Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

DmC: Devil May Cry - recenzja

50 postów w tym temacie

Ja poczekam na wersję PC, wtedy będę mógł powiedzieć więcej. Ale sam styl mi się podoba plus to co zauważył recenzent- malowania na ścianach podczas rozmowy Dantego z Virgilem i do tego różne napisy na ścianach w stylu "No escape" czy inne (to co zauważyłem z Twitchowego streamu). Tak czy inaczej podoba mi się strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poprzednia część nie zachwycała, dobrze się stało, że dostaniemy coś z nowym podejściem do tematu. Choć nie powiem, byłem dość sceptycznie nastawiony do niektórych elementów. Już niedługo zobaczymy jak to wygląda w praniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fani serii i tak będą psioczyć i jęczeć. Nawet jeśli rzeczywiście ta gra tak przypomina poprzedniczki. To naturalna kolej rzeczy i nawet nie ma co ich przekonywać, bo są zbyt zaślepieni miłością do marki. Ja przeszedłem z niekłamaną przyjemnością czwartą część, a i kolejną z wielką chęcią się zainteresuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Demo było ekstra, trailery szybko przeciągnęły mnie ze strony "DAFAQ IS THIS!?" na "właśnie złożyłem preorder". Niczym nieograniczony, pięknie psychodelicznie abstrakcyjny świat od razu mnie urzekł. To jest moja gra!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Poczekam na wersję PC, kurczę, właśnie najbardziej szkoda tego klimatu.. bo DMC to był Dante latający po gotyckich zamkach ubrany w czerwony płaszcz i mający białe włosy, sama walka to nie wszystko, liczy się cała otoczka, jednak może dam mu szansę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Grę miałem okazję ukończyć już w sobotę i jestem zadowolony.
Czekałem na nią od samej zapowiedzi, pomimo całego "hejtu" jaki ją
spotkał mogę powiedzieć że gra daje dużo frajdy.

Wygląd poziomów, przeciwników, muzyka, fabuła, walka - wszystko wypada tutaj bardzo dobrze.

Może jedynie fabuła troszkę kuleje na samym końcu, bo oczekiwałem bardziej spektakularnego zakończenia ale tragicznie nie było. Muzyka wpada w ucho i o ile sam nie jestem fanem dubstep''u to Noisia dała radę.
Poczas walk mocne kawałki którę tak jak w poprzednich częściach napędzały do ostrej sieki :)

Na brawa zasługuję moim zdaniem stylistyka poziomów i przechodzenie ze świata rzeczywistego do Limbo.

Ogólnie jeśli ktoś rozważa zakup gry to polecam bo daję sporo frajdy i z pewnością nie jest to gra na jeden raz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

2 z 3 minusów (i jednym z nich nie jest grafika) są dla mnie wystarczającym powodem, żeby na razie sobie darować ten tytuł. Może kiedyś zagram, ale jak na razie to mnie do niego nie ciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kiepska gra Ninja Theory z nalepką DMC. Może z rebootu coś by wyszly gdyby studio potraktowało to poważnie.
Mamy głupią fabulę pełną przekleńst, dziur i żartów w stylu "PUk PUK - Kto to?- FUCK YOU". System walki nie jest przemyślany ani zbalansowany. Łańcuchy są tylko pretekstem do dodanych na siłe elementów platoformowych oraz kiepskich qte, w sumie całe dwa poziomy to tylko skakanie i korzystanie z łancuchów. Nie mam pojęcia po co sesje motion caputere robione w studiu odpowedzialnym za "Avatara", w grze nie ma żadnych świetnych cutscenek jakie był w DMC3 i 4.
Wady można wymieniać długo.Wolę poczekać na wyniki sprzedaży, które pewnie będą kiepskie i tłumaczenia Ninja Theory, że to niedocenione dzieło sztuki a hejterzy zrobili im na złość nie kupując tego dziadostwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ło, bo oryginalne DMC (które powstało przez przypadek, jako jedna z pierwszych wersji RE4) to miało taaaaaką fabułę... :) Mnie nowy DmC kupił właśnie nową wersją Dantego (nie twierdzę, że lepszą, ale inną - choć dość bliską tej z DMC3) i wykręconymi projektami poziomów. Podoba mi się też koncept Limbo i "korporacyjnych" demonów, a walka to właściwie stary dobry DMC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co kto lubi, w orginalnej serii podobało mi się to japońskie podejście. Fabułą nie była wybitna, w reboocie tym bardziej nie jest, ucieka się tylko do kontrowersyjnych tematów i rzucania mięsem dla przyciągniecią uwagi "PATRZCIE MAMY PRZEKLINANIE, SEKS DEMONÓW W UBRANIACH, STRZELANIE DO BEZBRONNYCH LUDZI" itd
Bliski DMC3? Nie wiem jak rzucanie fackami jest bliskim wrzkurzaniu bossów bez użycia przekleństw, zapominana sztuka w dzisiejszych czasach. Zacytuję skecz Piaseckiego "Ty tablico mendelejewa bez pierwiastków". Dla mnie walka jest uproszczona i niezbalansowana, sam pomysł dania niektórym przeciwniką odporności na wszytkie typy broni oprócz anielskich lub demonicznych jest po prostu ograniczający.
Dla mnie gra jez przehypowana, pomijam już jak Capcom i NT traktowali ludzi, którym ośmielli się miec niepozytywne zdanie na temat rebootu i podjudzał całe to hejtowanie.
Jak komuś reboot się podoba, życzę miłej zabawy. Ja zostałem tym wszystkim przekonany, żeby nie kupować tej gry. Boli mnie to, że wszystko teraż musi być niby mroczne, dorosłe, bo dla niektórych dmc był "gejowski".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Yyyyyyy... to teraz ludzie zarzucali Dantemu to co napisałeś na końcu. Swoją drogą pamiętaj o czym innym: to jest Dante wersja pierwsza, najmłodsza. Kto nie był młodszy i nie walił "fakami" na lewo i prawo... Akurat jeżeli chodzi o późniejsze DMC, co widać najbardziej według mnie w czwórce, Dante jest już doświadczonym łowcą, który jak coś powie do demona to ten po prostu zapomina jęzora w gębie. Tutaj? "Jesteś młody gnoju ty taki taki i taki". Tak czy inaczej to ja to sobie tak tłumaczę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza wersja? To nie jest prequel, to zaczęcie historii od nowa w alternatywnym uniwersum. Capcom tak zdecydował po całym shitstormie, żeby pewnie móc ewentualnie robić dalej normalne sequele bez oskarżania ich o hipokryzje jeśli reboot nie wypali. Reboot nie ma nic wspólnego z orginalną serią z wyjątkiem użycia pare imion postaci i nażw broni.
Cóż to ja muszę być jakimś dziwadłem skoro jak byłem młodszy przeklinałem rzadko jak się wkurzyłem. Sama idea rebootu mi nie przeszkadza, tylko to jak został zrobiony. NT nie rozumie co ludzie widzieli w DMC i nieudolnie próbują to skopiować, nie szanują marki, co widać po ich dowcipach, subtelnych niczym cios w nery. Oczywiście wszystkie recenzje muszą ciaglę jechać po ludziach którym sie to nie podoba, po co się skupiać na grze, trzeba dorzucać ognia do flamewarów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak, pierwsza wersja. Bo jak dobrze widzę to Dante z DmC jest młodszy od Dantego z DMC3. Dlatego sobie to tak tłumaczę nawet wtedy, kiedy jest to nazywane rebootem, choć wydaje mi się, że to był tylko jednorazowy wybryk i że w kolejnej części zobaczymy starego Dantego, a może nawet bardziej Nero niż Dantego.

A zrobiony jest w inny sposób, bo właśnie to jest reboot. A gra wygląda na jak najbardziej fajną i dobrą, więc w czym problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Największe wady gry z tego co wyczytuję gdzie indziej na zachodnich serwisach i to uwaga dość poważne wady wbrew pozorom.

Schrzaniona walka względem poprzednich części.
- i tutaj chodzi o to że niektórych przeciwników tylko jedną metodą i tylko jedną bronią co w porównaniu do DMC3 wystarczy powiedzieć WTF???? fakt w DMC4 było coś takiego podobnego w postaci elektycznego potworka że w przypadku Dante pandorka a potem czysta młócka. Natomiast Nero miał swoją rączkę a reszta po staremu. Ale to był 1 potworek a nie większość.

Schrzanione sterowanie padem względem poprzednich części.
- NT przeholował bo najlepszy model sterowania był w DMC4 nikt nie wie co im odbiło z tą klawiszologią której za cholerę nie idzie zmienić.

Elementy platformowe wsadzone na siłę by sztucznie wydłużyć grę
- najgorszy element z DMC4 zbyteczne zupełnie przeskakiwanie a raczej QTE pozbawione sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To sobie tłumacz. O ile powstanie następna część może NT w końcu czegoś się nauczy, albo dalej będą taplać się w błocku. Skoro gra dla ciebie wygląda dobrze to kupuj i graj, nikomu nie tegp nie zabraniam. Po zgraniu w demo nigdzie nie widziałem zapowiadanych obietnic, a od zachowania Capcomu i NT rzygać mi się chcę. Nie podoba mi się stylistyka i gameplay to po co mam się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować