Zaloguj się, aby obserwować  
Gram.pl

Kilka szczerych słów Cliffa Bleszinskiego o mikrotransakcjach i DLC

73 postów w tym temacie

Małgorzata Trzyna

Projektant Cliff Bleszinski nie owija w bawełnę, wypowiadając się na temat mikrotransakcji i DLC. Podkreśla, że firmy tworzące gry istnieją po to, żeby zarabiać pieniądze, a jeśli się to komuś nie podoba, niech nie kupuje.

Przeczytaj cały tekst "Kilka szczerych słów Cliffa Bleszinskiego o mikrotransakcjach i DLC" na gram.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może to jest smutne, ale gość ma rację. DLC i mikrotransakcje nie muszą być wcale czymś złym, o ile się je zrobi z głową. Można osiągnąć stan, w którym zadowoleni będą i gracze i wydawcy. Jeśli ktoś nie akceptuje takiego typu praktyk, to chyba tylko gry indie mu pozostają.
Osoby, które twierdzą, że dodatki do gier powinny być udostępniane za darmo najprawdopodobniej nigdy nie przepracowały nawet jednego dnia w swoim życiu, a kasę dostają od rodziców. Trzeba pamiętać, że w tych wszystkich firmach pracuje masa ludzi, którzy nie będą robić niczego za darmo, bo niby dlaczego? Wszyscy mają rodziny do utrzymania. Jak się komuś nie podoba to, co się dzieje na rynku, to przecież może nie kupować gier :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypominam, że Epic Games sprzedawało pakiet skórek do broni w Gears of War 3 za 3600MSP (1200 więcej niż za Season Pass), więc kto jak kto, ale Bleszinski nie ma prawa biadolić o mikrotransakcjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to ja bym chętnie kupił zawierające wszystkie DLC Mass Effecty 2 i 3, ale jakoś nigdzie takich ofert nie widziałem. A ceny pojedynczych dodatków kosztują więcej obecnie niż cała gra. A nikt mi nie wmówi, że taki Shadow Broker czy Arrival (dodatki do 2 części) nie powinien znaleźć się w pudełku już na dzień dobry. Bez tych DLC saga po prostu jest niekompletna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> No to ja bym chętnie kupił zawierające wszystkie DLC Mass Effecty 2 i 3, ale jakoś nigdzie
> takich ofert nie widziałem. A ceny pojedynczych dodatków kosztują więcej obecnie niż
> cała gra. A nikt mi nie wmówi, że taki Shadow Broker czy Arrival (dodatki do 2 części)
> nie powinien znaleźć się w pudełku już na dzień dobry. Bez tych DLC saga po prostu jest
> niekompletna.

grałem w 2 i 3 bez dlc i fabuła jest kompletna wydania zbiorcze z dlc się pojawiają często poszukaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.03.2013 o 16:45, Rayearth napisał:

Przypominam, że Epic Games sprzedawało pakiet skórek do broni w Gears of War 3 za 3600MSP
(1200 więcej niż za Season Pass), więc kto jak kto, ale Bleszinski nie ma prawa biadolić
o mikrotransakcjach.


epic games a nie cliff czytaj ze zrozumieniem
nie wiem czemu ci były skórki do broni potrzebne?
idioci kupili epic zarobił
i polacy mają kasę na judgement
wszyscy happy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja rozumiem że gry są po to żeby na nich zarabiać i wiadomo po co są DLC itp. Ale miktrotransakcje w grach typu DS3 to zapowiada płacenie za co co już zapłaciliśmy. Trochę jak by kupić auto ale żeby zadziałały wycieraczki trzeba zapłacić 2zł...

I pewnie sporo ludzi kupi i to ale gadanie że większości ludzi to nic nie obchodzi i z pocałowaniem ręki zapłacą bo czemu by nie to jest trochę przegięcie. Gracz, nawet casual to też nie jest totalny debil który ma portfel bez dna i w pewnym momencie też powie dość a wtedy się okaże że twórcy gier podcinają gałąź na której siedzą.

Jest różnica w kupowaniu ulubionej gry i jakichś fajnych DLC do niej a zwyczajnie dawaniu się okradać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Ja rozumiem że gry są po to żeby na nich zarabiać i wiadomo po co są DLC itp. Ale miktrotransakcje
> w grach typu DS3 to zapowiada płacenie za co co już zapłaciliśmy. Trochę jak by kupić
> auto ale żeby zadziałały wycieraczki trzeba zapłacić 2zł...
>
> I pewnie sporo ludzi kupi i to ale gadanie że większości ludzi to nic nie obchodzi i
> z pocałowaniem ręki zapłacą bo czemu by nie to jest trochę przegięcie. Gracz, nawet casual
> to też nie jest totalny debil który ma portfel bez dna i w pewnym momencie też powie
> dość a wtedy się okaże że twórcy gier podcinają gałąź na której siedzą.
>
> Jest różnica w kupowaniu ulubionej gry i jakichś fajnych DLC do niej a zwyczajnie dawaniu
> się okradać.

no i masz zdrowe podejście do tego ale niektórzy chcą taki syf kupić to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> w końcu jakieś rozumne podejście do tematu
> dlc złe! micropłatności złe!
> kto wam każe kupować?

Może nikt, ale jak takie Prince of Persia z 2008 na konsolach dostało Epilogue, a PC nie, to trudno się nie wk... wnerwić i rzucić, że DLC jest złe.
Sam lubię, jak moja ulubiona gra doczeka się rozszerzenia, nawet płatnego. No chyba, że cena jest astronomiczna (w 90% przypadków tak jest), wtedy czekam na jakąś wyprzedaż. Ale nie narzekam, dopóki dostępność dociera na wszystkie platformy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No Madden to ok... ale GTA co roku kupować to trochę poleciał ;D

Ale mnie interesuje ten fragment:
Każdy twórca próbuje rozwikłać tajemnicę tego modelu. Każda gra na konsole musi mieć zapewniony stały strumień DLC, ponieważ w przeciwnym wypadku wiecie co się stanie? Zostanie odsprzedana albo wypożyczona. Jeśli chodzi o konsole, to trzeba robić wszystko, by płytka pozostała w napędzie

Ok... rozumiem go i popieram w całej rozciągłości. Lubię jak kupuję grę i twórcy dodają mi do danego tytułu zawartość naprawdę super, która rozbuduje tą grę na długi długi czas. Ale czy wydawanie DLC, które jest np. idiotycznym zestawem skórek lub też tak jak w przypadku Dead Space III i mikrotransakcji po prostu kodami na surowce nie jest robieniem z graczy frajerów? Tak... to jest robienie graczy w balona. Co innego jakbym dostał naprawdę ciekawy dodatek do gry jak w przypadku tych do GTA IV, przez co obcowanie z tym tytułem wzrasta o dobre kilkanaście godzin.

Po prostu trzeba rozróżnić dwa typy DLC i wtedy można rozmawiać o tym jakie DLC w pełny zadowoliłyby i tych graczy kupujących te, które są jak i tych "maruderów", co nie kupują i tak "hejcą" DLC w jakiejkolwiek postaci. Ja nadal zostanę przy stanowisku, że jeżeli DLC będzie naprawdę solidnie zrobione to zapewne je kupię bez gadania jako jedne z niewielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kupować nikt oczywiście nie każe. Mamy portfele, możemy nimi głosować...
Tylko problem polega na tym że nawet jeśli będziemy to robić, to i tak większość graczy to bezrozumne pelikany łykające każdy ochłap który im rzuci wydawca. Bardziej "świadomi" gracze to mniejszość. Teraz zbroje dla konia i jakieś bzdury w singlu jak w Dead Space (kiedyś to było za darmo, wystarczyło tyldę wcisnąć), a kto wie co wymyślą jutro? Płatne sejwy? Płatne DLC z zakończeniem na premierę? Fakt, brzmi to absurdalnie. Ale tak samo absurdalne wydałyby się obecne DLC jeszcze z 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bleszinski to kolejny buc któremu od nadmiaru mamony poprzewracało się w głowie i chwali to szambo jakim jest EA,zresztą patrząc na te jego pazerną minę jakoś mnie to nie dziwi.I skąd mu się wzięło,że GTA każdy kupuje co roku?Przykład podał po prostu na odwal się.Skoro tak bardzo broni EA to niech im jeszcze w tyłek wejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> w końcu jakieś rozumne podejście do tematu
> dlc złe! micropłatności złe!
> kto wam każe kupować?
> ??
> ?

DLC z duperelami zmieniające wygląd- why not. Inna sprawa z DLC dodającymi durne mapki albo pół godziny kampanii. Jak już mają być DLC to niech będą one warte swojej ceny. Nikt mi nie każe kupować, ale popatrz kilka lat wstecz, gdzie DLC był po prostu patchem do pobrania ze strony producenta. Teraz wszystko jest dzielone na DLC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem porównanie Valve do innych firm produkujących DLC to bardzo zły przykład. Bo np. w takim ME3 może i nikt mnie nie zmusza do kupowania DLC ale poszerzają one fabułę czy dodają pare mapek a czapki (czy inne) w TF2 mogę zdobyć grając czy wymienić się z innymi graczami.
No ale fakt, że firmy są po to żeby zarabiać pieniądze - tyle że można to też robić będąc fair w stosunku do graczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"firmy tworzące gry istnieją po to, żeby zarabiać pieniądze, a jeśli się to komuś nie podoba, niech nie kupuje"

Ja się z tym stwierdzeniem w zupełności zgadzam. Trzeba jednak pamiętać, że gracze nie istnieją po to, żeby wydawać pieniądze, wiec może niech nie kupują tylko ściągają piraty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaloguj się, aby obserwować