Zaloguj się, aby obserwować  
Fenarid

Age of Pirates (Sea Dogs 2)

233 postów w tym temacie

Dzięki za pomoc !. Załatwiłem herszta na oba sposoby. Pograłem jeszcze ok. 6 godzin i..... napotykając kolejne buraki stwierdziłem, że szkoda mojego czasu. Poczekam, aż wyjdzie jakiś patch z poprawkami, to wrócę do gry ale już bez większego entuzjazmu, bo wygląda mi na to, że AoP jest rozwiniętą formą SEA DOGS i szkoda, że Akella pomimo takich możliwości jakie tkwią w temacie nie wymyśliła innej fabuły od ponownego tworzenia "Libertanii" bo to już było.
A swoją drogą to dochodzę powoli do bardzo smutnego wniosku ( po przejściu m.in. Obliviona i teraz około 80-ciu godzin gry w Piratów ), który wywołuje u mnie spore obawy na przyszłośc. Nie wiem, czy podzielicie moje zdanie, bowiem uważam, że twórcy gier TPP RPG gonią teraz za tym, aby na maxa wykorzystywac najnowsze możliwości sprzętowe zapominając, że w RP-gach priorytetem jest dobra, wciągająca fabuła z mnóstwem ciekawych questów, zwrotami akcji itp. Tymczasem jak na razie możemy w wielu grach zachwycac się grafą tak, że niektórym mowę z wrażenia odejmuje , a wchodząc w fabułę dostajemy do przeżucia ciężkostrawną papkę po której co bardziej wymagający, rasowi RP-gowcy dostają odruchów wymiotnych.
Oby tylko Piranie nie spaprały G3 bo się chyba kompletnie załamię ( chociaż sądząc po zapowiedziach jest to raczej nieprawdopodobne ).
Sorki za to, że trochę odbiegłem od tematu, ale jest to skutek kolejnego zawodu, jaki mi teraz sprawiły Age of Pirates.
Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fabuła ?? Ale po co ?? Przecież w Sea Dogs nie gra się dla fabuły :| To ma być w miarę wierne odwzorowanie karaibów z XVII wieku, z pełną swobodą wyboru profesji. Linia fabularna jest tutaj praktycznie zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2006 o 13:58, Seldon napisał:

Fabuła ?? Ale po co ?? Przecież w Sea Dogs nie gra się dla fabuły :| To ma być w miarę wierne
odwzorowanie karaibów z XVII wieku, z pełną swobodą wyboru profesji. Linia fabularna jest tutaj
praktycznie zbędna.


Jak to nie gra się dla fabuły? A niby po co? I na co miałbym mieć pełną swobodę wyboru profesji, po to żeby tylko bez celu popływać po Karaibach? Takie to ja mam w Google maps.
Wybacz, może to trochę niegrzeczne z mojej strony, ale czy ty wiesz co to gra fabularna? A właśnie do tego tytułu aspirują Sea Dogs, Piraci z Karaibów i Age of Pirates. By przeżyć niesamowitą morską przygodę, nieźle się bawić. A wybór profesji, nacji czy umiejetności ma nam umożliwić jej rozegranie w najlepszy dla nas sposób.
Właśnie w tych grach fabuła powinna mieć pierwszorzędne znaczenie.
Dodam jeszcze że wg mnie to w najstarszych sea dogsach była najlepsza linia fabularna.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2006 o 16:55, Marqsek napisał:

I na co miałbym mieć pełną swobodę wyboru profesji, po to żeby tylko bez celu popływać po Karaibach?


Brawo !! Wreszcie, chociaż nieświadomie, uchwyciłeś sens gry marynistycznej, bo właśnie tym są te gry. Grą marynistyczną z "elementami cRPG". O tym, że jest to jakoby cRPG piszą głównie dystrybutorzy, z tego prostego względu, że nazwa cRPG sprzedaje się lepiej. Jakbyś napisał na pudełku gra marynistyczna, to połowa czytających by nie wiedziała o co chodzi.

Radością korzystania z tej gry jest głównie możliwość żeglowania wirtualnym żaglowcem, pod wirtualnych karaibach,a właściwie symulacja życia żeglarza w tych czasach. Weź sobie np. Pirates! Sida Meiera, albo Port Royal, czy Piratów Nowego Świata. To są gry z kategorii Age of Pirates. Stawianie tej gry koło Gothiców, Obliviona itd. to swoiste nieporozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2006 o 16:55, Marqsek napisał:

Wybacz, może to trochę niegrzeczne z mojej strony, ale czy ty wiesz co to gra fabularna?


Swoją drogą może jeszcze chciałeś Piratów na D&D ?? 2k10 obrażeń od pocisku armatniego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 24.08.2006 o 18:37, Seldon napisał:

Brawo !! Wreszcie, chociaż nieświadomie, uchwyciłeś sens gry marynistycznej, bo właśnie tym
są te gry. Grą marynistyczną z "elementami cRPG".


Wybacz ale wszędzie gdzie zetknąłem się z informacjami o tej grze, w prasie, w necie, w rozmowach ze znajomymi, padało okreslenie RPG, gra fabularna, nigdzie nie padło,przyznaję ze obce mi, określenie "gra marynistyczna". Nie rozdrabniajmy się, bo to bez sensu, równie dobrze można powiedzieć że Trainz to gra "kolejowa".
Gry tego typu, Jak SD, PzK czy AoP to może nie typowe cRPG ale zawierają podstawowe dla nich elementy: Rozwój postaci, atrybuty które można zmieniać, liczne questy, możliwość podążania do celu wieloma ścieżkami, dlatego przyjeło się zaliczać je właśnie do tego gatunku. A symulator jachtu pływającego po Atlantyku to Jakbyś nazwał ?:)

>O tym, że jest to jakoby cRPG piszą głównie

Dnia 24.08.2006 o 18:37, Seldon napisał:

dystrybutorzy, z tego prostego względu, że nazwa cRPG sprzedaje się lepiej. Jakbyś napisał
na pudełku gra marynistyczna, to połowa czytających by nie wiedziała o co chodzi.


Właśnie, przeczytaj co napisałem wyżej, tu nie chodzi o to że ta nazwa sprzedaje się lepiej, tyle, że jest bardziej powszechna, w nomenklaturze gier komputerowych wykształciło kilka typowych określeń gatunku: symulator, zręcznościówka, przygodówka, FPS, RPG, itd. a w ich ramach zawsze istnieją jakieś mutacje czy mieszanki. żeby grę dodanego gatunku zaliczyć musi ona spełniać pewne określone dla niego warunki. Ale zawsze wiadomo o co chodzi.

Dnia 24.08.2006 o 18:37, Seldon napisał:

Radością korzystania z tej gry jest głównie możliwość żeglowania wirtualnym żaglowcem, pod
wirtualnych karaibach,a właściwie symulacja życia żeglarza w tych czasach. Weź sobie np. Pirates!
Sida Meiera, albo Port Royal, czy Piratów Nowego Świata. To są gry z kategorii Age of Pirates.
Stawianie tej gry koło Gothiców, Obliviona itd. to swoiste nieporozumienie.


Zgadza się, dlatego tych gier nie stawiam obok siebie, dla mnie, mimo, że zaliczam je do jednego gatunku, są to zupełnie różne produkty. Zresztą nawet na tym forum są tacy, którzy by powiedzieli że Gothic nie jest rasowym RPGiem, co ty na to?

>Swoją drogą może jeszcze chciałeś Piratów na D&D ?? 2k10 obrażeń od pocisku armatniego ?

A w AoP, w tej wg ciebie "marynistycznej" RPG tego nie ma? Zwiększania zadawanych obrażeń przez zmienianie odpowiednich atrybutów i zdobywanie umiejętności, które też podawane są procentowo.

Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśniliśmy. Pozdro :)


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

Wybacz ale wszędzie gdzie zetknąłem się z informacjami o tej grze, w prasie, w necie, w rozmowach
ze znajomymi, padało okreslenie RPG, gra fabularna, nigdzie nie padło,przyznaję ze obce mi,
określenie "gra marynistyczna".


To widzę, że przy tym smiganiu po Necie nie zadałeś sobie trudu wejść nawet na stronkę zachodniego wydawcy. ;) Właśnie dla takich ludzi jak ty oficjalną etykietką jest "cRPG" inaczej gra by się nie sprzedała.

>A symulator

Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

jachtu pływającego po Atlantyku to Jakbyś nazwał ?:)


Może nie zauważyłeś ale pytasz do jakiego gatunku zaliczyłbym symulator. ;)

Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

Właśnie, przeczytaj co napisałem wyżej, tu nie chodzi o to że ta nazwa sprzedaje się lepiej,
tyle, że jest bardziej powszechna, w nomenklaturze gier komputerowych wykształciło kilka typowych
określeń gatunku: symulator, zręcznościówka, przygodówka, FPS, RPG, itd. a w ich ramach zawsze
istnieją jakieś mutacje czy mieszanki. żeby grę dodanego gatunku zaliczyć musi ona spełniać
pewne określone dla niego warunki. Ale zawsze wiadomo o co chodzi.


Nazywamy to generalizowaniem i nie można tego traktować jako zjawiska pozytywnego. Nie po to tworzy się konkretne nazwy subgatunków żeby je później wrzucać do jednego wora z cRPG, actionRPG, H&S itd. itd.

Sprawdź sobie określenie "naval games", ewentualnie "nautical games" to może ci się przejaśni. Nie przeczę, że w grze są elementy cRPG ale to nie zmienia faktu, że fabuła w tej grze jest mało istotnym dodatkiem.

Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

> Radością korzystania z tej gry jest głównie możliwość żeglowania wirtualnym żaglowcem,
pod
> wirtualnych karaibach,a właściwie symulacja życia żeglarza w tych czasach. Weź sobie np.
Pirates!
> Sida Meiera, albo Port Royal, czy Piratów Nowego Świata. To są gry z kategorii Age of
Pirates.
> Stawianie tej gry koło Gothiców, Obliviona itd. to swoiste nieporozumienie.

Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

Zgadza się, dlatego tych gier nie stawiam obok siebie, dla mnie, mimo, że zaliczam je do jednego gatunku, są to zupełnie różne produkty.


>Zresztą nawet na tym forum są tacy, którzy by powiedzieli że Gothic nie jest rasowym RPGiem, co ty na to?

Bo nie jest :P Rasowym cRPG to jest Planescape:Torment, czy KOTOR, a Gothic jest actionRPG.

Dnia 24.08.2006 o 20:56, Marqsek napisał:

A w AoP, w tej wg ciebie "marynistycznej" RPG tego nie ma? Zwiększania zadawanych obrażeń przez
zmienianie odpowiednich atrybutów i zdobywanie umiejętności, które też podawane są procentowo.


Pozwolę sobie zauważyć ,że rozwój postaci występuje obecnie w prawie każdym gatunku w którym owa postać jest. Nazywamy to właśnie elementami RPG. Choćby w typowej siekaninie TPP jak Jedi Academy

pozwolisz, że teraz ja zapytam czy rozumiesz pojęcie RPG ? Jak na razie to co wymieniłeś to są cechy dość powszechne w gatunku, natomiast nie kluczowe. Kluczowym jest właśnie odgrywanie

Osobiście określam to jako "grę marynistyczną z elementami cRPG", ewentualnie "marynistyczny cRPG" (jak już bardzo chcesz ;) ), choć moim zdaniem tych elementów nie ma na tyle dużo (te "dialogi", no litości).

Nie zmienia to jednak faktu, że sporo osób ( w tym ja) ma tzw. fabułę w tej grze w głębokim poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


Owszem przyznaję, nie przejrzałem dokładnie strony zachodniego wydawcy, na pewno jak dobrze poszukam to tam znajdę określenie "naval games", nie wątpię, że w nomenklaturze angielskiej takie słowo istnieje, ale jako Polak wolę posługiwać się określeniami znanymi i jasnymi w naszym rodzimym języku.

Druga sprawa, ale wg mnie właśnie owe nieszczęsne "naval","nautical", "marynistyczne" gry to właśnie nic innego jak tępione przez ciebie wrzucanie do jednego wora. Jako przykład posłużę się tytułami które wymieniłeś w jednym ze swoich poprzednich postów. Ty pewnie powiedziałbyś,że to gry marynistyczne z elemntami czegoś tam. Bo owszem łączą je elementy "piracko-korsarsko-karaibsko-bitewne :)", że tak to nazwę ale poza tym sporo dzieli. Zatem:

Sid Meiers Pirates - z tą grą szczerze mówiąc nie miałem do czynienia ale mam o niej pewne pojęcie, w jej przypadku nawet się z tobą zgodzę jest w pewnym stopniu "marynistyczna", trudna do jednoznacznego sklasyfikowania, zresztą to potomkini gry-legendy ale czy powiedziałbyś, że ta gra nie ma fabuły (bo poszukiwanie zaginionej rodziny pod jakąś tam skromną linię fabularną podchodzi, ale cóż zauważyłem, że akurat ten element ma dla ciebie najmniejsze znaczenie), nie ma wniej też elementów cRPG ani innych gatunków.

Port Royal - lecz tu w tym wypadku raczej na pewno się nie zgodzę. W tej grze będącej nota bene strategią ekonomiczną elemnety "marynistyczne" jak bitwy morskie, abordaże czy nawet nietolerowana przez Ciebie fabułka stanowią jedynie otoczkę, bez których ta gra mogła by się bardzo dobrze obejść, w niej chodzi raczej o zarabianie na handlu i produkcji (ty byś pewnie nazwałbyś ją właśnie tak: gra marinistyczna z elementami strategii ekonomicznej

Age of Pirates - gra od której się zaczęła nasza polemika, traktuję ją jako cRPG, choćby bardzo uroszczone ale jednak, ze względu, na te nawet jeśli tylko podstawowe, elementy RPG. Poza tym znam i wiem na czym polegają różnice w jego podgatunkach - między RPG, ActionRPG, MMORPG. Fakt mój przykład z gothikiem z poprzedniego posta był faktycznie nietrafiony.

Mam nadzieję że się jakoś do tego ustosunkujesz i proponuję abyśmy w zgodzie zakończyli jakoś tę naszą dyskusję. Zrobił się z niej obszerny offtop, który to chyba nawet ja zacząłem, a ten temat poświęcony jest przecież Age of Pirates a nie różnicom międzygatunkowym. Z góry przepraszam, jeśli w jakiś sposób cię swoimi wypowiedziami uraziłem, ale cóz tak czasem też w dyskusjach bywa.

Kurde rozpisałem się, to chyba mój najdłuższy na tym forum post :)

Pozdrawiam Cię serdecznie i zyczę Ci powodzenia w grach, nie tylko marynistycznych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2006 o 00:57, Marqsek napisał:

Z góry przepraszam, jeśli w jakiś sposób cię swoimi wypowiedziami uraziłem, ale cóz tak czasem też
w dyskusjach bywa.


A niby czym ? Prowadzimy konkretną rozmowę na temat zaklasyfikowania tej gry pod względem gatunkowym. :)

Natomiast co do samej gry, to trzeba przyznać, jest świetna. Wiele elementów rozwinięto, powiększono możliwy rozmiar floty itd.
Niestety tak jak się tego spodziewałem gra jest strasznie zabugowana i czasem potrafi się wywalić 5 razy pod rząd np. przy wchodzeniu na mapę.
Kolejnym aspektem który odrobinę rozczarowuje jest niestety kwestia "zakradania się do miasta". Naprawdę przy wprowadzonym wspólczynniku morale kolonii, czy lojalności aż prosi się wprowadzenie możliwości wzniecenia buntu, czy też dania łapówki. Tymczasem jedyne co możemy to zakraść się do tawerny :|
Ciekawie rozwiązana jest szermierka, naprawdę wygląda teraz znacznie realistyczniej.
Zastanawiająca jest "odwaga" niektórych kupców, gdy podpływam do 2 pinas, manowarem i okrętem liniowym, a one nie chcą się poddać :| Twardzi ci kupcy byli ;)

Oczywiście parę rzeczy śmieszy, jak np. oświetlenie nocne na modłę starożytną (otwarta misa z ogienkiem) na statku. No ludzie, na czas bitwy na żaglowcu wygaszano nawet ogień w kuchni,a ci sobie tu grilla na pokładzie robią :P
Jak już jesteśmy przy oświetleniu, to owo oświetlenie ciutkę drażni w nocy. Jak niby mamy zaskoczyć fort, jak statek wygląda jak lunapark ??

Co jeszcze ... handel niewolnikami, fajna sprawa. ;) NIe chcieli płacić okupu ? To do ładowni :) Ogromna satysfakcja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2006 o 00:57, Marqsek napisał:

czy nawet nietolerowana przez Ciebie fabułka


Bez takich proszę, dobrą fabułę w grach bardzo cenię, w niektórych jest dla mnie nawet podstawą ale po prostu Age of Pirates traktuję trochę inaczej, głównie z tego względu, że lubię książki marynistyczne i opowieść wymyślona przez kolesi zostawiających otwarty ogień na pokładzie mogłaby tylko przeszkadzać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.08.2006 o 01:28, Seldon napisał:

Bez takich proszę, dobrą fabułę w grach bardzo cenię, w niektórych jest dla mnie nawet podstawą
ale po prostu Age of Pirates traktuję trochę inaczej, głównie z tego względu, że lubię książki
marynistyczne i opowieść wymyślona przez kolesi zostawiających otwarty ogień na pokładzie mogłaby
tylko przeszkadzać ;)


W porządku, bo dla mnie też to właśnie fabuła jest najważniejszym elementem tych gier. Jak jest dobra fabuła, która mnie wciągnie to nie zwracam uwagi na błędy i nieścisłości w grze a nawet czasem na słabą grafę.
Tak było z Sea Dogs, które uważam miały najlepszą linię fabularną ze wszystkich gier Akelli i do których właśnie jej powodu lubię wracać. Piraci z karaibów też mieli niezłą ale to już nie to, tam poza fajnym głównym, był też jeden dobry wątek poboczny i kilka mniej ciekawych, które można zresztą było policzyć na palcach.
A co do Age of Pirates, których kupiłem ze względu na sympatię do tej serii i właśnie fabułę (która jak liczyłem, będzie trzymać poziom SD), to jednak się trochę zawiodłem. Nie ukończyłem wprawdzie jeszcze gry w 100% (na razie jestem na etapie zdobycia jakiegoś okrętu pierwszej klasy, by dokonać inwazji na kilka fortów :) ale i tak chyba nie będzie lepiej. Szkoda, bo pomimo bugów ta gra jest naprawdę sympatyczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 24.08.2006 o 13:58, Seldon napisał:

Fabuła ?? Ale po co ?? Przecież w Sea Dogs nie gra się dla fabuły :| To ma być w miarę wierne
odwzorowanie karaibów z XVII wieku, z pełną swobodą wyboru profesji. Linia fabularna jest tutaj
praktycznie zbędna.

Cześć. Nie było moją intencją rozpętywać burzę. Dziś rano wszedłem na rosyjskojęzyczną stronę Akelli (a więc twórcy gry, a nie dystrybutora) bowiem tak się składa, że lepiej operuję rosyjskim niż angielskim, i wyraźnie twórcy gry piszą że jest to gra RPG (w Rosji Age of Pirates nosi nazwę "Korsarze III"). A zatem nie ma o co kopii kruszyć. Fabuła w tej grze musi być i każdy kto ją kupi ma uzasadnione prawo oczekiwać, że kupił sobie RP-ga.
I nie zgodzę się absolutnie z Twoją tezą - po co fabuła ?. Ano po to, że bez wciągającego wątku jaki cel miałaby mieć rozbudowa cech i umiejętności bohatera Blaze''a lub Beatrice ?. Tępej młócki by sobie zdobyć punkty doświadczenia w celu osiągnięcia kolejnych zdolności i umiejętności by łatwiej dokonać kolejnej młócki itd. a w międzyczasie popływać sobie po Karaibach ogromnym manowarem ?. Nooooo przepraszam, ale taka formuła gry RPG toż to byłby prawdziwy horror - nie sądzisz ?.
Age of Pirates na pewno sprawią ogromna frajdę, nawet pomijając bugi, tym którzy nie grali w SEA DOGS-ów (pomijam Piratów z Karaibów bo tam wątek był inny). Ja grałem we wszystkie i pozwoliłem sobie tylko wyrazić swoje zdanie że pod wzgledem fabuły Age of Pirates jest klonem SEA DOGS, a wywołana do tablicy "fabuła" odgrywa kluczową rolę napędzającą "temperaturę" gry.
Pozdrowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2006 o 10:51, shotgunner napisał:

I nie zgodzę się absolutnie z Twoją tezą - po co fabuła ?. Ano po to, że bez wciągającego wątku
jaki cel miałaby mieć rozbudowa cech i umiejętności bohatera Blaze''a lub Beatrice ?. Tępej
młócki by sobie zdobyć punkty doświadczenia w celu osiągnięcia kolejnych zdolności i umiejętności
by łatwiej dokonać kolejnej młócki itd. a w międzyczasie popływać sobie po Karaibach ogromnym
manowarem ?.


Hmmm....może po to, że bez odpowiedniego rozwoju postaci może tak jakby zapomnieć o zdobywaniu fortów, owego manowara itd. Heh dobra, ty nie łapiesz radochy z samego pływania, trudno. W Piratów z Karaibów grałem pamiętam ponad 2 miesiące z totalnym pominięciem wątku głównego, bo szczerze mówiąc mnie nie bawił.Po rpostu fabuła w tych grach jest....słaba i nic się na to nie poradzi :/ Mistrzami pióra to goście z Akelli nie są.

W Age of Pirates miałem chyba z 5 koloni zanim wogóle spotkałem Beatrycze. Inna sprawa, że marniutki ten wielki skarb tatusia, tyle to się przez miesiąc na łupieniu statków zarabia. ;) Swoją drogą ciekawe jak on chciał za to budować nowe państwo jak byle fort kosztuje 250 000 piastrów :| Bez sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 25.08.2006 o 10:51, shotgunner napisał:

Cześć. Nie było moją intencją rozpętywać burzę.


A tam zaraz burzę, po prostu dość ożywioną dyskusję dotyczącą przynależności gatunkowej :) A co do nieszczęsnej fabuły...
Seldon i ja, mamy do niej po prostu inne podejście. Jemu większą przyjemność sprawia zagłębiane się w mechanizmy gry toczące się na morzu, niż w opowiadaną historię. Wyrażnie to nakreślił. Jego widać nie nudzą ciągłe bitwy, abordaże i temu podobne.
Ja odwrotnie - mnie by to szybko nudziło, Ja (podobnie jak pewnie Ty) cenię sobie opowiadane historie i nie lubię przestojów w grze. Zawsze dązę za pomocą dostępnych w grze środków do celu, choćby miało by nim być tylko drobne pchnięcie wątku fabularnego do przodu. Jeśli się zatnę to szukam gdzie indziej - w nieodwiedzonych jeszcze miejscach, w misjach pobocznych, w bitwach morskich
własnie dlatego fabuła odgrywa dla mnie istotną rolę. I nie powinna być potraktowana przez autorów po macoszemu. A w AoP niestety - jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osoby lubiące gry o piratach i przygodach na morzu, właśnie grają po to aby sobie popływać.
Ja, zresztą wielu fanów SeaDogsów narzekało na Piratów z Karaibów, że nie dawała za dużego pola do popisu (nie każdy statek można było zdobyć (statni Black Perl). Krótka fabuła szybko się kończyłą i łaściwie zapomniałem się i nie zdążyłem się nacieszyć pływaniem. W Age of Pirates właśnie fabuła jest zgodnie ze zgłaszanymi uwagami bardziej na uboczu a można sobie popływać, poabordować, pohandlować... czyli to co tygryski lubią najbardziej i chwała Akelli za wysłuchanie tych głosów.
Swego czasu też bardzo lubiłem grę Corsairs, właściwie jak się zapomniałem to zamiast realizować misje nieustannie potrafiłem bawić sie jedną mapę, zdobywać wyspy likwidować praktycznie cały ruch na mapie, po czym podsuwać przeciwnikowi okręty aby ruch wznowić.
Wiem część ludzi, która nie widzi przyjemności w życiu ówczesnych korsarzy nie zrozumie, takie gry są po prostu skierowane do ściśle określonej grupy i zaspokajają ich potrzebę "popływania tak sobie" i "bez sensu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>Osoby lubiące gry o piratach i przygodach na morzu, właśnie grają po to aby sobie popływać.
>Wiem część ludzi, która nie widzi przyjemności w życiu ówczesnych korsarzy nie zrozumie, takie

Dnia 25.08.2006 o 23:19, PioMrex napisał:

gry są po prostu skierowane do ściśle określonej grupy i zaspokajają ich potrzebę "popływania
tak sobie" i "bez sensu".


Życie korsarzy raczej nie było takie przyjemne, jak sie nam wydaje po przeczytaniu paru powieści, czy obejrzeniu filmów. To były ciężkie i rządzące się brutalnymi prawami czasy :) To wiek XX i kinematografia przerobiły je na okres przygód i romantycznych awanturników. A co do samej gry...
...to myślę, że ta "część ludzi, która nie widzi przyjemności w życiu ówczesnych korsarzy" takich gier po prostu nie kupuje. Uważam się także za fana tej gry, jak i innych gier tego typu, ale dla mnie, "fabułofila", wychowanego na Sea Dogs, przyjemność w jej odbiorze, to nie tylko okręty, bitwy, pływanie tak sobie bez końca, ale także zaginone skarby, piękne córki gubernatorów, pojedynki na szpady. Nie gram w nią tylko po to by sobie "popływać", tygrysku :), bo wtedy zainwestowałbym w symulator. Gra powinna zaspokoić także moje potrzeby. A że nie jest w stanie tego zrobić, to już inna sprawa - bo ja kupiłem ją przede wszystkim ze względu na fabułę (jak się potem okazało, wg mnie totalnie przez autorów zlekceważoną). Tym bardziej, że w grach z tej serii fabuła jakoś nigdy wyraźnie nie dominowała - można było nią podążać jak się chciało, albo nie. Chciałbyś spędzić 2,5 godziny w kinie na filmie przygodowym o piratach, w którym tylko pływają i nic innego się nie dzieje? Nie sądzę. W opowieściach o piratach (ba, w jakichkolwiek morskich opowieściach) opowiadana historia także się liczy. Nie marginalizujcie jej wy, miłośnicy "bezcelowego pływania".

Wiem, że może nachalnie wałkuję ten temat, ale mam taką naturę, że czasami czepiam się pierdół i nie zawsze gadam z sensem. Dlatego powiem tak: niech każdy gra w tę grę i inne jej podobne jak chce, nazywa ją jak chce i zalicza ją do gatunku, do którego chce. Gra powinna sprawiać przyjemność każdemu, kto takie gry lubi, niezależnie czy lubi zagłębiać się w historię, czy w morską zadymę.

Ze swojej strony kończę tę przedłużającą się "fabularną" dyskusję. Niemniej jednak dalej będę się w tym temacie w razie potrzeby wypowiadał.

Pozdro for all :)



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

OK, ale z jednym się nie zgodzę, symulator pozwalałby na pływanie i tylko pływanie. Gdzie tu miejsce na abortowanie statków, handel?

Rozumiem, twoje intencje, przykro mi, że nie zaspokoili twoich oczekiwań, ja natomiast się cieszę, że dostałem produkt na który czekałem i który właśnie tak sobie wyobrażałem.

EoS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.08.2006 o 11:50, Seldon napisał:

W Age of Pirates miałem chyba z 5 koloni zanim wogóle spotkałem Beatrycze. <ciach>

A kopnął cię kiedyś ktoś w tylną część ciała ? Zobaczysz, kiedyś cię przypoluję w jakimś wątku o filmie, który nie widziałeś i opowiem ci zakończenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.08.2006 o 08:38, SwenG napisał:

> W Age of Pirates miałem chyba z 5 koloni zanim wogóle spotkałem Beatrycze. <ciach>
A kopnął cię kiedyś ktoś w tylną część ciała ? Zobaczysz, kiedyś cię przypoluję w jakimś wątku
o filmie, który nie widziałeś i opowiem ci zakończenie.


Wybacz za ten niezamierzony spoiler ale wchodząc tu mogłeś się spodziewać, że taki napotkasz. To tak jakby w temacie o filmie nie rozmawiać o fabule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 26.08.2006 o 07:47, PioMrex napisał:

OK, ale z jednym się nie zgodzę, symulator pozwalałby na pływanie i tylko pływanie. Gdzie tu
miejsce na abortowanie statków, handel?


I łapanie niewolników, nie zapomnij o łapaniu niewolników ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować