SiniS

Kwasy by Jasió, James & SiniS

62281 postów w tym temacie

Dnia 25.10.2008 o 10:22, Ryan Kam napisał:

,, Mądre rozmowy na czacie coh "

( Zombi w końcu Cię dopadłem z tymi skarpetami !!! ) ( Nie martw się НКВД
już po Ciebie idzie :) )



OMG, musiałeś to dawać..... To było dawno temu i nieprawda....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OMG Czytam niektóre ciekawostki z czasów komunizmu i znalazłem coś takiego:

Przesłuchanie

Rzecz działa się w 1947 roku. Człowiek ten, pułkownik wojsk pancernych został aresztowany na podstawie fałszywego donosu i oskarżony o zdradę państwa. Nie istniały żadne dowody jego winy, ale też nikt ich nie szukał. Jedyna rzecz jakiej chcieli od niego śledczy - to ptrzymać kolejne nazwiska, kolejne ofiary. Żądali od niego, by powiedział kto go zwerbował do obcego wywiadu i okrutnie go torturowali. On zaś gotów był podpisać każdą bzdurę przeciwko sobie, ale nie potrafił oczernić swoich niewinnych znajomych. Wreszcie, czując, że nie wytrzyma dalszych tortur i obawiając się, że półprzytomny może podpisać fałszywy donos na kogoś, zrobił rzecz nieoczekiwaną dla samego siebie.

Przesłuchania prowadzili trzej oficerowie śledczy KGB - starszy i dwóch pomocników. Gdy po raz kolejny zażądali od niego, by nazwał wrogów, którzy go zwerbowali, wskazał raptem na starszego śledczego: "Ty" - powiedział - "To ty, swołocz, mnie werbowałeś! Pamiętasz? Na manewrach pod Mińskiem, w trzydziestym trzecim, koło brzeziny!" "On bredzi, zwariował, odprowadzić go!" - krzyknął starszy. "Nie, nie, po co go odprowadzać?" - z zainteresowaniem odparli dwaj pozostali. - "To bardzo ciekawe, niech mówi dalej." Więcej nie spotkał już tego starszego śledczego - najpewniej został rozstrzelany. Jeden z pomocników został starszym, sprawę szybko zakończono i mój znajomy trafił do obozu z dwudziestką piątką na karku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trudno nie udało się z moim kwasem . Na przyszłość będe pamietał, żeby szukać tylko wyszukanych żartów...
Jak by ktoś dał coś pobnego z Diablo 2 (pewnie ) nie byłoby problemu . Ale trudno nie będe płakał , bo to nie ma się ni jak z tym tematem .

Luk jak Cię to obraziło, to przepraszam , nie miałem takiego zamiaru.

Lamb3rt darowałbyś sobie ten komentarz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2008 o 12:18, Ryan Kam napisał:

Trudno nie udało się z moim kwasem.

Tak.
>Na przyszłość będe pamietał, żeby szukać tylko wyszukanych

Dnia 25.10.2008 o 12:18, Ryan Kam napisał:

żartów...

Nie musi być wyszukany by był śmieszy ...

Dnia 25.10.2008 o 12:18, Ryan Kam napisał:

Jak by ktoś dał coś pobnego z Diablo 2 (pewnie ) nie byłoby problemu.

Taa ... jasne. Kogo chcesz taki kit wcisnąć ?

Dnia 25.10.2008 o 12:18, Ryan Kam napisał:

Lamb3rt darowałbyś sobie ten komentarz ...

xD ...

Ale coby nie robić offtopica tym razem garść faili :D.

IMO ostatni obrazek owni najbardziej :D.

20081025131834

20081025131841

20081025131855

20081025131907

20081025131923

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sorry za posta pod postem ale dopiero to znalazłem.

43-letnia Japonka tak zezłościła się na swojego wirtualnego eksmęża, że postanowiła go zabić. Wirtualny kochanek stracił życie, a kobieta została aresztowana, ale przez zupełnie prawdziwą policję. Ciąży na niej zarzut hakerstwa.

Wirtualnej morderczyni grozi nawet pięć lat więzienia i grzywna w wysokości 5 tys. dolarów.

Źródło: http://tnij.org/b0wn

Najkrócej mówiąc - xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.10.2008 o 13:31, KŁEJK napisał:

Najkrócej mówiąc - xD


Zdjęcia takie sobie, ale jak zobaczyłem tą stronkę i tytuł Michałki to mnie rozwaliło :D ( Skojarzenie z cytatami mojego belfra ze szkoły )

Co do japonki, to niech teraz skombinuje sobie wirtualny pilnik :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dowcip który mnie zawsze rozwala. :D

Na urokie religii tawariszcz pop skazał: - Riebiata, siewodnia ja wam skażu, kak tawariszcz Bóg satwarił swiet. Kagda w mirie niciewo nie było, tolko wietier po Moskwie guliał, tawariszcz Bog wdział krasnyj beret i paszoł w robotu. W pierwyj dzień on satwarił moria, rieki, oziera. No wa wtaroj dzień on satwarił Adama i Ewu. On im skazał: - Jesli wy zakradniecie choć adno jabłoko iz tawo dieriewa, tak ja was wywalju iz raja." Adnazdy w Sowietskom Sojuzie priszoł urok religii. Towariszcz Pop razkazywał rebiatam kak waznikła ziemia. On gawarił szto: - Z pierwa nie bylo ni ciewo tokla wada, wada, wada... Patom tawariszcz Boh zdjełał ziemju. Patom na niej gory, liesy, zwieria i drugije... Patom zdjełał czieławieka i nazwał Adam. Adam guliał gdzie papało, lał gdzie papało, srał gdzie papało... Jemu było oczien charaszo... W odin dzjeń on gawarił towariszcziu Bohu sztoby zdjełał babu i on jejo zdjełał i nazwał Ewa. Ani guliali gdzie papało, lali gdzie papało, srali gdzie papało.... Im było oczien, oczien charaszo... Odnazdy priszoł k nim towariszcz Archanioł Gabriel i gawarit tak: Eto Micziurinowskaja jabłon, z niej nie nada sasrywat jabłokow... No Ewa wielikaja szuja i zakosiła z etoj jabłoni dwa kilograma jabłok pierwowo sorta... Tawariszcz Boh razsierdiłsia i wygnał ich z Raja. Ewa paszła w kołchoz a Adam w Krasnuju Armju... W te sława iz pierwoj party podnosidsia malczik i gawarit: - Kak ze to tak tawariszcz Pop z pierwa nie było ni ciewo, Krasnoj Armi toże nie bylo... Tawarisz Pop wk*****łsia, wnerwiłsia i gawarit: WOT GIERMANSKAJA PROPAGANDA. KRASNAJA ARMIA BYŁA JEST I BUDIET!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Podczas pracy Rene i Marcel rozmawiają:
- Wiesz, już 5 lat studiuję wieczorowo i niedługo będę zdawać egzamin końcowy. Wiesz np. kto to był Graham Bell?
- No nie.
- To facet, który wynalazł telefon w 1876. Gdybyś studiował wieczorowo, to byś wiedział… A wiesz kto to był Alexandre Dumas ?
- Hmm.... chyba nie.
- To autor "Trzech Muszkieterów". Gdybyś studiował wieczorowo, to byś wiedział... Wiesz kto to był Jean-Jacques Rousseau?
- Też nie.
- To autor "Wyznań". Gdybyś studiował wieczorowo, to byś wiedział...
Tym razem, René wkurzony pyta:
- A ty, wiesz kto to jest Pierre Gaspard?
- Yyy... no nie!
- To facet, który przychodzi do twojej żony jak cie w domu nie ma. Gdybyś nie studiował wieczorowo, to byś wiedział...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się