Zaloguj się, aby obserwować  
Andrij

Bóg - istnieje czy jest wymysłem ludzkiej wyobraźni

29477 postów w tym temacie

Dnia 08.09.2007 o 20:09, Mogrim napisał:

> Ale czy to niebo(materialne) będzie takie samo, jak niebo przed zmartwychwstaniem, stan
duszy,
> wieczne szczęście?

Tak mi się wydaje.


Ale przecież jako dusze będziemy bytami niematerialnymi..?
Chyba, że jako dusze będziemy mieli już okazję widzieć niebo do jakiego będą mieli zbawieni zaszczyt wejść, i z tego powodu ci dobrzy będą się cieszyć i oczekiwać na Koniec Świata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 20:14, BioZ napisał:

Ale przecież jako dusze będziemy bytami niematerialnymi..?


Dusze to byty niematerialne, ciała materialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 20:42, Mogrim napisał:

> Ale przecież jako dusze będziemy bytami niematerialnymi..?

Dusze to byty niematerialne, ciała materialne.


No właśnie, to nasuwa na myśl coś takiego, że niebo dla duszy i niebo po zmartwychwstaniu o inne miejsca(jeśli w pierwszym przypadku można mówić o jakimś miejscu w materialnym Wszechświecie)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 15:39, Mogrim napisał:

Nie. Po prostu jeden Bóg jest prawdziwy, a drugi "bóg" to wymysł ludzi.

OK. Wisznu jest prawdziwy, a Twój jest wymysłem.

Dnia 08.09.2007 o 15:39, Mogrim napisał:

Ależ mogę. Ja wierzę w Boga w Trójcy jedynego, hinduiści w Wisznu - więc w co innego.

Dopuszczasz taką możliwość, że Ty "patrząc" na Boga widzisz "Boga w Trójcy jedynego", a hindusi "Wisznu"? Ten sam człowiek widziany z różnych profili i doborze odpowiedniego światła może różnie wyglądać, ale to wciąż ten sam człowiek. Kapujesz o co mi chodzi?

Dnia 08.09.2007 o 15:39, Mogrim napisał:

Wg mnie mój jest prawdziwy, a ich to wymysł człowieka.

Nie dałoby się tego załatwić bez "mój", "twój", "wasz", "nasz", "ich"? Jak na razie nic z tego podziału dobrego nie wynika, tylko sobie ludzie skaczą do gardeł, bo tylko "mój" jest prawdziwy. Jakoś dla ateisty jest bez znaczenia w którego boga nie wierzy - on po prostu nie wierzy. Teista też (chyba) mógłby się zdobyć na wysiłek i wierzyć po prostu w Boga, nie w jakiegoś "mojego", czy "Twojego". Różnice mogą pojawić się w opisie i zasadach, ale to wciąż jeden i ten sam Bóg.
Po za tym wg. nich ich jest prawdziwy, a Twój jest wymysłem człowieka, natomiast według muzułmanina Ty i oni gadacie głupoty, bo prawdziwy jest tylko Allah. No i kto ma rację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I po raz kolejny masz u mnie +5 do respektu...
Ale póki co osobiście czekam na jakiś post Morgrima albo Szerszenia, fajnie się polemizuje, byle w odpowiednim tonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 22:09, Krakers15 napisał:

OK. Wisznu jest prawdziwy, a Twój jest wymysłem.


Święte prawo, a nawet obowiązek wyznawcy Wisznu tak uważać.

Dnia 08.09.2007 o 22:09, Krakers15 napisał:

Dopuszczasz taką możliwość, że Ty "patrząc" na Boga widzisz "Boga w Trójcy jedynego", a hindusi
"Wisznu"? Ten sam człowiek widziany z różnych profili i doborze odpowiedniego światła może
różnie wyglądać, ale to wciąż ten sam człowiek. Kapujesz o co mi chodzi?


Kapuję, ale sie nie zgadzam. "Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną" nie istniałoby, gdyby wyznawca bożka będącego wymysłem ludzi, który to bożek naucza czego innego niż chrześcijański Bóg wierzył w prawdziwego Boga.

Dnia 08.09.2007 o 22:09, Krakers15 napisał:

Nie dałoby się tego załatwić bez "mój", "twój", "wasz", "nasz", "ich"? Jak na razie nic z tego
podziału dobrego nie wynika, tylko sobie ludzie skaczą do gardeł, bo tylko "mój" jest prawdziwy.


Nie, nie dałoby się, "bo prawda was wyzwoli". Ani mi w głowie skakać komukolwiek do gardła. Pocieszam się tym, że wcielenie w życie twojego pomysłu nie zakończy "skakania do gardeł", bo takiemu bin ladenowi nie wystarczy, że ty uznasz Wisznu i Allaha za tego samego Boga. Za to to on ci gardło poderżnie. On chce, żebyś wierzył w Allaha, a nie twierdził że Wisznu to Allah.

Dnia 08.09.2007 o 22:09, Krakers15 napisał:

Jakoś dla ateisty jest bez znaczenia w którego boga nie wierzy - on po prostu nie wierzy. Teista
też (chyba) mógłby się zdobyć na wysiłek i wierzyć po prostu w Boga, nie w jakiegoś "mojego",
czy "Twojego". Różnice mogą pojawić się w opisie i zasadach, ale to wciąż jeden i ten sam Bóg.


Nie, nie jest to ten sam Bóg, bo jeśli Chrystus głosi co innego niż wyznawcy Wisznu albo innego Baala, to są dwie możliwości: albo Bóg ma schizofrenię, albo któryś z ww. jest fałszywy. Człowiek, który wierzy w Boga nakazującego zabijać ludzi wierzy tak naprawdę w Chrystusa, albo w ogóle w coś innego? Nie wg chrześcijaństwa. Być może wg jakiejś chorej filozofii.

Dnia 08.09.2007 o 22:09, Krakers15 napisał:

Po za tym wg. nich ich jest prawdziwy, a Twój jest wymysłem człowieka, natomiast według muzułmanina


Oczywiście. I to jest bardzo zdrowe podejście do sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 22:35, Mogrim napisał:

Nie, nie jest to ten sam Bóg, bo jeśli Chrystus głosi co innego niż wyznawcy Wisznu


Tak tylko zauważyłem, założyciel religii a wyznawcy to jedno i drugie;).

Dnia 08.09.2007 o 22:35, Mogrim napisał:

> Po za tym wg. nich ich jest prawdziwy, a Twój jest wymysłem człowieka, natomiast według
muzułmanina (...)

Oczywiście. I to jest bardzo zdrowe podejście do sprawy.


To pachnie szkiełkiem i okiem...
1. Wiara jest czymś irracjonalnym.
2. "Twój jest wymysłem człowieka" + "To jest bardzo zdrowe podejście do sprawy" != ci, którzy znają Chrystusa a w niego nie wierzą, będą potępieni.

Tyle na teraz, dobrej nocy myśliciele;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 22:39, BioZ napisał:

Tak tylko zauważyłem, założyciel religii a wyznawcy to jedno i drugie;).


Zakładam, że wyznawcy mówią o tym o czym nauczał założyciel.

Dnia 08.09.2007 o 22:39, BioZ napisał:

To pachnie szkiełkiem i okiem...
1. Wiara jest czymś irracjonalnym.
2. "Twój jest wymysłem człowieka" + "To jest bardzo zdrowe podejście do sprawy" != ci, którzy
znają Chrystusa a w niego nie wierzą, będą potępieni.


Jasne, że zdrowe, bo przynajmniej zachowują resztki przyzwoitości. Cóż z tego, że muzułmanim zamiast uznać Allaha za jedynego Boga uzna, że wierzy w to samo co wyznawca Wisznu? Dalej bedzie wierzył w Allaha - i jak zauważyłeś (być może, nie mi to oceniać, cytuję tylko Pismo) "będzie potępiony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 14:06, Luke Shadow napisał:

Typowa ateistyczna bzdura.

Dlaczego akurat ateistyczna? Może deistyczna?

Dnia 08.09.2007 o 14:06, Luke Shadow napisał:

W takim razie co powiesz o saduceuszach, [..]

Mylisz się. Wierzyli ponieważ Tora dawała im odpowiedzi lub zagłuszała pewne pytania natury egzystencjalnej.

Dnia 08.09.2007 o 14:06, Luke Shadow napisał:

Flawiusz napisał o nich:

Z tego cytatu wynika, że ich wiara nie tylko odrzucała nagrodę za czynienie dobra, ale i karę za czynienie zła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 12:39, Treant napisał:

Wątpię, żeby wiara była czymś bezinteresownym, nawet wtedy, gdy służy wyłącznie do poprawy samopoczucia.


Może ci to odpowie, stronę czy dwie wcześniej podałem przykład powodów do wiary.
Poza tym wiara jest niejako wstępem do osobistych relacji z Bogiem. Jak to relacja, nie zawsze jest bezinteresowna. Często widać typowe i między ludzi przychodzenie do Niego(u ludzi też do starych znajomych) tylko w potrzebie. To jest traktowanie Boga jak klawisza F1. A powinno się Go traktować jak Króla, Ojca, Stwórcę, Przyjaciela, Pomocnika itp...

Dobranoc już na serio;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 13:10, BioZ napisał:

Nie można wierzyć i praktykować tylko po to, by być zbawionym. To tak, jakby ocenami zasługiwać
na odpowiedniej wysokości kieszonkowe. I tak do tego podchodzić.

Zatem zrzeknij się zbawienia, tak jak zrzekłbyś się kieszonkowego, bo przecież chodzi o wiedzę, którą zdobędziesz, a nie o to, co możesz sobie za te pieniądze kupić. Inaczej zawsze cel będzie ten sam, niezależnie od tego, jak będziesz usprawiedliwiał swoje postępowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 22:35, Mogrim napisał:

Pocieszam się tym, że wcielenie w życie twojego pomysłu nie zakończy "skakania do gardeł",
bo takiemu bin ladenowi nie wystarczy, że ty uznasz Wisznu i Allaha za tego samego Boga. Za
to to on ci gardło poderżnie. On chce, żebyś wierzył w Allaha, a nie twierdził że Wisznu to
Allah.


Zauważ, że Bóg i Allah jest tym samym słowem. Islam mówi o miłości do braci księgi czyli Muzułman do Żydów i Chrześcijan. Święty Koran mówi że te religie mają tego samego Boga jednak różne ścieszki prowadzą do Edenu. Jeżeli dobrze się orientuje, papiestwo dopiero niedawno przyjęło taki dekret (czy jak to tam się nazywa). Pozatym w krajach zachodu (czyli jako polacy zaliczamy się do nich) istnieje wielkie halo co do wypowiedzi ibn Ladena które są ZAWSZE całkowicie przekręcane w mediach. ibn Laden nigdy niegroził Chrześcijanom (jako wierze) tylko sojusznikom Zydów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2007 o 00:02, beez napisał:

istnieje wielkie halo co do wypowiedzi ibn Ladena które są ZAWSZE całkowicie przekręcane
w mediach. ibn Laden nigdy niegroził Chrześcijanom (jako wierze) tylko sojusznikom Zydów ;)

''Obalimy krzyż i wylejemy wino'' - grudzień 2006. Co prawda nie mówił tego sam Dobry Wujek Osama, a jakiś inny psychol z jego bandy.
Korran mówi też, że niewiernego trzeba nawrócić choćby i siłą. Chrześcijanie też są na tej liście. Oczywiście tak jak pogłębiło się poznanie Pisma Świętego wśród chrześcijan, tak i Korranu wśród muzułmanów. Z jednej strony są ci, którzy twierdzą, że świat powstał dokładnie tak jak jest to w Biblii opisane, z drugiej jest Osama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.09.2007 o 23:02, Treant napisał:

Dlaczego akurat ateistyczna? Może deistyczna?

Deizm nie odrzuca istnienia boskiego bytu.

Dnia 08.09.2007 o 23:02, Treant napisał:

Mylisz się. Wierzyli ponieważ Tora dawała im odpowiedzi lub zagłuszała pewne pytania natury
egzystencjalnej.

Nie mylę się, ponieważ w Torze nie ma ani słowa o życiu po śmierci. Pierwszym prorokiem, który wprowadził taką koncepcję był Izajasz.

Dnia 08.09.2007 o 23:02, Treant napisał:

Z tego cytatu wynika, że ich wiara nie tylko odrzucała nagrodę za czynienie dobra, ale i karę za czynienie zła.

A jednak przestrzegali Prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 09.09.2007 o 02:21, Graffis napisał:

Korran mówi też, że niewiernego trzeba nawrócić choćby i siłą.

LoL! Koran mówi, że wiara jest dobrowolna i nie należy nawracać siłą.

Dnia 09.09.2007 o 02:21, Graffis napisał:

Chrześcijanie też są na tej liście.

Ta, jasne.
"82 Ty z pewnoscia sie przekonasz, ze ludzie najbardziej zawzieci w swojej wrogosci wobec tych, którzy uwierzyli - to zydzi i balwochwalcy. I z pewnoscia sie przekonasz, ze najblizsi, przez swoja przyjazn, tym, którzy uwierzyli, sa ci, którzy mówia: "My jestesmy chrzescijanami!" Tak jest, albowiem sa wsród nich ksieza i mnisi i oni nie wbijaja sie w pyche." (Koran, 5, 82).

"I nie sprzeczajcie się z ludem Księgi inaczej, jak w sposób uprzejmy - z wyjątkiem tych spośród nich, którzy są niesprawiedliwi - i mówcie: "Uwierzyliśmy w to, co nam zostało zesłane, i w to, co wam zostało zesłane. Nasz Bóg i wasz Bóg jest jeden i my jesteśmy Mu całkowicie poddani." (Al-''Ankabut - 29:46)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.09.2007 o 23:18, Treant napisał:

> Nie można wierzyć i praktykować tylko po to, by być zbawionym. To tak, jakby ocenami zasługiwać

> na odpowiedniej wysokości kieszonkowe. I tak do tego podchodzić.
Zatem zrzeknij się zbawienia, tak jak zrzekłbyś się kieszonkowego, bo przecież chodzi o wiedzę,
którą zdobędziesz, a nie o to, co możesz sobie za te pieniądze kupić. Inaczej zawsze cel będzie
ten sam, niezależnie od tego, jak będziesz usprawiedliwiał swoje postępowanie.



Hmmm...
Źle na początku zrozumiałem, i jednocześnie źle się wyraziłem. Podwójny faul;].

Spróbuję coś wykrzesać, naszło mnie rano...

Dlaczego ludzie wierzą?
Bo ktoś im zaszczepił tę wiarę.
Albo zauważyli, że jednak Coś istnieje.
Poza tym na ten moment nie przychodzi mi nic do głowy.
"Bo tak każą" nie jest powodem, bo przymuszanie daje odwrotny efekt.

Po co ludzie wierzą?
By radzić sobie w życiu z pomocą Czegoś.
By nie czuć się samotnymi w chwilach kompletnego wyalienowania od społeczeństwa/świata lub w chwilach smutku.
By oddawać cześć temu Czemuś, w które wierzą.
By dostąpić zbawienia, masz rację.
I pewnie inne powody.

Jednakże nie można żyć samą wizją zbawienia i samą wiarą w to. Bo "wiara bez uczynków jest pusta".
Poza tym myśląc tylko o zbawieniu i czyniąc dobro, jesteśmy egoistami. Poza tym zbyt mocno skupiając się w całej codzienności na zbawieniu możemy wpaść w zapomnienie i zmarnować "talenty", które też mamy rozwijać. No i zaprzestać czynienia dobra innym, zgasnąć jak w nirwanie... Dlatego trzeba, jak wyzywająco nieco powiedziałeś, wyrzec się trochę tego zbawienia. Żeby dobre uczynki nie wypływały z chęci bycia zbawionym, ale z chęci bycia w dobrych relacjach z Bogiem za życia i po prostu uczucia spełnienia, jakie daje czynienie dobra.

Oczywiście bardzo dobre pytanie dla każdego wierzącego, dlaczego(lub po co) wierzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2007 o 11:06, BioZ napisał:

Żeby dobre uczynki
nie wypływały tylko z chęci bycia zbawionym, ale z chęci bycia w dobrych relacjach z Bogiem za życia
i po prostu uczucia spełnienia, jakie daje czynienie dobra.


Zabrakło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2007 o 10:14, Luke Shadow napisał:

Nie mylę się, ponieważ w Torze nie ma ani słowa o życiu po śmierci. Pierwszym prorokiem, który
wprowadził taką koncepcję był Izajasz.


W jaki sposób "wprowadził" "koncepcję"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.09.2007 o 00:02, beez napisał:

Zauważ, że Bóg i Allah jest tym samym słowem. Islam mówi o miłości do braci księgi czyli Muzułman
do Żydów i Chrześcijan.


Praktyka jest niestety inna. Prześladowania idą w miliony.

Dnia 09.09.2007 o 00:02, beez napisał:

Jeżeli dobrze się orientuje, papiestwo dopiero niedawno przyjęło taki dekret


O czym?

Dnia 09.09.2007 o 00:02, beez napisał:

się do nich) istnieje wielkie halo co do wypowiedzi ibn Ladena które są ZAWSZE całkowicie przekręcane
w mediach. ibn Laden nigdy niegroził Chrześcijanom (jako wierze) tylko sojusznikom Zydów ;)


Bin laden nienawidzi zachodu, a za religie zachodu uważa chrześcijaństwo (choć teraz bardziej religią zachodu jest ateizm). O agresji muzułmanów można poczytać w alfabecie szulerów Łysiaka pod hasłem Muzułmatyzm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować