Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 08.06.2009 o 19:30, Vaxinar napisał:

To znaczy głównie gadają o gospodarce. Mało tego - jak poczytasz program na ich stronie,
trochę w formie jakby wywiadu i FAQ to nie ma nic prawie o kwestiach społecznych....

Niestety nie jest to prawda. Wejdź na jakąkolwiek stronę związaną z działaczami UPR, to poza kwestiami gospodarczymi od spekulacji jak to wpłynie na kwestie społeczne aż się roi. I niestety te spekulacje to coś co przeciętnego kowalskiego od tej partii odrzuca. Nawet jeżeli piszą to tylko zwolennicy, a nie członkowie UPR. Do UPR przykleja się po prostu mnóstwo socjalistyczno-konserwatywnego "elementu", który powoduje odrzucanie tej partii przez większość wyborców. Choćby mając mniej skrajną alternatywę.

Dnia 08.06.2009 o 19:30, Vaxinar napisał:

> Ale jeżeli doły mają to w dupie bo trzech na czterech Polaków olało wybory, to co może się zmienić???
Bardzo to wygodne...

Nie wygodne, lecz trochę wkurzające. Obecne status quo prowadzi Polskę do bankructwa i marginalizacji. Im dłużej trwa, tym trudniej będzie tę tendencję odwrócić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

> Elektorat tej partii wymiera. Wymrze gdy w większości przeciętny wyborca PiSu osiągnie wiek 70 lat.
A tak jakoś wyszło, że na kandydata PiS zagłosowałem.

Zwróć uwagę na pogrubiony tekst. Średnia nic nie mówi o rozrzucie wieku.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Owszem, do kościoła regularnie wpadam (jakby to był jakiś faktor) co nie przeszkadza mi zahaczać o libertarianizm.

OK, co Ci wychodzi z testów politycznych podanych w pierwszym poście?
Oczywiście, o ile na pytania odpowiesz zgodnie z Twoimi prawdziwymi poglądami.
Osobiście raczej wątpię. Przeczytaj sobie na Wiki definicję terminu "libertarianizm".

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

A poza tym: jaka jest inna oraz istotna alternatywa dla Platformy?

Tak - na przykład komuszki, na przykład narodowi-socjaliści (PiS), na przykład prawdziwi libertarianie, anarchiści itp. Natomiast czy istotna? PIS jest wciąż silny. Później jego miejsce zapewne zajmie SLD lub PSL lub wszystko się przetasuje i PO rozpadnie się na dwie partie - dość liberalne gospodarczo, ale zróżnicowane pod względem społecznym.
Tak zwykle działo się w krajach, które przechodziły tę samą drogę społeczną, co Polska obecnie.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

To ja nie rozumiem, do czego to ma zmierzać, to "wyżynanie watahy" jak to elegancko wyraził się kiedyś jeden z jaśnie nam panujących liderów PO. Do całkowitego wybicia opozycji?

Nie. Do usunięcia PiSu (tego obecnego - nie tego z 2005/2005 r.) z życia politycznego. Zresztą tutaj PO nie musi wiele pomagać. To ludzie swoimi głosami to zrobią.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

A teraz mamy totalitaryzm salonu

Nie ma totalitaryzmu tam gdzie jest pole do uczciwej konkurencji.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

skrajnej prawicy nikt z nas by chyba nie chciał

To zależy co rozumiesz przez pojęcie "skrajnej prawicy". Bo jeżeli narodowych socjalistów, to też nie miałbyś racji bo w Polsce istnieje jakieś mierzalne poparcie dla wszystkich możliwych nurtów politycznych. W Polsce mamy zarówno skrajnych komunistów jak i skrajnych liberałów gospodarczych, skrajnych liberałów społecznych oraz skrajnych tradycjonalistów. Każda z opcji ma jakieś poparcie lub jakąś partię. A że liczą się tylko cztery, to po wyjaśnienie tego faktu nie do mnie. :)

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

nowa lewica tak jak w całej Europie nie ma żadnego pomysłu na siebie i nie ma niczego do zaoferowania

Jak to nie ma? To kto mieszka we Francji, Niemczech, w niemałym stopniu w Polsce... itd.
A do zaoferowania mają fajne i dobrze opłacane stołki.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

liberałowie wymarli przed dinozaurami

Bardzo pochopne stwierdzenie. Po prostu ich nie widać bo pracują.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Zaś praktyka pokazuje, że zawsze musi istnieć jakaś alternatywa, druga siła, coś co depcze po piętach i dyszy po plecach rządzącym, aby na laurach nie spoczęli

Tak. Ale aby przeprowadzić reformy, to kompromisy nie są zbyt korzystne. Pokazuje to historia.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Nawet jeśli jej bym nie popierał, jej obecność jest istotna oraz potrzebna.

Ta alternatywa już jest. Tyle, że jej nie widzisz. Nawet PO nie jest spójne w poglądach. W sytuacji zbliżenia gospodarczego różnych partii do siebie te drobne pozostałe szczegóły będą decydować o różnicach. No i najważniejsze to ludzie - konkretni ludzie mający nazwiska.
Na przykład z Polskiego punktu widzenia jeszcze 20 lat temu nikt w Polsce nie rozumiał czym różnią się od siebie dwie partie amerykańskie. Z naszej perspektywy ich spory i problemy były jakieś śmiesznie marginalne. Musiało minąć 20 lat, zanim Polacy zrozumieli częściowo różnice między nimi i zrozumieli, że nie są one tak banalne i niewarte uwagi jak się wcześniej wydawało. Ale zrozumieli dopiero gdy sami w podobnym środowisku się znaleźli.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Jeśli coś tu jest do wycinania, to raczej wrzód postpolityki, tego raka który toczy kolejne kraje Europy i który teraz wprowadza nam tu PO.

No cóż. To co nazywasz pospolityką, to jest właśnie prawdziwa polityka. Natomiast to co wprowadzał Kaczyński ze swoją świtą, to była tylko trzoda chlewna w polityce.
Polityka służy rozwiązywaniu problemów ludzi, a nie ich tworzeniem lub powiększaniem.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

sprowadzanie jej na poziom partii, nie osób.

Jak w polityce będzie 30-50 osób z których wszystkich będziemy znali z widzenia i po nazwisku, to będziesz miał rację. Na razie niestety w Polsce polityką aspirującą do najwyższego poziomu (państwowego) zajmuje się kilka jak nie kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
Na razie jednak nie ma innego wyboru jak etykietkowanie partiami.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Tym bardziej zadowolony, że jak się okazało, swoim głosem nie pociągnąłem do PE
Beatki Kempy, która mnie zaiste przeraża.

No widzisz. Jak już rozpatrujesz sprawę lokalnie, to masz wybór między prawdziwymi ludźmi. Partie mają tylko upraszczać życie, a nie je komplikować. Jeżeli powiesz o sobie, że należysz to takiej partii, to będzie wiadomo mniej więcej jakie masz poglądy na wiele spraw i będzie można przejść do innych konkretnych tematów. Ludzie mający podobne poglądy grupują się ponieważ grupie jest łatwiej osiągnąć wspólny cel.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

> Ponieważ emerytów jest w Polsce blisko 10 mln,


>> to znaczy, że każdego z pozostałych 20 mln ludzi kosztują oni 335 zł miesięcznie z samych podatków...

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

i ciąg dalszy tych populistycznych bzdur

Może dla Ciebie to bzdury, ale ja umiem liczyć i nic mnie nie obchodzi, że nie kiwniesz nawet palcem, żeby sprawdzić czy się nie pomyliłem. Populizm to nic innego jak wciskanie kitu. A ja nie mam zamiaru go wciskać, tylko pokazać jak samemu sobie to sprawdzić.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

jak rozumiem, Ty sam po osiągnięciu wieku emerytalnego łykniesz cyjanek, przynosząc ulgę naszym podatkom? Albo spłodzisz siedmioro dzieci utrzymując się z pensji doktoranckiej?

Tylko te dwa rozwiązania znasz?
Bo ja znam jeszcze jedno - pracować dopóki starczy mi sił i chęci, a potem za własne pieniądze się obijać. Ale jak podkreślam - za własne zarobione własną pracą pieniądze. A nie za ukradzione dzieciom (nie ważne czy swoim czy cudzym) lub innym pracującym.

Dnia 08.06.2009 o 23:55, Dexter_McAaron napisał:

Najlepiej to pozabijajmy także wszystkich ciężko oraz śmiertelnie chorych, oszczędzimy na utrzymaniu szpitali oraz na składkach na Fundusze Zdrowotne

Mylisz pieniądze na zdrowie z pieniędzmi, które z założenia są odłożonymi oszczędnościami za pracę. Otóż dzisiejsi emeryci nie oszczędzili ani złotówki. A jest dokładnie odwrotnie. Za ich pracowniczej aktywności Polska wpadła w wielkie długi, więc spadek po ich pracy jest ujemny. Naturalnym wnioskiem jest to, że mimo iż osiągnęli wiek emerytalny mają wciąż kupę kasy do oddania. Bo to oni zaciągali te kredyty. Nie ich dzieci.
Nie ma to jednak nic wspólnego z pieniędzmi na bieżące utrzymanie zdrowia czy życia.
To są różne pieniądze i fundusze. A ludzie tego nie rozumieją bo ich wspólną pobieralnią jest ZUS. M. in. dlatego jestem za likwidacją ZUSu w całości.
Ludzie muszą rozróżnić, że czym innym jest ochrona zdrowia (wszystkich), czym innym wspomaganie osób poszkodowanych w wypadkach lub przez los (rencistów), a czym innym gromadzenie i wydawanie pieniędzy odkładanych na starość (emeryci).
Nie można tego mieszać. Każdy z tych celów gromadzenia pieniędzy nie ma z pozostałymi nic wspólnego.

ps. I tak na marginesie "wyrzynanie" pisze się przez "rz". Natomiast w słowie "wyrżnięcie" nie ma dwuznaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.06.2009 o 22:53, Vaxinar napisał:

Już Ci to wałkowałem. Odebranie przywyilejów homoseksualistom, czyli że nie mogą protestować
- jestem przeciw, bo każdy ma prawo do protestów.

No i o to chodzi, że przewodniczący młodzieżówki UPR szedł na czele pochodu LPRowców, NOPowców, ONRowców i czego tam jeszcze, wymierzonego w paradę równości. Jakoś nie słyszałam, aby partia się zdystansowała, a to oznacza, że akceptuje działania i poglądy swego bądź co bądź ważnego działacza.

A poza tym znalazłam jeszcze to:

http://reod.ovh.org/upr/abcupr.html

Niedopuszczalne jest (...) publiczne namawianie i natrętne nakłanianie ludzi (w tym dzieci) do swych preferencji seksualnych (tzw. marsze „tolerancji” czy „równości”).

Ponieważ AIDS jest groźną chorobą zakaźną, trzeba ją traktować jak każdą inną chorobę zakaźną, nie robiąc wyjątku dla lobby homoseksualistów.


Jedynym usprawiedliwieniem aborcji jest bezwzględnie potwierdzone zagrożenie dla zdrowia i życia matki. Poza tym wyjątkiem aborcja stanowi morderstwo i jako takie powinna podlegać penalizacji, łącznie z najwyższymi wymiarami kary.

Co się wiąże z tym:

UPR uważa, że zabójstwa z winy umyślnej powinny być zagrożone w polskim prawie karą śmierci.

A więc za usunięcie ciąży wynikłej z gwałtu – kara śmierci.

Rodzina jest fundamentem narodu i państwa. Opowiadamy się za przywróceniem tradycyjnych funkcji rodziny. (...)Poprzez obniżenie podatków i pobudzenie koniunktury gospodarczej, możemy uzyskać sytuację braku ekonomicznego przymusu pracy kobiet.

Och, szkoda że nie zlikwidują ekonomicznego przymusu pracy mężczyzn. Dobrze, że chociaż się odcinają od wypowiedzi Mikiego nt. kobiet, ale już wobec feministek nie szczędzą obelżywych słów na swej stronie. Tak czy siak, nie trzeba wielkiej wyobraźni aby się domyślić, że wprowadzenie ich postulatów w praktyce doprowadzi do powtórki z XIX wieku w kwestii sytuacji kobiet.

Tak więc nie dziwi mnie współpraca UPRowców z faszystami, bo na płaszczyźnie społecznej o wiele więcej ich łączy, niż dzieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

No i o to chodzi, że przewodniczący młodzieżówki UPR szedł na czele pochodu LPRowców,
NOPowców, ONRowców i czego tam jeszcze, wymierzonego w paradę równości. Jakoś nie słyszałam,
aby partia się zdystansowała, a to oznacza, że akceptuje działania i poglądy swego bądź
co bądź ważnego działacza.

Pisałaś mi to już i ja Ci odpisałem, że się od tego odcinam. I nie pisz do mnie tak, jakbym był wielkim zwolennikiem UPRu i miałbym się tłumaczyć, ja się od tego odcinam.
A pisałem, że UPR mówi głównie o gospodarce na podstawie tego co masz na stronie głównej UPR.

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

A poza tym znalazłam jeszcze to:

Nie o tym oczywiście piszę. :)

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

Niedopuszczalne jest (...) publiczne namawianie i natrętne nakłanianie ludzi (w tym
dzieci) do swych preferencji seksualnych (tzw. marsze „tolerancji” czy „równości”).

Nie zgadzam się z tym - każdy ma prawo do parady, na jakikolwiek temat. Z pewnymi granicami, w sensie bez parad "TAK dla Holocaustu"

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

Jedynym usprawiedliwieniem aborcji jest bezwzględnie potwierdzone zagrożenie dla zdrowia
i życia matki. Poza tym wyjątkiem aborcja stanowi morderstwo i jako takie powinna podlegać
penalizacji, łącznie z najwyższymi wymiarami kary.

Z aborcją się zgadzam, w sensie że dozwolona tylko jeśli życie matki jest zagrożone. Ale nie karałbym za nielegalną aborcję karą śmierci. Szczerze mówiąc nigdy się nad tym nie zastanawiałem...

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

UPR uważa, że zabójstwa z winy umyślnej powinny być zagrożone w polskim prawie karą śmierci.

Jestem za karą śmierci tylko w szczególnych przypadkach. Masowe zabójstwa, wielokrotne, albo gwałt i zabójstwo.

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

A więc za usunięcie ciąży wynikłej z gwałtu – kara śmierci.

To wynika z programu UPR. Ja się z tym nie zgadzam i widzę to tak. Matka została zgwałcona - nie chce dziecka, to je oddaje.

Dnia 09.06.2009 o 11:58, Neisha napisał:

Rodzina jest fundamentem narodu i państwa. Opowiadamy się za przywróceniem tradycyjnych
funkcji rodziny. (...)Poprzez obniżenie podatków i pobudzenie koniunktury gospodarczej,
możemy uzyskać sytuację braku ekonomicznego przymusu pracy kobiet.
Och, szkoda że nie zlikwidują ekonomicznego przymusu pracy mężczyzn. Dobrze, że chociaż
się odcinają od wypowiedzi Mikiego nt. kobiet, ale już wobec feministek nie szczędzą
obelżywych słów na swej stronie. Tak czy siak, nie trzeba wielkiej wyobraźni aby się
domyślić, że wprowadzenie ich postulatów w praktyce doprowadzi do powtórki z XIX wieku
w kwestii sytuacji kobiet.

1. Źle zrozumiałaś stanowiska UPRu. Chodzi im o to aby każdy miał szansę założyć własną firmę, przedsiębiorstwo. I wtedy kobieta nie musi pracować jak pracuje facet. Bo teraz jest wiele przypadków, w których kobieta pracować nie chce, a musi bo nie starcza. Nie znaczy to, że będzie im zabraniało się pracować, zakładać firm kobietom bo to kompletna bzdura. Jak znam tą partię, to o to im chodziło - aby kobieta nie pracowała, jeśli nie chce. Trochę źle to ujęli.

2. Już też Ci kiedyś pisałem - jesteś chyba lekko przewrażliwiona. Widzisz zawsze najgorsze barwy, jakby faceci znów chcieli Was ucisnąć. :)
Co do feministek - osobiście za nimi nie przepadam, a wiesz dlaczego? Dlaczego feministki dyktują mojej dziewczynie, aby poszła do pracy skoro ona np. nie chce iśc do pracy bo sobie woli pogotować i posiedzieć w domu. Są takie kobiety - wyobraź to sobie.
Ale to feministkom nie wystarcza - partnerów takich kobiet się obraża. Obrażają mnie feministki mówiąc, że uciskam swoją kobietę, a ona jest biedna, głupia i niewyzwolona jak feministki bo nie chce tak jak one "być niezależną". Mówiąc krótko - nie podobają mi się niektóre feministki z telewizji bo mi się za przeproszeniem wpierd**ają do mojej rodziny, w której to zasady ustalam ja i moje dziewczyna a nie jakikolwiek polityk czy właśnie feministka. Już wybacz to słownictwo, ale poloniści mawiają, że przekleństw należy używać w niektórych sytuacjach aby je podkreślić i tu była taka sytuacja. :)
Jak już Ci pisałem liberalizm gospodarczy, więc chyba nie muszę mówić czegoś tak oczywistego, że nie popieram czegoś tak głupiego jak niższe płace kobiet na tym samym stanowisku. Nie podoba mi się to, że ocenia się kogoś po płci, a nie po kwalifikacjach.
Proszę wytłumacz mi to co do tych feministek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 13:09, Vaxinar napisał:

> w kwestii sytuacji kobiet.
1. Źle zrozumiałaś stanowiska UPRu. Chodzi im o to aby każdy miał szansę założyć własną
firmę, przedsiębiorstwo. I wtedy kobieta nie musi pracować jak pracuje facet. Bo teraz
jest wiele przypadków, w których kobieta pracować nie chce, a musi bo nie starcza. Nie

A Co taka niepracująca zrobi w przypadku np rozwodu czy też śmierci męża? z każdej pracy wygryzie ją ktoś młodszy albo bardziej doświadczony (bo w przeciwieństwie do niej pracował) z wykształcenia też nici bo już wszystko zapomniała.

ps niektóre feministki są jak ci którzy chcą zakazać pracy kobietom, tylko ciągną w inną stronę.

pps obecnie mamy 21 wiek, i gdyby nie PiP mało kto musiał by się zjawać w firmie (bo stukać w klawiaturę komputera można równie dobrze w własnym domu, w czasie dogodnym dla siebie a nie ustalonym na sztywno).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 14:17, S1G napisał:

A Co taka niepracująca zrobi w przypadku np rozwodu czy też śmierci męża? z każdej pracy
wygryzie ją ktoś młodszy albo bardziej doświadczony (bo w przeciwieństwie do niej pracował)
z wykształcenia też nici bo już wszystko zapomniała.

Drogi panie, przecież to zależy tylko i wyłącznie od kobiety. Wybacz, ale teraz ta wypowiedź skojarzyła mi się z argumentem socjalistów, iż składki zdrowotne muszą być państwowe, bo młody człek "nie zdaje sobie sprawy", że na starość zachoruje i składek prywatnych opłacać nie będzie, a potem nie będzie go stać na lekarza. Więc państwo dla jego własnego dobra zedrze z niego pieniędza, aby w przyszłości opłacić mu leczenie.
Dziś żyjemy ponoć w świecie ludzi rozumnych, a nie głąbów za których państwo musi myśleć.
Taka decyzje czy będzie pracować czy nie należy do kobiety. Państwo się nie ma prawa wtrącać z głupią gadką "pracuj, bo jak mąż umrze..."

Dnia 09.06.2009 o 14:17, S1G napisał:

ps niektóre feministki są jak ci którzy chcą zakazać pracy kobietom, tylko ciągną w inną stronę.

Święta prawda i 100% zgody. :)

Dnia 09.06.2009 o 14:17, S1G napisał:

pps obecnie mamy 21 wiek, i gdyby nie PiP mało kto musiał by się zjawać w firmie

A to nie można tego wewnątrz firmy regulować? Tylko PIP musi?
Albo niektórym wręcz w umowie o pracę "podać" że nie musi się zjawiać w niej codzień, jeśli będzie tylko stukać w klawiature.... nie da się tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 16:08, Budo napisał:

Tak zagłosowaliśmy...


W tej ankiecie oczywiście... 80% odpowiedzi to pewnie osoby, które nie mają prawa głosu.
A jak im i nam polityk wlepi nowy podatek od robienia kup, aby uregulować wydalanie społeczeństwo to wtedy będzie "gó... mnie to obchodzi".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 17:04, Budo napisał:

/.../

Nie jest to żadna ankieta, tylko wyniki wyborów. 25 mln osób nie zagłosowało. Czaisz
teraz?

Raczej około 22.5 mln

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 16:08, Budo napisał:

Tak zagłosowaliśmy...

Niezłe. Nie głosowało jakieś 22,8-23,5 mln wyborców z 30 mln, więc w sumie obrazek oddaje rzeczywistość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 17:04, Budo napisał:

Nie jest to żadna ankieta, tylko wyniki wyborów. 25 mln osób nie zagłosowało. Czaisz teraz?


Ah... Znów pomyłka. :)

Pani socjolog mówiła dziś w telewizorku, że to wina polityków, którzy niezbyt namawiają nas do pójścia do urn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Wielki Mistrz stanął na czele wojsk. Za jego plecami stali bracia zakonni z Prus i Inflant. Razem z nimi kwiat rycerstwa zaciężnego z całej Europy: Brandenburgii, Nadrenii, Alzacji, Lotaryngii, Flandrii, Burgundii, Aragonii, Lombardii, Helwecji i innych regionów.
Na przeciw nim stanęły chorągwie polskie, litewskie wspierane przez wojska ruskie, smoleńskie oraz tatarskie.
Eurosceptycy - pomyślał Wielki Mistrz."
(by Bullterier_K)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 16:34, Vaxinar napisał:

A to nie można tego wewnątrz firmy regulować? Tylko PIP musi?
Albo niektórym wręcz w umowie o pracę "podać" że nie musi się zjawiać w niej codzień,
jeśli będzie tylko stukać w klawiature.... nie da się tak?

Otóż nie można, bo inspektorzy takowej sprawdzają czy się liczba przepracowanych godzin w tygodniu zgadza (bądź co bądź takową ustawa reguluje)

ps co do pracy kobiet to jako liberał naturalnie nie zamierzam im tego narzucać, wskazuję tylko że to kiepski wybór. Przyznaję jednak że źle to ująłem w poprzednim poście.

pps jest co prawda możliwość zdalnej pracy, ale naturalnie obwarowana jak się tylko da bo przecież godziny pracy będą poza kontrolą urzędników (straszne co nie ;). Zawsze można też założyć samodzielną działalność gospodarczą i świadczyć takie a nie inne usługi na rzecz dotychczasowego pracodawcy, ale to raczej nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 13:09, Vaxinar napisał:

Jak już Ci pisałem liberalizm gospodarczy, więc chyba nie muszę mówić czegoś tak oczywistego,
że nie popieram czegoś tak głupiego jak niższe płace kobiet na tym samym stanowisku.


A popierasz przywileje kobiet wynikające z artykułów 176-189 Kodeksu Pracy? Jeśli tak, to wiedz, że niższa płaca wynika bardziej lub mniej bezpośrednio właśnie z tych przepisów i z tego, że ich koszt ktoś musi ponieść. A koszty pracy jak pewnie dobrze wiesz przerzuca się zawsze na ostatnią mrówkę w łańcuchu pokarmowym - pracownika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 17:23, hans_olo napisał:

Raczej około 22.5 mln


Dobra. Ok. 22,5mln osób nie zagłosowało. Happy? ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 18:42, Vaxinar napisał:

Pani socjolog mówiła dziś w telewizorku, że to wina polityków, którzy niezbyt namawiają
nas do pójścia do urn...


Ta jasne... mi się wydaje, że ten wykresik pokazuje, czemu ludzie nie zagłosowali, mają to po prostu gdzieś i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 22:03, Budo napisał:

Ta jasne... mi się wydaje, że ten wykresik pokazuje, czemu ludzie nie zagłosowali, mają
to po prostu gdzieś i tyle.


Nie zgodzę się. Jeśli byłyby przeprowadzane reformy (które prezydent i tak by zawetował), ludzie widzieliby że jest lepiej, to może poszłoby więcej.
Jednak co tu zobaczyć? No cóż, założmy przy samych zmianach podatkowych, likwidacji niektórych podatków i ogólnie mniejszych każdy Kowalski i Nowak by zauważył.
Bo inne zmiany - ułatwienie zakładania firm przez "przeciętniaków" już nie. A to byłoby bardzo ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 09.06.2009 o 20:38, Vilmar napisał:

A popierasz przywileje kobiet wynikające z artykułów 176-189 Kodeksu Pracy?


Nie wszystkie. Już pierwszy bym zlikwidował - kobiet nie można zatrudniać przy pracach ciężkich (czy jakoś tak).
A to niby dlaczego, jeśli kobieta chce i pracodawca chce. To oni to powinni ustalać, a nie KP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się