moro100

Piractwo

10635 postów w tym temacie

Nie no spoko chodziło mi o porównanie, tylko wiesz twój ojciec nie kupi krfadzionej fury na swoją odpowieddzialność i oczywiście ona nie da mu takiej satysfakcji jak nowka z salony ponieważ zawsze będzie się bał że go zgarnie policja......

A co do ostatniego argumentu nie jestem fanem piractw a ponieważ jak naisałem nie daje mi to satysfakcji a pozatym jak oszczedze na piratach to na co mam wydac kase ktora mi zostanie ];

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:15, Lesz3yk napisał:

> Chcemy płacić za grę , ale za dobrą grę takiej jakości jak były kiedyś.
> A nie za jakiegoś gniota typu Oblivion czy Gothic3 :/ ...

Po pierwsze - co ty chcesz od tych gier?

zagraj w Fallouta to zrozumiesz o co mi chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:37, Oskar 1994 napisał:

Nie no spoko chodziło mi o porównanie, tylko wiesz twój ojciec nie kupi krfadzionej fury na
swoją odpowieddzialność i oczywiście ona nie da mu takiej satysfakcji jak nowka z salony ponieważ
zawsze będzie się bał że go zgarnie policja......

A co do ostatniego argumentu nie jestem fanem piractw a ponieważ jak naisałem nie daje mi to
satysfakcji a pozatym jak oszczedze na piratach to na co mam wydac kase ktora mi zostanie ];


Ja nie jestem fanem takich porownań, owszem, to złodziejstwo i to, i tu masz mniejszą satysfakcję i tu, ale jednak... po prostu raża mnie takie porownania, pachna mi lekkim naciąganiem prawdy, takim UDOWADNIANIEM komuś, że jest zły, be, złodziej i wogole. A prawda jest taka, że nie ma chyba człowieka, ktory, powiedmzy, kupuje same oryginalne płyty CD, nie ma NI JEDNEJ zassanej z neta mp3, itp...a to takie samo piractwo. Po prostu uważam, że jak mowimy o grach, to zostańmy w tematyce gier, nie uogolniajmy na jakieś tam inne tematy. Za to argument, że oryginały dają o wiele więcej frajdy, bo przede wsyztskim je SZANUJESZ, wiesz, ze wydałeś na to dużą kase, więc nie rzucasz w kąt, bo "a to mi się w tej grze nie podoba, mimo ze reszta jest cooool". I za ten argument ogromne brawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 12.08.2007 o 18:41, NLX napisał:

Ja nie jestem fanem takich porownań, owszem, to złodziejstwo i to, i tu masz mniejszą satysfakcję
i tu, ale jednak... po prostu raża mnie takie porownania, pachna mi lekkim naciąganiem prawdy,
takim UDOWADNIANIEM komuś, że jest zły, be, złodziej i wogole. A prawda jest taka, że nie ma
chyba człowieka, ktory, powiedmzy, kupuje same oryginalne płyty CD, nie ma NI JEDNEJ zassanej
z neta mp3, itp...a to takie samo piractwo. Po prostu uważam, że jak mowimy o grach, to zostańmy
w tematyce gier, nie uogolniajmy na jakieś tam inne tematy. Za to argument, że oryginały dają
o wiele więcej frajdy, bo przede wsyztskim je SZANUJESZ, wiesz, ze wydałeś na to dużą kase,
więc nie rzucasz w kąt, bo "a to mi się w tej grze nie podoba, mimo ze reszta jest cooool".
I za ten argument ogromne brawa.

Hehe szacunek do gier jest najwazniejsz ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:39, Oskar 1994 napisał:

Hehe widze że wiem o czym mówisz i cię rozumiem atak w ogóle ty korzystaszz piratów bo twoje
posty są psane tak że na to nie wygląda


Powiem uczciwie, zdarzało mi się czasami, ale...baaardzo rzadko, i to głownie wtedy, kiedy gra nie była dostępna w Polsce, a premiera Polsa albo nie była rpzewidziana, albo "no, będzie...kiedyyyśtam". Ale jeśli jest rozsądna data premiery, i gra jest dostępna w Polsce, kupuję oryginała. Wolę 1 oryginał w miesiącu (czy w 2 czy 3 miesiące), niż 10 piratów, bo czuję, że gram w pełną grę, nie jakąś tam zgrywkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:14, KrzysztofMarek napisał:

Jak państwo nie będzie
tyle ździerać na bezrobotnych (solidarne państwo) to zarobki wzrosną ale to już zupełnie inna
sprawa.

No właśnie o coś takiego mi chodziło :). Miałem na myśli stosunek zarobków obywatela jednego i drugiego kraju w stosunku do cen (w tym przypadku gier).
Suchy fakt. Nigdzie nie pisałem że gra powinna kosztować tyle a tyle "bo ja tak chcę" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:45, lothar-mb napisał:

> Jak państwo nie będzie
> tyle ździerać na bezrobotnych (solidarne państwo) to zarobki wzrosną ale to już zupełnie
inna
> sprawa.
No właśnie o coś takiego mi chodziło :). Miałem na myśli stosunek zarobków obywatela jednego
i drugiego kraju w stosunku do cen (w tym przypadku gier).
Suchy fakt. Nigdzie nie pisałem że gra powinna kosztować tyle a tyle "bo ja tak chcę" ;)


Ale niektorzy starają się być święci bardziej niż....święci. Ja sam zawsze odwołuję się do rozsądku, jelsi chodiz o kupowanie gier. Dużą większość mam oryginałów (jakieś...95%?), a piraty kupuję tylko wtedy, kiedy data polskiej premiery to czysta kpina, jesli wogole jest. Przykładem może być Rainbow Six: Vegas. Wprawdzie pirata nie kupiłem, ale nosiłem się z takim zamiarem. Czemu? Bo nikt nie chciał gry wydać w Polsce. Po prostu. Była nie do zdobycia. A teraz, jakiś rok (no, długooo w każdym razie) po premierze, wydają ją, owszem, w tańszej serii, chwalac sie, ze "wreszcie jest! Długo oczekiwana super gra" - dla mnie coś takiego to kpina. I np w tym konkretnym przypadku wcale nie potępiam tych, którzy kupili pirata, bo jak dystrybutor dał du...ciała, i nie wydał, to nie wiem, czemu gracze w Polsce mieliby jak te posłuszne owieczki czekać, aż łąskawie może mu się kiedyś spomni, zeby wydać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:45, lothar-mb napisał:

> Jak państwo nie będzie
> tyle ździerać na bezrobotnych (solidarne państwo) to zarobki wzrosną ale to już zupełnie
inna
> sprawa.
No właśnie o coś takiego mi chodziło :). Miałem na myśli stosunek zarobków obywatela jednego
i drugiego kraju w stosunku do cen (w tym przypadku gier).
Suchy fakt. Nigdzie nie pisałem że gra powinna kosztować tyle a tyle "bo ja tak chcę" ;)


Właśnie o to chodzi, że cały ten problem polega na różnicy w zarobkach między nami, a innymi krajami - bo ceny na zachodzie (gier, płyt CD, DVD) są takie same jak u nas, a i czasami droższe.

Tu musze dodać, żę ja osobiście o wiele bardziej wole wydan ia orginalne (większa satysfakcja i radocha) ale jak czasami kasy brak to się sięga po pirata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:33, lothar-mb napisał:

/.../ > Gdzie tu niepoprawne rozumowanie ? ....

Gra kosztuje tyle, ile kosztuje, a nie tyle, ile w stosunku do zarobków wychodzi. Zarobki nic do rzeczy nie maja. A Ty napisałeś wyraźnie, że gra w Polsce powinna kosztować 30-40 zł w stosunku do ich zarobków. To właśnie jest niepoprawne.

->NLX
Samodowartościowanie metodą kradzieży, a la Robin Hood, albo Janosik? Janosika powiesili za żebro, po góralsku za ziobro...
Nie masz kasy, to sobie zarób. Nie masz ochoty zarobić, to obejdź się smakiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:56, KrzysztofMarek napisał:

Gra kosztuje tyle, ile kosztuje, a nie tyle, ile w stosunku do zarobków wychodzi. Zarobki nic
do rzeczy nie maja. A Ty napisałeś wyraźnie, że gra w Polsce powinna kosztować 30-40
zł w stosunku do ich zarobków. To właśnie jest niepoprawne.


Niepoprawne to jest rozumowanie: "nie mam kasy na grę, nie stać mnie - ściągnę sobie ją z torrenta".
Inaczej ma się w przypadku: "nie mam kasy na grę, ale bardzo chcę w nią zagrać - poczekam aż stanieje i wtedy kupię" - to jest poprawne. I ja wybieram tą drugą opcję.

(Faktycznie źle się wyraziłem wyraz "powinna" był niefortunny. Chodziło mi o porównanie suchych faktów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:15, Lesz3yk napisał:

Po pierwsze - co ty chcesz od tych gier? Po drugie - skoro uważasz, że są słabe, to po co chcesz
je mieć (rozumiem, że chodzi o pirata {oczywiście nie oskarżam Cię o to})? Taki "argument"
wyklucza sam siebie :P

nigdzie nie napisałem że "chcę mieć" te gry ;). Proszę czytać ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 19:05, lothar-mb napisał:

> /.../ Chodziło mi o porównanie suchych
faktów).

Jeśli chodzi o porównanie suchych faktów, to zgoda. Ja też chciałbym zarabiać tyle, ile mieszkaniec USA w mojej sytuacji. Za dobrze by mi było ... ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 18:56, KrzysztofMarek napisał:

> /.../ > Gdzie tu niepoprawne rozumowanie ? ....
Gra kosztuje tyle, ile kosztuje, a nie tyle, ile w stosunku do zarobków wychodzi. Zarobki nic
do rzeczy nie maja. A Ty napisałeś wyraźnie, że gra w Polsce powinna kosztować 30-40
zł w stosunku do ich zarobków. To właśnie jest niepoprawne.

->NLX
Samodowartościowanie metodą kradzieży, a la Robin Hood, albo Janosik? Janosika powiesili
za żebro, po góralsku za ziobro...
Nie masz kasy, to sobie zarób. Nie masz ochoty zarobić, to obejdź się smakiem...


Klasyczny przykład świętoszka, ktory moralizuje, a nie popiera tego argumentami czysto psychologicznymi. Nie, nie jak Robin Hood, bo on dawał biednym. Janosik też nie. Zresztą, już aż zbyt wiele tu pisałem, że nie popieram piractwa, więc sobie poczytaj moje wcześniejsze posty, a nie dorabiaj ideologii do każdego mojego słowa. Ale ok, dam Ci przykład. Gowniarz w, powiedzmy, 1 kl gimnazjum ma biednych rodzicow, nie mają mu za co kupić. Roboty też arczej nie znajdzie. Kumple grają w najnowsze gry (oczywiście piraty). Co ma zrobić? Według "świętoszkow" - obejść się smakiem, nie zważać na to, że nie ma o czym gadać ze znajomymi (bo często gry są dużą częścią życia tak młodych ludzi), kupiić/wypożyczyć książkę i cieszyć się pięknem polskiej literatury. Według mnie - nie uważam, że piractwo jest dobre, jak masz kase, kupuj oryginały, choćby mniej, choćby starsze, ale oryginały. Ale nie popadajmy w paranoję "antypiractwa", tępienia, szykanowania tych, co jednak czasami po pirata sięgną. Mają pewne powody, owszem. Co innego, jak ktoś kupuje piraty z czystego skąpstwa, to jest złodziej, jasno powiedziane. Z jednej strony nie popieram piractwa, ale z drugiej aż mdli mnie, kiedy słysze takie wyświechtane, tandetne wypowiedzi, typu tej powyższej. Ok, jest formalnie poprawna, ale wiadomo, że nie żyjemy w bajce, i jednak rzeczywistość czasem jest odrobine inna od teorii. Koniec mojego rozumowania. Tak czy siak kupuje oryginały, i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 19:17, NLX napisał:

> > /.../ > Klasyczny przykład świętoszka, ktory moralizuje, a nie popiera tego argumentami czysto psychologicznymi. /.../

Szkoda, że nie przychodzi Ci do głowy najprostrze wyjaśnienie: trzeba być po prostu uczciwym. Nie mam ani jednego pirata. Inne argumenty "psychologiczne" nie są mi potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja akurat nie o piractwie komputerowym (chociaż może trochę?) a... książkowym. Miałam jednego znajomego, który ściągnął książkę z netu bo w tej, którą wypożyczył z biblioteki brakowało iluś tam stron - mówił, że nie było sensu kupować nowej książki dla paru kartek. I sama nie wiem co o tym myśleć... a wy co myślicie? Czy takie piractwo można usprawiedliwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 20:14, KrzysztofMarek napisał:

> > > /.../ > Klasyczny przykład świętoszka, ktory moralizuje, a nie popiera tego
argumentami czysto psychologicznymi. /.../
Szkoda, że nie przychodzi Ci do głowy najprostrze wyjaśnienie: trzeba być po prostu uczciwym.
Nie mam ani jednego pirata. Inne argumenty "psychologiczne" nie są mi potrzebne.


Ja aktualnie też nie mam, i, jak pisałem wcześniej, razem w całym życiu miałem ich może z 5. Z czego wszystkie dlatego, że w Polsce nie były najzwyczajniej w świecie dostępne. A co do tego, że Ci inne argumenty nie są potrzebne - Tobie nie, innym może tak. Więc zamiast karmić ludzi tanimi moralitetami w stylu LPR-owskim (wybaczcie za mieszanie do tego polityki), że "piractwo to ZŁO, złodzieje, szubrawcy" itp, wolę jednak pozostać przy argumentach bardziej praktycznych, które może jednak pomogą tej czy innej osobie w "nawróceniu" się na oryginały, a nie będą jedynie pustymi frazesami trafiającymi w próżnię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

PS. A jeśli już jesteśmy przy temacie "nawracania", to mam takie nieodparte wrażenie, porownanie cisnące mi się od razu na myśl: Święta Inkwizycja. Ta sama metoda nawracania - jak nie jest z nami, jak nie myśli tak samo jak my, to jest ZŁY, to należy go potępić...itp. Sam nie popieram piractwa, ale sądzę, że nie przez potępianie i pokazywanie, że piractwo to złodziejstwo droga. Tu się kłania właśnie psychologia, KrzysztofMarek, psychologia. Owszem, masz rację, że piractwo to w pewien sposob kradzież i nieuczciwość, absolutnie nie mam zamiaru przeczyć. Tyle, że takimi tekstami to Ty możesz jedynie sobie poprawić samoocenę, jaki to jesteś uczciwy, prawy i wogole, a reszta, hołota, kradnie i oszukuje biednych dystrybutorow. Bo, ujmując sprawę właśnie psychologicznie, gdy człowiek słyszy takie coś pod swoim adresem, jego reakcja jest natychmiastowa: "A co Ty tam wiesz, sam pewnie amsz kupę kasy, to się mądrzysz, inaczej byś gadał, jakbyś miał tak, jak ja" (co nie znaczy wcale, że rzeczywiście tak jest). To jest zwykła reakcja obronna, mająca na celu utrzymanie samooceny. Negacja takich argumentow, nawet bez ich rozpatzrenia. Po co więc takie farmazony gadać, po co gadać "sztuka dla sztuki"? Jeśli naprawdę chcesz, aby ktoś zaczął być uczciwy, pokaż mu lepiej plusy tej uczciwości, pokaż mu, co zyskuje, co REALNIE zyskuje, będąc uczciwym. Jak to dobrze napisał Oskar 1994, zyskuje to, że ma "szacunek" do gry, że czuje, że to jego ciężko zarobione pieniądze, i gra w grę, czasami wybacza jej pewne niedociagnięcia, bo wie, że dał za nią tyle pieniędzy, to chce się nią cieszyć, przejść, zagłębić w fabułę itp. I to jest dobry argument, prosty, wręcz banalny, ale nie do odparcia, i to argument, ktory trafi do ludzi. A nie moralizowanie, co jest złem a co nie. Tak możesz sobie czysto gadać, ale nic to nikomu nie pomoże, nic nie zmieni. Jest więc pustosłowiem, niczym więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 12.08.2007 o 21:26, NLX napisał:

> > > > /.../ > Więc zamiast karmić
ludzi tanimi moralitetami w stylu LPR-owskim (wybaczcie za mieszanie do tego polityki), że
"piractwo to ZŁO, złodzieje, szubrawcy" itp, wolę jednak pozostać przy argumentach bardziej
praktycznych, które może jednak pomogą tej czy innej osobie w "nawróceniu" się na oryginały,
a nie będą jedynie pustymi frazesami trafiającymi w próżnię.

Dla mnie Twoje wypowiedzi są pustymi frazesami i usprawiedliwieniem nieuczciwości. Nie stać mnie na samochód, to pożyczę sobie cudzy, przecież nie kradnę, tylko pożyczam, żeby gdzieś dojechać - tyle wynika z twojego rozumowania. Nieuczciwość pozostanie nieuczciwością i próby usprawiedliwienia są też nieuczciwością. Rozumiem człowieka, który kradnie jedzenie, bo od dawna jest głodny, ale nie tego, który piraci gry. To, niezależnie od tego, że nieuczciwe, to jeszcze do tego zwykłe świństwo. I tak to traktuję. Możesz nie odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że jak kupujemy piraty, to nawet nie chce się nam danej gry przejść, "bo za trudna, bo za długa". Z oryginałami jest inaczej. Gdy wydamy na grę kilkadziesiąt złotych, to mamy motywację do tego, aby wycisnąć z niej 100 %, przejść ją na wszystkie możliwe sposoby. Pirat pogra w grę chwilę, a potem sięgnie po inną. Takim ludziom gry się szybko nudzą, oni nie potrafią się cieszyć grą. Pirat powie "eee, słaba gra", a nawet nie spróbuje się wciągnąć w nią. No i oryginały lepiej wyglądają na półce xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się