TYHE

Damska Szowinistyczna Loża Szyderczyń

33421 postów w tym temacie

Dnia 14.06.2006 o 18:57, Narrenturm napisał:

Mościa panno - co to za brak reakcji ?? cóż sie dzieje ??

Brak reakcji na co? Nie bardzo wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 20:04, minimysz napisał:

Brak reakcji na co? Nie bardzo wiem...


tak troche mi samotność doskwiera - skutki uboczne jak sie człowiek dowiaduje że "koleżanka"
już nie ma dla ciebie czasu, bo ma chłopaka :|

może powinienem pisać bardziej zaczepnie ?? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 20:12, Narrenturm napisał:

tak troche mi samotność doskwiera - skutki uboczne jak sie człowiek dowiaduje że "koleżanka"
już nie ma dla ciebie czasu, bo ma chłopaka :|

może powinienem pisać bardziej zaczepnie ?? :P

Chyba się nie nadaję na lekarstwo na samotność... Koleżanka, jak rozumiem, jedna z tych, co do których ma się poważniejsze plany - jeśli tak, to współczuję.
Nie bardzo wiem, o co chodzi z tą zaczepnością. Aż mi się przypomniała scenka z Monty Pythona, w której dezorientowali kota...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 17:33, minimysz napisał:

> /.../ > A choćby po to na wywiadówki chodzę, żeby uniknąć sytuacji, /.../

No to dobrze, że nie chodziłem na wywiadówki...
Sam pomysł listy obecności dla rodziców bym wyśmiał, a co do ciasta, to upiec potrafię, ale zapytałbym się równie bezczelnie o zwrot kosztów... Albo, żeby pani wychowawczyni przyniosła mi rum, dla lepszego zapachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 19:58, maniekk napisał:

/.../> No chyba że mam okrutnego pecha:P
Pozdrowionka.

Pozdrawiam wzajemnie. Nie, to nie jest całkiem normalne, ale, jeśli to Ciebie dotknęło, to możesz się tylko cieszyć. Tanim kosztem pozbyłeś się kłopotu, prawnie nie z Twojej winy i tak dalej. Po latach docenisz to szczęście, które dzisiaj wydaje się tegoż szczęścia przeciwieństwem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 21:54, KrzysztofMarek napisał:

Sam pomysł listy obecności dla rodziców bym wyśmiał, a co do ciasta, to upiec potrafię, ale
zapytałbym się równie bezczelnie o zwrot kosztów...

I narobił byś dziecku wstydu? Ciasta na imprezy klasowe są obowiązkowe. Za każdym razem trzy osoby muszą je przynieść. Na szczęście jako, że jestem na końcu listy, ta "przyjemność" spotkała mnie tylko raz.

Narrenturm

Dnia 14.06.2006 o 21:54, KrzysztofMarek napisał:

chyba w ramach tortur TYHE powinna pokazywać ostatnie 3 minuty meczu z dzisiejszego dnia :P

Nie oglądałam, ale domyślam się, że Niemcy w ostatnich minutach strzelili jedyną bramkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.06.2006 o 23:58, minimysz napisał:

> /.../> I narobił byś dziecku wstydu? Ciasta na imprezy klasowe są obowiązkowe.

Doprawdy, czasem natarczywość, jeżeli nie wręcz bezczelność niektórych nauczycieli jest zadziwiająca. Słyszałem też o przynoszeniu kanapek, które regularnie degustowało grono pedagogiczne...
Ustępstwa, pod pozorem "nie robienia wstydu dziecku" nie mogą się przeradzać w zgodę na wszystkie zachcianki. Na szczęście Moja też była nauczycielką i do do tego wychowawczynią też, więc i nauczycieli też potrafi objechać. Równie skutecznie jak ja, za to ze słodką uprzejmością...;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2006 o 16:23, KrzysztofMarek napisał:

Doprawdy, czasem natarczywość, jeżeli nie wręcz bezczelność niektórych nauczycieli jest zadziwiająca.

No wiesz, rodzice też powinni mieć jakiś wkład w życie szkoły <ironia>

Dnia 15.06.2006 o 16:23, KrzysztofMarek napisał:

Słyszałem też o przynoszeniu kanapek, które regularnie degustowało grono pedagogiczne...

A to już jest jakaś bzdura. Co innego jeśli coś się robi dla dzieci (w tym własnego), a co innego jeśli dla nauczycieli.

Dnia 15.06.2006 o 16:23, KrzysztofMarek napisał:

Ustępstwa, pod pozorem "nie robienia wstydu dziecku" nie mogą się przeradzać w zgodę na wszystkie
zachcianki.

Nikt tu nie mówi o spełnianiu zachcianek wychowacy. W kwestii ciast wygląda to tak, że albo rodzice pieką ciasta, albo przed każdą imprezą klasową składają się na coś slodkiego dla dzieci, lub żeby tego uniknąć podwyższamy kwotę składki klasowej. Nie ma nic za darmo, nawet za skserowanie materiałów potrzebnych na lekcje trzeba szkole zapłacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2006 o 21:52, minimysz napisał:

> /.../> lub żeby tego uniknąć podwyższamy kwotę składki klasowej. /.../

Ja chodziłem do szkoły w czasach, kiedy "składka klasowa" nie była obowiązkowa, była tylko nieśmiałą prośbą...
A kanapki dzieci robiły jako "prace ręczne" czy jak to się nazywało ;P Najlepsze oceny miały gotowe, przyniesione z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cóż, w dyskutowanym temacie niewiele mam do powiedzenia bo nie mam potomstwa, więc i problemy szkolne mnie omijają. Jedyne doświadczenie to to nabyte jako uczeń ale niewiele z tego pamiętam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 15.06.2006 o 22:11, KrzysztofMarek napisał:

Ja chodziłem do szkoły w czasach, kiedy "składka klasowa" nie była obowiązkowa, była tylko
nieśmiałą prośbą...

To jest takie dobrowolno-obwiązkowe ;)

Dnia 15.06.2006 o 22:11, KrzysztofMarek napisał:

A kanapki dzieci robiły jako "prace ręczne" czy jak to się nazywało ;P Najlepsze oceny miały
gotowe, przyniesione z domu.

To się nazywało jakoś ZPT.My pamiętam robiliśmy sałatki, dziergaliśmy szydełkiem itp.Nie wiem dlaczego było mało prac odpowiednich dla mojej płci ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KrzysztofMarek
> Ja chodziłem do szkoły w czasach, kiedy "składka klasowa" nie była obowiązkowa, była tylko nieśmiałą prośbą...
Teraz to jest na zasadzie "możemy zrezygnować z comiesiecznej składki klasowej, ale wtedy przed każdą imprezą będzie trzeba zbierać pieniądze".
> Nie wiem dlaczego było mało prac odpowiednich dla mojej płci
A nie mieliście zajęć z elektroniki? Bo w mojej szkole dla chlopaków właśnie coś takiego było (możliwe, że było coś jeszcze, ale nie pamiętam).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

KrzysztofMarek

Dnia 16.06.2006 o 10:14, minimysz napisał:

Ja chodziłem do szkoły w czasach, kiedy "składka klasowa" nie była obowiązkowa, była tylko nieśmiałą prośbą...

Teraz to jest na zasadzie "możemy zrezygnować z comiesiecznej składki klasowej, ale wtedy przed każdą imprezą będzie trzeba zbierać pieniądze".

spider88

Dnia 16.06.2006 o 10:14, minimysz napisał:

Nie wiem dlaczego było mało prac odpowiednich dla mojej płci

A nie mieliście zajęć z elektroniki? Bo w mojej szkole dla chlopaków właśnie coś takiego było (możliwe, że było coś jeszcze, ale nie pamiętam).

Tak miał ten post wyglądać. Myszka mi się "omskła" i kliknęło mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2006 o 10:17, minimysz napisał:

spider88
> Nie wiem dlaczego było mało prac odpowiednich dla mojej płci
A nie mieliście zajęć z elektroniki? Bo w mojej szkole dla chlopaków właśnie coś takiego było
(możliwe, że było coś jeszcze, ale nie pamiętam).

Niestety zajęć dla chłopców było jak na lekarstwo ,a chodziłem do szkoły którą Ty prawdopodobnie możesz oglądać przez okno ;) Jedyne jakie pamiętam to robienie zgrzewarki do folii .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2006 o 10:26, spider88 napisał:

Niestety zajęć dla chłopców było jak na lekarstwo ,a chodziłem do szkoły którą Ty prawdopodobnie
możesz oglądać przez okno ;) Jedyne jakie pamiętam to robienie zgrzewarki do folii .

Mhm, mogę ogladać tę szkołę przez okno w kuchni. Może dlatego tak często zasłaniam żaluzje ;-) Mam nadzieję, że coś się zmieniło w kwestii zajęć z Techniki, czy jak to się teraz nazywa. Nawet jakby nie, to z szydełkowymi wyrobami syn nie będzie miał problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2006 o 11:34, minimysz napisał:

Mhm, mogę ogladać tę szkołę przez okno w kuchni. Może dlatego tak często zasłaniam żaluzje
;-) Mam nadzieję, że coś się zmieniło w kwestii zajęć z Techniki, czy jak to się teraz nazywa.
Nawet jakby nie, to z szydełkowymi wyrobami syn nie będzie miał problemu.

Nie wiem jak to wygląda teraz bo ja podstawówkę ( 8 klas ) kończyłem dawno .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.06.2006 o 10:17, minimysz napisał:

> /.../Tak miał ten post wyglądać. Myszka mi się "omskła" i kliknęło mi się.

Polecam solidną podkładkę z płótnem mocno przytwierdzonym, wręcz wtopionym w gumę podkładki. Miałem wielokrotnie ten sam problem, wskaźnik myszy skakał i bywało, że zamiast skasować dodawałem cudzego posta bez własnych uwag. Teraz, odpukać, problem zniknął (koszt 46 zł ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to damska sowinistyczna loża szyderczyń, ale czy ja dobrze trafiłam? KrzysztofMarek to kobieta?:D
Jak tak patrzyłam na ten temat, to wydaje mi się, że w nim potrzeba więcej przedstawicielek płci pięknej, więc się dołączam ;). W sumie prawda jest taka, że ten topic potrzebuje tyle samo bab, co facetów, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się