Akashi

Gothic 3 - oficjalny temat gry

38534 postów w tym temacie

Dnia 30.08.2008 o 11:41, Varo napisał:

/...ciach.../
No cóż, nie sądzę, że gdyby ktoś grał ciągle najemnikiem a w końcu łowcą smoków, to żeby
nie był dobry, ponieważ poprzednie części dla mnie nic nie wskazują, ponieważ była tylko
jedna droga - Dobra (Innosa), czyli w Gothic III byśmy musieli ciągle stawać po jednej
stronie, a tak właśnie nie może być. Ja robię tak na zmianę Droga Buntowników, Droga
Orków, Droga Asasynów, a potem znów droga buntowników i tak dalej ... Jednak twoje pytanie,
hmm ... Chyba znam odpowiedź - Słuszna jest taka, pod jaką najbardziej zżera ciebie ciekawość.


Właśnie: to, że twórcy przewidzieli 3 możliwości zakończenia jest nienaturalne i trudne do przyjęcia, gdyż niemożliwe uwierzenie w to, aby bohater, który większość swojego życia poświęcił na walkę z Beliarem i orkami teraz stanął po przeciwnej stronie.

Dnia 30.08.2008 o 11:41, Varo napisał:

P.S - Graty przejścia :)


Dzięki, problem był tylko ze znalezieniem się w ogromnym świecie, reszta została strasznie uproszczona w stosunku do poprzednich części.

albinskia---> Hm, dlaczego Rhobar II to według Ciebie bezczelny idoita? To, że wrzucił Bezimiennego za barierę było zapisane w przeznaczeniu, a zarówno Rhobar jak i Bezimienny wypełniali tylko wolę Innosa. Postaw się na miejscu króla - w wypadku niechybnego końca królestwa udzi też byś wysyłał przestępców do koloni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 12:01, Fleming08 napisał:

albinskia---> Hm, dlaczego Rhobar II to według Ciebie bezczelny idoita?


"Witaj Wybrańczę, czy tam Wybrańcu. Jak miło jest gościć cię w skromnych progach naszego zamku z gościnnym towarzystwem orków! A teraz podejdź no, mam małe zadanko dla ciebie..." I tak dalej, i tak dalej... Chociaż człowiek już się przyzwyczaił do bycia superbohaterem na posyłki, to jednak troszkę to naiwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 12:22, DJ Szlafrok napisał:

> albinskia---> Hm, dlaczego Rhobar II to według Ciebie bezczelny idoita?

"Witaj Wybrańczę, czy tam Wybrańcu. Jak miło jest gościć cię w skromnych progach naszego
zamku z gościnnym towarzystwem orków! A teraz podejdź no, mam małe zadanko dla ciebie..."
I tak dalej, i tak dalej... Chociaż człowiek już się przyzwyczaił do bycia superbohaterem
na posyłki, to jednak troszkę to naiwne.

Zgadzam się. Przecież Bezimienny ( mogliby mu wreszcie jakieś imię wymyślić) jest głównym sprawcą wszystkich problemów Rhobara. Zniszczenie bariery, i tym podobne. Gdybym ja zobaczył kogoś, kto nasprawiał mi tyle problemów, pierwszą rzeczą byłoby podejście do niego, strzelenie w twarz, a dopiero później pytanie, w jakim celu przybył, i tak dalej. ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 12:22, DJ Szlafrok napisał:

"Witaj Wybrańczę, czy tam Wybrańcu. Jak miło jest gościć cię w skromnych progach naszego
zamku z gościnnym towarzystwem orków! A teraz podejdź no, mam małe zadanko dla ciebie..."
I tak dalej, i tak dalej... Chociaż człowiek już się przyzwyczaił do bycia superbohaterem
na posyłki, to jednak troszkę to naiwne.


Przecież orkowie robią z niego jeszcze większego chłopca na posyłki "Morra, może byś tak zlikwidowała buntowników w Okarze, Nemorze... a i jeszcze jednego druida, co nas obraził". Jedyne, co zakrawało na bezczelność Rhobara, ale bardziej było to zabawne, to tłumaczenie się z faktu wysłania Bezimiennego za barierę"Tam odnalazłeś swoje przeznaczenie, a my pomogliśmy ci tylko zrobić ten malutki kroczek". Hahaha:)

piotr.kwazi--> Nadawanie imienia Bezimiennemu imienia to dla starych weteranów herezja. A co do problemów, jakie niby sprawił Rhobarowi to przecież - jak napisałem wyżej - Rhobar zdawał sobie sprawę z tego, czego dokona Bezi. Już to widzę jak Rhobar strzela wybrańca Innosa, który jest jego ostatnią nadzieją - pogratulować pomysłowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To pytanie pewnie już przewijało się kilka razy, ale upewnię się.

Można odbić dwa dowolne miasta oprócz: Ardei, Gothy, Cape Dun i Vengardu? Bo raz słyszałem, że tylko 3 ogólnie, a raz, że nawet jak nic nie odbijemy to po ataku na Vengard nas zaatakują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 13:53, Gumiś2 napisał:

Można odbić dwa dowolne miasta oprócz: Ardei, Gothy, Cape Dun i Vengardu? Bo raz słyszałem,
że tylko 3 ogólnie, a raz, że nawet jak nic nie odbijemy to po ataku na Vengard nas zaatakują.

Najlepiej pozajmuj się zadaniami dla przywódców i rozmowami z nimi a potem odbijaj sobie miasta i nie zbliżaj się do nich :) A ja miałem ,że odbiłem wszystkie i jeszcze się nie wkurzyli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 13:29, Fleming08 napisał:

Przecież orkowie robią z niego jeszcze większego chłopca na posyłki (...)


No właśnie. ;-)
Pomyśl, jakbyś się poczuł, kiedy po wielu trudach dostałbyś się wreszcie do tego Vengardu i po paru zdaniach witających z ręki otrzymał kolejne niebezpieczne zadanie. Mnie osobiście solidnie to wkurzyło - trochę inaczej sobie spotkanie z królem wyobrażałem.

->Piotr.kwazi
Eee... no cóż, przynajmniej byś się poczuł lepiej. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 15:08, Mangekou napisał:

Nagrałem frapsem filmik z G3 (30 sekundowy) i zajmuje on 600MB !!! ;/ Czy to nie chore?


Zajrzyj tutaj: http://tnij.org/bp7d. Kto wie, może Ci się przyda? ;-)
A tak nawiasem mówiąc - filmy nagrywane Frapsem zawsze zajmują bardzo dużo miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 15:08, Mangekou napisał:

Nagrałem frapsem filmik z G3 (30 sekundowy) i zajmuje on 600MB !!! ;/ Czy to nie chore?

Fraps według mnie jest do niczego, lepszy x-fire, bo możesz ile chcesz sekund nagrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 14:59, DJ Szlafrok napisał:

No właśnie. ;-)
Pomyśl, jakbyś się poczuł, kiedy po wielu trudach dostałbyś się wreszcie do tego Vengardu
i po paru zdaniach witających z ręki otrzymał kolejne niebezpieczne zadanie. Mnie osobiście
solidnie to wkurzyło - trochę inaczej sobie spotkanie z królem wyobrażałem.

Miłe dla mnie było ratowanie Vengardu, ale ta rozmowa z królem... chwalenie, a jednocześnie brak przeprosin i kolejna trudna misja do wykonania. :P
Też sobie to inaczej wyobrażałem, chociaż czego można się spodziewać po Rhobarze II? :D

Co do orków to się nie dziwię, że Bezimienny jest większym chłopcem na posyłki u nich. Wszak wiadomo, że orkowie gardzą Morrami i traktują wszystkie jak zabawki (może trochę mniej najemników) , więc żeby mogli zaufać to trzeba im solidnie pomóc.

Zresztą, i tak gram po stronie światła Innosa. ^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W Gothicu dialogi nigdy nie były wybitne, ale przynajmniej trzymały dobry poziom. Ale te w G3 wybitnie słabują... Wg mnie najgorsza jest pierwsza rozmowa z Xardasem. Zawsze wałkowało się z nim rożne tematy, a teraz 2 sowa i po sprawie. Ogólnie G3 miał potencjał (końcówka gry jest lepsza niż początek) i może z rok wystarczyłby, by wyszła z tego dobra gra. A tak to została siekanka z uczuciem niedosytu po zakończeniu. Poprzednie części były przynajmniej dobrymi actionRPG (czystymi na pewno nie, sieczka stanowiła większość gry, ale było przyjemnie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 16:42, Łowca Gier napisał:

W Gothicu dialogi nigdy nie były wybitne, ale przynajmniej trzymały dobry poziom. Ale
te w G3 wybitnie słabują... Wg mnie najgorsza jest pierwsza rozmowa z Xardasem. Zawsze
wałkowało się z nim rożne tematy, a teraz 2 sowa i po sprawie. Ogólnie G3 miał potencjał
(końcówka gry jest lepsza niż początek) i może z rok wystarczyłby, by wyszła z tego dobra
gra. A tak to została siekanka z uczuciem niedosytu po zakończeniu. Poprzednie części
były przynajmniej dobrymi actionRPG (czystymi na pewno nie, sieczka stanowiła większość
gry, ale było przyjemnie).

Nie mówi mi, co będzie, bo jeszcze się z Xardasem nie spotkałem. ^^

A dialogi to podobają mnie się we wszystkich Gothikach, a CDP genialny dubbing dał do nich. :>
Jeno mi przeszkadza to to, że podczas dialogów w G3 trochę słychać lekkiego syczenia. :P

btw. czy są w trójce słabsze? Nie wiem, mnie się podobają, ale w pełni ogólnie grę będę mógł ocenić, jak przejdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo JoWood ganiało na chama Piranha Bytes, to teraz mają nauczkę na całe życie ;-) Gdyby nie naciski JoWood, gra ukazała by się znacznie, znacznie później - bez konieczności poprawiania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 17:35, WorldWar3PL napisał:

Bo JoWood ganiało na chama Piranha Bytes, to teraz mają nauczkę na całe życie ;-) Gdyby
nie naciski JoWood, gra ukazała by się znacznie, znacznie później - bez konieczności
poprawiania.


No ale teraz w przypdaku Gothic 4 tego już miejmy nadzieję nie doświadczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.08.2008 o 17:35, WorldWar3PL napisał:

Bo JoWood ganiało na chama Piranha Bytes, to teraz mają nauczkę na całe życie ;-) Gdyby
nie naciski JoWood, gra ukazała by się znacznie, znacznie później - bez konieczności
poprawiania.


Też tak sądzę (pisałem już to na forum), nie podołali bo byli poganiani , G3 w porównaniu do G2 to ogromny RPG -Piranha Bytes pierwszy raz robiła tak dużą grę i dlatego powinni mieć więcej czasu na jej ukończenie.CD PROJEKT RED też bardzo długo robił Wiedźmina ,dlatego że to ich pierwsza taka gra ,teraz next gry od CD RED będą tworzone szybciej.Chłopcy z PB powinni mieć ten rok jeszcze ,ale cóż......p.......YoWood. :)

Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Piranha Bytes powiedzieli, że gra ich przerosła i JoWood poganiało.. nie dziwię się, że przerosła - jeżeliby mięli więcej czasu to by wyszła lepsza, gdyż skok z G2 do G3 był baaardzo duży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I mam jedno pytanko takie: dlaczego w grze są dwie nazwy: Kap Dun (np. na mapce, która jest w tle podczas wczytywania gry) i Cape Dun, czyli w grze? Cape to przylądek... ;)
btw. przeinstalowałem G3, który miał patcha 1.6 na G3 z patchem 1.12 i nadal widać opcje patcha 1.6 i screeny podczas wczytywania się inne, ale gra normalnie chodzi. :P
btw2. miał ktoś taki bug jak ja? Mam nieograniczoną liczbę strzał, 566...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ gra była robiona w Niemczech, a Kap to po niemiecku przylądek. Bez obrazy, ale zadajesz trochę głupie pytania i można było umieścić to w jednym poście (opcja "EDYTUJ").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się