GTA 5 (V) - Temat Ogólny

[Marcin08 0]

może ktoś zaspoileruje tą część bo troszkę sugeruje zakończenie, tak na wszelki wypadek...

[Anonim_a5b6d3d901a009c98c55f1de1795ec988915aaf44846788d507db6b2a798e0e9 0]

Dnia 19.01.2014 o 22:31, Marcin08 napisał:

może ktoś zaspoileruje tą część bo troszkę sugeruje zakończenie, tak na wszelki wypadek...

A czy to jakiś spoiler? Nie sądzę. Michael ma rodzinę i nie wiadomo nic więcej, więc... xD

[Ecko09 0]

Dnia 19.01.2014 o 22:31, Marcin08 napisał:

może ktoś zaspoileruje tą część bo troszkę sugeruje zakończenie, tak na wszelki wypadek...

Nie widzę tu żadnego spoilera. To, że on ma rodzinę to było wiadomo już zanim gra wyszła. Poza tym w gre nie grałem, nie wiem o czym tam w spoilerach gadają i ten post absolutnie nic nie zdradza.

[Diverso 0]

Przysiadłem z dziewczyną i ukończyliśmy grę na 100%. Muszę przyznać, że nawet zbieranie znajdziek, wykonywanie super skoków, aktywności itp, itd dostarczało masę frajdy, a nie masę zniecierpliwienia i frustracji. Ostatnie tak przyjemne maksowanie gry kojarzy mi się z Red Dead Redemption.

Teraz pozostało mi uroczyście pojechać i kupić pole golfowe. Gdybym nie wtopił wielu milionów na akcje Ammu-Nation to pewnie już dawno bym to zrobił, a tak.. :P

[Zauri 0]

a zebrane traktaty epsilońskie coś nam dają (dodatkowa misje) czy tylko % wiecej ukonczonej gry?

[Diverso 0]

Wow, a co to są te traktaty? To ma związek z tymi misjami od tej sekty? Ogólnie to posiłkowałem się stroną socialclub, bo tam jest ładnie zaznaczone co trzeba zrobić i jakie są postępy.

[Siriondel 0]

Dnia 21.01.2014 o 14:33, Zauri napisał:

a zebrane traktaty epsilońskie coś nam dają (dodatkowa misje) czy tylko % wiecej ukonczonej
gry?

Co dają? Nic. Nie liczą się ani do postępu % gry, nie ma za nie żadnej nagrody w grze, nie ma też za nie acziwa. Po prostu są, dla klimatu może. Taka oświecająca lektura.

[SplitGrave 0]

Brawo Rockstar. Brawo za wykreowanie przeciętnej gry na wielkie arcydzieło poprzez kampanię reklamową. Właśnie przeszedłem i od razu wystawiłem na allegro. Warto zagrać jedynie dla głównego wątku. Gra totalnie bez klimatu. Strasznie krótka i bezpłciowa. Widać, że twórcy chcieli tutaj upchnąć jak najwięcej rozwiązań z poprzednich części i średnio im to wyszło. Jeszcze ten słusznie hejtowany model zniszczeń i idiotyczne prowadzenie mniejszych pojazdów. Mówiąc szczerze, po zagraniu w V, zaczynam w pełni doceniać IV, do której aktualnie powróciłem i gra mi się znacznie lepiej.

[Damianuss1 0]

Sądząc, że jest to przereklamowana gra raczej jesteś w mniejszości :P. Niemniej też mocno odczułem różnicę pomiędzy IV i V. Początkowo zniechęcającą, ale po czasie... nie wrócę już do IV raczej przed dłuższy czas.

[Sandro 0]

Dnia 30.01.2014 o 09:01, Damianuss1 napisał:

nie wrócę już do IV raczej przed dłuższy czas.

Ja trzymam IV pod ręką. Przyjemność z prowadzenia pojazdów oraz zwykłego jeżdżenia po mieście (szczególnie z zainstalowanym TLaD) jest nieporównywalnie lepsza niż w GTA V. Jednak i ta druga ma w sobie coś, że chętnie będę do niej wracał co jakiś czas. Obydwie części są dobre, ale IV ma jednak coś, czego zabrakło w V. Czy gra jest przereklamowana? Może lekko, a i to tylko w niektórych kwestiach. Generalnie jednak się z tym nie zgadzam. Warto było tyle czekać na kolejną część serii. Jednak grą roku to ona dla mnie nie jest.

[mati285 0]

Dnia 30.01.2014 o 10:09, Sandro napisał:

Obydwie
części są dobre, ale IV ma jednak coś, czego zabrakło w V.

A co to takiego, jeśli można spytać? Szarość? Nudne misje? Okej, w TBoGT już nie było tego problemu, ale moim zdaniem przesadzono w drugą stronę. Zgodzę się co do TLaD, bo to najlepsze co wyszło spod szyldu czwórki dzięki świetnemu klimatowi i soundtrackowi. Mam nadzieję, że DLC do V będą równie udane.

>Jednak grą roku to ona dla mnie nie jest.
Dla mnie też nie, bo ten tytuł "wręczyłem" The Last of Us. Co nie zmienia faktu, że uważam V za najlepszą część serii.

[SplitGrave 0]

Dnia 30.01.2014 o 10:44, mati285 napisał:

A co to takiego, jeśli można spytać? Szarość? Nudne misje?

Ja na pewno wolę miasto w odcieniach szarości, dobry klimat i jednego, porządnego bohatera, a nie taką hybrydę jak w GTA V. Misje w IV może nie były za ciekawe, ale tylko na początku gry. W 2 i 3 mieście misje były już naprawdę porządne i dynamiczne. Pomijając już fakt, że było ich znacznie więcej niż w krótkim GTA V.

Dnia 30.01.2014 o 10:44, mati285 napisał:

Co nie zmienia faktu, że uważam
V za najlepszą część serii.

Mam nadzieję, że sobie żartujesz. Każda poprzednia część wyprowadzała jakieś nowe, przełomowe zmiany. A tutaj jedyne co Rockstar zrobiło, to NIEUDOLNE wrzucenie rozwiązań z poprzednich części do jednej produkcji. Dlaczego nieudolne? Bo wszystko, co widzimy w V, widzieliśmy już wcześniej. Tylko tutaj zostało to przeniesione i zaprezentowane w znacznie gorszy sposób niż w GTA IV i GTA:SA.

[Citkowsky 2]

Dnia 30.01.2014 o 16:23, SplitGrave napisał:

Ja na pewno wolę miasto w odcieniach szarości, dobry klimat i jednego, porządnego bohatera,
a nie taką hybrydę jak w GTA V.

I uważasz, że wszyscy muszą mieć takie odczucia jak Ty? Mi się np. gra bardzo podoba i mimo kilku uproszczeń względem IV gra mi się bardzo przyjemnie.

Dnia 30.01.2014 o 16:23, SplitGrave napisał:

> Co nie zmienia faktu, że uważam
> V za najlepszą część serii.
Mam nadzieję, że sobie żartujesz. Każda poprzednia część wyprowadzała jakieś nowe, przełomowe
zmiany. A tutaj jedyne co Rockstar zrobiło, to NIEUDOLNE wrzucenie rozwiązań z poprzednich
części do jednej produkcji. Dlaczego nieudolne? Bo wszystko, co widzimy w V, widzieliśmy
już wcześniej. Tylko tutaj zostało to przeniesione i zaprezentowane w znacznie gorszy
sposób niż w GTA IV i GTA:SA.

Znowu, nie wszyscy muszą myślec tak jak ty.
W 5 podoba mi się fakt, że mapa nie jest ograniczona tylko do terenu stricte miejskiego: są podmiesjkie autostrady, wsie, jezioro (a), drogi międzymiastowe, większe zróżnicowanie aut: wreszcie są przyczepy chociażby.

Jednym słowem: CO KTO LUBI

[Sandro 0]

Dnia 30.01.2014 o 10:44, mati285 napisał:

A co to takiego, jeśli można spytać? Szarość? Nudne misje?

Fabułę najlepiej od razu pominę, bo na tym polu GTA IV leży i prosi o dobicie. Nie powiem, słowiański powiew wyszedł całkiem fajnie, ale to raczej kwestia samej atmosfery niż konkretnie fabuły. Co mi się takiego podobało w IV? Ten szlif tudzież wykończenie. Wszystkie małe szczegóły, które zebrane do kupy, sprawiały mi czystą radość z samego jeżdżenia samochodem, staniu w korku, przechadzania się po mieście, obserwowania zachowań innych ludzi. W GTA V też jest to świetnie zrobione, ale mimo wszystko brakuje temu jakiegoś ducha. Albo został on po prostu przeniesiony, bo o ile jazda samochodem nie bawi mnie już tak, jak w GTA IV, o tyle kołowanie samolotem na lotnisku i swobodne latanie po całej mapie jest już genialne :)
Obydwie gry mają swoje wady i zalety, ale z jakiegoś bliżej nieokreślonego powodu, w IV grało mi się przyjemniej. Może po prostu bardziej czuję się w klimatach NYC niż LA.

Dnia 30.01.2014 o 10:44, mati285 napisał:

Dla mnie też nie, bo ten tytuł "wręczyłem" The Last of Us.

To witam w klubie :) Teraz, kiedy zacząłem grać w Black Flag, wybór nie byłby już tak oczywisty, ale generalnie mówiąc, TLoU zrobiło na mnie o wiele lepsze wrażenie niż GTA V.

[SplitGrave 0]

Dnia 30.01.2014 o 19:24, Citkowsky napisał:

I uważasz, że wszyscy muszą mieć takie odczucia jak Ty? Mi się np. gra bardzo podoba
i mimo kilku uproszczeń względem IV gra mi się bardzo przyjemnie.

Podkreśliłem wyraźnie "JA na pewno wolę miasto w odcieniach szarości, dobry klimat itp. itd."

Dnia 30.01.2014 o 19:24, Citkowsky napisał:

W 5 podoba mi się fakt, że mapa nie jest ograniczona tylko do terenu stricte miejskiego:
są podmiesjkie autostrady, wsie, jezioro (a), drogi międzymiastowe, większe zróżnicowanie
aut: wreszcie są przyczepy chociażby.

Jednym słowem: CO KTO LUBI

Tereny pozamiejskie są dużym plusem, ale model jazdy sprawił, że nawet nie chciało mi się zwiedzać całej mapy. Stłuczki autami wyglądają jak w Midnight Club, czyli beznadziejnie i zbyt arcadowo. Nie wiem, może to kwestia tego, że zmuszony byłem zagrać w nowe GTA na konsoli zamiast na PC. W każdym razie klimat jest do kitu, nie tego się spodziewałem po tej części.

A co powiecie o ostatniej misji? Bo dla mnie to chyba jedna z największych porażek...

Spoiler

Po wybraniu "Życzenia śmierci" załatwiamy naszych gnębicieli i zdrajców, tylko że ich zabójstwa wyglądają naprawdę do kitu. Gdzie ta epickość z finałowych misji, które mieliśmy w poprzednich częściach? Eh, Rockstar pokpił sprawę.

[mati285 0]

Dnia 30.01.2014 o 20:29, Sandro napisał:

Fabułę najlepiej od razu pominę, bo na tym polu GTA IV leży i prosi o dobicie.

Akurat w kwestii fabuły nie mam czwórce wiele do zarzucenia, ale to nie tyle zasługa samej historii co świetnych (jak zwykle u Rockstar) postaci, zwłaszcza pobocznych. Jeżeli miałbym na jakimś polu przyznać IV wyższość nad V to właśnie tu. W V mamy trójkę świetnych głównych bohaterów, ale poza Lamarem brakuje wyrazistych i zapadających w pamięć postaci pobocznych. Owszem, jest Lester i rodzinka Mike''a, ale to moim zdaniem nie ta liga co Brucie, Packie czy Little Jacob (którego za cholerę nie rozumiałem, ale go lubiłem).

>Może po prostu bardziej czuję się w klimatach NYC niż LA.
U mnie z kolei odwrotnie. Kalifornia to moja wirtualna kraina ;-) Uwielbiałem jeździć bez celu po bezdrożach w SA, uwielbiam robić to samo w V.

[Citkowsky 2]

Dnia 31.01.2014 o 13:00, mati285 napisał:

>Może po prostu bardziej czuję się w klimatach NYC niż LA.
U mnie z kolei odwrotnie. Kalifornia to moja wirtualna kraina ;-) Uwielbiałem jeździć
bez celu po bezdrożach w SA, uwielbiam robić to samo w V.

Widzę, że nie tylko ja to lubię;)

Sama jazda bez celu za miastem jest tym co lubię.
A jak wyjdzie na PC i powychodzą mody, nowe auta itp to już będzie w ogóle sam miód.

Przewaga 5 nad 4 jest jeszcze jedna: wreszcie polskie napisy dzięki czemu można o wiele lepiej zrozumieć wszystkie dialogi (znam angielski bardzo dobrze ale i tak o wiele przyjemniej gra się z polskimi napisami).

[Crew_900 0]

Z tego co zauważyłem w grze na konsoli wnętrza aut są paskudne tekstury, chyba gorsze niż w GTA IV.

[Damianuss1 0]

Dnia 31.01.2014 o 13:04, Citkowsky napisał:

Widzę, że nie tylko ja to lubię;)

A do tego przepisowo XD. To dopiero frajda hehehe. Czasami w korkach to po 10min się stoi.

[Citkowsky 2]

Dnia 31.01.2014 o 14:26, Damianuss1 napisał:

> Widzę, że nie tylko ja to lubię;)
A do tego przepisowo XD. To dopiero frajda hehehe. Czasami w korkach to po 10min się
stoi.

Uwielbiam dźwięk jak na bocznej drodze delikatnie auto się zaczyna toczyć, ten dźwięk spod kół jest boski i bardzo realistyczny, w realu tez lubię powolną jazdę po żwirze i ten charakterystyczny odgłos:P