Zaloguj się, aby obserwować  
FranTic69

Jaki byłTwój najgorszy i najstraszliwszy koszmar jaki Ci się kiedykolwiek przyśnił?.

185 postów w tym temacie

Mnie się właśnie śnił( w dzień spałem) długo oczekiwany Obcy, ale w wersji parodiowej raczej, jeśli można to tak nazwać. Ale przejdźmy do rzeczy. Wszystko zaczęło się od ciemnej ulicy, na której staliśmy z kumplami. Chcieliśmy wspólnie stworzyć stronę internetową o Obcym, trochę ustalaliśmy, trochę pogadaliśmy. Później jak to zwykle bywa w śnie sceneria przeszła z jednej do drugiej. Przed nami stał dom, do którego zaraz wparowaliśmy. Był opuszczony, w ciemnych barwach. Pomieszczenie było dość ciasne(jak na grupkę 10 osób, bo tyle w sumie nas było), a na górę prowadziły schody - po prawej i po lewej stronie. Rozdzieliliśmy się po połowie i siup na górę. Schody były drewniane i długie, ciągnęły się i ciągnęły. Zorientowałem się wtedy, że szukamy Obcych(ale po co, jak i co - nic nie wiadomo). Dom był całkowicie pusty. Nie wiedząc czemu zaczął się unosić w górę i lecieć do przodu. Tak jakby statek ;). Obcych nadal nie było. A ja tymczasem wyjrzałem przez okno i moim oczom ukazało się stadko Obcych człapujących szybko po ziemi. Ja krzyczę do reszty "Patrzcie", a w tym czasie statek ląduje na ziemię i Obcy się wbijają do domku. Wszyscy jakby dostali ostry deszczyk emocji, pędem schodzili na dół, ażeby jak najszybciej stąd uciec i nie mieć bliskiego spotkania z Obcymi. Ale jak to zwykle bywa spotkaliśmy się wszyscy twarzą w twarz z obcymi. Paru już złapali rękami i ogonami, a tymczasem ja zeskakuje ze schodów na sam parter(jakieś trzecie piętro na moje oko) i mocno upadam. Ale żyje ;). Przede mną Obcy się ślini i zaczyna mnie łapać swymi łapami, a ja z wielką furią i siłą wyrywam mu się ze szponów ;). Następnie w drzwiach staje babka, gdzieś w wieku 40 lat i mówi, że jest właścicielką tego domu, a za Obcych przebrani są ludzie - styliści, kosmetycy. Wszyscy Obcy pozdejmowali swoje hełmy i okazały się to przebrane babki ;). Wszyscy jakoś cudem żyją, ktoś tam wspomniał o należnych za wspaniałą atrakcję, ale w tym momencie sen się urwał. No i tak to było. Więc dlaczego dałem to do koszmarów? A no bo chodzi tu o sam fakt zobaczenia się twarzą w twarz z Obcym. To dosyć coś niesamowitego, gdy całe ciało drży, jakby przewidywało, że Obcy zaraz mi przebije klatkę piersiową ;). Ale mimo to, jest inaczej jak na filmie. Było więcej swobody, niż to co czuli marines ;). A co do reszty moich kumpli, im w sumie nic się nie stało, Obcy po prostu tak tylko łapali, ale bez żadnych języczków ;). Sen był nawet, nawet, ale to wciąż nie ten, w którym byłbym sam w jakimś opuszczonym miejscu :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Sen był nawet, nawet,

Dnia 13.09.2006 o 19:59, el-coyote napisał:

ale to wciąż nie ten, w którym byłbym sam w jakimś opuszczonym miejscu :).


Żałuj że nie masz snów takich jak ja:).Mroczne i naprawdę schizowate,a niekiedy cholernie przerażające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ma ktoś z was takie sny jak ja o_alternatywnych_(nie wiem jak to określić) miejscowościach w których mieszkacie bądź często przebywacie?Tyle,że nie są one normalne,a zdeformowane (tzn. wyglądają nieco inaczej niż w rzeczywistości,ale wszystkie szczegóły są zachowane).
Myślałem nad przyczyną tych snów i raz doszedłem do takiego wniosku:
Dość często mam katar (jestem alergikiem:(),najgorzej jak idę spać, i myślę że przez ten katar coś takiego mi się śni tzn. mózg jest niedotleniony i deformuje wszystko,ale pomyślałem że nie zawsze jest tak i te sny są bo są.Ma ktoś coś takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh właśnie se przypomniałęm straszne dwa sny powrocie do przeszlosci. A bylo to tak ze był rok 1992 jescze sie nie urodizlem i bylem w domu to bylo straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.09.2006 o 16:23, garrick napisał:

Heh właśnie se przypomniałęm straszne dwa sny powrocie do przeszlosci. A bylo to tak ze był
rok 1992 jescze sie nie urodizlem i bylem w domu to bylo straszne


Mi się coś podobnego śniło i też to był koszmar,tyle że gdzieś to chyba opisałem (w domu mojej babci,jestem sam,a tu szambo się podnosi (w domu!!!) i nie ma gdzie uciekać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm... największy koszmar? Pamiętam dwa. Pierwszy polegał na tym, że cały czas przesadzałem jakiś kwiatek z jednej doniczki do drugiej. I tak bez przerwy. Niby nie ma w tym nic strasznego, ale dla mnie to było okropne. Sam nie wiem dlaczego.

A drugi... nie wiem czy ktoś pamięta, była kiedyś taka gra "Kret". Na bohatera spadały takie cegły jego wielkości. To mi się śniło, że właśnie ja jestem bohaterem tej gry.

A najczęściej śnią mi się rzeczy fantastyczne bo uwielbiam fantasy. Ale np. jak mi wyjdzie zza rogu jakiś potwór, to to nie jest strach. To fascynacja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

ja to zawsze jak mam sen to na koncu budze sie i dopuki nie otworze oczy moge wszystko widziec jak we snie...wszystko wraznie a jak cos niebezpiecznego to mysle sobie "Esc"
zawsze sie wtedy budze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę,że nikt się nie odzywa,więc trzeba temat zreaktywować...
No dobra...dwa dni temu śnił mi się kolejny sen o alternatywnej rzeczywistości.Tym razem brałem udział w jakiejś misji,której przewodzili Frodo,Sam,Pippin i Merry (!),a razem z nami szedł Smeagol (!) i kilkanaście innych osób.Celem wyprawy było zdobycie bezcennego obrazu (!),który znajdował się w leżu pewnego potwora.Pippin wykradł ten obraz,ale potem okazało się,że ten obraz...zmienia ludzi w potwory (tak to można nazwać).I ja miałem razem z Samem ich ocalić.Na końcu walczyłem z Gollumem.Miejsce,w którym akcja się rozgrywała,jest odmienioną wersją miejsca,które znajduje się niedaleko mojego domu (na obrzeżach tzw. Kamieńca).Schizowaty sen,nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio moimi najgorszymi snami są te na jawie. Wystarczy tylko obejrzeć wiadomości. Co chwila jest w mediach głośno o jakiejś politycznej aferze. Koszmarem było zwycięstwo PIS''u, i wiele innych .:P
[może i dramatyzuję nieco, ale powoli przestaję się dziwić, że z Polski sporo ludzi ucieka].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się raz też śniło (i zgadnijcie,gdzie ten sen się dział),że jestem bohaterem (nie bohaterką! - chociaż to byłoby ciekawe...:) Trespassera i zaczynam na platformie lądowniczej (jak w demie) i jestem z jakimś gościem.Platformę atakuje tyranozaur,konstrukcja przewraca się,my łapiemy jakieś giwery i uciekamy ścieżką.Wokół jest ciemno (w końcu to noc była),pada deszcz,biegniemy dalej,Rex nas zgubił,ale zostajemy zaatakowani przez raptory,rozwalamy je,biegniemy dalej,niedaleko wielkiej bramy na ścieżce znajdujemy żółtą i czerwoną kartę dostępu,zabieramy je i przekraczamy bramę.Potem coś się dzieje jeszcze i po tylu przygodach dochodzimy do miasta.Co ciekawe,to Kolbuszowa (tylko alternatywna wersja ;)).Tam napotykamy przerażonych ludzi,wszyscy się czegoś boją,w końcu natrafiamy na siostrę zakonną (co śmieszne,to chyba była ta,co mnie uczyła religii w podstawówce:),która nam opowiada,że miasto kiedyś było spokojne,ale gdy nadeszły wielkie gady,wszystko się zmieniło,ludzie się boją,bo nie znają ni dnia ni godziny,kiedy jakiś drapieżnik podejdzie pod miasto i zabije kogoś z mieszkańców.Zaraz z kumplem widzimy uciekającą z wrzaskiem grupę ludzi,do miasta wpada wielki T-rex i stadko kilku raptorów,mi i towarzyszowi udaje się cudem wejść do bloku...I na tym koniec.Szkoda,chciałem wiedzieć,co będzie dalej:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kolejny temat,który powoli umiera...ale przejdźmy do rzeczy:
Śniło mi się ostatnio,że jestem z wycieczką szkolną w klasztorze na niesamowicie wielkiej górze.Idę na sam szczyt,gdzie znajduje się coś w stylu dużej kaplicy (pół góry jest zajęte przez to opactwo).Tam jest taki,ja wiem,jak to nazwać,cypel?W każdym razie najwyższy punkt na górze,z takim drzewkiem.Idę tam z kolegami,trochę niżej jest taka niezabezpieczona ścieżka (jeden zły krok i leci się 2 km w dół...:).Podchodzę do krawędzi,ale widok gigantycznej przestrzeni,silny szum wiatru i potężny las otaczający górę wzbudzają we mnie niesamowicie silny lęk przestrzeni i wysokości,dlatego biegnę w stronę budynku,ale nagle zaczyna mi się kręcić w głowie i biegnę od krawędzi do krawędzi.W końcu dobiegam,naprawdę przestraszony,koledzy się ze mnie śmieją,że jestem cieniasem,podczas gdy wszyscy idą tą ścieżką i się w ogóle nie boją.Ja idę to takiej ściany,która lekko wystaje i patrzę w dół,strasznie wysoko.W końcu dwóch kolegów próbuje mnie wyrwać na szczyt,pokazać,że nie ma się czego bać.Ja się bronię,ale w końcu im się udaje,ja patrzę ponownie w dół i sen się kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No więc tak : niedużo szczegółów pamietam ale coś sobie przypomne :D
Zaczeło się w mojej chacie grałem sobie nie pamietam w co ale jakby wow/gw , gadałem sobie z kumplem i nagle z monitora wyskoczyło coś wielkiego (normalnie zawał na miejscu) nie mogłem się ruszyć a to WRaaaaaaaaaah :] no to ja w końcu zaczołem uciekać....i zdałem sobie sprawe ze biegne przez jakąś wieś, tak sobie poouciekałem, biegne sobie a tutaj podjeżdza czarne BMW wysiadją moi kumple i zaczynają naginać z uzi (hehe) normalnie jak na wojnie a tu nagle ten potwór się na mnie rzucił i przygniótł do ziemi, ja już sikam w gacie a tutaj jakiś siebieski pocisk, PIERRRRRRRRRRRDUT i sie obudziłem ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mi się kiedyś śnił i to dosyć często mniej więcej taki " Koszmar " ( Nie wiem czemu mnie to przestraszyło ale fakt pozostanie faktem - jak się z niego obudziłem z krzykiem to potem nie chciałem ponownie zasnąć ) ale do rzeczy : Śniły mi się takie urywki jak wystrzał z pistoletu , plama krwi , walące się wierze WTC , statua wolności , palący się dom itp . Niby nie jest takie straszne ale tak jakoś się tego bałem ... no i nie wiem skąd te obrazy się dostały do mojego umysłu ( Miałem ok 9-10 lat , brak kompa i jedyne co oglądałem to kreskówki )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry za offa, ale czemu kojarzy to mi się z filmem z Ringu? Też niby nie powiązane ze sobą, luźne obrazy. Może to proroctwo?;). A co do mnie, zbyt stresuję się w realu, sny mam spokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Najgorszy koszmar miałem w wieku 9 lat, do tej pory go pamiętam w każdym szczególe... Pamiętam jak się obudziłem i nie mogłem po nim zasnąć... :). Ostatnio obrałem sobie za cel, przy pomocy Blendera "zekranizować" go :D.

Mój koszmar z początku był zwykłym snem z perspektywy pierwszej osoby. Bohaterem byłem ja... Godzina 9:00 idę na śniadanie, jem jak zwykle płatki śniadaniowe firmy Nestle... Po zjedzeniu śniadania idę do pokoju gościnnego... Odbywam, krótką rozmowę z rodzicami, gdy nagle, widzę, że żyrandol nad tatą zaczyna płonąć. Kszyczę "uwaga!", tata w ostatniej chwili ucieka przed płomieniami i gasi ogień gaśnicą (co wydawało mi się głupie, bo w domu nie mamy gaśnicy :)). Wychodzimy na podwórko, a z kałuży przed domem wypływają ogniste robale... Obudziłem się. A szkoda, bo niezły dreszczowiec się zapowiadał, ale się wtedy bałem... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

************ OFFTOP****************

Oj o Ringu mi nie przypominaj ... Kilka nocy po nim spalem z zapaloną lampką nocną : ) Ale proroctwo .. hmmm " Składka na proroka ! Może zachęta finansowa pobudzi go do odszyfrowania proroctwa i przepowiedzena następnych ! "

" Dazzy na pierwszych stronach gazet z całego śwata - młody prorok w akcii " czy też " Poradnik młodego proroka ; Autor : Daniel DaZzy " nawet bym się do tego przyzwyczaił : )

***********ONTOP : )* ***********************

* Budo i tak się nie zastosuje : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To mi się śnią sny jak gdzieś jestem i nagle się podłoga zada i ja lecę w ciemność , śni mi się UFO spotkania 3 stopnia oraz kiedyś mi się śniło , że każdy z mojej rodziny jest Zombie . Pamiętam też taki jeden mój sen jak uciekam goni mnie jakiś potwór i ja nagle upadam na ziemię i się nie mogę ruszyć i wtedy wyjmuję ( niewiem skąd ) klawiaturę i naciskam ESC i to zwykle nie działa i wtedy mówię " Cholera co jest ? " i zwykle na tym sen się urywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować