeciwnika, a biorąc pod uwagę że często-gęsto rzuca się nas na ponad pięciu gości jednocześnie, to takie czekanie nie jest zbyt rozsądne. Juz prędzej znaki (choć ard ma tę wadę że wyłącza tylko jednego gościa, zaś yrden długo się składa i wymaga nieco miejsca), choć turlanie i tak jest imho uber alles, jeśli chcesz grać bardziej ksiązkowym geraltem, który preferuje szermierkę.

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Grę kończyłem 3 razy mając od 15 do 20 tys. orenów. Przez większość czasu miałem co najmniej
5 tys., mogłem więc właściwie kupić i zrobić u rzemieślnika wszystko. Żaden problem.

ale nie powiesz mi chyba, że miałeś tyle tej kasy i jednocześnie kupowałes każdą napotkaną zbroję, choćby o 1% lepszą od poprzedniej.

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Nie, to nie były gobliny, ponieważ gobliny nie są spokrewnione z topielcami. :)

jak dla mnie róża pod inną nazwą pachnie dalej tak samo ;p analogicznie mozna powiedzieć że żmij to taki głupszy smok który nie gada, ale skoro wyglada identycznie i zachowuje się identycznie, to jaka to tak naprawdę różnica?

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Endriagi nie są włochate i przypominają raczej krzyżówkę jaszczura z pająkiem.

z ciekawości i bez złośliwości - co ona ma z jaszczurki, bo najwyraźniej nie zauważyłem?

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

> harpia, sukkub, gargulec, troll - rpgowy standard.

Wszystko to było wspomniane w książkach. Weź pod uwagę, że potwory te są dość dobrze
znane w kręgu kultury europejskiej - a chodzi przecież o to, by również w grze było coś,
co inne nacje rozpoznają? Na tym polega łagodne wprowadzanie do świata. Nie sztuka zarzucić
ludzi kupą stworów będących dla nich kompletną zagadką. Nawet w jedynce pojawia się coś,
co można nazwać "standardem" - np. ghule, upiory, wampiry, wilkołaki.

oj wiadomo że pewien standard musi być, ale w W2 on zbyt mocno dominuje. W W1 było tego wszystkiego sporo więcej, zarówno sztampy jak i własnych, więc dalej wygladało to zarówno swojsko dla grających w RGi, ale też i świeżo.

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Wiedźmin nie jest
grą wydawaną wyłącznie z myślą o polskim graczu.

myślisz, że polscy gracze rozróżniają co jest z mitologii słowiańskiej a co nie? ;) Daleko nie szukając, w takim W1 - o ile południca jest zaczerpnięta z folkloru, tak północnica to już był wymysł twórców, ale w konwencję się wpisał, a przy okazji nie był takim do końca zwykłym oklepanym upiorem. W W2 mi tego brakowało (ale zdaje się, że to w głównej mierze wina bardzo ubogiego bestariusza) i licze że w W3 to poprawią.
Żeby nie było, nie wymagam by przenosili cały bestariusz 1:1 do kolejnych częsci plus dodawali nowe, ale żeby to co dodają nie sprowadzało się do oklepanego schematu z nową nazwą. Gdzie nekkery, gdzie Bestie, ze się tak posłużę przykładem ''szeregowego'' potwora z pierwszych aktów obu częsci.

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Można go też spotkać w innych miejscach. :)

z tego co wiem - w dwóch albo trzech, stąd okreslenie miniboss dla odróżnienia od tych ''dużych jednorazowców'' pojawiających się w każdym akcie ;p

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Jeśli wysadzisz gniazda nekkerów i zniszczysz kokony endriag liczba napotykanych potworów
gwałtownie spada. Coś w sam raz dla tych, którzy walkę traktują jako przerywnik. :)

to akurat jeden z lepszych patentów, więc dobrze jakby został i się rozwinął (zgnilce dalej pojawiały się tam, gdzie były trupy, ale to zdaje się poprawił patch).

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Bo tak zazwyczaj jest w środkowych częściach trylogii - część wątków się zawiesza po
to, by mogły być kontynuowane w części trzeciej. Czy ktokolwiek narzeka, że w "Imperium
kontratakuje" żadna ze stron nie zostaje ostatecznie pokonana, nikt ważny nie ginie,
a część wątków zostaje, o zgrozo, nie dokończona?

na ''imperium'' nikt nie narzeka, bo 90% oglądających zna ''gwiezdne wojny'' z czasów edycji odświeżonej z lat 90, gdy już można było łyknąc całą trylogię ;) Nowa zaś była skonstruowana inaczej, raz że i tak było wiadomo czym to się skończy, dwa, kolejne częsci były mocno zamkniętymi całościami, coś jak ekranizacje harrego pottera (za wyłączeniem adaptacji ''Insygniów'').
Bardziej adekwatny przykład to imho matrixy, piraci czy nawet owy ostatni HP - tutaj zdecydowanie mogę powiedzieć, że zabieg ''ucinania'' historii w połowie i napisanie widzowi "do zobaczenia za dwa lata na kolejnym seansie" raczej znanych mi widzów i mnie osobiście irytował, niż wywoływał ekstazę ;)

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

Nie. Ale też przesadzanie z ich różnorodnością, gdy odwiedza się zaledwie kilka lokacji,
jest bez sensu. Zazwyczaj umieszcza się jakiś gatunek stwora po to, by można go było
pokonać wielokrotnie, a nie w jednym queście (bossów nie liczę). Wyjątkiem jest tu bruxa,
która w W2 pojawia się tylko w jednym zadaniu.

dlatego dobrze by było gdyby w W3 i lokacji było więcej, i co za tym idzie potworów, choć i tych ostatnich na daną lokację mogłoby przypadać więcej rodzajów. Jak wypakowywałem EK dwójki byłem zawiedziony, ze zamiast wzorem ''jedynki'' zrobić osobny bestariusz ekipa poszła na łatwiznę, ucięła koszty i z potworów zrobiła tylko rozdział w artbooku gdzie podali 10 przykładów - gdy grę przeszedłem zawód minął, bo zrozumiałem, że gdyby bestariusz miał byc osobną ksiązką to okazałoby się, że niektóre broszury miewają więcej stron..

Dnia 22.09.2011 o 19:03, Vojtas napisał:

No właśnie zastanawiam się, czy ten temat nie powinien być przemianowany na "Co należy
poprawić w W2"...

no cóż, w W2 pewnych rzeczy i tak już się nie poprawi, ale mozna pokazać twórcom co poprawić w trójce i jakich błędów nie popełniać. No i łatwiej oceniać po W2, który i tak wiele z błędów jedynki poprawił (w tamtej irytowały kompletnie nie motywujący do brnięcia dalej wątek główny, zbyt nachalne wstawki z sagi i mimo wszystko system walki), niż po W1.

a, i jeszcze jedna rzecz odnośnie życzen co do w3 - broń boże nie dawać tej idiotki ciri. Chyba żadne fragmenty sagi nie były tak irytujące jak te poświęcone jej osobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

tak generalnie o walce, bo nie ma się co rozdrabniać- założenie, nie założenie, to przenikanie
jest irytujące i przypomina grę sprzed dekady ;) Kojarzy mi się z takim utrudnianiem
na siłę,


Nie jest żadnym utrudnianiem na siłę. Gdyby miało być tak jak mówisz, czyli likwidacja przenikania, trzeba by zastosować jakąś zupełnie inną animację, co miałoby wpływ na całą mechanikę walki. IMO czepiasz się na siłę.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

co zaś do petard i reszty.. są fajne, ale trzeba kupić/pobiegać za składnikami więc nie
są tak do końca darmowe,


Czyli co, najlepiej dodać dodatkowy klawisz, który pozwala wygrywać wszelkie starcia - bez fikołków, tracenia czasu na petardy, pułapki i inny shit? A później ludzie się dziwią, że gry są coraz bardziej uproszczone... :/

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

Co zaś do bloków.. ich wadą jest dla mnie to, że wymagają zatrzymania
się i czekania na przeciwnika, a biorąc pod uwagę że często-gęsto rzuca
się nas na ponad pięciu gości jednocześnie, to takie czekanie nie jest zbyt
rozsądne.


Nie czekaj. Zrób to w tempo. Owszem, to wymaga praktyki i bacznego obserwowania przeciwników, ale też jest wtedy więcej czasu na inne akcje, a i sama walka wygląda niesamowicie płynnie. Co do bloków - w patchu 2.0 pojawia się kilka dość ważnych modyfikacji. Bloki nadal zużywają wigor, ale nawet jego brak będzie pozwalał je stosować. Druga sprawa - blok zawsze będzie się równać obrażeniom. Nie będzie już możliwość całkowitej redukcji obrażeń dzięki odpowiedniej umiejętności. Trzecia sprawa - jeśli Geralt zacznie zadawać cios, który nie jest blokowany, przeciwnik nie może mu przerwać trafiając o ułamek sekundy wcześniej.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

Juz prędzej znaki
(choć ard ma tę wadę że wyłącza tylko jednego gościa, zaś yrden długo się składa
i wymaga nieco miejsca), choć turlanie i tak jest imho uber alles, jeśli chcesz
grać bardziej ksiązkowym geraltem, który preferuje szermierkę.


Jak chcesz grać bardziej książkowym Geraltem, to turlasz się mało. :)) To jest gra. Turlanie to kwestia preferencji, albo braku umiejętności wykorzystania dostępnych środków. Tyle.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

ale nie powiesz mi chyba, że miałeś tyle tej kasy i jednocześnie kupowałes każdą napotkaną
zbroję, choćby o 1% lepszą od poprzedniej.


W ciągu 2 gier przetestowałem każdą.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

> Nie, to nie były gobliny, ponieważ gobliny nie są spokrewnione z topielcami. :)
jak dla mnie róża pod inną nazwą pachnie dalej tak samo ;p analogicznie mozna powiedzieć
że żmij to taki głupszy smok który nie gada, ale skoro wyglada identycznie i zachowuje
się identycznie, to jaka to tak naprawdę różnica?


Zasadnicza. Sprowadzanie wszystkiego do absurdu wcale nie zmienia istoty rzeczy. A istota jest taka, że to są inne potwory, choć mają też i cechy wspólne.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

> Endriagi nie są włochate i przypominają raczej krzyżówkę jaszczura z pająkiem.
z ciekawości i bez złośliwości - co ona ma z jaszczurki, bo najwyraźniej nie zauważyłem?


Łuska, kolor, długi ogon, głowa.

>> Wiedźmin nie jest grą wydawaną wyłącznie z myślą o polskim graczu.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

myślisz, że polscy gracze rozróżniają co jest z mitologii słowiańskiej a co nie? ;)


Nie wiedzą. Dlatego te tzw. elementy słowiańskie to dla większości przede wszystkim rustykalność.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

Żeby nie było, nie wymagam by przenosili cały bestariusz 1:1 do kolejnych częsci plus
dodawali nowe, ale żeby to co dodają nie sprowadzało się do oklepanego schematu z nową
nazwą. Gdzie nekkery, gdzie Bestie, ze się tak posłużę przykładem ''szeregowego'' potwora
z pierwszych aktów obu częsci.


Bestia była bossem. Barghesty. Zawsze musi być jakieś mięso armatnie. Jak nie pasuje do tezy, to trzeba coś naciągnąć. Wymagać sobie możesz - tylko nikt nigdy tym wymaganiom nie sprosta. :)

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

Bardziej adekwatny przykład to imho matrixy, piraci czy nawet owy ostatni HP - tutaj
zdecydowanie mogę powiedzieć, że zabieg ''ucinania'' historii w połowie i napisanie widzowi
"do zobaczenia za dwa lata na kolejnym seansie"


Nie, bo kolejna część, czyli W3 będzie się rozgrywać zaraz po W2. Tak jak w przypadku W1-W2, tak było też z TESB. Różnica czasowa w akcji będzie niewielka.

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

raczej znanych mi widzów i mnie osobiście irytował, niż wywoływał ekstazę ;)


A co mają powiedzieć ci, którzy oglądali "Dwie wieże", a nie czytali książek?

Dnia 25.09.2011 o 18:11, dark_master napisał:

a, i jeszcze jedna rzecz odnośnie życzen co do w3 - broń boże nie dawać tej idiotki ciri.
Chyba żadne fragmenty sagi nie były tak irytujące jak te poświęcone jej osobie.


Obawiam się, że niewiele osób podziela Twoje zdanie na temat Ciri.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja najbardziej chciałbym więcej zadań związanych z odczynianiem klątw i uroków. Co byście powiedzieli o Geralcie w roli egzorcysty :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Nie jest żadnym utrudnianiem na siłę./.../
Tyle.

nie, magiczne przyciski mi niepotrzebne, wymagam od gry tylko pewnej logiki - jeśli trafiam mieczem w coś żywego i wrogo do mnie nastawionego, to oczekuję reakcji - obrażeń, wytracenia z rytmu, czegokolwiek. Z mechaniki i ograniczeń silnika to wynikało to w GI/GII, tutaj jest to tylko ''utrudniacz'' by było co odblokować (na marginesie to chyba przekleństwo wszystkich RPGów z walką bez tur, z AP na czele, gdzie w sekcji ''skradanie'' pojawiał się przycisk dający niewidzialność ;..;). Plus kilku dodatkowych animacji jak piruet, by każdy unik czy skok nie kończył się tarzaniem po ziemi.
Co oczywiście nie zmienia faktu, że i tak jest o niebo lepiej niż w W1, gdzie po jednej walce miało się opanowany cały system a uniki działały jak chciały (przynajmniej w rzucie izo).

Na marginesie, dziwi mnie że o nożach nie wspomniałeś - na wersji 1.0 była to najbardziej przepakowana broń w całej grze, bez nich strażnik vranów byłby niemal nie do przejścia ;p

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

W ciągu 2 gier przetestowałem każdą.

ale testowałeś (bo to mozna zrobić metodą save''n''load), czy kupowałeś i nosiłes przez dłuższy czas bo faktycznie była lepsza od poprzedniej, bo to różnica. Jeśli druga wersja, a i tak miałes na koniec 20k kasy - podziwiam samozaparcie do farmienia ;)

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Zasadnicza. Sprowadzanie wszystkiego do absurdu wcale nie zmienia istoty rzeczy. A istota
jest taka, że to są inne potwory, choć mają też i cechy wspólne.

czym więc rózni się walczenie z nekkerami od walki z goblinami w dowolnym innym rpgu, poza zmodyfikowanym wpisem w glosariuszu - oba to małe humanoidy, atakujące w grupie i preferujące lasy oraz jaskinie, do tego łase na ludzkie życie. z punktu widzenia gameplaya i wrażeń, nazwijmy to, estetycznych, zadna. Tak samo jak żadnej różnicy nie sprawiałoby, gdyby smok z W2 nie był nazywany smokiem, tylko żmijem.

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Łuska, kolor, długi ogon, głowa.

cóż, teraz nie bardzo mam jak zweryfikować, ale przyjrzę się jak dojdzie karta.

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Bestia była bossem. Barghesty.

tfu, racja

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Zawsze musi być jakieś mięso armatnie. Jak nie pasuje
do tezy, to trzeba coś naciągnąć.

czyli że nekker i barghest to jedno i to samo, albo że barghest ma jakiegoś bliźniaczego odpowiednika z dziesiątek innych gier, tylko pod inną nazwą?

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Wymagać sobie możesz - tylko nikt nigdy tym wymaganiom
nie sprosta. :)

kilku tytułom się udało, zeby wspomnieć tylko gry pirania bythes ;) zawsze kilka starych bestii (czasem z nowym designem) plus nowe, ale dalej w klimacie i zazwyczaj nie nalezące do RPGowego standardu

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Nie, bo kolejna część, czyli W3 będzie się rozgrywać zaraz po W2. Tak jak w przypadku
W1-W2, tak było też z TESB. Różnica czasowa w akcji będzie niewielka.

Ale widzisz różnicę między tym, jak zakończył się W1 (czyli zamknięcie niemal wszystkich wątków, kompletna spójna historia plus sugestia w outro że bedzie sequel) który ma swoje analogie choćby w pierwszych piratach z karaibów, Nowej Nadziei, pierwszym matriksie, serii o komandosach z nawaronyi czy - jeśli popatrzyć na poletko gier - Batmanie AA, NWN2 czy nawet delikatne sugestie w AP, a tym jak kończy się W2, który na dobrą sprawę nagle w połowie się ucina? Toczenie akcji tydzień po porzedniej częsci nierówne toczeniu akcji tydzien po porzedniej częsci, W2 analogicznie to najbliżej do Piratów 2 czy Matrixa 2, które tez dochodza do zwrotu akcji i bach, napisy końcowe, ale porównanie to jest o tyle nietrafione, że o ile te filmy mają normalną długość tak jak inne podobne im produkcje, tak w2 jak na erpga jest po prostu diablo krótki. A pytam, bo raz niby sam przyznajesz, że gra jest za krótka a trzeci akt to kpina, a z drugiej zaraz że to normalne, tak wszyscy robią i o co nam chodzi.

A tak na marginesie, to jeśli dobrze pamiętam akcję TESB i ROTJ dzieli co najmniej kilka miesięcy, a jak teraz spojrzałem na kalendarium na wiki, to wynika z niego, że był to rok.

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

A co mają powiedzieć ci, którzy oglądali "Dwie wieże", a nie czytali książek?

zapewne są w tej samej sytuacji, ale raz, nikt im nie bronił doczytać i dwa, patrz to co napisałem wyżej.

Dnia 25.09.2011 o 19:38, Vojtas napisał:

Obawiam się, że niewiele osób podziela Twoje zdanie na temat Ciri.

szczerze to nie wiem jak rozkładają się proporcje bo znam i takich i takich, ale doprawdy nie wiem co ludzie w niej widzą - ot rozkapryszona gówniara z permanentnym ZNP, taka z gatunku dzisiejszych gimnazjalistek udających jakie to są alternatywne i jak to wypinają się na świat który ich nie rozumie, brakowało tam chyba tylko podcinania sobie zył. Rozdziały gdy wałęsa się z tym swoim gangiem wymagały doprawdy sporej dawki samozaparcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie tylko najgorsze jest to że na tak wspaniała gre jak Wiedźmin trzeba taki kawałek czekać,a jak nie ma Wiedźmina to nie ma dobrego RPG.

Na ta gre dla mnie nie szkoda żadnej kasy.
Dla mnie perełka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

nie, magiczne przyciski mi niepotrzebne, wymagam od gry tylko pewnej logiki [..]


Logika logiką, ale weź pod uwagę, że to jest TYLKO gra. A to oznacza że nie wystarczy jakiegokolwiek człowieka chlasnąć max. dwa razy mieczem, by go zabić - i to samo tyczy się Geralta. Wiadomo, że muszą być jakieś uproszczenia, bo nie jest to symulator. I Ciebie, i mnie szlag by trafiał, gdyby każdą walkę trzeba było przechodzić po kilkanaście razy. Pewne rzeczy trzeba wziąć w nawias, między cudzysłowy, bo w przeciwnym razie gra przestanie być grywalna, a będzie to jedno długie pasmo frustracji. Jeśli chodzi o ten konkretny przykład, są 2 opcje - albo w ogóle wywalić tę umiejętność z drzewka, albo kompletnie przemodelować system walki, animacji i balansu. To pierwsze byłoby najłatwiejsze, ale z drugiej strony logiczne jest (sic!), by taka zdolność jednak istniała. To drugie to ogrom roboty i to bez żadnej gwarancji, czy byłoby w ogóle grywalne, płynne, efektowne, by się czerpało z tego przyjemność. I po co to wszystko? W imię realizmu? Jakiego realizmu!? Jak chcesz realizm, to idź na pokazy bractwa rycerskiego, ale nawet tam musisz się liczyć z pewną dozą umowności (to nie będzie walka na śmierć i życie). Echhh... Naprawdę czepiasz się najzwyklejszych pierdół.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

Na marginesie, dziwi mnie że o nożach nie wspomniałeś - na wersji 1.0 była to najbardziej
przepakowana broń w całej grze, bez nich strażnik vranów byłby niemal nie do przejścia ;p


W wersji 1.0 prawie w ogóle nożami się nie bawiłem. Grę odpaliłem z opóźnieniem (wyjechałem i nawet nie wiedziałem, że było jakieś opóźnienie w aktywacji), więc praktycznie 2/3 pierwszej rozgrywki zrobiłem na 1.1. A strażnik Vranów jest do przejścia i bez noży.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

czym więc rózni się walczenie z nekkerami od walki z goblinami w dowolnym innym rpgu,


Nekkery mają nory i korytarze w glebie (jak krety) i nie mieszkają w górach. Przy nich gobliny to mole książkowe.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

Ale widzisz różnicę między tym, jak zakończył się W1 (czyli zamknięcie niemal wszystkich
wątków, kompletna spójna historia plus sugestia w outro że bedzie sequel)


Z W1 jest jak z "Nową nadzieją" - samodzielna historia, która ma na końcu hint, że będzie ciąg dalszy (Vader robi fikołka w TIE Fighterze i odlatuje ku zachodzącej supernowej). Obie gry mają podobną budowę z jednego powodu - autorzy nie mieli absolutnie żadnej pewności, czy sequel w ogóle dojdzie do skutku. TESB i W2 to sequele, które mają już solidne fundamenty budżetowe, więc twórcy mogą realizować wizję dłuższej opowieści.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

a tym jak kończy się W2, który na dobrą sprawę
nagle w połowie się ucina?


Ciąg dalszy i zakończenie jest zapewne w W3. W2 nie ma brakującej połowy. Tu nie ma trzeciego dna ani części, którą wycięła cenzura czy też tzw. prawdziwego zakończenia, które CDPR będzie sprzedawać jako DLC. Gra jest krótka, ale zastanów się, ile tak naprawdę jest głównego wątku w akcie IV W1? Ile jest tak naprawdę nowych lokacji, a ile łażenia w te i we w te, by przynieść 5 skór wilka dajmy na to? No właśnie. Gdyby dołożyć podobne zadania do W2, to mogłoby się okazać, że długość jest dość zbliżona do W1. Fabuła w W2 jak na razie trzyma się kupy - by ocenić sensowność całej historii trzeba poczekać do trójki. Nie akceptujesz zawieszeń fabularnych? OK, ale nie wmawiaj nikomu, że jest to obiektywny błąd, bo to bzdura. To wyłącznie kwestia gustu.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

A tak na marginesie, to jeśli dobrze pamiętam akcję TESB i ROTJ dzieli co najmniej kilka
miesięcy, a jak teraz spojrzałem na kalendarium na wiki, to wynika z niego, że był to
rok.


Niech to będzie nawet i rok, porównanie jest trafne.

Dnia 25.09.2011 o 21:50, dark_master napisał:

nie wiem co ludzie w niej widzą - ot rozkapryszona gówniara z permanentnym ZNP, taka
z gatunku dzisiejszych gimnazjalistek udających jakie to są alternatywne i jak to wypinają
się na świat który ich nie rozumie, brakowało tam chyba tylko podcinania sobie zył.


Nie pamięta wół, jak cielęciem był... (albo i nie, hehe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Chciałbym, żeby pojawiła się Shani... W części mogła się znaleźć... jako medyczka podczas oblężenia LaValletów w prologu, Geralt mógłby ją na początku nauczyć walczyć mieczem (tutorial), nie licząc jak by jej postać wpłynęła na fabułę (ciągłe kłótnie z Triss albo innymi kobietami Geralta).
- Brakowało mi też Kalksteina i Talara. Wątek z tajnym agentem mógł być wykorzystany na wiele sposobów...
- Strasznie podobała mi się też woda w pierwszej części... Mogłem się w nią wpatrywać godzinami, była magiczna. Również ogólnie oprawa pierwszej części, nieco rysunkowa, mogła by wrócić.
- Muzyczny wątek z Wiedźmina 1 to obowiązek, nie wyobrażam sobie kolejnych części bez niego.
- Gra powinna być mroczniejsza, lokacje bardziej ponure, wyniszczone zaśmiecone. Mimo, że Geralt podróżuje po różnych krajach, widoki jak na mazurach, w skandynawii, lasy podczas burzy i bagna - to chyba najbardziej podoba mi się i chciałbym by wróciło w W3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

a ja bardzo krótko, w wiedzminie 3 chce zobaczyc
- duzo duzo wiekszy swiat
-duzo duzo wiecej questów (na litość boska czemu za jakies durne zadania z głownego watku leci po 2-3 lvl a za wykonanie 10 zadan pobocznych tyle co nic)
- tylko na PC
-bardziej mroczny klimat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja proszę ze wszystkich sił i wieeeeeelo krotne powiększenie tej gry tz:
1. Gra powinna być o wwwwwwwwwwwwwwwwwiiiiiiiiiiiiiiiiiiieeeeeeeeeeeeelllllllllllllllllllllllleeeeeeeeeeee eeeeee dłuższa

2.Możliwość skakania mile widziana

3.Więcej klimatu! w wiedźminie 2 to odpadło, proszę o jak najwięcej zaczerpnięć z staropolskich zwyczajów i mocnych odwołań do książki I O WIELE MOCNIEJSZY STAROPOLSKI ŚREDNIOWIECZNY KLIMAT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować