HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 20.01.2009 o 19:22, Quatre napisał:

Ludzie na Titanicu nie toczyli walki z oceanem, oni w ogóle nie toczyli walki, bo nie
było sensu :) Wpadli na górę lodową!

Użyłem niewłaściwego słowa ;) , chodziło mi o zmaganie się z oceanem, a nie o walkę z nim (bo właściwie to występuje to tylko w Gniewie Oceanu). A tak w ogóle to jak to ''''oni w ogóle nie toczyli walki'''' ? Przecież oni, przez jedną czwartą całego filmu walczyli o własne życie.

Dnia 20.01.2009 o 19:22, Quatre napisał:

To jest katastrofa, kiedy statek wpada na gigantyczny kawał lodu na środku oceanu. A kiedy
jakieś łupinki podrygują podczas sztormu, to gdzie tu katastrofa?

A to już Twoja subiektywna opinia na temat katastrofy.

Spoiler

Zatonięcie statku i helikoptera oraz spowodowana przez to śmierć kilku ludzi

w dramatycznych okolicznościach, również może być traktowane jako katastrofa.

Dnia 20.01.2009 o 19:22, Quatre napisał:

Twister nie za bardzo podpada pod katastrofę filmu katastroficznego. To raczej film sensacyjny,
bo głównie opowiada o wyczynach grupy badaczy tornad, a nie o losach normalnych ludzi.
Oni sami się pchają w środek tornada :) Ostatecznie mogę uznać Twistera za film katastroficzny,
ale z naciskiem na niekatastroficzność obrazu ^_^

Jakby nie patrzeć ''''Twister'''' niestety jest filmem katastroficznym. Napisałem ''''niestety'''', bo także postrzegam ten film bardziej jako film sensacyjny.

Dnia 20.01.2009 o 19:22, Quatre napisał:

Nieprawda - pogoda może zgotować katastrofę, ale musi mieć miejsce jakaś klęska żywiołowa,
a nie tylko zwykły sztorm.

W cale nie ''''zwykły sztorm'''', tylko

Spoiler

zderzenie bodajże trzech silnych sztormów jednym miejscu

.

KŁEJK

Dnia 20.01.2009 o 19:22, Quatre napisał:

Już jasne ;-) ?

Uważam, że wszystko jest już zupełnie jasne. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2009 o 23:06, polskavaenk napisał:

/.../


To teraz chcesz się dowiedzieć...? ;D
No nieźle, moim zdaniem najpierw powinno się dowiadywać, czy film dobry, czy nie. Dopiero potem decydować się na ewentualny wydatek. A zresztą... co ja tam wiem ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2009 o 17:20, kerkas napisał:

A mnie się film podobał wreszcie komedia nie romantyczna , trochę klną to prawda ale
wreszcie bohaterki są jakieś a nie papierowe jak w większości polskich komedii

Heh. Ostatnia polska komedia, która moim zdaniem na tę nazwę zasługiwała, to Killer, wcześniej Va Banque i filmy Barei. Od kilku lat jest w tej dziedzinie tylko pustynia. Polskie kino komediowe nie żyje. Jest moim zdaniem kompletnym trupem.

Dnia 20.01.2009 o 17:20, kerkas napisał:

humor może nie jest wysublimowany ale nie znam ostatnio nakręconej polskiej komedii w której by był.

Ja też nie znam żadnej polskiej komedii ostatnio nakręconej. :)

Dnia 20.01.2009 o 17:20, kerkas napisał:

A testosteron też nie utrafił w Twoje gusta ?.

Nie. Może nie mam humoru, ale jak widzę tych samych aktorów, którzy biorą udział w polskich smętnych telenowelach, to ogarnia mnie takie przygnębienie, że błyskawicznie wyłączam tv, albo przełączam na coś zupełnie z Polską nie związane.
Doszło do tego, że zacząłem bardziej cenić absurdalny i dość niskich lotów humor z "Kiepskich" od większości polskich produkcji rozrywkowych. No, może z wyjątkiem niektórych kabaretów. Jak mam oglądać kolejne szlochy i prymitywne lub przekombinowane problemy życiowe, to nóż mi się w kieszeni otwiera.
Dlatego film, w którym szczyt humoru, to epizodyczne zaniechanie telenowelowej smęty i rozterek, oceniam jako odpychanie się krótkim kijem od dna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Oglądał ktoś wczoraj na Polonii "Dr.Strangelove, lub jak przestałem się martwić i pokochałem bombę" ?
Dawno się tak nie uśmiałem :D Świetny film, kto go jeszcze nie widział, to niech żałuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.01.2009 o 23:30, Obi-wan Kenobii napisał:

> /.../

To teraz chcesz się dowiedzieć...? ;D
No nieźle, moim zdaniem najpierw powinno się dowiadywać, czy film dobry, czy nie. Dopiero
potem decydować się na ewentualny wydatek. A zresztą... co ja tam wiem ;P


Wiesz ja idę z klasą na niego, więc dużego wyboru nie miałem (obowiązkowo idziemy!). Tylko teraz pytanie dobry film?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2009 o 11:37, Olamagato napisał:

Heh. Ostatnia polska komedia, która moim zdaniem na tę nazwę zasługiwała, to Killer,
wcześniej Va Banque i filmy Barei. Od kilku lat jest w tej dziedzinie tylko pustynia.
Polskie kino komediowe nie żyje. Jest moim zdaniem kompletnym trupem.

Po Barei były jeszcze inne filmy. Oglądałeś "Dzień Świra"? Mnie on rozbawił (zwłaszcza ta spadająca klapa w pociągach). Nie oglądałem "Rysia" więc nie chcę go tu przypominać. Ale zgadzam się, że już dawno nie mieliśmy takich hitów jak np. "Vabank" czy "Seksmisja", nie wspominając o "Samych swoich", "Gdzie jest generał'' czy "Jak rozpętałem drugą wojnę światową".
A najlepszym przykładem na niewydolność polskich komedii były filmy Jerzego Gruzy o Gulczasie.

Dnia 21.01.2009 o 11:37, Olamagato napisał:

Doszło do tego, że zacząłem bardziej cenić absurdalny i dość niskich lotów humor z "Kiepskich"
od większości polskich produkcji rozrywkowych. No, może z wyjątkiem niektórych kabaretów.

Kiepskich nie oglądam. Ratuję się właśnie wspomnianymi kabaretami. No i pozostają niektóre komedie zagraniczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2009 o 21:11, Rumcajs52 napisał:

> Całkowicie poprawny.
Ja bym tam SEAL nie tłumaczył dosłownie, to skrót.


GROM to też skrót, a myślisz że przypadkowo brzmi właśnie tak? I czy większość osób odbiera to jako skrót, czy jako nazwę? :>
Zresztą możesz sobie rozszyfrować FOKI jako skrót, np Formacja Obronno-Kryzysowo-Inwigilacyjna :PP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2009 o 21:11, Rumcajs52 napisał:

Ja bym tam SEAL nie tłumaczył dosłownie, to skrót.

Nie jesteś w stanie jednocześnie zachować skrótu bez naciągania i tego samego skojarzenia z nim związanego. To co zrobili to najlepsze co jest do wyboru dla tego tytułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.01.2009 o 21:25, rob006 napisał:

I czy większość osób odbiera to jako skrót, czy jako nazwę? :>

Czyli do dzisiaj tłumaczymy filmy o gromie ( <-- WTF? :D ) THUNDER FORCE? :D

@hans olo
Dobra, nevermind :P
Ja bym zostawił oryginalny tytuł, IMO znaczenie skrótu jest ważniejsze. Ty masz inne zdanie, i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No więc dziś obejrzałem sobie Krew za Krew, akurat na taki ilm miałem ochotę ;] W gazecie dostał ocenę 4 gwiazdki czyli bardzo wysoko. Całkowicie się z tą oceną zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nadrabiania filmowych zaległości ciąg dalszy ... tym razem padło na "I''m legend" czyli "Jestem legendą".

Podchodziłem do tego filmu z mieszanymi uczuciami ... z jednej strony słyszałem o tym filmie wiele - i pozytywów i negatywów. Już samo to mnie zaciekawiło, rys fabularny który gdzieś tam przeczytałem zapowiadał się ... dziwnie. Z jednej strony ciekawie ale, z drugiej strony wydawało mi się że gdzieś już to widziałem ... Ok, nie ma co z góry oceniać, trzeba obejrzeć. Jak powiedziałem tak zrobiłem ... i się niestety ogólnie na filmie się rozczarowałem, a teraz po kolei ...

Na początku zaznaczę, że wiem że film jest adaptacją książki [ której nie czytałem ]. Sam pomysł na zekranozowanie, całkiem ciekawie się to zapowiadało. Nic, to oglądam .... Na plus na pewno trzeba zaliczyć wizję tego

Spoiler

jak wyglądała Ameryka po rozprzestrzenieniu się wirusa, puste ulice, opuszczone dzielnice, klimat postapokaliptyczny bardzo mi się spodobał

. Co do aktorów ... w zasadzie poza Smithem nie ma tam nikogo. ;p O dziwo, zagrał w "Legendzie" bardzo przyzwoicie, przynajmniej do pewnego momentu, ale o tym później. Rola Nevilla,
Spoiler

ostatniego człowieka który chce pokonać wirusa

wypadła całkiem nieźle. Film ogląda się z niemałym zaciekawieniem chociaż tak naprawdę tylko kilka scen jest imo zapadających w pamięć [
Spoiler

np: scena z psem, sceny w wypożyczalni wideo, cytowanie Shreka ... i ... hm ... to chyba na tyle :/, ewentualnie jeszcze retrspekcje Nevilla

]. Niestety ... cały urok filmu znika jak kamfora po
Spoiler

pamiętnym ataku "zombiaków" na dom Roberta

. Wtedy niezły, klimatyczny dramat zmienia się typową chamerykańską papkę, a zdesperowany
Spoiler

Neville staje się prawie że niezniszczalnym bohaterem w stylu Seagala czy van Damme''a

>.<. A i ta pamiętna ostatnia scena i zakończenie ... patetyzm aż się wylewa z ekranu ... i
Spoiler

pozytywne zakończenie

mi tu absolutnie nie pasuje ... zupełnie jak w filmie "28 dni później" ... Nota końcowa ? 5/5+ w porywach 6 na 10. Obejrzeć można ale nie nastawiajcie się na coś co was zwali z nóg ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja polecam z filmów animowanych: Madagaskar, Kung Fu Pandę i Na Fali. Mnie osobiście te filmy bardzo przypadły do gustu, animacje też są bardzo ładne, teksty są świetne, szczególnie w Madagaskarze wymiatają szczególnie Pingwiny i król Julian ;)

Myślę wybrać się teraz na Madagaskar 2. Jakie są Wasze opinie o tym filmie? Z tego co czytałem na filmweb film ogólnie się podobał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 14:40, lookastdu napisał:

Ja polecam z filmów animowanych: Madagaskar, Kung Fu Pandę i Na Fali. Mnie osobiście
te filmy bardzo przypadły do gustu, animacje też są bardzo ładne, teksty są świetne,


Madagaskar jako jedyny z tych trzech filmów jestem w stanie szczerze polecić ... a to dlatego, że pozostałych tytułów po prostu nie znam. :-)
Ale mimo wszystko i tak z filmów animowanych najbardziej pokochałem klasykę (szczególnie od Walta Disneya) ... kiedy to wszystko robione było metodą animacji poklatkowej na papierze, ze statycznymi, ręcznie robionymi tłami itd. W takiej właśnie konwencji powstawały najpiękniejsze i najbardziej pamiętne IMO filmy w historii kina animowanego (w tym jeden, który osobiście cenię sobie w sposób szczególny, ponad wszystko ... ale długo by o tym pisać).
Takich filmów niestety już się nie robi, ale z drugiej strony same w sobie są one jakby nieśmiertelne, a ich przesłania ponadczasowe (przynajmniej dla mnie) ... a wszystko to bez nadmiernej ilości śmiechu, bez czaderskich tekstów itp. rzeczy, stających się powoli niejako wyznacznikami współczesnego kina animowanego (co mnie osobiście wcale nie cieszy, wręcz przeciwnie :-/).

Dnia 22.01.2009 o 14:40, lookastdu napisał:

szczególnie w Madagaskarze wymiatają szczególnie Pingwiny i król Julian ;)


Dla mnie osobiście w części drugiej Madagaskaru

Spoiler

najbardziej rozwalająca była pewna babcia z nadmiarem energii i wigoru ;-D, szczególnie jej walka z Aleksem tuż na początku filmu dosłownie powaliła mnie na kolana. :-D


Dnia 22.01.2009 o 14:40, lookastdu napisał:

Myślę wybrać się teraz na Madagaskar 2. Jakie są Wasze opinie o tym filmie? Z tego co
czytałem na filmweb film ogólnie się podobał.


Kilka stron temu zamieściłem tu dość sporą opinię na temat Madagaskaru 2 ... o proszę bardzo:

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=255&pid=13375

Zamieściłem tam również ogólne streszczenie fabuły (zaspoilerowane oczywiście), w razie gdyby ktoś chciał się z nią zapoznać tudzież zweryfikować, a nie ma zamiaru oglądać filmu lub coś w tym stylu.
W każdym razie voila. :-)
Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Do tego wszystkiego dodam jeszcze, że efekty specjalne ekspertów od Matriksa nie powalają, a scenariusz to - pomijając kilka scen - prawdziwa słabizna. Do tego masa błędów logicznych. Film broni się genialną scenografią, grą Willa (choć na ten temat słyszałem skrajnie odmienne opinie) i piękną, celowo zepchniętą na margines muzyką, która mimo to nieraz wspaniale podkreśla emocje wypływające z danej sceny (

Spoiler

śmierć Samanthy

).
No i przerażające jest to, że na fali sukcesu filmu producenci zdecydowali się na nakręcenie kontynuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.01.2009 o 16:07, DJ Szlafrok napisał:

Do tego wszystkiego dodam jeszcze, że efekty specjalne ekspertów od Matriksa nie powalają,
a scenariusz to - pomijając kilka scen - prawdziwa słabizna. Do tego masa błędów logicznych.


No niestety błędy logiczne to domena filmów rodem z Hollywood. Nie wiem co miałeś do efektów specjalnych, były na tyle ok. "I am Legend" to rzeczywiście trochę zaprzepaszczony pomysł na scenariusz. Nie wiem jak ale na pewno z tego pomysłu dałoby się więcej wyciągnąć.

Dnia 22.01.2009 o 16:07, DJ Szlafrok napisał:

Film broni się genialną scenografią, grą Willa (choć na ten temat słyszałem skrajnie
odmienne opinie) i piękną, celowo zepchniętą na margines muzyką, która mimo to nieraz
wspaniale podkreśla emocje wypływające z danej sceny (

Spoiler

śmierć Samanthy

).
No i przerażające jest to, że na fali sukcesu filmu producenci zdecydowali się na nakręcenie
kontynuacji...


Czasami przerażające a czasami nie. Z reguły sequele są gorsze od pierwowzorów, jednak gdy film okazuje się niewypałem - uważam że "I am legend" takim był (mimo sukcesu kasowego miał o wiele większy potencjał) - to jest duża szansa, że przy dobrym scenarzyście i reżyserze z w miarę świeżą wizją, nadrobi zaległości i się poprawi.

Co do zakończenia to w 100% się zgadzam. Amerykanie powinni skończyć z patetycznymi przemówieniami na końcach wielkich produkcji. To nie jest nic innego jak streszczenie przesłania (nawet tego najbardziej błahego) w kilku zdaniach. Czy amerykanie są aż tak głupi że trzeba im mówić co oglądali? To właśnie mi się podobało w "Cloverfieldzie". Gdy skończyła się akcja filmu - skończył się sam film. Moim zdaniem to jest recepta na sukces sequela - pozostawić niedosyt. Te przemówienia sprawiają, że filmami z hollywood chce mi się rzygać. Najlepszym przykładem był "Dzień w którym zatrzymała się Ziemia".

Spoiler

Gdy ucichły ostatnie oznaki ataku na Ziemię i wszyscy zostali uratowani

pomyślałem że w tym momencie powinny wejść napisy. Oczywiście nie. Trzeba było walnąć łopatologiczne zakończenie... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się