Broń biała oraz dystansowa - temat ogólny

[vansatan 0]

Dnia 12.05.2007 o 14:19, Abomek napisał:

vansatan
Mówisz o Bokken?

Aha właśnie o to mi chodziło- dzięki że mi nazwę przypomniałeś :)

[Qbli 0]

Ten temat wydaje mi się do tego odpowiedni, więc zapytam:
Czym (najlepiej ogólnodostępnym) można dobrze odrdzewić szablę? Bo mam jedną, chyba oficerską z I wojny (nie znam się) , ale w dość marnym stanie. Papier ścierny (sam) nie dawał dobrych efektów, a do wanny z coca-colą też chyba broni nie wrzucę ;)
Są jakieś dobre, "domowe" sposoby, czy muszę poszukać sklepu z kolekcjonersko-konserwacyjnymi ingrediencjami?

[Yoro 0]

Najlepsze są patelnie. Używane już w czasach średniowiecznych przez dzielne dewotki przetrwały po dziś dzień. Służąc jako broń obuchowa ale także dystansowa zyskały uznanie w kręgu Gospodyń Domowych. Charakteryzują się niesamowitą poręcznością, szybkością uderzenia ale także swą wszechstronnością. Kto by pomyślał, że można na nich robić jajecznicę?
Tak serio - lubię katany. Ładne, poręczne, szybkie. Nie pogardzę też Claymorem, który uważam za najładniejszy miecz wszechczasów.

[Kondi_Rozpruwacz 0]

Bhahahah dobry tekst z tymi patelniami .
Ja preferuje miecze dwóręczne lub połtoręczne , ogółem cięższe od jednoręcznego chociaż nim też nie pogardze , tak jak ktoś mówił w temacie broń biała jest szlachetna wygra ten kto lepiej walczy a nie byle szmaciaż strzeli z pistoletu i kaput po czlowieku .
Ktoś tez tu mówił że katana jest dobra do treningu - niom zależy od czego jeśli walczy się tylko ta kataną to nie ma sprawy ale jak dla mnie jest zbyt leka i zbyt ładna by ją marnować na walke ( raz miałem w ręku bałem się że połamie mi się na pół bo była taka leciutka ) .

[Cedricek 1]

Cóż, co do broni, to uwielbiam miecze 1 i półtora ręczne.
Nie za bardzo lubię broni dystansowej. wole już zmierzać się z przeciwnikiem używając miecza, czy tez młota :D
Ogółem, to u mnie, w krakowie jest obok rynku taki sklep ,,Galeria Rycerska" i tam można kupić prawdziwe cuda.

[KonradZero 0]

Dnia 19.06.2007 o 13:45, Qbli napisał:

Ten temat wydaje mi się do tego odpowiedni, więc zapytam:
Czym (najlepiej ogólnodostępnym) można dobrze odrdzewić szablę? Bo mam jedną, chyba oficerską
z I wojny (nie znam się) , ale w dość marnym stanie. Papier ścierny (sam) nie dawał dobrych
efektów, a do wanny z coca-colą też chyba broni nie wrzucę ;)
Są jakieś dobre, "domowe" sposoby, czy muszę poszukać sklepu z kolekcjonersko-konserwacyjnymi
ingrediencjami?

Jeżeli zależy ci na tym, żeby broń była odrestaurowana i można ją było powiesić na ścianie to warto wydać te kilkadziesiąt złotych u fachowca. Oni to zrobią najlepiej.

[HumanGhost 0]

Generalnie to trzeba przyznać, że kiedyś ludzie byli sobie bliżsi - broń miała mniejszy zasięg. Teraz to wiadomo, wszędzie ta anonimowość. Nawet nikt nie przeprosi na polu walki jak dostaniesz kulke w cztery litery. ;D

Mój kumpel jeszcze w podtawówce zbierał miecze z różnych regionów Europy. Pamiętam, że miał jeden wielki miecz dwuręczny z Hiszpanii. Prawdziwy kolos. Przy tym pięknie zdobiony z grawerowanym ostrzem. W rękojeści natomiast osadzona była piękna mizerykordia. Prawdziwe cacko. Szkoda, że nie mam fotki.

[Qbli 0]

Użyłem Coca-Coli i cała rdza zeszła :D Zostały jeszcze jakieś czarne kropki, ale te złażą po przejechaniu węglem. Najwcześniej się dorwę do tej szabli z powrotem gdzieś na święta, bo droga daleka.

[Kondi_Rozpruwacz 0]

Jak ostatnio zauważyłem sporo osób na forum interesuje się bronią białą i walką z użyciem tejże broni - ciesze sie bardzo że są jeszcze tacy którzy widzą w tym coś więcej niż "durne machanie mieczem".
Mój miecz waży 3 Kg i ma 1 metr - 90 cm ostrze a renkojeść i jelec 10 cm - dwuręczny .

[Tomoya-kun 0]

Dnia 04.09.2007 o 19:39, KonradRębkowski napisał:

Jak ostatnio zauważyłem sporo osób na forum interesuje się bronią białą i walką z użyciem tejże
broni - ciesze sie bardzo że są jeszcze tacy którzy widzą w tym coś więcej niż "durne machanie
mieczem".
Mój miecz waży 3 Kg i ma 1 metr - 90 cm ostrze a renkojeść i jelec 10 cm - dwuręczny .

Ten opis barzej pasuje do półtoraka, dwójki są dłuższe.

[vonArnold 0]

Coś mały ten Twój dwurąk, może i nie mam rozeznania w tej kategorii, ale wynika to po prostu z użytkowania katany i szabli, cóż zrobić? Nie da się mieć wszystkiego.

[Bartold-1991 0]

Dnia 04.09.2007 o 20:53, Warrior Within napisał:

> Jak ostatnio zauważyłem sporo osób na forum interesuje się bronią białą i walką z użyciem
tejże
> broni - ciesze sie bardzo że są jeszcze tacy którzy widzą w tym coś więcej niż "durne
machanie
> mieczem".
> Mój miecz waży 3 Kg i ma 1 metr - 90 cm ostrze a renkojeść i jelec 10 cm - dwuręczny
.
Ten opis barzej pasuje do półtoraka, dwójki są dłuższe.

No w sumie to już dwuręczny, chociaż przerażają te 3kg przy 90cm otrze - ale też nie wiem, jakiej długości rękojeść.

[lancuch 0]

to ja tez sie pochwale mam szable 68 cm, 1 sztylet 43 cm, 1 noz mysliwski 28 cm i drugi noz mysliwski 21 cm ;]

[Gandhii 0]

Moj kumpel z Anglii niegdys w domu trzymał Deagle''a (a ważył tak na oko, z 7 kg) i Magnum 9mm. Nie pytajcie mnie po co mu to, nie wnikałem, ale mialem przyjemność postrzelać z pierwszego, izraelskiego arcydzieła;) Cos wspanialego;)

[Luk_Der_Ritter 0]

Osobiście uwielbiam miecze dwuręczne znane jako flambergi - miecze płomieniste. Swoją nazwę zawdzieńczają ostrzu wykutego na wzór fali bądź płomienia. Miecze bardzo długie - ok 1.5 , 1.9 m. Wbrew pozorom nie były ciężkie (najdłuższe ok 3.5 kg) Używane głównie W środkowej Europie (Mediolan , Cesarstwo Niemieckie, Szwajcaria, Krzyżacy (jeden egzemplarz można podziwiać w Malborku)) Miecze cechujące się wieloma walorami estetycznymi, stanowiły śmiertelną broń - ponoć kształt ostrza ułatwiał przebijanie ciała (na zasadzie piły), lecz jednocześnie utrudniał wyciągnięcie z ciała (ząbki blokowały się na zbroi). W grach flambergi możemy zobaczyć m.i.n. Diablo II LoD, Medieval II Total War i serii Legacy of Kain (miecz Soul Reaver) Flambergiem walczono (najczęsciej) trzymając jedną dłoń na rękojeści drugą na ricasso - odcinek między gardą a głownią (ostrzem) Używając miecza przede wszystkim do kłucia (ew. siepania, ale wtedy ciężko przebić ciężki pancerz) i trzymając wroga na dystans dzięki długiemu ostrzu.

[Tomoya-kun 0]

Dnia 04.09.2007 o 21:36, Bartold-1991 napisał:

> > Mój miecz waży 3 Kg i ma 1 metr - 90 cm ostrze a renkojeść i jelec 10 cm - dwuręczny
No w sumie to już dwuręczny, chociaż przerażają te 3kg przy 90cm otrze - ale też nie wiem,
jakiej długości rękojeść.

Skoro napisał że 1 meta z czego 90 cm to ostrze to ma zbyt krótką rękojeść jak na 2 ręczny. Dziwi mnie tylko troche waga jest dość ciężki jak na taką długość.

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 04.09.2007 o 22:35, Warrior Within napisał:

> > > Mój miecz waży 3 Kg i ma 1 metr - 90 cm ostrze a renkojeść i jelec 10 cm -
dwuręczny
> No w sumie to już dwuręczny, chociaż przerażają te 3kg przy 90cm otrze - ale też nie wiem,

> jakiej długości rękojeść.
Skoro napisał że 1 meta z czego 90 cm to ostrze to ma zbyt krótką rękojeść jak na 2 ręczny.
Dziwi mnie tylko troche waga jest dość ciężki jak na taką długość.

Być może to albo półtorak albo po prostu miecz ozdobny, bo faktycznie 3 kilo to za dużo.

[Bosper 0]

Ja najbardziej preferuje miecze jednoręczne,ale nie jakies wynalazki, tylko najlepiej zwykły długi miecz czy półtoraręczny. Interesuje mnie także czy dało się by zrobić(z nieograniczonym budzetem i materiałami) zbroję odporną na ataki z broni maszynowej itp. czy to tylko marzenie. Wtedy porzadny miecz, tarcza, zbroja i człowiek jest jak chodzący czołg hehe.

[Bartold-1991 0]

Dnia 04.09.2007 o 22:24, Luk Zombi napisał:

Osobiście uwielbiam miecze dwuręczne znane jako flambergi - miecze płomieniste. Swoją nazwę
zawdzieńczają ostrzu wykutego na wzór fali bądź płomienia. Miecze bardzo długie - ok 1.5 ,
1.9 m. Wbrew pozorom nie były ciężkie (najdłuższe ok 3.5 kg) Używane głównie W środkowej Europie
(Mediolan , Cesarstwo Niemieckie, Szwajcaria, Krzyżacy (jeden egzemplarz można podziwiać w
Malborku)) Miecze cechujące się wieloma walorami estetycznymi, stanowiły śmiertelną broń -
ponoć kształt ostrza ułatwiał przebijanie ciała (na zasadzie piły), lecz jednocześnie utrudniał
wyciągnięcie z ciała (ząbki blokowały się na zbroi). W grach flambergi możemy zobaczyć m.i.n.
Diablo II LoD, Medieval II Total War i serii Legacy of Kain (miecz Soul Reaver) Flambergiem
walczono (najczęsciej) trzymając jedną dłoń na rękojeści drugą na ricasso - odcinek między
gardą a głownią (ostrzem) Używając miecza przede wszystkim do kłucia (ew. siepania, ale wtedy
ciężko przebić ciężki pancerz) i trzymając wroga na dystans dzięki długiemu ostrzu.

Czemu do flamberga dałeś foto zweihandera? - nie wiem. Co do przebijania pancerza - cios w obojczyk albo łubudu w dyńkę - ciach-ciach albo utrata przytomności, bo zasłony wiele nie dają:D

[Luk_Der_Ritter 0]

Dnia 04.09.2007 o 22:46, Bartold-1991 napisał:

Czemu do flamberga dałeś foto zweihandera? - nie wiem. Co do przebijania pancerza - cios w
obojczyk albo łubudu w dyńkę - ciach-ciach albo utrata przytomności, bo zasłony wiele nie dają:D

Haha bo na kompie zapisałem sobie ten obraz jako Zweihander (niem. dwuręczny) Co nie zmienia faktu że jest to flamberg :P:P Obraz pochodzi z Wikipedii.