HumanGhost

Książki - temat ogólny

10253 postów w tym temacie

Dnia 21.10.2013 o 19:11, Kardithron napisał:

> małe ilustracje na początku każdego rozdziału.
Ano, wiem. I właśnie tych ilustracji chcę uniknąć. :P

O_o Nie bardzo rozumiem czemu. To są malutkie obrazki na jakąś 1/6 strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak się zastanawiam, wśród piszących są chyba sami miłośnicy SF z drobnym wyjątkiem Clancy''ego. A gdzie miejsce na książki Griffina? Dla niezorientowanych - pisze głównie o żołnierzach z czasów II wojny po wojnie, ale sensacyjno szpiegowskie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2013 o 19:13, Hubi_Koshi napisał:

O_o Nie bardzo rozumiem czemu. To są malutkie obrazki na jakąś 1/6 strony.

Lubię czysty tekst, ponieważ daje mojej wyobraźni pełne pole do manewru. Niemniej słyszałem bardzo dobre opinie na temat ilustracji Pauline Bayens. Dla niektórych książka bez nich wręcz nie istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 00:59, Kardithron napisał:

Lubię czysty tekst, ponieważ daje mojej wyobraźni pełne pole do manewru. Niemniej słyszałem
bardzo dobre opinie na temat ilustracji Pauline Bayens. Dla niektórych książka bez nich
wręcz nie istnieje.

Nie masz się więc czego bać, ilustracje w tej edycji które ci podrzuciłem są rzadkie i w sumie dość proste. Raczej ci czytania nie zepsują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.10.2013 o 21:33, KrzysztofMarek napisał:

Tak się zastanawiam, wśród piszących są chyba sami miłośnicy SF z drobnym wyjątkiem Clancy''ego.

Protestuję. Wśród piszących tu, są prawie sami miłośnicy fantasy (a nie SF).
BTW. Gdyby byli zwolennicy SF, to ja bym się b. cieszył :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 14:28, A-cis napisał:

Clancy''ego.
Protestuję. Wśród piszących tu, są prawie sami miłośnicy fantasy (a nie SF).


Jedno drugiego nie wyklucza :-)

Dnia 22.10.2013 o 14:28, A-cis napisał:

BTW. Gdyby byli zwolennicy SF, to ja bym się b. cieszył :-)


Ja może wielkim miłośnikiem nie jestem, ale lubię dobre SF i chętnie podyskutuję. Natomiast akurat w przypadku SF dużo bardziej boli, kiedy się trafi na coś złego, stąd moja nieufność do nieznanych autorów. Słabe fantasy zazwyczaj można szybko poznać, a nawet jeśli nie to może ono być nawet niezłym czytadłem. W SF zaś babole czy dziury logiczne potrafią wyjść dopiero po dłuższej chwili.

Skoro już mowa o SF, odświeżyłem sobie ostatnio "Czarne Oceany" Dukaja i bardzo się cieszę, że tym razem zrozumiałem kilkakrotnie więcej niż za pierwszym podejściem. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 14:28, A-cis napisał:

BTW. Gdyby byli zwolennicy SF, to ja bym się b. cieszył :-)


Jak to nie ma, jak są. ;)

Fakt mało mnie interesuje SF po 2000 roku i zdecydowanie bardziej wolę klasykę czy mniej lub bardziej pulpowe dzieła z lat 50-80, ale nadal wygrzebuję po antykwariatach i bazarkach jakieś stare wydawnictwa (aktualnie kompletuję Bibliotekę Fantastyki Alfy od najstaryszych pozycji ;] ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czytam sobie Ucztę dla wron, druga część, i już mnie trochę zaczyna denerwować brak

Spoiler

Tyriona, Branda, Snowa, Berrica Dondarriona, Daenerys i pewnie kogoś jeszcze, nawet miałem malutką nadzieję że Ogar przeżył, a w śmierć Davosa też nie wierzyłem

.

Mam nadzieję że następną cześć wywoła u mnie jakieś wow jak odejście
Spoiler

Tyriona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 15:39, Evertsen_Dante napisał:

Taniec jest jeszcze słabszy. W sumie chyba tylko pierwsze rozdziały są niezłe.

Mi się z kolei podobał dużo bardziej niż Uczta, chociaż wątki

Spoiler

Dany i Tyriona

zrobiły się lekko nudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 15:15, meryphillia napisał:

Fakt mało mnie interesuje SF po 2000 roku i zdecydowanie bardziej wolę klasykę

To podobnie jak ja (ostatnio zaczynam kupować pozycje wyd. "Solaris" z serii Archiwum Polskiej Fantastyki), ale z tych piszących w ostatnich 15 - 20 latach, Ben Bova i Peter Hamilton - trafili mi do przekonania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 17:49, meryphillia napisał:

Ben Bova zawsze będzie mi sie kojarzł z starym tomikiem opowiadań "Zbrodnia" wydanego u nas w 1993 roku.

Ale w 1992r popełnił powieść pt "Mars" (wydaną u nas w 2003r przez "Solaris"), którą zapoczątkował - całkiem niezły momentami - 13-to woluminowy cykl Droga przez Układ Słoneczny, wydawany u nas przez Solarisa w całkiem ładnej szacie graficznej.
Jeżeli będziesz chciał kiedyś spróbować innego Bovy, to polecam np. dylogię "Wschód Księżyca" i "Wojna o Księżyc".
To z tego cyklu właśnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 19:20, A-cis napisał:

Jeżeli będziesz chciał kiedyś spróbować innego Bovy, to polecam np. dylogię "Wschód Księżyca"
i "Wojna o Księżyc".
To z tego cyklu właśnie.


Już tu o tym pisałem, ale mi Bova nie podszedł dlatego, że świat przedstawiany przez niego wydawał mi się mocno niewiarygodny. Nie pamiętam już szczegółów, ale politycznie działo się tam coś, co wywołało u mnie wrażenie "co za bzdury ten gość wypisuje". Ale może to dlatego, że zacząłem od "Wojny o Księżyc" i wcześniej pojawiały się okoliczności, które tłumaczyłyby to podejście, które mnie tak zirytowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../ > Protestuję. Wśród piszących tu, są prawie sami miłośnicy fantasy (a nie SF).

Dnia 22.10.2013 o 14:28, A-cis napisał:

BTW. Gdyby byli zwolennicy SF, to ja bym się b. cieszył :-)

Solaris, czy Niezwyciężony Lema, Diuna (i cały cykl) i temu podobne to niby gdzie zakwalifikować? Zresztą, ścisłych granic nie ma, nie było i nie będzie, bo nawet cykl o Wiedźminie to nie czyste fantasy. Dla mnie to wszystko jest bliższe powieściom sensacyjnym, tylko w innym opakowaniu czy też może w innym srodowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 20:03, KrzysztofMarek napisał:

Solaris, czy Niezwyciężony Lema, Diuna (i cały cykl) i temu podobne to niby gdzie zakwalifikować?

Co do tych pozycji - zgoda. Ale nie wiem jak uważnie śledzisz wątek (ja czytam wszystkie posty).
Zdecydowana wiekszość dotyczy Sapkowskiego z Wiedźminem i Tolkiena. Zresztą można wrzucić w wyszukiwarkę te 3 nazwiska i się wszystko okaże. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 21:36, A-cis napisał:

> /.../ > Zdecydowana wiekszość dotyczy Sapkowskiego z Wiedźminem i Tolkiena. Zresztą można wrzucić
w wyszukiwarkę te 3 nazwiska i się wszystko okaże. :-)

Wiesz, wolę czytać książki, niż posty, a tutaj wpadam raczej rzadko. Sapkowski wykreował zupełnie nowego bohatera w zupełnie nowym swiecie, ale to dla mnie nie jest ważne. Dla mnie (wiem, wiem, zaraz się na mnie obruszą) to powieści sensacyjne. Zauważ, ze Geralt bierze udział w aferze szpiegowskiej, zadaje się z fałszerzami dokumentów, jest fachowym zabójcą nie tylko potworów ale i ludzi - to wystarczy, żebym zakwalifikował cały cykl jako książki sensacyjne. Tym bardziej, ze reakcje psychiczno-socjologiczne mnóstwa osób są zbliżone do naszego dzisiejszego społeczeństwa. I dobrze mi się to wszystko czytało, podobnie jak "prawdziwie" sensacyjne książki typu Nowy Alfabet Mafii, czy, z zupełnie innej beczki, Patologia transformacji.
Mój podział literatury jest prosty: jest taka, jaka mi się podoba (i może być to nawet podręcznik kryminalistyki) oraz taką, która mi się nie podoba. Dzisiaj skończyłem Damę z pieskiem Zacharskiego ("tego" Zacharskiego) i spodobała mi się.
Mój wiek ma dodatkową zaletę: po trzech - czterech latach mogę czytać książkę na nowo, bo już ledwo pamietam główny wątek i mogę na nowo cieszyć się treścią i kunsztem autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Elementy sensacyjne wystepujące w książkach SF/Fantasy nie czynią z nich od razu jakiegoś innego gatunku.
Elementy takie nie są niczym wyjątkowym przecież i wystepują w fanatastyce od samych jej początków.
To że zobaczyć można odmienny styl fantasy w przykładowym "Władcy Pierścieni" czy "Wiedźminie", świadczy tylko jak różne formy może przyjąć ten gatunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 22:02, meryphillia napisał:

Elementy sensacyjne wystepujące w książkach SF/Fantasy nie czynią z nich od razu jakiegoś
innego gatunku. /.../

Dlatego też dzielę literaturę na taką, która mnie się podoba i na taką która mi się nie podoba
Taką która mi się podoba dzielę jeszcze na dwie gpodgrupu: taką, która mi się podoba zostawiam w domu, a taką która mniej mi się podoba oddaję. W każdym szpitalu przyjmują z pocałowaniem ręki, bo chorzy leżący w łóżkach nudzą się okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.10.2013 o 22:46, KrzysztofMarek napisał:

Dlatego też dzielę literaturę na taką, która mnie się podoba i na taką która mi się nie
podoba


No ale wtedy trudno szafować gatunkami jednak,a i z drugiej strony dysputa nad gatunkami chyba raczej nie ma sensu. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się