Zaloguj się, aby obserwować  
explotion

Śmierć

363 postów w tym temacie

Dnia 27.05.2006 o 12:07, kombesista napisał:

Ale w końcu życie by Ci się i tak znudziło. ;)

Przyjdź do mnie za 1,5 miliarda lat i wtedy pogadamy, jak już nie będę miał czego zwiedzać :-]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 12:21, Araondoion napisał:

> Nawet fajny ziomal z wyglądu. :D
Przeciez to ŚMIERĆ ze Świata Dysku, majaca

/ciach/
oczywiscie - "mający" ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 12:21, Araondoion napisał:

> Nawet fajny ziomal z wyglądu. :D
Przeciez to ŚMIERĆ ze Świata Dysku, majaca znakomity bardzo mroczny a wrecz zabawny charakter
;]



" a wrecz zabawny charakter ;]" - jaki tam zabawny :D toż to poważna , bodajże antroponiczna, personifikacja, prawdziwy zawodowiec :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 12:06, Araondoion napisał:

Chcialbym by mnie ten oto Pan odwiedzil :D


Chciałbyś ? Zawsze mnie to irytowało, trochę śmieszyło.
Ile razy się słyszy "ja już bym chciał umrzeć" i niektórzy tak pieprzą całe życie, ale jak już człowiek czuje, że śmierć się zbliża - a podobno się to czuje - to wtedy "ja chcę żyć !". :/
I tak jest z każdym, niektórzy się może nie przyznają, ale nie ma człowieka, który na samym krańcu życia, cieszy się, że umiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 12:57, Vaxinar napisał:

Chciałbyś ? Zawsze mnie to irytowało, trochę śmieszyło.
Ile razy się słyszy "ja już bym chciał umrzeć" i niektórzy tak pieprzą całe życie, ale jak
już człowiek czuje, że śmierć się zbliża - a podobno się to czuje - to wtedy "ja chcę żyć !".
:/

Niom zadziwi cie to pewnie, ale tym razem sie z tobą w pełni zgadzam. Też mnie irytują ludziki które z taką dziką fascynacją patrzą na Śmierć "Jakie to kurdee faaaajne". Tutaj jednak mogło chodzić o na przykład... partyjke "Okalecz Pana Cebule", albo Pogranie w Cymbałkach, czy też Herrr''Bat''ke (Uwaga aluzje zrozumiałe dla fanów Pratchetta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 12:57, Vaxinar napisał:

Chciałbyś ? Zawsze mnie to irytowało, trochę śmieszyło.
Ile razy się słyszy "ja już bym chciał umrzeć" i niektórzy tak pieprzą całe życie, ale jak
już człowiek czuje, że śmierć się zbliża - a podobno się to czuje - to wtedy "ja chcę żyć !".
:/
I tak jest z każdym, niektórzy się może nie przyznają, ale nie ma człowieka, który na samym
krańcu życia, cieszy się, że umiera.

Jesli mial by do mnie przyjsc zawodowiec taki jak ŚMIERĆ ze swiata dysku to z pewnoscia nie mialbym nic przeciwko :)
Chociaz w sumie ogolna śmierc kojarzy mi sie troche z wyzwoleniem ale nie lubie rzeczy latwych a umrzec jest latwo a zyc juz nie. I tak poczulem to kiedys ale wtedy bylbym kompletnie nie gotowy i wtedy rzeczywiscie chcialem krzyczec "Ja chce zyc!" Sądze, ze Jan Paweł II się cieszył :)

Yurpen - oczywiscie masz racje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 13:11, Araondoion napisał:

Sądze, ze Jan Paweł II się cieszył


A ja sądzę, że nie. Uważam, że jeszcze raz chciałby zobaczyć swój ukochany Kraków i Wadowice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierc zawsze kojarzyła mi się z...nie wiem dokładnie z czym ale nieraz wydaje mi się, że kiedy śnimy to jest jakaś wizja życia po śmierci.Osobiście nie boję się śmierci, ale naturalnej.Przeraża mnie śmierć...gorsza od naturalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry, że odświeżam tak stary temat, ale nie mogłem się powstrzymać.

Choć chciałbym żyć jak najdłużej, osobiście nie boję się zbytnio śmierci - mam nadzieję na życie wieczne (chyba jak każdy wierzący)... Bardziej martwię się co stałoby się wówczas z moimi bliskimi - jakby sobie poradzili beze mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2007 o 20:57, Lesz3yk napisał:

Sorry, że odświeżam tak stary temat, ale nie mogłem się powstrzymać.

Choć chciałbym żyć jak najdłużej, osobiście nie boję się zbytnio śmierci - mam nadzieję na
życie wieczne (chyba jak każdy wierzący)... Bardziej martwię się co stałoby się wówczas z moimi
bliskimi - jakby sobie poradzili beze mnie...


Dokładnie to samo jest ze mną. "Co będzie, gdy umrę?"- dla mnie najgorsze jest próba wyobrażenia sobie ich rozpaczy i próba wypełnienia tej pustki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osobiście do sprawy śmierci podchodzę z odpowiednim dystansem, nie boję się jej i wiem, że mnie w końcu dopadnie, ale jakoś mi się do niej nie śpieszy. Jako, że żony i dzieci mieć nie chcę będzie mi łatiwj pożegnać się ze światem, jeśli wiedziałbym już, że Kostucha nadchodzi. Co do mojego przyszłego pogrzebu to nie ja będę go organizował więc cięzko, byłoby mi powiedzieć jak będzie wyglądał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja caly czas mysle co sie dzieje jak sie umrze... Nie wiem, co sie widzi, nie moge sobie wyobrazic jak to jest jak niczego nie ma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od niedawna zacząłem poważnie myśleć o śmierci, gdy nadszedł czas wystawiania ocen końcoworocznych :P

A poważniej mówiąc... niespecjalnie interesuje mnie temat śmierci. Jestem ateistą i niestety nie podzielam waszego optymizmu, wiary w życie wieczne. Dla mnie człowiek jest normalną istotą - rodzi się, żyje, umiera - koniec. To, że wydaje się nam, że mamy dusze, to sprawka Matki Natury - zwierzętom dała szpony, skrzydła i inne badziewia, a nam intelekt. To, że stworzyliśmy cywilizację, to spełnienie jednej z wielu możliwości - równie dobrze, posługiwać się ogniem mógł zacząć orangutan niż praczłowiek. A to, że tego drugiego szybciej do tego natchnęło... to dla nas dobrze :) mam zbyt przyziemne poglądy i za mało czasu, by wierzyć i myśleć o tym, co stanie się ze mną po śmierci.
Ból? Mechanizm obronny przed samobójstwem. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.05.2007 o 22:01, osik 15 napisał:

Wierze w to ze trafie po śmierci do raju o pogrzeb nie dbam na moje może nikt nie przyjść mi
to by było bez różnicy

Ja bym wolała jednak żeby ktoś do mnie przyszedł xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 18:21, Black Mind napisał:

> Wierze w to ze trafie po śmierci do raju o pogrzeb nie dbam na moje może nikt nie przyjść
mi
> to by było bez różnicy
Ja bym wolała jednak żeby ktoś do mnie przyszedł xD

A po co miałby ktoś przyjść wtedy i tak było by ci już bez różnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym żeby śmierc przyszła do mnie jak będę umierac, pogadalibyśmy sobie, kawały poopowiadali... Dlaczego? Gdzieś znalazłem takie oto przysłowie czy raczej powiedzenie: "Gdy się rodzisz płaczesz, choc inni się śmieją. Umierając śmiej się, podczas gdy inni będą płakac".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować