Zaloguj się, aby obserwować  
Darnok1

Piłka Nożna

67877 postów w tym temacie

Dnia 19.07.2007 o 20:24, Be-Yacz napisał:

Bo poprostu chciał grać w Realu Madryt. Czy to tak ciężko zrozumieć?

A skąd ty wiesz ze chciał grać w Realu a nie przeszedł dla kasy? Nawiązując do twojego spisku z Pepe zadam ci podobne pytanie: myślisz, że powiedziałby "Przyszedłem tu tylko po to, żeby zarobić jak najwięcej kasy?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 20:56, mikal15 napisał:

> Bo poprostu chciał grać w Realu Madryt. Czy to tak ciężko zrozumieć?
A skąd ty wiesz ze chciał grać w Realu a nie przeszedł dla kasy? Nawiązując do twojego spisku
z Pepe zadam ci podobne pytanie: myślisz, że powiedziałby "Przyszedłem tu tylko po to, żeby
zarobić jak najwięcej kasy?"

No właśnie. To wie tylko sam Dudek, więc tym bardziej nie rozumiem osądów i oskarżeń pod adresem Jurka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 21:23, Be-Yacz napisał:

> > Bo poprostu chciał grać w Realu Madryt. Czy to tak ciężko zrozumieć?
> A skąd ty wiesz ze chciał grać w Realu a nie przeszedł dla kasy? Nawiązując do twojego
spisku
> z Pepe zadam ci podobne pytanie: myślisz, że powiedziałby "Przyszedłem tu tylko po to,
żeby
> zarobić jak najwięcej kasy?"
No właśnie. To wie tylko sam Dudek, więc tym bardziej nie rozumiem osądów i oskarżeń pod adresem
Jurka.

Akurat. Gdyby nie szedł śladem pieniądza to przeszedłby do klubu, w którym miałby szansę na gre w podstawowej 11.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 21:30, Rad7 napisał:

Akurat. Gdyby nie szedł śladem pieniądza to przeszedłby do klubu, w którym miałby szansę na
gre w podstawowej 11.

Tak, bo ty akurat siedzisz w jego głowie. Skąd wiesz, że wolałby grać w słąbszym klubie? Może woli być pierwszym polakiem w historii który zasiłił Real Madryt i liczy na kontuzje Casillasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No coś Bełchatów też nie za bardzo gra. W ataku próbuje ten gość z Hondurasu Costly. Ale tylko on nikt inny. A co bardziej śmieszne, nie ma za bardzo drugiego napastnika żeby wprowadzić. Takie kontuzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 21:32, Be-Yacz napisał:

> Akurat. Gdyby nie szedł śladem pieniądza to przeszedłby do klubu, w którym miałby szansę
na
> gre w podstawowej 11.
Tak, bo ty akurat siedzisz w jego głowie. Skąd wiesz, że wolałby grać w słąbszym klubie? Może
woli być pierwszym polakiem w historii który zasiłił Real Madryt i liczy na kontuzje Casillasa.

Kiedy Iker miał ostatnio kontuzje, bo jakoś nie pamiętam... Poza tym chyba żaden sportowiec nie życzy kontuzji innemu, a przynajmniej nie liczy na to, że dzięki takowej dostanie się do pierwszego składu. Dla piłkarza powinno być chyba ważniejsze czy gra w 1. składzie niż gdzie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bełchatów się jeszcze wyrobi. Osobiście o wiele bardziej w niego wierzę niż prowadzącemu nieudolne akcje ofensywne Groclinowi. Jest kilku klasowych piłkarzy, np. Strąk, Popek, Rachwał, Costly. Ten ostatni miał kilka sytuacji, ale Gruzini popełniają sporo taktycznych fauli, które przeszkadzają szczególnie przy główkach. Zresztą przy tych drużynach ze wschodu zawsze jest kłopot, bo grają bardzo defensywnie. Ale kto wie- jeżeli nałapią więcej kartek (na razie mają tylko jedną- żółta) bądź stracą gola spróbują jakoś zadziałać- i wtedy pojawiają się tacy utalentowani piłkarze w kontrach, gdzie potrzeba kogoś szybkiego, jak Rachwał i Costly:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 21:41, pretorianie napisał:

No coś Bełchatów też nie za bardzo gra. W ataku próbuje ten gość z Hondurasu Costly. Ale tylko
on nikt inny. A co bardziej śmieszne, nie ma za bardzo drugiego napastnika żeby wprowadzić.
Takie kontuzje.


Ale z mojego punktu widzenia i tak lepiej niż Groclin.
GKS ładnie i przez dłuższy czas utrzymuje się przy piłce, próbuje atakować.
No Nowak i Garguła to strata, no ale trzeba się nauczyć grać bez tych najlepszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

to jest jednak żenujące, ze wicemistrz polski wychodzi w meczu u siebie z gruzińską drużyną w defensywnym ustawieniu. ja wiem, że kontuzje, ale uważam, że normalnie prowadzony klub nie może sobie pozwolić na takie sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie rozumiem, czemu wy wszyscy uważacie ligę gruzińską za taką słabą. Sprawdźcie sobie jak ostatnio sobie z nimi radziliśmy, gdzie dochodziły zespoly stamtąd, a gdzie my to zobaczycie, ze nie ma przepasci, to jest mniej wiecej ten sam poziom z lekkim wskazaniem na nas. Reprezentacje mamy mocniejszą, ale to nie ma nic wspolnego z klubami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 21:50, mikal15 napisał:

Ja nie rozumiem, czemu wy wszyscy uważacie ligę gruzińską za taką słabą. Sprawdźcie sobie jak
ostatnio sobie z nimi radziliśmy, gdzie dochodziły zespoly stamtąd, a gdzie my to zobaczycie,
ze nie ma przepasci, to jest mniej wiecej ten sam poziom z lekkim wskazaniem na nas. Reprezentacje
mamy mocniejszą, ale to nie ma nic wspolnego z klubami!


nie rozumiesz, bo jesteś młody:-) ja się wychowałem na pucharowych meczach widzewa z liverpoolem, juventusem i mam inne oczekiwania i przyzwyczajenia co do polskich klubów. jasne - rzeczywistość okazuje się brutalna, że męczymy sie z jakimś klubikiem z kraju, gdzie prędzej można znaleźć arbuza, niż piłkę. no, ale własnie pietrasiak coś walnął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się. W ostatnim czasie jedyną drużyną, która probowała dorównać tamtym klubom ( i uważam że im się udało) była Wisła Kraków. A już samo to, że musi grać w kwalifikacjach do pucharu UEFA jest żenujące. Problem jest co raz większy, gdy zaczynamy mówić, że klub gruziński nie jest taki zły. Ja rozumie, gdy mówimy o tym, że poziom piłki narodowej (kadr narodowych) się podwyższył, bo to akurat prawda. Co raz więcej ludzi ze Wschodu gra na Zachodzie, podnosząc przez to poziom gry swojej kadry narodowej. Ale klubowe drużyny tych słabszych krajów są nadal bardzo cienkie. I nasza liga niestety powoli się właśnie taka robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o to, kto ma jakie oczekiwania ale jak rzeczywiście jest. I nie zmieni tego fakt, że kiedyś Widzew grał super. Można narzekać na sam poziom piłki polskiej, ale nie na styl grania defensywny, bo mamy grać ofensywnie dlatego, że Widzew kiedyś grał z Liverpoolem czy Juventusem? Wątpię, zeby Lenczyka cokolwiek to obchodziło - on chce awansować. Zresztą, zobacz jak grała Brazylia w Copa America.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To nie Gruzja staje się lepsza, tylko my słabsi. Z sezonu na sezon...Nie mówię, że należy skakać z radości, bo pokonaliśmy drużynę z Gruzji. Ale nalezy się cieszyć w przypadku wygranej, bo na ten moment choć nie powinno tak być i można kręcić nosem to prezentujemy podobny poziom. Powtarzam- to nie drużyny z Gruzji są dobre, tylko my słabi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.07.2007 o 22:10, mikal15 napisał:

To nie Gruzja staje się lepsza, tylko my słabsi. Z sezonu na sezon...Nie mówię, że należy skakać
z radości, bo pokonaliśmy drużynę z Gruzji. Ale nalezy się cieszyć w przypadku wygranej, bo
na ten moment choć nie powinno tak być i można kręcić nosem to prezentujemy podobny poziom.
Powtarzam- to nie drużyny z Gruzji są dobre, tylko my słabi.

Też uważam że jesteśmy bardzo słabi. Ale wcale nie sądzę, że musimy skakać z radości z tego co mamy. Powinniśmy dążyć do co raz lepszych wyników i formy. Jest to przecież możliwe. Ale nic to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A czy ja powiedziałem, że skaczę z radości albo się cieszę z obecnego stanu polskiej piłki? Nie. Jesteśmy słabi, więc póki co trzeba się cieszyć ze zwycięstw z innymi słabeuszami, a nie mówić: "ehh 10 lat temu wygralibyśmy z nimi 10-0", bo to nic nie da. A na poprawę liczę i gorąco w nią wierzę, gdyż nadzieja umiera ostatnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować