Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Anatomia gier - Cyfrowe zmartwychwstanie

26 postów w tym temacie

gram.pl

Z pewnością każdy, kto miał styczność z grami, spotkał się w nich z obrazem śmierci - czy to przeestetyzowanym, czy nadmiernie brutalnym. Nieczęsto jednak daje nam się odczuć śmierć jako to przerażające zjawisko, którym jest. Gry komputerowe operują śmiercią w sposób specyficzny. Używają jej jako narzędzia pokroju muzyki czy filmowego montażu.

Przeczytaj cały tekst "Anatomia gier - Cyfrowe zmartwychwstanie" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Digart

Dnia 14.04.2012 o 11:13, Digart napisał:

myslalem ze autorem jest kobieta przez slowo ''mialam'' ale jakos imie mi sie nie zgadza
xd

Jam wciąż autorką cyklu ''Anatomia gier'' ;)

@Rzepik
>"Plancescpate: Torment"?
Oj wiem, literówka jest niesamowicie dziwaczna i wciąż nie wiem jak ją popełniłam. Zgłosiłam chwilę po wysłaniu tekstu redakcji, ale informacja pewnie zagubiła się gdzieś po drodze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podobał mi się ten tekst, z jednym tylko małym "ale" : Nie ma uprzedzenia, o delikatnych spoilerach, a że ja nadal czekam aż zagram np. w Heavy Rain, musiałem owy akapit bardzo szybko przeskrolować - nie wiem kiedy zapoznam się z tą grą, ale wolę nie wiedzieć nic na jej temat poza tym, że chcę w nią zagrać.
A jeśli już mowa o tekście :
To jest gra, nie każdy podchodzi do niej tak, aby przeżywać śmierć bohaterów bądź jednostek, ale prawdą jest, że w strategiach ma to największy efekt, a na pewno skalę - posyłanie w Total Warach do walki setek wojaków, z których tylko połowa wracała do domu? Nawet w mniejszej skali jaką prezentuje W40K : Dawno of War 2 (bez dodatków) gdzie twój oddział jest non-stop uzupełniany - niby tylko 4 osoby w drużynie, dowódca paść nie może (co jest też poniekąd wytłumaczone, to nie są zwykli ludzie) ale szeregowi bez imienia padają jak muchy, jeśli gracz nie poprowadzi ich z głową.
Pamiętam staaaaaaaaaaaaaarą grę, Original War - tam strata człowieka bolała jak nigdy, bo był on niezastąpiony - uważało się, aby z każdej misji wyciągnąć wszystkich żołnierzy żywych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.04.2012 o 12:02, Khali_Khan napisał:

Jam wciąż autorką cyklu ''Anatomia gier'' ;)


Też mi się nie zgadzała żeńska forma, biorąc pod uwagę "autor: Krzysiek_Ogrodnik". ;)

Tekst ciekawy, ale według mnie trochę zbyt pobieżny. Można by rzucić mniej przykładów, a za to bardziej wgłębić się w poszczególne mechanizmy czy warstwę psychologiczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ostatnio ten temat poruszylismy z kolegami. Ciekawy tekst, chociaz w RTS-ach to zgadzam sie z chudym 2k5, patrzenie jak sie traci jednostki (szczegolnie jak jednoczesnie oznaczaja one strate surowcow) powoduje, ze czuje sie ciezar decyzji...

A samo zabijanie innych ludkow przez graczy w grach sie rozprzestrzenilo raczej z tego, ze kilkadziesiat godzin gameplayu trzeba czyms zajac - mozna cos budowac/tworzyc, eksplorowac, planowac, ale w grach chodzi o zwyciestwo i wygrana, a zabijanie jest dosyc mocnym i ostatecznym sposobem pokazania, kto dominuje i jest silniejszy.

Jeszce raz gratuluje - ciekawy tekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chudy2k5 wspomniał o genialnej grze Oryginal War, gdzie właśnie śmierć żołnierza bolała niemiłosiernie, a smaczkiem do całości byla opcja (jeślii dobrze pamietam) niemożliwości sejwowania w czasie misji.
Hardcore ;]

Gra genialna i dziw bierze, że nie była w ogóle wspomniana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hmm świetny artykuł i kolejny aspekt gier który chciałbym samodzielnie ugryźć trochę bardziej. Swoją drogą chciałbym zadać pytanie związane z poprzednim artykułem. Psychologia w grach całkiem mnie (przez autorkę tych tekstów :P) zaciekawiła i chciałem się spytać czy znasz artykuły, bądź nawet książki (najprawdopodobniej zagraniczne) traktujące właśnie o psychologii związanej z graczami jak i grami (chcę bardziej ugryźć temat podziału na typy graczy itp.)? Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nagrobki w Cannon Fodder to jedno, ale wyświetlający się nad nimi wynik Home - Away z licznikiem zabitych żołnierzy po każdej ze stron był chyba jeszcze mocniejszy.
A kolejka rekrutów skończyć się mogła, chociaż trzeba się było mocno starać (przynajmniej z tego co pamiętam - bo ostatecznie gry nie przeszedłem do końca nigdy :P). ;)

Swoją drogą, ten cały system ''omdleń'' jest dla mnie wybitnie wkurzający, nagle po walce wszyscy cudownie wracają do zdrowia...

Umożliwienie śmierci bohatera gry byłoby ciekawym pomysłem, ale wydaje mi się cieżki w realizacji - pojawia się strasznie dużo różnych możliwości, które musiałyby być kontrolowane na bieżąco. Może na razie skupmy się na tym, żeby gra faktycznie brała pod uwagę nasze decyzje dotyczące postaci niezależnych. ;)

Btw, gry mmo nie podpadają pod ten temat? Tzn nie dziwi mnie to jakoś bardzo, tylko nie ma żadnej wzmianki i stąd pytanie. ;) Ale zgon - ostateczny! - postaci w takim wowie byłby chyba nie do przyjęcia. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

@Chudy2k5

Dnia 14.04.2012 o 13:02, Chudy2k5 napisał:

Podobał mi się ten tekst, z jednym tylko małym "ale" : Nie ma uprzedzenia, o delikatnych
spoilerach, a że ja nadal czekam aż zagram np. w Heavy Rain, musiałem owy akapit bardzo
szybko przeskrolować - nie wiem kiedy zapoznam się z tą grą, ale wolę nie wiedzieć nic
na jej temat poza tym, że chcę w nią zagrać.

Z pewnością każdy inaczej definiuje spoiler, ale w moim odczuciu zdanie o Heavy Rain niczego fabularnie nie psuje - raczej informuję o mechanicznym rozwiązaniu tam stosowanym ;) Wierz mi, jest jeden poważny spoiler dotyczący tej gry i zaserwowano mi go zanim zagrałam. Nie miałabym serca robić komuś tego samego :)

@MacJak
>Tekst ciekawy, ale według mnie trochę zbyt pobieżny.
Przyznam, że staram się nie wchodzić zbyt głęboko w tematy które poruszam w Anatomii - raczej zwrócić uwagę na jakiś problem i być może kogoś nim zainteresować. Myślę, że kwestia śmierci w grach mogłaby spokojnie być tematem pracy magisterskiej, jeśli nie doktorskiej :)

@dredziarz
>A samo zabijanie innych ludkow przez graczy w grach sie rozprzestrzenilo raczej z tego, ze kilkadziesiat godzin gameplayu trzeba
>czyms zajac - mozna cos budowac/tworzyc, eksplorowac, planowac, ale w grach chodzi o zwyciestwo i wygrana, a zabijanie jest
>dosyc mocnym i ostatecznym sposobem pokazania, kto dominuje i jest silniejszy.
Prawda. Zresztą konflikt i zabijanie mimo wszystko są dość silne we wszystkich rodzajach gier. Spójrzmy chociażby na szachy ;)

@ChrisCRS
>Chudy2k5 wspomniał o genialnej grze Oryginal War, (...)
>Gra genialna i dziw bierze, że nie była w ogóle wspomniana.
Myślę, że w każdym takim tekście niepojawienie się danego tytułu może mieć jeden z czterech powodów:
- autor nie zna danej gry i o niej nie słyszał - powiedzmy sobie wprost, nie ma ludzi którzy ograli *wszystko* ;)
- autor nie grał w dany tytuł i nie chce pisać o nim ''na sucho'' na podstawie recenzji czy filmiku
- autor uznał, że wspomnienie tytułu nie wprowadzi nowego spojrzenia na sprawę
- autor sobie zapomniał - czasem w trakcie pisania ucieka nam coś o czym chcieliśmy wspomnieć i potem można tylko łapać się za głowę.
Osobiście w Oryginal War nie grałam stąd też nie pojawiła się tutaj, niemniej cieszy mnie, że w komentarzach można zebrać fajne i ciekawe tytuły, które poszerzają temat :)

@Geeko
>Psychologia w grach całkiem mnie (przez autorkę tych tekstów :P) zaciekawiła i chciałem się spytać czy znasz artykuły,
>bądź nawet książki (najprawdopodobniej zagraniczne) traktujące właśnie o psychologii związanej z graczami jak i grami
>(chcę bardziej ugryźć temat podziału na typy graczy itp.)? Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc :D.
Poza tymi dwoma linkami, o których wspomniałam w tamtym tekście - myślę, że warta zbadania jest właśnie antologia "Światy z pikseli" pod redakcją Mirosława Filiciaka (być może przypadnie Ci też do gustu "Wirtualny plac zabaw" tegoż autora) czy chociażby teksty ze strony http://gamestudies.org/ (niestety po angielsku) :)

@Adjatha
>Swoją drogą, ten cały system ''omdleń'' jest dla mnie wybitnie wkurzający, nagle po walce wszyscy cudownie wracają do zdrowia...
Zgadzam się. Nieco łatwiej byłoby to przełknąć, kiedy np. w DA II pozostałe postacie wykrzykiwały coś z przerażeniem, gdy ktoś z drużyny padał, ale to wciąż mało.

Dnia 14.04.2012 o 13:02, Chudy2k5 napisał:

Btw, gry mmo nie podpadają pod ten temat? Tzn nie dziwi mnie to jakoś bardzo, tylko nie ma żadnej wzmianki i stąd pytanie. ;)

>Ale zgon - ostateczny! - postaci w takim wowie byłby chyba nie do przyjęcia. :P
Gry MMO podpadają pod temat jak najbardziej! :) Chociaż oczywiście najważniejszy jest tutaj fakt, że gracze zwyczajnie nie chcieliby płacić abonamentu gdyby raz za razem musieli zaczynać od nowa ;) Myślałam, czy nie ruszyć tego wątku, ale bałam się że tekst zbytnio napuchnie. Skoro już jednak o tym tutaj wspominamy - dostałam dziś cynk od znajomego o tym, że w Realm of the Mad God ( http://www.realmofthemadgod.com/) mamy do czynienia z permanentną śmiercią i właśnie przymierzam się do grania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dobry artykuł, muszę przyznać, że podobał mi się. Tak przy okazji, czy SW: KoTOR nie był jednym z pierwszych, gdzie owe omdlenia wprowadzono? Nie znam za bardzo gier ekonomicznych czy strategicznych, ale chciałbym zobaczyć grę, gdzie kluczem do zwycięstwa mogłaby być np. potęga ekonomiczna, lub jakikolwiek mniej brutalny,od wojny,która powinna być ostatecznością, sposób. (Jak taka gra była to poproszę tytuł.)
Jeszcze raz dzięki za świetny atykuł.

PS. Taką grą była chyba Alien Nations 2: Raise of Nations o ile dobrze pamiętam, choć i tam były wątki gdzie walczyć było trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy motyw z śmiercią, o którym tu nie wspomniano był w grze Prey: po zdobyciu pewnych umiejętności gracz po śmierci nie oglądał napisu z informacją o przegranej ale przenosił się do świata zmarłych i musiał rozwalać duchy aby odzyskać hp i wrócić do życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie motywu śmierci polecam grę Realm od the Mad God (grafika kiepska ale motyw śmierci akurat db zrobiony).
Osobiście wolę jak w grach śmierć bohatera jest nieodwracalna, bo wtedy nasze starania mają jakiś sens, i troche uważamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ta. Najlepsze w GodofWar było to, że ja grając w Chains of Olympus nie skapnąłem się, że można zabijać tych kolesi przykutych do ściany w Hadesie. W efekcie nim się nie uleczyłem podczas walk i otwierając skrzynie biegałem z minimalną ilością życia. Czasem noobki mają trudniej (choć noobek, nie noobek w końcu udało mi się przejść prawie do kolejnej walki z bossem z tą minimalną ilością hp).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Khali_Khan - Jako że wiele już tu komentarzy padło, to tym razem się nie przyłączę, ale zaproponuję dwa ciekawe tematy na kolejne felietony (bo o tym, że po przeczytaniu ZNOWU miałem ochotę na więcej mówić chyba nie muszę? ;)). Mianowicie:

- Jak wspomniałaś w tekście, w wielu grach mamy wrażenie, że świat jest kreowany wokół nas, że bez naszego bohatera nie ma on nieraz sensu, jest... nijaki. Myślę, że warto by było to rozwinąć, bo tu akurat nie tylko śmiertelność odgrywa sporą rolę, ale też szereg innych czynników.

- Skoro teraz było o smierci, może warto coś napisać o... życiu? O tym, jak mechanika utrzymywania i odzyskiwania tegoż życia w grze może wpływać na doświadczenia świata przedstawionego z niej płynące?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile pamiętam, w Jagged Alliance 2, gdy nasz bohater ginął permanentnie (którego notabene nie musieliśmy nawet tworzyć -mogliśmy grać drużyną w całości z wynajętych najemników), rozgrywka toczyła się dalej o ile mieliśmy jeszcze jakiś najemników. Co ciekawe, czasami przeciwnik wzywał nas do poddania, a gdy się godziliśmy -game over.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować