Zaloguj się, aby obserwować  
DazZy

Śródziemie (Władca Pierścieni) - Forumowa gra RPG

1129 postów w tym temacie

-Teraz zmierzamy do Isengardu, żeby uratować naszego przyjaciela Grinxa, oraz do Sępnej Puszczy mamy tam pewną sprawę do załatwienia. To chyba tyle. Prawda?-powiedział zwracając się do Olgi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Super!! No to chyba mamy kolejnego towarzysza podróży!!! To chyba powinniśmy to uczcić!
Mówiąc to wyczarował kilka kielchów najprzedniejzego wina. Wszyscy podnieśli kielichy i krzyknęli:
- ZA WYPRAWĘ!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

> Opowiedzcie mi cos o sobie
- No to ja jestem Madras. Zostałem wezwany do drużyny, gdy odchodził od niej Gandalf, który jest moim przyjacielem. Zauwarzyłeś już czyba, że jestem czerodziejem, więc o chyba tyle? No chyyba, że chcesz wiedzieć coś więcej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

-Jestem Rogoz z Rohanu. Tyle powinno Ci wystarczyć. -przemówił Rogoz w języku elfów.

-Co mówiłeś? -spytała Olga.


[Co, czasem trzeba zaszpanować językiem:) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Imie:Archont
Rasa:czlowiek
Opis:Dawny zolniez gondorski,utalentowany jezdziec,lucznik i wojownik.Ma swoja tajemna baze w mordorze gdzie prowadzi dzalania przeciw sauronowi.Walczy mieczem poltorarecznym ktory znalazl w opuszczonej kopalni mordorskiej.Zbroja plytowa.dlugie(dlugosc:mniej wiecej takie jak aragorn)wlosy koloru kasztanowego.Gladko ogolony.W mordorze w swojej kryjowce ma wielu przyjaciol.Prowadzil wojska do bitwy o fortece nazgula kiedy wiekszosc wojsk zaatakowala minas tirith.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

- Okolice Isengardu są bardzo niebezpieczne . Powinniśmy wystawiać straż na noc - przemówił Inthar
- Ja wezmę pierwszą wartę , wy się prześpijcie - dokończył po chwili.
- Wciąż mam wrażenie że ktoś nas obserwuje ...- powiedział do samego siebie .
- Ja też odnosę takie wrażenie - powiedział Madras - może rozejrzyjmy się po okolicy.
Po chwili obaj zagłębili się w las . Szli tak dłuższą chwilę ,torując sobie w ciemnosciach drogę przez zarośla.
Chwilę później dotarli na małą polanę . Z dala można już było dostrzec białe smugi dymu unoszące się znad Isengardu. Dookoła było spokojnie . Zbyt spokojnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 28.11.2006 o 19:43, Kamil1795 napisał:

Imie:Archont
Rasa:czlowiek
Opis:Dawny zolniez gondorski,utalentowany jezdziec,lucznik i wojownik.Ma swoja tajemna baze
w mordorze gdzie prowadzi dzalania przeciw sauronowi.Walczy mieczem poltorarecznym ktory znalazl
w opuszczonej kopalni mordorskiej.Zbroja plytowa.

Bez szans. Narazie nie ma żadnych zbroi!!!! Czytałeś regulamin gry??
>dlugie(dlugosc:mniej wiecej takie jak aragorn)wlosy

Dnia 28.11.2006 o 19:43, Kamil1795 napisał:

koloru kasztanowego.Gladko ogolony.W mordorze w swojej kryjowce ma wielu przyjaciol.Prowadzil
wojska do bitwy o fortece nazgula kiedy wiekszosc wojsk zaatakowala minas tirith.

A kto powiedział, że możesz się dołączyć? I najpierw wypadałoby zapytać. Śledź przebieg gry, a ja napiszę, kiedy możesz się przyłączyć.

Inthar----------------> Czy Ty masz zamiar cokolwiek wprowadzić??!! Mam nadzieję, że nie...

-No cóż... pora się zbierać! -Krzyknął Rogoz do przyjaciół, którzy jeszcze spali.
-Jeszcze chwilkę, mamo... -powiedziała Olga. Rogoz poochylił się i pocałował ją. Natychmiast się zbudziła, unosząc miecz. Rogoz zaśmiał się. Chwilę później zwinęli obóz i ruszyli wgłąb gór. Blade była w swoim żywiole. Łapała przelatujące ptaki, skakała po skałach i spadała im przed nosami. Nagle Rogoz usłyszał jakiś szmer. Zatrzymał wszystkich gestm. W tym momencie zzza zakrętu wytoczył się wóz ciągnięty przez dwa trolle...
-Cholera!

Trolle rzuciały się na kompanie. Jeden chciał złapać Blade, jednak ta przebiegła mu między nogami i wbiła swe szpony w zadek trolla. Ten ryknął i obrócił się. Rogoz wykorzystał to i wskoczył trollowi na kark. Już chciał wbić sejmitary w kark monstra, ale ten zrzucił go na ziemię. Rogoz pommyslał, ze to ostatnie chwile w jego życiu, bo troll pochylił się nad nim, lecz nagle coś odrzuciło go dop tyłu. Rogoz spojrzał za siebie. Stał tam Madras i dmuchał w koniec różdżki.

[Waaaaaaaaaaaalka! <mroczny śmiech> Chyba nie muszę Wam mówić, co macie robić...:) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.11.2006 o 10:07, rogoz94 napisał:

Inthar----------------> Czy Ty masz zamiar cokolwiek wprowadzić??!! Mam nadzieję, że nie...



[ sorki za ten post. nie miałem po prostu totalnie co robic . to sie juz nie powtorzy :)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Troll powalony zaklęciem Madrasa wstał i miał zamirar uderzyć w to miejsce gdzie przed chwila leżał Rogoz, lecz ten siedział mu już na kraku. Wbił dwa sejmitary , lecz niewystarczająco mocno aby trolla zabić . Z karku bestii buchnęła czerwona krew a Rogoz spadł w krzaki . Troll wpadł w szał . Oszołomiony bólem zaczął ślepo zadawać ciosy na prawo i lewo . Tymczasem drugi troll usiłował złapać Blade lecz ta sprytnie mu się wymykała . Inthar posyłał strzałe za strzała prosto w mordę trolla , lez te tylko rozwścieczały go coraz bardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

[Jeżeli znowu napisałem cos nie tak to sorki. Ten post z trollem to tylko opis, nie miałem zamiaru wybierać przebiegu walki - należy to do MG. Sorki za dwa posty pod rząd ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sulnar z błyskiem w oku i szerokim uśmiechem na twarzy biegł w kierunku drugiego trolla. Ten zamachnął się wielką łapą, ale Arnorczyk wykonał szybki unik i wbił włócznię w bark bestii. Natychmiast jednak ją wyciągnął, aby troll jej nie złamał. Rabił uniki i dźgał swojego przeciwnika, który jednak nic sobie z tego nie robił. Kiedy się cofał w stronę reszty drużyny potknął się. Zanim upadł na ziemię wielka łapa wyrzuciła go w powietrze. Upadł na ziemię. Kątem oka zauważył leżące na ziemi szczątki włóczni. Zaklął i sięgnął po miecz. Usłyszał ciężkie kroki, po czym szybko się odtoczył. Troll uderzył w miejsce, gdzie przed chwilą leżał. Troll obrócił się, a Sulnar bezradnie patrzył jak wielka łapa trolla zbliża się w jego kierunku... [Czy ktoś mu pomoże?... To dla zaostrzenia akcji ;)]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Madras walił zaklęciami we wszystkie strony i nagle zauważył Sulnara. Zebrał w sobie całą moc i walną najmocniejszą kulą ognia jaką potrafił wyczarować. Kula w ostatniej chwili ,gdy łapa trola była njuż o pare centymetrów od Sulnara, walnęła w trolla, rosto w serce. Bestia padła chyba martwa pareset metrów dalej. Madras chwile trzymał się na nogach, bróbował wyczarować jeszcze kolejną kulkę, ale zanim zdążył podnieść różdżkę, zrobiło mu się ciemno przed oczami i padł nieprzytomny na ziemię..[hehe no i co teraz zrobicie???]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Troll wyleciał w powietrze wywalony kulą ognia Madrasa. Sulnar był wściekły - jego stara, przekazywana z pokolenia na pokolenie włócznia została zniszczona. Sięgnął po miecz, podrzucił go w powietrzu i złapał za ostrze. Cisnął nim jak włócznią w pierwszego trolla. Miecz wbił się po rękojeść. Bestia zaryczała i zaczęła wymachiwać wściekle wielkimi łapami. Po rzuceniu miecza padł na ziemię, zbyt zmęczony, żeby walczyć. [No, tego trolla musicie sami zabić. Nie pomoże wam już na razie ani włócznia Sulnara, ani magia Madrasa. Powiem tylko tyle, że trolle są cholernie odporne na obrażenia sieczne.]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Olga zauwazyla, zewszyscy dookola odnosza coraz wiecej ran. Nie tylko jej towarzysze, ale trolle rozniez. Wiedziala, ze ich przeciwnicy slabo reaguja na ciosy zadawne mieczem, wiec starala sie trafiac w najbardziej czule miejsca. Nie wychodzilo jej to najlepiej, poniewaz byla od nich troche mniejsza.
Katem oka zobaczyla, ze Madras upada na ziemie. Podbiegla wiec do niego chcac odsunac w jakies uboczne miejsce, bo jeden z trolli juz szykowal sie, zeby go dobic. Za dobrze nie dzialo sie tez z Sulnarem. Dziewczyna pomogla mu wstac i odejsc, zeby odpoczal. Pozniej wrocila do walke i robiac uniki zastanawiala sie czy istnieje jakies rozwiazanie, zeby skutecznie zabic potwora...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować