Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 05.05.2010 o 19:22, Wrukos napisał:

No tak.. z reguły najlepsi są i przystojni :D
A ręka to raczej Maradony .


Ale tam nie ma ręki Oo

Dłonie Cesara... no kłóciłbym się. Ale co do ramion Delapa to wybór bardzo dobry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lewa noga Messi? Eee tam. Lewa noga to Roberto Carlos. Takiego lewego kopyta jakie miał Roberto nikt obecnie nie ma :P Fryzura Puyol? Nie, mi się tam nie podoba. Już Beckham miał lepsze. A co do rąk to jaki Julio Cesar? Casillas (w dobrej formie), albo Buffon (w zeszłych sezonach).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi też te włosy nie pasują. Tylko co włosy mają do tego ile piłkarz miałby kosztować ? Nic chyba ;P.
Albo nogi CR też nie wiem czemu jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2010 o 19:54, AssaxoN napisał:

Albo nogi CR też nie wiem czemu jego.


Mi akurat to najbardziej pasuje. Nogi jego, bo jest jednym z najszybszych piłkarzy na świecie i potrafi niesamowicie dryblować. Kilka lat temu, na pewno zamiast jego nóg byłyby nogo Ronaldinho. Wiesz Ronaldo jest też przez Castrol sponsorowany, więc możemy się domyślać, czemu on. Nie wiem, jak to się tyczy reszty piłkarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Inter Mediolan 1:0 AS Roma

Sport w najgorszym wydaniu - symulacje, chamstwo, kopanina, gra na czas. Pod koniec pierwszej połowy zerwał się na chwilę Inter, strzelając bramkę, która rzeczywiście im się należała. Grali mądrzej, składniej i jakoś to "wyglądało". Natomiast Roma zaliczyła dobry start drugiej połowy, kiedy to do pustej bramki z główki nie trafił jeden z napastników. Zdarzyło się jeszcze kilka groźnych sytuacji, ale na miarę tych, które miał Inter. Podsumowując... Inter grał lepiej, ale niewiele lepiej, a obie drużyny zaserwowały kibicom beznadziejny futbol aż przykro było patrzeć. Jeszcze po końcowym gwizdku prawie, że doszło do rękoczynów i przykrych incydentów.

Liga włoska? Nie polecam i współczuje kibicom tamtejszych drużyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tottenham wygrywa 1:0 z City w meczu ostatniej kolejki... gola strzelił Crouch, należało im się, bo ciągle atakowali. Tym samym sposobem koguty są w LM, a City jest w ... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2010 o 22:59, Pernia napisał:

Tym samym sposobem koguty są w LM


Po latach prób, w których zdarzało się, że przegrywali 4 miejsce w ostatniej kolejce, w końcu się udało. Ciekaw jestem jak się w przyszłym sezonie zaprezentują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jak oglądałem ten mecz to się w niektórych momentach aż śmiałem symulacje jakich nigdy nie widziałem do tego powinno być kilka karnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.05.2010 o 22:52, Grinczar napisał:

Liga włoska? Nie polecam i współczuje kibicom tamtejszych drużyn.

Mecz rzeczywiście był wyjątkowo nieciekawy. Pierwszy raz miałem ochotę w trakcie meczu wyłączyć telewizor. Ale co do włoskiej ligi to się z tobą nie zgodzę, bo osobiście będąc kibicem AC Milanu, śledzę na bieżąco włoską ligę i muszę Ci powiedzieć, że w większości przypadków nie jest taka jak wczorajszy mecz Inter-Roma. Nie mówię, że włoska liga jest najlepsza w Europie(bo nie jest)ale na prawdę mecze są ciekawe, żywe i dynamiczne. Rzadziej zdarzają się takie sytuację jak w wczorajszym finale. Szczególnie utknęła mi głowie sytuacja z 89'' bodajże gdy Totti sfaulował zawodnika Interu. Brzydki faul i na prawdę nie przyjemnie zachował się Totti. Styl tego meczu wziął się po prostu z wielkiej wagi tego spotkania. Dodam jeszcze subiektywnie, że Inter i Roma nie potrafią grać w meczach wielkiej wagi i tak też mi się wydaję, że taki sam Inter zobaczymy w finale LM, a Bayern zachowa zimną krew i ich rozniesie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2010 o 09:10, Massa napisał:

Dodam jeszcze subiektywnie, że Inter i Roma nie potrafią grać w meczach wielkiej wagi
i tak też mi się wydaję, że taki sam Inter zobaczymy w finale LM, a Bayern zachowa zimną
krew i ich rozniesie :)


Myślę, że w przypadku Interu bierze się to z ogromnego parcia na sukces jakie w tym klubie panuje w tym sezonie, gdzie wymaga się od piłkarzy potrójnej korony. Ale myślę, że Jose wyciągnie odpowiednie wnioski z wczorajszego finału i w LM zobaczymy dominację Internazionale. Ribery co prawda nie zagra, jest to wzmocnienie Bayernu, ale Robben na pewno będzie miał ciężki mecz i wątpię by dał radę przychylić szalę zwycięstwa na korzyść bawarczyków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2010 o 13:44, demerenfarsz napisał:

Boruc, jaki frajer, połamał palce i poprosił o zmianę! A przecież Adidas grał jak sobie
złamał palca, Boruc pacan!


Niesamowicie inteligentna wypowiedź. I tylko tyle masz do powiedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiedzieliście, że dwie dawne sławy polskiej myśli szkoleniowej ćwierkają sobie na Twitterze? Konkretnie Antoni Piechniczek i Jerzy Engel. A jakie to ciekawe teorie publikują, to głowa mała:

"Ogarnia mnie smutek, gdy patrzę na piłkarzy z Premiership. Biegają tak dużo, że nie mają nawet czasu by zwolnić i delektować się futbolem."

"Słowak powinien dziękować że to dzięki naszej ciężkiej pracy dostał możliwość wypromowania się. Ale nie wykorzystał bo idzie do słabej ligi."

"Dobre wyniki Ruchu Chorzów wcale mnie nie dziwią. Praca w tym klubie Antoniego Piechniczeka 80-81'' wreszcie przynosi efekty."

Jeszcze lepsze są rozmowy między sobą:

"Juruś, weź taksówkę na mój koszt. Uraczę Cię moim najnowszym winnym nabytkiem- Molino Mauro - Barbera d''Alba Vigna Gattere 2006."

"Jurku, przypomnij mi, bo mi na rozprawkę potrzebne, a ty pewnie pamiętasz - ile procent niecelnych podań trafia w przelatujące ptaki."

"Jurek,kupiłem ostatnio dwa egzemplarze Twojej biblii.Mam dwóch chrześniaków,którzy właśnie idą do komunii. To będzie drogowskaz."

Ta ostatnia wypowiedź jest moim zdecydowanym faworytem...:> Jakby ktoś chciał poczytać(pan Antoni oferuje choćby piłkarskie prawdy na dobranoc), wystarczy kliknąć:

https://twitter.com/jerzy_engel
https://twitter.com/stefan_majewski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczułem się przytłoczony Twoją wypowiedzią, masz rację, jutro napiszę list z przeprosinami do Arturka, bo zasłużył, za brak poświęcenia i zaangażowania w grę (pokazywane od mniej więcej 2-3 lat). Wybacz mi. Siebie podałem jako przykład, ale widzę, że skoro można się było przyczepić to ktoś to zrobił. Jeśli uważasz Boruca za walczaka, gotowego skoczyć dla drużyny w ogień to ok, ja jakoś nie. Stąd moja krytyka w jego stronę.

Dnia 06.05.2010 o 13:44, demerenfarsz napisał:

Boruc pacan!


Jednak w czymś się zgadzamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jesteś fanem ligi włoskiej, a w finale kibicujesz Bayernowi?? Przecież jak wygra Bayern to Włochy tracą 4 miejsce premiowane awansem do LM ;/

Generalnie nie mogę się z tobą zgodzić, również oglądam często ligę włoską. O ile mecze są emocjonujące i poziom jest wysoki, to dynamiki i polotu tam jest dokładnie 0!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Inter bardzo blisko jest zdobycia potrójnej korony. Puchar Włoch już jest w ich rękach. Mecz z AS Roma był bardzo zacięty, a Roma grała dosyć chamsko. Kopniaki w głowę, sztychy i przepychanki, to robili piłkarze z Rzymu. Jeden gol Milito przesądził o wyniku spotkania. Jeszcze pozostaje grać do końca sezonu równo w lidze i zwyciężyć z Bayernem w LM. No ciekawe jak to się potoczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mallorca- Real 1:4
Najpierw dygresja. Wtorkowy mecz Barcy, Messi strzela na 1:0, na gazeta.pl nagłówek "Messi rozpoczyna koncert". Nie będę przypominał, co było napisane gdy padł gol na 1:1, bo brzmiało co najmniej jakby zdradzone zostały wszystkie ideały. Po golu na 2:1 było względnie, ale za to po golu na 3:1 "Barca pewnie zmierza po mistrzostwo". I to wszystko w sytuacji, gdy Barca grała u siebie (!) z osiemnastą w tabeli (!!) Teneryfą. No halo?? Dzień później Real gra na wyjeździe z czwartą w tabeli Mallorcą, która zawzięcie walczy o Ligę Mistrzów, która u siebie przegrała tylko 2 mecze, Real gra naprawdę wspaniałą drugą połowę, gdzie niepodzielnie panował i co czytam?? "Ronaldo ratuje Real". No weźcie mnie trzymajcie, bo wyjdę z siebie i stanę obok. Nie umniejszam zwycięstwa Barcy, ale chyba, ku*wa, można docenić też grę Realu?? Może napiszemy "Messi i Xavi ratują sezon Barcie" i będzie to miało mniej więcej taką samą rację bytu? Ehh, złapałem bulwersa. Co do meczu- w pierwszej połowie drżenie łydek ze strachu, w drugiej drżenie łydek z zachwytu :) W pierwszej połowie Mallorca raczej dominowała, chociaż nie do końca. Groźnych sytuacji mniej więcej po równo, a posiadanie 70-30 na korzyść Realu (o Jezu, jak super, tyle czasu przy piłce), no ale kisiel w gaciach był. Najpierw gol Mallorki ze spalonego- Orłowski i ten drugi po 3 czy 4 powtórkach cały czas twierdzili, że spalonego nie było, a ja uparcie twierdzę, że spalony był i każda kolejna powtórka co raz bardziej mnie do tego przekonywała. No ale dobra, ja się nie znam, ja tu tylko kibicuję. Potem ze 3 groźne akcje Mallorki, ale San Iker, i w końcu gol. Oj ktoś tam grubo zawalił krycie, ja nie będę wskazywał palcem, ale jak jak trzasnę w tę piracką fryzurę... strasznie mnie rozbawiła dzika radość Mallorki, jakby gol strzelony Realowi w 16 minucie przesądzał sprawę ;) Nie, że nie mogli wygrać, ale gol tak wcześnie absolutnie nic im nie dawał,a tylko rozzłościł Real. No i niedługo później Higuain po solowej akcji prawie pokonał bramkarza (zacnie, zacnie Gonzalo się sprawił), a potem podanie Sergio Ramosa z gatunku tych "O Ku*wa,leci!!". 50-60 metrów, Cristiano ledwo, ledwo do niej dobiega i wyyyysokim lobem strzela gola. No łał, to było coś. Potem jeszcze ze 2 sytuacje Mallorki i ze 2 Realu, ale już bez większego szału. I tak skończyła się pierwsza połowa- słaba, raczej w stylu meczu z Osasuną niż tych lepszych z tego sezonu. No i "nadejszła" druga połowa i zaczął się popis. Może skupię się na golach, bo więcej grzechów nie pamiętam. Najsamprzód drugie penetrujące zagranie Ramosa, Cris tam chyba leciutko pomacał po sutkach pilnującego go obrońcę, przyjął piłkę i strzelił (pozwolę sobie użyć drewnianego stwierdzenia) "obok bezradnie interweniującego Aouate''a " :) Trochę później (w międzyczasie wszedł Huti za Kakę) Ronaldo dostaje piłkę w okolicach połowy boiska, chwilę później strzela gola :) Jak powiedzał niemiecki komentator "Drei Gegenspieler fur him- kein Problem, Dudu Aouate- kein Problem" :) A wiecie, z jakim golem mi się najbardziej ten gol skojarzył?? I tak nie zgadniecie - Matusiak i mecz z Belgią. W sumie podobieństw mało, ale jakoś tak. No i chwilę później Guti zagrywa takie podanie, bo którym południki na mapie zaczynają tańczyć z wrażenia i Higuain, który przez ostatnie 3 mecze nie mógł strzelić gola (fuera) kapitalnie przerzucił piłkę nad bramkarzem. Może Barcelona ma najlepszego strzelca w Europie, ale my mamy najlepszą parę napastników w Europie. Jeszcze tak żeby zamiast w słupek to w pustą bramkę trafiać, to już w ogóle byłoby super. Także pierwsza połowa przeciętna, ale w drugiej rock''n''roll- naprawdę ładnie to wyglądało, Mallorca, 4 drużyna w tabeli nie miała absolutnie nic do powiedzenia, w drugiej połowie raz byli w naszym polu karnym i to po spalonym. Real ma coraz dłuższe okresy dobrej gry, zaczynało się od krótkiego zrywu, w czasie którego strzelaliśmy ze 3 gole i było po meczu, teraz była już cała połowa kapitalnej, mądrej gry, naprawdę byłem pod wrażeniem. I może to nie ten sam poziom zajebistości co pokonanie Teneryfy 4:1 u siebie, ale byłem naprawdę zadowolony. Trochę szwankowała tylko odporność na prostopadłe podania, ale to jest do naprawienia, zwłaszcza jak wróci Pepe. Zawodników nie ma za bardzo co krytykować, co najwyżej kilku lekko nie ogarniało. Casillas-kosmos, przy golu nie miał szans, co prawda piłka przeleciała mu między nogami, ale z takiej odległości to nikt by nie zareagował, a poza tym kilka wyjętych sam na sam. I jeszcze, ale to wcześniej, rozwalił mnie jeden z komentarzy apropo newsa, że laska Casillasa kibicuje Barcelonie. Koment brzmiał "Ej chłopaki, ja się nie dziwię że Iker tak słabo gra, jak wstaje rano i słyszy od swojej kobiety- i tak wygra Barca" :) Także no sorry Victor, skończyły się nadzieję, żeś porównywalny. Możesz pogadać o tym z Mourinho przy okazji następnej kąpieli na stadionie. Obrona w pierwszej połowie nienajlepiej, w drugiej nie miała za wiele do roboty, więc bez pochwał, jeśli chodzi o defensywę. Za to w ofensywie Ramos po prostu kozaczył. Takie piły posyłał, że ożesz Ty w życiu. Łał. Środek raczej słabo. Arbeloa- on nie jest jakimś wielkim graczem, ale jest kwintesencją słów solidność i pewność. Gago ładnie i pewnie, kurde, jeszcze się okaże, że zasługuje na pozostanie w Realu. Alonso miszcz jak zwykle, ale nic wielkiego i stratosferycznego nie pokazał, ale też nie było potrzeby. Granero znowu nie wiadomo jak- ni dobrze, ni źle. Tylko te dośrodkowania denne jak mielizny na Wiśle. Kaka- ah ten Kaka. Gdyby tak zagrało 98% piłkarzy, to bym pisał, że dobry mecz. Ładne podania, w miarę udane dryblingi i dobra współpraca. Ale to jest KAKA, do ku**y nędzy, więc jak na swoje nazwisko bezbarwnie i słabo. Ale w jego grze jest już większy luz, więc idzie ku lepszemu. No i z przodu nasze chłopaczki. Higuain wreszcie się przełamał- kapitalny gol. Ogólnie grał dobrze, wypracowywał sobie sytuacje strzeleckie, tylko brakło szczęścia. Występ bardzo na plus. No i Cristiano- uosobienie powiedzenia "Piłkarz renesansu" (BTW: zawsze mnie zastanawiało, czy skoro mówi się, że niektórzy rodzą się z talentem do piłki, to czy przed wynalezieniem piłki nożnej też się tacy rodzili i jeśli tak, to co się działo z ich talentem?? ). Po prostu, mówiąc grzecznie, przech*j! Może do obrony to za często się nie wraca, ale w ofensywie robi za pięciu. Gole, asysty, podania, dryblingi, strzały- po prostu wszystkiego w piz*u. A żeby było śmieszniej- jak ktoś chce udowodnić, że Cristiano jest słaby, to mu się to uda- pokaże masę nieudanych dryblingów, sytuacje gdy mógł podawać a nie podawał i tak dalej. No ale robi 4 razy więcej dobrego z przodu. Po prostu jest jak maszyna. I jeszcze to obsesyjne dążenie do zwycięstwa, ta furia. Sytuacje z Ligi Mistrzów, gdy zawodnik przegrywającej drużyny leci po piłkę, żeby podać ją bramkarzowi są niczym wobec tego, co w każdym meczu pokazuje Ronaldo. To jest po prostu obsesyjne dążenia do zwycięstwa. Krucho będzie, jak zejdzie z niego ta motywacja (a prędzej czy później to nastąpi, miejmy nadzieję, że chwilowo), no ale póki co miszcz. Aj gdyby nie ta kontuzja, byłby królem strzelców La Liga a i w Lidze Mistrzów, nawet jeśli i tak odpadliśmy z Lyonem, to dwumecz z Milanem i jeszcze cały mecz z Zurychem dałoby mu masę goli. No nic, poprowadzi Portugalią do półfinału mistrzostw świata (bo finał to oczywiście Brazylia-Hiszpania :)) i dostanie Złotą Piłkę. Także Real raczej ostatnie 2 mecze wygra, będzie 98 punktów, jak to napisał ktoś gdzieś, Ronaldo w ostatnich dwóch meczach mógłby po czteropaku walnąć, żeby zostać królem strzelców :) Barca się raczej nie potknie, jakoś nie bardzo liczę na Sevillę. No ale skoro opluwany i poniżany Real będzie punkt za najlepszą w historii, stratosferyczną i, to nowe zasłyszane określenie, pomazaną Barceloną, to narzekać nie będę. Sorry za pomeczówkę dzień później, pisanie po tak długim okresie czasu po meczu to już nie to, co zresztą chyba widać po nieco niższym poziomie tekstu, ale nagrałem sobie wczoraj finał Inter-Roma i nie chciałem wchodzić do neta, żeby dziś rano obejrzeć go "na żywo" :) HALA MADRID!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.05.2010 o 21:58, Erton napisał:

Sorry za pomeczówkę dzień później, pisanie po tak długim okresie czasu po meczu to już nie to,
co zresztą chyba widać po nieco niższym poziomie tekstu, ale nagrałem sobie wczoraj finał
Inter-Roma i nie chciałem wchodzić do neta, żeby dziś rano obejrzeć go "na żywo" :) HALA
MADRID!


Hahahha xd Nie tłumacz się, nikt Ci (chyba) nie płaci za te teksty xD Ale i tak go wyczekiwałem.


Czy Ty też masz wrażenie że Orłowski to fan Barcelony? Tak jak wspomniałeś ten spalony, którego wg speców C+ nie było. Wg mnie minimalny, ale jednak spalony. To samo z faulem na Granero w polu karnym. Ewidentnie podcięty i karniaka nie było(oczywiście pan Orłowski myślał inaczej). Po za tym sędzia mylił się w obie strony, czasem nie odgwizdał czegoś w 100% zasłużonego żeby później z kapelusza coś wyczarować.

Poza tym chyba najgłupsza sytuacja z meczu. Ronaldo biegnie z piłką, lekko odepchnął gracza z Mallorci, który trzymał go za koszkę, trafił w szyję (nawet lżej niż Motta Sergio Busquetsa), a Orłowski już pie****li głupoty o tym, że CR9 nadal nie umie utrzymać nerwów na wodzy i przypomina jego czerwone kartki ;///

Nie trawię tego typa. Orłowskiego rzecz jasna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować