Zaloguj się, aby obserwować  
explotion

Śmierć

363 postów w tym temacie

Śmierć...
co się z nami stanie po śierci??
jak będzie wyglądała??
jak będzie wyglądał nasz pogrzeb??

macie jakieś wizje na ten temat??
co sądzicie o zakładzie Pascala??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

Śmierć...
co się z nami stanie po śierci??
jak będzie wyglądała??
jak będzie wyglądał nasz pogrzeb??
macie jakieś wizje na ten temat??
co sądzicie o zakładzie Pascala??

http://www.gram.pl/forum_post.asp?tid=765&u=4131 Ten temat chyba pasuje do twoich pytań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o nie... nie zgadzam się...
ja nie pytam o Boga...:P
szczerze w niego wirzę...
ale pytam co sądzisz o śmierci...
czy wolisz być skreamowany czy pochowany normalnie...
wolisz robaczki czy wiatr... :P
to obrzydliwe ale prawdziwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

Śmierć...
co się z nami stanie po śierci??


To zależy czy jesteś wierzący :P

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

jak będzie wyglądała??


Skąd mam wiedzieć?

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

jak będzie wyglądał nasz pogrzeb??


Jak wyżej.

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:


macie jakieś wizje na ten temat??


Nie jestem jasnowidzem :P

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

co sądzicie o zakładzie Pascala??


Nie wiem o czym mówisz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zakład Pascala mówi o tym że jeśli będziemy żyli zgodnie z wiarą na ziemi i cierpieli to w niebie otrzymamy nagrodę o ile istnieje...
a jeśli nie istenieje to poprostu przeminiemy i nie będzie nas obchodzić to cierpienie ponieważ nas już nie będzie... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:39, explotion napisał:

Zakład Pascala mówi o tym że jeśli będziemy żyli zgodnie z wiarą na ziemi i cierpieli to w
niebie otrzymamy nagrodę o ile istnieje...
a jeśli nie istenieje to poprostu przeminiemy i nie będzie nas obchodzić to cierpienie ponieważ
nas już nie będzie... :P


Dokładnie Pascal założył jako człowiek niewierzący (naukowiec - szkiełko i oko te sprawy) że opłaca się wierzyć bo nic się "nie traci" jeżeli nie ma nic po śmierci. Ale sens zakładu jest trochę głębszy - czy jeżeli coś (Bóg) naprawdę istnieje mimo że żyłeś np jako praktykujący katolik i przestrzegałeś przykazań tylko ze względu "na korzyści" po śmierci to masz szanse na zbawienie ...
--
Cerm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w sumie nigdy nie myślałem o tym co się stanie przed i po Smierci. W sumie to licze na to że dożyje dnia w którym ludzki umysł będzie można przenieść do cybernetycznego ciała i będzie można Żyć Wiecznie :-], ewentualnie aż się bateryjki wyczerpią :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No tak... :P w sumie to mam podobnie choć o śmierci ozmawiam, myślę i jak widać piszę... :P
a stało mi się tak po filmach "oszukać przeznaczenie"... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:47, Persona Non Grata napisał:

/.../

Chyba jednak nie. Wtedy szansa na zbawienie są znikome - jeżeli żyłeś tylko dlatego, aby mieć z tego korzyści po śmierci.
Masz żyć z Bogiem, nie dla korzyści, ale dlatego, że go miłujesz - na przykład.
Tak samo nie będziesz zbawiony, jeżeli cały życie przeżyjesz grzesząc i nawrócisz się na koniec, licząc na łaskę Boga - to jest tzw grzech przeciw Duchowi Świętemu - tak nazwany przez Kościół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

co się z nami stanie po śierci??

Dowiesz się kiedyś.

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

jak będzie wyglądała??

Jak sen.

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

jak będzie wyglądał nasz pogrzeb??

Tak jak każdy inny w religii, którą praktykujesz.

Dnia 26.05.2006 o 22:28, explotion napisał:

co sądzicie o zakładzie Pascala??

Ma lukę: otóż pomija sytuację, w której wyznawany przez człowieka bóg nie jest tym, który jest (jeśli jest) naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że ktoś już wcześniej poruszył taką sprawę, jaką jest Śmierć.

Czy to jest rzecz ostateczna? A któż to wie? Zapiski religijne twierdzą, że coś potem jest. Ale co? Różne wyznania, różne zdania. Nie ma nic potwierdzonego. I raczej nie będzie. Bo jakoś nikt nie powrócił jeszcze zza grobu. I raczej nie wróci.

A jak będzie wyglądała? Wielka ciemność, czy bezgraniczna jasność? Uważam, że to zależy tylko od nas. I to wyłącznie od nas. Od naszego życia, nastawienia do śmierci i wielu innych rzeczy.

Czy śmierć nas wszystkich równa? Nie sądzę. Kiedyś może tak, gdzie wszyscy byli chowani tak samo. A teraz? Jeden ma mauzoleum, drugiego ledwo na trumnę stać. Czy to ma być równość? Potem może i jest tak. Ale czy wizualizajca tego taka jest? Na pewno nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 22:55, Vaxinar napisał:

Chyba jednak nie. Wtedy szansa na zbawienie są znikome - jeżeli żyłeś tylko dlatego, aby mieć
z tego korzyści po śmierci.

Każdy wierzący liczy na korzyści. Na pójście do nieba, tylko że oni nie są tego świadomi. Taki już jest człowiek. Niebo i Piekło to jeden z najstarszych przykładów taktyki Kijo-Marchewkowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 23:13, Hubi Koshi napisał:

Każdy wierzący liczy na korzyści. Na pójście do nieba, tylko że oni nie są tego świadomi. Taki
już jest człowiek. Niebo i Piekło to jeden z najstarszych przykładów taktyki Kijo-Marchewkowej.


Owszem, ale ważniejsze jest to, że kochasz Boga sam z siebie, nie dla korzyści. :)

P.S.
WIEDZIAŁEM, że akurat TY mi odpowiesz, wiedziałem. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.05.2006 o 23:56, Vaxinar napisał:

Owszem, ale ważniejsze jest to, że kochasz Boga sam z siebie, nie dla korzyści. :)

Noo to już inna para butów. Można by to porównać do (tylko nie wrzeszcz :-P) Do chodzenia z dziewczyną z miłości bo sie ją uwielbia kocha etc. i z chodzeniem z dziewczyną dla seksu. Te dwa są faktycznie dość odległe od siebie :-]

Dnia 26.05.2006 o 23:56, Vaxinar napisał:

WIEDZIAŁEM, że akurat TY mi odpowiesz, wiedziałem. :P

Kurde robie sie przewidywalny :-P A można wiedzieć czemu tak sądziłeś ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 27.05.2006 o 00:02, Hubi Koshi napisał:

> Owszem, ale ważniejsze jest to, że kochasz Boga sam z siebie, nie dla korzyści. :)
Noo to już inna para butów. Można by to porównać do (tylko nie wrzeszcz :-P) Do chodzenia z
dziewczyną z miłości bo sie ją uwielbia kocha etc. i z chodzeniem z dziewczyną dla seksu. Te
dwa są faktycznie dość odległe od siebie :-]


jedno nie wyklucza drugiego :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować