Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Nie wiem na jakiej zasadzie odbywa się takie leczenie i jak wyglądają efekty. Ja to widzę w ten sposób: jeżeli ktoś czuje się z tym źle ( tak jak czasem np pedofile ) i nie akceptuje swoich preferencji seksualnych to może się leczyć, i pewnie czasem uda się kogoś takiego "wyleczyć", ale tylko dlatego że nie jest w stanie zaakceptować samego siebie. Kogoś kto jest homoseksualistą i jest mu z tym dobrze, kto akceptuje taki stan rzeczy, nie da rady "wyleczyć". To tak jak byśmy chcieli normalnego mężczyżnę wyleczyć z pociągu do kobiet. Chyba nie da rady :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:

> > >/.../
Do danych ilu było mieszkańców nie dotarłem; co do tych 20 mln to problematyczne -/.../

Na dwadzieścia milionów ocenia się straty ludzkie w samym ZSRR. W Niemczech na 5-6 milionów.

Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:

Tezę o tym że zginęło więcej lub porównywała liczba ludności wziąłem z jednego dzieła - jak
do niego dotrę to napiszę.

> A miasta chińskie ilu miały mieszkańców? I ile miały całe Chiny skoro podbił zaledwie
pólnocną
> część?
Całe ? Na pewno więcej niż 30 mln.

To znaczy, ze w Chinach mieszkało mniej więcej 10% całej światowej ludności. Całkiem możliwe, ale ile z tego w podbitych północnych Chinach? Ile zostało w południowych? Drugie tyle? A w Indiach?

Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:


> A ilu ich miał, ilu utracił w walkach?
Przyjmuje się całościową liczebność wojsk mongolskich na ok. 100 tys. Zresztą nie wiem co to
ma do rzeczy. Np. podczas długotrwałych oblężeń często dochodzi do epidemii wewnątrz obleganych
miast.

No dobrze, między wymordowaniem a epidemią jest pewna różnica.

Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:


> Oddział, który pokonał Henryka Pobożnego wygrał bitwę,
> ale miał takie straty, że następną by przegrał. Co prawda nie z tego powodu zaniechał
kontynuowania
> wyprawy, ale faktem jest, że na podbicie reszty świata już sił brakowało a i śmierć Czyngis

> Chana do tego się dołożyła.
No wybacz, ale wyprawa na Połowców odbyła sie po śmierci Czyngis-Chana [i to dość długo]. Po
2. straty wojsk mongolskich są dość problematyczne - razem z nimi szli Rusini zobowiązani do
wystawiania kontyngentów wojskowych i to oni byli głównie wykorzystywani jako "mięso armatnie". /.../

Co do terminu bitwy masz rację, była to bitwa z Tatarami, ale w tamtym czasie Mongołów nazywano właśnie Tatarami. Tym niemniej przegrana przez Polaków bitwa, zgodnie z opiniami historyków, zahamowała dalszą ekspansje. Co do taktyki, tak, Mongołowie wojowali konnymi łucznikami, ale strzału łuków mongolskich miały trudności w przebijaniu zbroi rycerskich - pod tym wzgledem lepsze byłu angielskie "długie łuki".

Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:



> Nie wiem, czy wikingowie by się zgodzili, czy nie. Kult Odyna nie wymagał mordowania,
raczej
> zachwalał dzielnośc w walce.
Do chrześcijańskiego miłosierdzia i przebaczania chyba mu jednak daleko.

Co do tego to zgoda, ale już do "oko za oko, ząb za ząb", znacznie bliżej

Dnia 06.11.2007 o 21:46, Clegan napisał:

/.../
? W starożytności świątynie tych bogów istniały więc nie wiem jak można twierdzić że to nie
religia. Tak samo jak na terenach Polski istniały świątynie bogów pogańskich - to przecież
też była żywa religia ze swoimi kapłanami i regułami wiary. Poza tym to Ty zaliczasz bogów
greckich do mitologii - tak jest obecnie, wtedy to była normalna wiara.

Jeszcze raz mówię, że do mitologii zaliczam całość, Achilles ani Hektor nie mieli swoich świątyń ani kapłanów, Więc nie cała mitologia może być uważana za religię. Troszkę za daleko interpretujesz to, co napisałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

"Polemizowałbym: np. Czyngis-Chan zabił przynajmniej porównywalną liczbę osób jak Hitler [a nawet więcej biorąc pod uwagę łącznie choćby podbój Chin i Azji Środkowej]."

dalej:

"wojska mongolskie [nie pisałem że Czyngis własnoręcznie tyle zabił] zabiły liczbowo więcej osób nie wojska hitlerowskie"

dalej:

"Świadectw wyrzynania ludności całych miast w Azji Środkowej [Chorezm] jest sporo - ludność była wyprowadzana za mury i każdy żołnierz mongolski zabijał określoną ilość, potem system został "udoskonalony" i zabijanie powierzano jeńcom, prawdą jest natomiast że oszczędzano rzemieślników. Podbój Chin zawsze pociągał za sobą duże ofiary wśród ludności - zobacz choćby wojna japońsko-chińska podczas II wojny światowej."

dalej:

"Do danych ilu było mieszkańców nie dotarłem"

dalej:

"Tezę o tym że zginęło więcej lub porównywała liczba ludności wziąłem z jednego dzieła - jak do niego dotrę to napiszę. "

Ja poprosiłem o dane liczbowe. Oparłeś na czymś swoje twierdzenie, więc spytałem na czym. Mogłeś podać choćby znaną Tobie liczbę ludzi zabitych przez wojska niemieckie i napisać, że podasz wkrótce dane z tej książki, którą masz zamiar znaleźć.

Jakoś na początku nie wspominałeś nic o tym dziele. Miałem zatem prawo spytać o liczby.

Ale widzę za wiele wymagam. Wolisz cytować słownik j. polskiego... Tam Ci nietrudno było zajrzeć, żeby sprawdzić co oznacza wyraz "więcej". Może zamiast się wygłupiać sprawdziłbyś i napisał na forum dane, o których pisałeś. Czegoś byśmy się dowiedzieli przynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2007 o 23:15, hehe napisał:

Nie wiem na jakiej zasadzie odbywa się takie leczenie i jak wyglądają efekty. Ja to widzę w
ten sposób: jeżeli ktoś czuje się z tym źle ( tak jak czasem np pedofile ) i nie akceptuje
swoich preferencji seksualnych to może się leczyć, i pewnie czasem uda się kogoś takiego "wyleczyć",
ale tylko dlatego że nie jest w stanie zaakceptować samego siebie. Kogoś kto jest homoseksualistą
i jest mu z tym dobrze, kto akceptuje taki stan rzeczy, nie da rady "wyleczyć". To tak jak
byśmy chcieli normalnego mężczyżnę wyleczyć z pociągu do kobiet. Chyba nie da rady :)

Ty możesz widzieć jak chcesz, ja to widzę inaczej. Zgadzam się z tymi opiniami, które mówią, że przyczyną homoseksualizmu są głównie zaburzenia hormonalne, one powodują wtórnie uwarunkowania psychiczne i leczenie musi obejmować obie te dziedziny. Im później podejmie się leczenie, tym, na ogól, trudniej wyleczyć, ale i to jest możliwe.
Co do akceptowania samego siebie, to są sprawy ściśle indywidualne, na portalach medycznych przeważa opinia, że wbrew temu co głoszą homoseksualiści, bardzo rzadko akceptują siebie, zwłaszcza, kiedy robią się nieco starsi, po 35 roku życia.
Ale sprawy homoseksualistów przestały mnie interesować, nie ma marszów, nie ma zainteresowania. Szukaj sam, ale nie na wszystkie portale będziesz miał wstęp. Ja musiałem podać numer dyplomu, uczelnię i rok ukończenia studiów (jestem farmaceutą) zanim sie dostałem, ale teraz i tak musiałbym zaczynać procedurę od nowa, bo dysk mi poszedł i nawet nie pamiętam danych tego portalu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.11.2007 o 20:03, Yarr napisał:

Nie wiem jak Ciebie - mnie tam oskarżenie o nazizm bawi.

---> Mnie akurat nie, oczywiscie wszystko zalezy od kontekstu i powagi wypowiedzi, ale czegos takiego nie chcialbym uslyszec. Powinienem jeszcze dodac "porownanie do Hitlera" bo i to w oryginalnym prawie Godwina bylo, do ktorego sie odwolalem - wtedy pewnie i Ciebie takie oskarzenie juz by nie bawilo :)

Dnia 06.11.2007 o 20:03, Yarr napisał:

Podobnie o antysemityzm czy homofobię. Traktuję to po prostu jak bezmyślne powtarzanie formułki. Pisałem już, że koleżanka nazwała mnie ksenofobem, bo nie chciałem głosować za przystąpieniem do WE.

---> Ta, wyksztalciuchy obejrza Szklo Kontaktowe i powtarzaja ;P Co do ksenofoba, to chyba obowiazkowo laczy sie on z "zakompleksiony" - nie zebym wiedzial czemu, ale widac taki trend ;)

Todryk
---> Zapisujesz sobie te wszystkie inwektywy ? ;] Kolekcjonujesz je ? ;P W kazdym razie ja chyba powinienem zaczac sie cieszyc, bo nie pamietam zeby ktos mnie tutaj (bo w innych "watkach swiatopogladowych" jak je nazwales, sie nie udzielam) zwyzywal, mozliwe tez ze wymazalem to juz z pamieci i zyje w blogiej nieswiadomosci ;)

A wracajac do polityki ja czekam dalej co z Sikorskim. Czy Tusk uzyska w koncu te "tajne informacje", czy moze ta "tajnosc" to jakas zaslona by nic nie mowic ? Nie wiem jak u Tuska z dostepem do takich informacji, ale dziwnie dlugo sie to wszystko ciagnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 00:10, LifaR napisał:

A wracajac do polityki ja czekam dalej co z Sikorskim. (...)


Wydaje mi się, że Tuska przed desygnowaniem gościa na ministra to nie powstrzyma. Prezydent póki co może się zasłaniać tajemnicą z uwagi na to, że Tusk premierem jeszcze nie jest i wszystko na to wskazuje, że dostępu do większości (jak nie wszystkich) informacji poufnych mieć nie może. Tak więc wymówka z hakiem w zanadrzu nadal jest aktualna. A i potem powód się znajdzie aby wszystkiego nie ujawniać:)
Spekulując na całego wydaje mi się, iż owe "ściśle tajne" informacje to nic innego jak działania Sikorskiego, gdy był szefem MON-u, a które obecnie Kaczyński uznał za absolutnie nieprofesjonalne (pewnie głównie przez ową raczej wyimaginowaną niechęć do USA). A że nie każde rozmowy ujawnić można, to i Prezydent powiedzieć nie chce. Ale to tylko taka moja spekulacja;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Człowiek, który porównałby mnie do Hitlera musiałby spełniać pewne warunki: być pijanym, niepoczytalnym, lub bezczelnym ćwierćinteligentem. W każdym przypadku nie wdawałbym się z nim w dalsze dyskusje.
O ile sobie przypominam to na starym forum CDP, ktoś posłużył się tego typu porównaniem. Nie sądzę, żeby spełniał dwa pierwsze warunki, więc... ;P

Są granice, których się nie przekracza po prostu. Jeśli ktoś mnie nazywa nazistą, to pytam: Na jakiej podstawie tak sądzisz? I tu zazwyczaj dyskutant wymięka.

Można czasem w dyskusji napisać, że ktoś pisze głupoty, brednie, farmazony i w tym wątku jest to dość częste. I tutaj jeszcze nie ma prblemu zasadniczego, bo swoją opinię zawsze można w jakiś sposób zweryfikować. Gorzej jak ktoś komuś poleci "idiotą".
Choć jak patrzę na nowy standardy lansowany przez PO - wicemarszałka Niesiołowskiego - to już bez problemu możemy sobie wrzucać od "chorych psychicznie" ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja byłbym ostrożny. Nie jest wykluczone, że w materiałach tajnych (do których Tusk nie może mieć dostępu przed zaprzysiężeniem) jest mowa o jakichś działaniach Sikorskiego związanych z wywiadem, albo o jakiejś jego chorobie np. A może jest to związane z jego sprawami osobistymi (poza zdrowotnymi). Trudno powiedzieć. Zobaczymy co się stanie jak Tusk zostanie premierem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Hahaha, to może zróbmy inny- spis głupot wypowiedzianych przez Kaczyńskich
"ta jędza w czerwonym"
"irasiad"
" z ziemi włoskiej do Wolski"
"czarne jest czarne, a białe białe"
"panie spieprzaj pan"
"tam gdzie stało ZOMO"

itd itp, też będzie zabawnie ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 07:44, Dux napisał:

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80269,4649445.html
Niezły spis. A jakie obelgi! Jakby to kiedyś opublikowali w całości. Chętnie bym poczytał:)

Niezły, jak niezły. Ja tam odnoszę wrażenie, ze tylko pan Niesiołowski chwilami trochę zblizył się wypowiedziami do pana Kaczyńskiego, do a cała reszta pozostała daleko w tyle. Oooo, zestaw wypowiedzi pana Kaczyńskiego to bym chętnie poczytał. Tylko, czy komuś chciałoby się taki zestaw na 5 stron przygotować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 10:21, KrzysztofMarek napisał:

Oooo, zestaw wypowiedzi pana Kaczyńskiego to bym chętnie poczytał. Tylko, czy komuś chciałoby się taki zestaw
na 5 stron przygotować?

Ktoś już to zrobił. Pamiętam dodatek do GW traktujący o kaczyzmach, itp. w polskiej polityce. Zebrano tam wypowiedzi m.in. J. i L. Kaczyńskich (może nie będzie procesu, wszak nie użyłem słowa na b), A. Kwaśniewskiego i D. Tuska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę nieodparte wrażenie, że brniemy w jakiś absurd.
Niech mi ktoś powie - dlaczego wypowiedzi Niesiołowskiego się porównuje? To znaczy, że skoro Lepper był wicemarszałkiem i miał niewyparzony język, to Niesiołowski też może? Co to za standardy? Nie słyszałem żadnej merytorycznej wypowiedzi Niesiołowskiego w ostatnim czasie. Zazwyczaj pytany o czyjeś poglądy odpowiada, że człowiek, który je wypowiadał jest chory psychicznie, obłąkany, jest hipokrytą i cynikiem, jest folklorem politycznym etc. To ma być poziom zastępcy drugiej osoby w tym kraju? Jak nisko można jeszcze zejść? Był Lepper i teraz to ma być wzór jakiś?
Debata polityczna w tym kraju to jeden wielki kwik, pianie i gdakanie, a my się podniecamy, że kogut jest lepszy od świni, albo odwrotnie.
Dlaczego PO nie ma lepszego kandydata niż facet pokroju Niesiołowskiego, do którego z powodzeniem można zastosować wszystkie jego wypowiedzi? To ma być ta "nowa jakość", o której mówił Olamagato cytując Donalda Tuska? To są te standardy europejskie, o których wciąż z dumą mówi Komorowski? Kurczę, może to tak faktycznie w tej "wspaniałej" WE wygląda. Przecież socjaliści jacy są każdy widzi.
Śmiech mnie pusty bierze, że dajecie się wpuszczać w maliny i debatować czy Kaczyński czy Tusk obrzucił oponentów większym stekiem obraźliwych określeń. Przecież im o to chodzi - nie żeby myśleć o tym, że jest źle, że w ławach poselskich zasiadają ludzie po prostu nienadający się do pełnienia funkcji publicznych, ale żeby mierzyć wszystkich miarą Andrzeja Leppera: "Skoro upadliśmy już tak nisko, to teraz spokojnie możemy trwać przy gruncie, bo kto się nie wznosi ten nie spada". Zbieranie wypowiedzi... Po co? Żeby tych klasyków potem cytować? Chyba tylko po to, żeby im przypomnieć kim są i gdzie powinno być ich miejsce.
Ale widać lud lubi igrzyska, a skoro ME w 2012 raczej do skutku nie dojdą (co zapowiadają rządy PO, a wcześniej pokazywały rządy PiS), to przynajmniej sobie popatrzy jak się folwark zwierzęcy obrzuca błotem i łajnem.

Przypomnę cytat - zupełnie słuszne i zgodne z prawdą słowa (o które oburzyła się posłanka Senyszyn wypominając je premierowi w obronie Niesiołowskiego[!]) - z Jarosława Kaczyńskiego: "socjalizm to był system stworzony przez hołotę dla hołoty". Pytanie tylko dlaczego PiS z braćmi Kaczyńskimi na czele ten system utrwala mając świadomość czym jest socjalizm?
Jedyną rozsądną odpowiedzią jest: bo to cholernie wygodne trwać w tym syfie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 12:49, Yarr napisał:

Dlaczego PO nie ma lepszego kandydata niż facet pokroju Niesiołowskiego, do którego z powodzeniem
można zastosować wszystkie jego wypowiedzi?

Z radością widziałbym Niesiołowskiego poza sejmem, a jeszcze lepiej poza PO. Nie lubię go od dawna (właśnie za wypowiedzi) i dziwię się, że został do tej partii przyjęty. Niestety. Ktoś postawił krzyżyk przy jego nazwisku na karcie do głosowania, choć miał o wiele większy wybór osób, jeśli chciał poprzeć listę Platformy. Jednak wielu wyborców się nie zastanawia i nawet nie wie, kto jest na dalszych miejscach danego komitetu, bo machinalnie skreśla jedynkę. Ciekawe jak na wynik głosowania wpłynęłoby uszeregowanie nazwisk na danej liście w kolejności alfabetycznej...
A potem partia musi "odpłacić" swoim lokomotywom za przyciągnięcie wyborców, a czy rzeczywiście do niego doszło jest jak widać nieoczywiste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 12:49, Yarr napisał:

Zbieranie wypowiedzi... Po co? Żeby tych klasyków potem cytować? Chyba tylko
po to, żeby im przypomnieć kim są i gdzie powinno być ich miejsce.


A choćby dlatego:) Co to ma wspólnego z wpuszczaniem nas w maliny nie bardzo rozumiem, bo i te rzeczy chyba nie odwrócą uwagi nikogo z tu obecnych od kwestii merytorycznych sprawowania władzy. Wrzucając ten link miałem zamiar pokazać (nie ważne, że to i tak widać:) jak często absurdalne są zarzuty o zniewagę partii dotychczas rządzącej. Dalsze posty pokazały także, że im samym też niczego nie brakuje.
Przynajmniej ja nie miałem zamiaru bronić Niesiołowskiego. Nawet w ogóle mi na myśl nie przyszedł(dzięki bogu;) Fakt powołania go na wicemarszałka uważam za co najmniej kontrowersyjny. Trudno mi jednak nie przyznać racji Zdrojewskiemu, który wypomniał PiS Leppera. Dziś powoływanie się przez tą partię na chamskie i bardzo chamskie wypowiedzi "profesora od owadów" bodajże, jako powód za głosowaniem przeciw jego kandydaturze brzmią idiotycznie. Ale idiotycznie z powodu tego, kto te poglądy wygłasza. Jakoś nie słyszałem aby PiS sypał głowy popiołem z powodu tego, że sam nie trzymał w poprzedniej kadencji chociaż środniego poziomu kultury (także poprzez stosowne nominacje dla koalicjantów).
Natomiast Niesiołowski obciąża sumienie PO. Jak będzie dalej taki jaki był to niech się tłumaczą, gdzie ta nowa jakość, skoro jest ta samo.
Zresztą dziś Kaczyński też mógłby stwierdzić, że PO robiło mu wyrzuty za coć co także w partii Tuska jest normą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 14:17, Treant napisał:

Z radością widziałbym Niesiołowskiego poza sejmem, a jeszcze lepiej poza PO. Nie lubię go od
dawna (właśnie za wypowiedzi) i dziwię się, że został do tej partii przyjęty.
Niestety. Ktoś postawił krzyżyk przy jego nazwisku na karcie do głosowania, choć miał o wiele większy wybór osób, jeśli chciał poprzeć listę Platformy. Jednak wielu wyborców się nie zastanawia i nawet nie wie, kto jest na dalszych miejscach danego komitetu, bo machinalnie skreśla jedynkę.

Ja się zastanawiałem i świadomie skreśliłem jedynkę. Podobnie jak 50% wyborców w Zielonej Górze. :)
A dlaczego świadomie? Dlatego, żeby był w Sejmie ktoś, kto ma na tyle cięty język, żeby skutecznie wypunktować z mównicy takich panów jak Kaczyński, Kurski, Putra, Kuchciński, czy Suski. Jak wiadomo nie ma już w Sejmie Giertycha, który tak skutecznie przylepił Kurskiemu etykietkę "kłamcy", że można to bez obaw wypowiadać publicznie (sąd powszechny uznał, że jest kłamcą odrzucając pozew).
Wiadomo, że wielokrotnie powtarzane kłamstwo staje się medialną prawdą, więc moim zdaniem musi być w Sejmie jakiś tank, który weźmie na siebie ciosy, przetrzyma i jeszcze dowali kontrę. :D
Aczkolwiek Nisiołowski jako wybrany wicemarszałkiem w 1/5 czasu lub nawet dłużej nie będzie mógł spełniać tej roli. Dlatego musi pojawić się jeszcze ktoś inny, kto będzie skutecznie dementował kłamstwa jakie przy okazji przemówień sejmowych będą się masowo pojawiać od strony niektórych członków PiS.

Dnia 07.11.2007 o 14:17, Treant napisał:

Ciekawe jak na wynik głosowania wpłynęłoby uszeregowanie nazwisk na danej liście w kolejności alfabetycznej...

Trudno powiedzieć. Można jednak sprawdzić. Dwa lata temu w miejscu gdzie zwykle startuje Niesiołowski PO zdobyła w sejmie mandaty w stosunku 4:3 do PiS. W tym roku gdy do Sejmu startował Niesiołowski był to stosunek 6:3. Są pytania? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.11.2007 o 00:35, Yarr napisał:

A ja byłbym ostrożny. Nie jest wykluczone, że w materiałach tajnych (do których Tusk nie może
mieć dostępu przed zaprzysiężeniem) jest mowa o jakichś działaniach Sikorskiego związanych
z wywiadem, albo o jakiejś jego chorobie np. A może jest to związane z jego sprawami osobistymi
(poza zdrowotnymi). Trudno powiedzieć. Zobaczymy co się stanie jak Tusk zostanie premierem
:D


Tak krótko, bo nie mam nazbyt czasu. masz rację, kto wie czy nie jest skompromitowany. Poczekajmy, nie zachowujcie się jak żądne krwi pismaki! Co do kandydatury Sikorskiego na pierwszy rzut gałki ocznej nie mam zastrzeżeń. Ale nigdy nic nie wiadomo. Być może jest tak samo kontrowersyjny jak działalność RM i GW :)))

Edit:
Yarr - there comes the judgment day: )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Tak są pytania.
Dlaczego głosowałeś na faceta, który nie potrafi rozmawiać o kwestiach merytorycznych, tylko na pieniacza, który w oczywisty sposób obraża ludzi? To ma być "nowa jakość"?
PiS jest nie bez winy, ale skoro PO tak krytykuje jakość polityki tej partii, to dlaczego zniża się do poziomu Leppera? Chyba, że "nowa jakość" polega na obrzucaniu oponentów błotem. A, to wtedy rozumiem czym się kierowałeś... tyle tylko, że to Ty chyba wspominałeś coś o edukowaniu obywateli, żeby mądrze wybierali swoich przedstawicieli. To teraz nie bardzo wiem - Sejm to ma być miejsce w którym wiadrami wylewa się pomyje, czy instytucja trzymająca pewien poziom i mająca jakiś autorytet? Pytam Ciebie jako zwolennika tego systemu. Ja nim nie jestem, więc chciałbym się dowiedzieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się