moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Chociaz gdyby sie temu przyjzec z bliska coraz wiecej osob z wiekiem albo nabiera odpowiedzialnosci i odpowiada za swoje czyny albo jeszcze bardziej udoskonala sie w sztuce piractwa unikajac konsekwencji i niemilych problemow prawnych jak to ujales w poprzednim poscie. Jednak modlitwa 24/dzien i tak nie pomoze tym ludziom ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa. Piractwo w Polsce spadnie (może nieznacznie, ale jednak), jak wypędzą straganiarzy ze stadionu dziesięciolecia i wybudują normalny stadion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 23:39, Riverex napisał:

Święte słowa. Piractwo w Polsce spadnie (może nieznacznie, ale jednak), jak wypędzą straganiarzy
ze stadionu dziesięciolecia i wybudują normalny stadion.

A sądzisz, że jeżeli zamkną jeden monopolowy na dzielnicy, to czy spadnie tam poziom sprzedawanego alkoholu? ci którzy będą chcieli go kupić i tak kupią, tyle że gdzie indziej:) zwłaszcza, że sposobów na zabezpieczenie przed wykryciem i udowodnieniem piractwa jest sporo i pewnie każdy ma swój własny patent, podobnie jak dilerzy i ich klienci mają sposoby, aby nie dać sięwykryć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 23:39, Riverex napisał:

Święte słowa. Piractwo w Polsce spadnie (może nieznacznie, ale jednak), jak wypędzą straganiarzy
ze stadionu dziesięciolecia i wybudują normalny stadion.


Hmm... teraz zupelnie zboczyles z tematu... tu nie chodzi o stadion i oblesnych straganiarzy tu chodzi o problem jakim jest piractwo. Tego nie powstrzymasz... i co chcesz na kazdy stragan w polsce wprowadzic policjantow zeby pilnowali czy czasem ktos nie sprzedaje na lewo plyt, ktore kosztuja swiatowych producento miliony strat? Zastanow sie troche... jezeli bardziej przejmujesz sie stadionem niz klopotem jakim sa piraci to wybacz, ale to nie ten temat !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 23.04.2007 o 23:11, kordzio1 napisał:

O ile będzie dostatecznie wielu wydawców gier na naszym rynku- takich co mają coś do powiedzenia,
to ceny będą i tak regulowane przez konkurencję, choć piractwo też w pewnym stopniu limituje
max. ceny.

O jakiej konkurencji mówisz? Gracza najczęściej interesuje konkretny tytuł, a nie jakakolwiek gra z tej samej kategorii. Podobnie jest z oglądającymi filmy (tytuł, obsada, reżyser), czy słuchającymi muzyki (artysta). Konkurencja byłaby tylko wtedy, gdyby co najmniej 2 wydawców oferowało ten sam produkt, np. muzyk podpisałby kontrakt z 2 wytwórniami i każda z nich wydałaby ustaloną w nim ilość albumów. Wówczas mógłbyś sam podjąć decyzję, czy kupisz płytę tłoczoną przez firmę A czy firmę B. Oczywiście każda z nich miałaby interes w sprzedaży jak największej ilości egzemplarzy (tak jak w monopolu), ale wpływ konkurencji zmusiłby je do obniżki cen albo podwyższenia jakości produktu w stosunku do rywala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

konkurencje widzimy w sklepach internetowych sprzedajacych gry :) niektore z nich sprzedaja gre po cenie sklepowej inne wprowadzaja rozne obnizki czy promocje - tutaj sie to udaje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie:
czy posiadając w telefonie komórkowym nielegalnie ściągniętą muzykę można za to dostać karę? I czy policja może to na telefonie sprawdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.04.2007 o 11:09, xbit71 napisał:

Mam pytanie:
czy posiadając w telefonie komórkowym nielegalnie ściągniętą muzykę można za to dostać karę?
I czy policja może to na telefonie sprawdzić?


Jeśli jest ściągnięta nielegalnie to wiadome jest to, iż można być za to ukarany. Ale czy policja może to sprawdzić?- tego już niestety nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

z mp3 jest problem :) gdyz mozesz na wlasny uzytek ripowac plyty cd i robic z nich mp3 :) podobnie Twoi znajomi moga CI np przegrac plytke czy zripowac ja (tak - w przypadku muzyki jest to dozwolony uzytek jednakze z zastrzezeniem istnienia wiezi miedzy tymi osobami) wiec jelsi jestes w stanie udowodnic ze ta mp masz legalnie (ew nagrales sobie ja z internetowego radia - to tez jest dozwolone) nie powinienes sie w ogole tym martwic :) (wg mojej wiedzy)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To o czym piszesz to jednostkowy zysk finalnego sprzedawcy, który jest co najwyżej powiązany z samym kosztem sprzedaży, a nie kosztem wytworzenia. To producent monopolista jest tym "złym".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedys byłem jednym z największych piratów w mojej okolicy ale nagle zrozumiałem czym jest piractwo i sie nawróciłem. To było z 4 miesiące temu i od tamtego czasu nie mam żadnego pirata i zakupiłem z 5 orginałów. Piractwo to poprostu kradzież i nie ma zdnego wytłumaczenia na ,,piratowanie''''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.04.2007 o 10:40, Treant napisał:

> O ile będzie dostatecznie wielu wydawców gier na naszym rynku- takich co mają coś do powiedzenia,

> to ceny będą i tak regulowane przez konkurencję, choć piractwo też w pewnym stopniu limituje

> max. ceny.
O jakiej konkurencji mówisz? Gracza najczęściej interesuje konkretny tytuł, a nie jakakolwiek
gra z tej samej kategorii. Podobnie jest z oglądającymi filmy (tytuł, obsada, reżyser), czy
słuchającymi muzyki (artysta). Konkurencja byłaby tylko wtedy, gdyby co najmniej 2 wydawców
oferowało ten sam produkt, np. muzyk podpisałby kontrakt z 2 wytwórniami i każda z nich wydałaby
ustaloną w nim ilość albumów. Wówczas mógłbyś sam podjąć decyzję, czy kupisz płytę tłoczoną
przez firmę A czy firmę B. Oczywiście każda z nich miałaby interes w sprzedaży jak największej
ilości egzemplarzy (tak jak w monopolu), ale wpływ konkurencji zmusiłby je do obniżki cen albo
podwyższenia jakości produktu w stosunku do rywala.

W sumie to i tak i nie:) jakiś czas temu chciałem kupić sobie grę Close Combat V i wtedy nei interesowały mnie wcale inne tytuły, więc czekałem i polowałem na tą grę w rozsądnej cenie, wtedy chciałem kupić tylko i wyłącznie tą grę, nie wchodziła w rachubę żadna inna. Jednak czasami chodzi nam, aby pograć w grę w danym stylu, ale nei mamy sprecyzowanego konkretnego tytułu i wtedy wchodzi w grę cena... wystarczy spojrzeć na temat CDP vs. Cenega, dla niektórych 5zł to różnica zbyt duża aby wybrać tytuł od Cenegi ;).
Ja mam np. ustaloną swoją górną granicę za którą jestem w stanie kupić grę, jest tylko kilka tytułów, które mogą przekroczyć ją:), jeżeli dana gra jest droższa niż to co ja jestem w stanie za nią zapłacić, to nie kupię jej, a postaram się wybrać coś co jest w miarę podobne do niej. Podejrzewam, że gdyby różnice cenowe pomiędzy poszczególnymi wydawcami były wyższe, to takich "elastycznych konsumentów", było by więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja mam zasade ktorej trzymam sie od lat wielu - 3 razy sie zastanowie zanim jakas gre kupie i jak na razie pomylilem sie tylko raz - kupilem gre MYST (przygodowke) gdyz zachwyciklem sie ksiazka napisana na jej podstawie. Gra mnie rozczarowala i wiecej do niej nie wrocilem. Kazda inna gra ktora kupilem byla strzalem w dziesiatke. Dzieki temu ze gry kupowalem i kupuje rozwaznie mam czas sie nimi cieszyc i poznawac je na wskros :) A gdybym bawil sie w "malego pirata"? co za problem - sciagniecie jednej gierki z sieci zajmuje mniej niz 24 h czyli przy dobrym tygodni mialbym conajmniej 7 nowosci. Tylko co z tego ze je mialbym? w zadna z nich nie zagralbym na tyle dlugo zeby sie przekonac o jej prawdziwych walorach - najzwyczajniej tracilbym czas sprawdzajac kazda nowa gierke ktora by sie pojawila w sieci (czy tez kazda nowa gierke w interesujacej mnie kategorii rodzajowej)

Kiedys dawno dawno temu - kiedy krolowala Amiga 500 a gier bylo niewiele (gora 100-150) rocznie a rynek gier komputerowych w polsce lezal i kwiczal wiekszosc "szanujacych sie" amigowcow grala we wszystko :) kiedy pc sie zadomowil (poczatki lat 90) sytuacja wygladala podobnie (tyle ze gier bylo mniej) od polowy lat 90 rynek gier komputerowych zaczal sie rozwijac i mozna bylo sie bawic w zakup oryginalow po niewygorowanej cenie (pamietam jak w top secrecie byly pierwsze reklamy sklepow internetowych, a w secret service sklep internetowy na blankiecie zamowienia wymagal podpisu osoby doroslej ;) )

Nie bylo sieci a piractwo kwitlo :) Wspomnial ktos ze musi wymrzec pokolenie nauczone ze z sieci wszystko jest za darmo (naleze do tego pokolenia - kiedys faktycznie wszystko w sieci bylo za darmo - teraz tez jest tylko trzeba glebiej szukac) jednakze swiadomosc prawna i szacunek dla autorow utworow ktore wykorzystujemy w soich maszynkach wymusa pewne zachowania - kupowanie oryginalow.

Nie rozumiem mechanizmu pt - kupilem oryginal a moj kolega smieje sie eee mam to samo sciagnalem z sieci/kupilem pirata. moglby ktos mi go wytlumaczyc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

mój kolega z klasy mi podał taką stronke internetową gdzie mozna scią gać legalnie gry najnowsze np.stalker czy simsy,mam tom stronke zapisanom w zeszycie.
na stronce pisze tez jak kolega mówił ze mozna legalnie sciągać.więc się pytam czzy to prawda bo mi się zdaje ze nie ale chce się upewnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2007 o 19:54, ufo344 napisał:

mój kolega z klasy mi podał taką stronke internetową gdzie mozna scią gać legalnie gry najnowsze
np.stalker czy simsy,mam tom stronke zapisanom w zeszycie.
na stronce pisze tez jak kolega mówił ze mozna legalnie sciągać.więc się pytam czzy to prawda
bo mi się zdaje ze nie ale chce się upewnic

Tak jest to na pewno legalne... tak samo jak wpadnięcie z bronią do sklepu i pożyczenie sobie tych gierek ;)
Na bank to nie jest legalne, jeżeli nie są to jakieś wersje trialowe, albo demo to na bank nie będzie to legalne, chyba, że to jakaś strona z freeware''ami o zbieżnych mylących tytułach :D... serio, to na bank nie jest legalna strona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niespecjalnie widzę cel tego tematu. Jest w nim tylko powtarzane:

1.Piractwo jest złe ale nie ma jak go wyeliminować.
2.Kumple się ze mnie śmieją bo kupuje oryginały i jestem uczciwy.
3.Piractwo to kradzież a kradzieży gier nic nie usprawiedliwia.
4.Brzydzę się piractwa.
5.Oryginały są ładniejsze.

Te 5 punktów zamyka sprawę i moim zdaniem też cały ten temat. Ciągle piszecie o tym samym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>

Dnia 25.04.2007 o 20:01, kordzio1 napisał:

Na bank to nie jest legalne, jeżeli nie są to jakieś wersje trialowe, albo demo to na bank
nie będzie to legalne, chyba, że to jakaś strona z freeware''ami o zbieżnych mylących tytułach
:D... serio, to na bank nie jest legalna strona

]

na bank^^ a tak serio, to wiem, ze jest jakies prawo pozwalajace na sciaganie roznej masci gier i programow, tyle ze nie mam prawa rozpowszechniac jej. Przynajmniej wiem ze kiedys takie prawo bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, gdzie zadać to pytanie, ale jako że jest nieco powiązane z piractwem, to może mogę tutaj.
Popularnym zwyczajem chyba jest granie w oryginalne gry bez wkładania oryginalnej płytki. Czyli z obrazów płyty lub własnych kopii, by po prostu nie niszczyć sobie oryginałów. Imo jest to całkowicie legalne (a nawet jeśli nie, to i tak bym to olewał, bo jeszcze jest rozsądek).
Wiadomo, że niektóre płytki ciężko przegrać, np. ze StarFuckiem.
Ja natomiast chciałbym wiedzieć, jak można coś takiego zrobić. Te gierki, których płyt zawartość da się zgrać na dysk za pomocą kopiuj/wklej odpalam z dysku. Inne, których się nie da tak przerobić, ale umiem skopiować, odpalam z kopii. Ale jak natomiast zrobić obraz płytki, której się nie da przerobić za pomocą kopiuj/wklej? Alkoholem120 do .iso chyba nie ma sensu (nie próbowałem), to chyba muszą to być poszczególne foldery i pliki a nie jeden skompresowany.
No ale niektóre gry zajmują sporo miejsca, więc nie opłaca się trzymać na dysku obrazu gry, która mieści się na kilku DVD. Wtedy wolę wykonać kopię dysku startowego, ale nie zawsze udaje mi się zrobić porządną kopię. Czy jest jakiś dobry niekomercyjny program do kopiowania CD i DVD, łamiący wszelkie zabezpieczenia, typu SF i inne?
Nie chcę bawić się w cracki, bo te często uniemożliwiają automatyczny update, go gra wykrywana jest jako nieoryginalna (nie wiem, czy we wszystkim przypadkach).
Nie będę formułował finalnych pytań, myślę, ze wiecie o co mi chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.04.2007 o 20:20, czad93 napisał:


na bank^^ a tak serio, to wiem, ze jest jakies prawo pozwalajace na sciaganie roznej masci
gier i programow, tyle ze nie mam prawa rozpowszechniac jej. Przynajmniej wiem ze kiedys takie
prawo bylo


nie ma takiego prawa. Z internetu mozna pobierać co najwyżej muzykę i filmy i ich nie rozpowszechniać. A pod rozpowszechnianie podlega ściąganie tych plików przez torrenty czy inne kaazy gdyż wtedy ściągając jednocześnie dajesz ściągać innym to co właśnie pobrałeś lub pobierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się