Zaloguj się, aby obserwować  
explotion

Śmierć

363 postów w tym temacie

Ja to się kiedyś chciałem się zabić, ale nie miałem Game boya a bardzo chciałem go mieć więc się nie zabiłem:) Do teraz go mie mam, ale już teraz nie chcę się zabić. Nie zabiłem się głównie dlatego że lubiłem bardzo deskorolkę i Raymana a wtedy tylko to było fajne. A game boy to taka mała sprawa. hehehehehehehehehehehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierć to prostu zjawisko codzienne, nie pozostawiające śladów i nie mające litości dla nikogo. Nie da się jej przekupić, opóźnić, czy zamknąć przed nią drzwi.Jeżeli zastanie zatrzaśnięte drzwi wejdzie oknem lub kominem. Przed nią nie ma ucieczki, więc trzeba żyć z nią w zgodzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W obliczu śmierci każdy jest równy czy bezdomny czy bogacz, każdy umiera, jeden pod płotem, drugi w szpitalu, ale kazdego dopadnie, kiedy przyjdzie na niego pora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przytoczę tu słowa jednego z poetów metafizycznych "Śmierci, śmierć cię czeka". Nie bójcie się tak śmierci, bo ona sama się siebie boi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 18:34, Darth Master napisał:

W obliczu śmierci każdy jest równy czy bezdomny czy bogacz, każdy umiera, jeden pod płotem,
drugi w szpitalu, ale kazdego dopadnie, kiedy przyjdzie na niego pora...

Masz rację ja tam się nie boję śmierci bo i tak kiedyś zginę więc i tak po co mam się bać ja się cieszę życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bać się śmierci nie ma sensu. Czeka nas to co czeka, czyli albo nic (moim zdaniem) albo kolejne życie (innych zdaniem). Jedyne czego można się obawiać, to umierania. Czy będzie związane z niesamowitym cierpieniem, czy po prostu stracimy przytomność i już jej nie odzyskamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierć jak śmierć, przecież nie dowiecie się jak wygląda. Po co sie zastanawiacie? Bierzcie z życia ile się da bo żyje się raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 18:46, gesio napisał:

Śmierć jak śmierć, przecież nie dowiecie się jak wygląda. Po co sie zastanawiacie? Bierzcie
z życia ile się da bo żyje się raz.



A skąd wiesz że raz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierć to śmierć zginie się w końcu ,czy to w wojnie ,czy z choroby albo najrzadszego zjawiska ze starości ,ale teraz jak jesteśmy młodzi cieszmy się życiem i tym że do śmierci jeszcze nam daleko ,no chyba że coś się stanie (wypadek ,choroba)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Chyba nikt nie boi się śmierci. Tylko cierpienia. W sumie wolę umrzeć wcześniej niż na starość nudzić się siedząc w domu i oglądając TV. Nie dziwię się że niektórym odwala i stają się moherowymi beretami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się śmierci nie boję, tylko jakbym miała umrzeć to za conajmniej 60 lat xD i nie chciałabym się męczyć... ale to tylko życzenia, będzie co będzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:47, Persona Non Grata napisał:

czy jeżeli coś (Bóg) naprawdę istnieje mimo że żyłeś np jako praktykujący
katolik i przestrzegałeś przykazań tylko ze względu "na korzyści" po śmierci to masz szanse
na zbawienie ...


Bóg oczekuje raczej szczerej miłości, a nie pseudo-miłości wynikającej z chęci "korzyści" człowieka. Zresztą jak stwierdził Innocenty III - "Wszystko, co nie dzieje się z przekonania, jest grzechem; i to, co przeciwko sumieniu się dzieje, zasługuje na piekło."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 18:27, Darth Master napisał:

> > Wierze w to ze trafie po śmierci do raju o pogrzeb nie dbam na moje może nikt nie
przyjść
> mi
> > to by było bez różnicy
> Ja bym wolała jednak żeby ktoś do mnie przyszedł xD
A po co miałby ktoś przyjść wtedy i tak było by ci już bez różnicy

no ale tak raźniej xD nie no tak na serio to chciałabym żeby ktos za mną zapłakał jak umre :)
NIe rozpaczał niewiadomo jak, ale przynjmniej wiedziałabym że komuś mnie szkoda :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 19:08, Black Mind napisał:

nie no tak na serio to chciałabym żeby ktos za mną zapłakał jak umre :)
NIe rozpaczał niewiadomo jak, ale przynjmniej wiedziałabym że komuś mnie szkoda :p


Afroamerykanie po uroczystości pogrzebowej idą do jakiejś knajpy zaszaleć. Dlaczego? Bo dla nich śmierć to przejście do lepszego świata, i należy cieszyć się, że bliska nam osoba właśnie tam trafiła. Myślę, że tak powinniśmy właśnie interpretować śmierć. Niestety, stereotypy robią swoje... Kościół utrzymuje nas w przekonaniu, że musimy się smucić... m.in. dlatego od Niego odszedłem. Ale to już inny wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Kościół utrzymuje nas w przekonaniu, że musimy się smucić...

Ciekawe gdzie? Może ciebie twój kościół adwentystów dnia siódmego/inny kościół w takim przekonaniu utrzymywał, natomiast Kościół Katolicki ma na ten temat inne zdanie. Pokażesz mi GDZIE Kościół twierdzi, że z powodu śmierci należy się smucić? Żal mi takich dzieci, które tworzą jakieś wyimaginowane nauki kościoła...
A to że się ludzie smucą to normalna rzecz - jak umrze ci matka lub ojciec to szczerze wątpie, czy pójdziesz do knajpy szaleć, czy zaczniesz płakać, bo straciłeś ukochaną osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 19:22, Lfdracon napisał:

> nie no tak na serio to chciałabym żeby ktos za mną zapłakał jak umre :)
> NIe rozpaczał niewiadomo jak, ale przynjmniej wiedziałabym że komuś mnie szkoda :p


Afroamerykanie po uroczystości pogrzebowej idą do jakiejś knajpy zaszaleć. Dlaczego? Bo dla
nich śmierć to przejście do lepszego świata, i należy cieszyć się, że bliska nam osoba właśnie
tam trafiła. Myślę, że tak powinniśmy właśnie interpretować śmierć. Niestety, stereotypy robią
swoje... Kościół utrzymuje nas w przekonaniu, że musimy się smucić... m.in. dlatego od Niego
odszedłem. Ale to już inny wątek.

no niby tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Śmierci się nie boję - może jedynie bólu z nią związanego... Śmierć jak dla mnie nie jest ani dobra ani zła - potrafi przynieść ukojenie cierpiącym, ale też przedwcześnie odebrać życie... Myślę, że śmierć to tylko jeden z przystanków w naszym istnieniu i potem też coś nas czeka... Ma to poniekąd podłoże religijne, ale nie do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mnie najbardziej zastanawia to, co sie dzieje z człowiekiem po śmierci...
Pewnie nic,lecz jednak wierze (lub próbuje wierzyć) w to,że dusza człowieka po śmierci znajduje sobie nowe ciało i tak ciągle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.05.2007 o 18:34, Darth Master napisał:

W obliczu śmierci każdy jest równy czy bezdomny czy bogacz, każdy umiera, jeden pod płotem,
drugi w szpitalu, ale kazdego dopadnie, kiedy przyjdzie na niego pora...

Cóż, nie trzeba być wielkim filozofem, żeby dojść do takich wniosków...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować