Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

To akurat nie jest przyczyną dojścia PISu do władzy a po prostu warunków jakie się stworzyły
i możliwości pracy za granicą.

Przecież był wspaniały wzrost gospodarczy w Polsce. Warunki gospodarowania były podobno idealne. Czyżby ktoś nie wykorzystał szans? :)
Bo jak dla mnie To PiS kompletnie nic nie robił poza bawieniem się w piskownicy w wojnę.
A przecież PiS miał razem z koalicjami większośc a parlamencie, a każda uchwalona ustawa była praktycznie nie do obalenia przez opozycję.

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Czytałeś ten program PISu czy tylko wybrałeś kilka zapisów które ci się nie podobają?

Czytałem cały w swoim czasie. A nawet obie jego wersje.

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Właściwie które ci się nie podobają?

Krócej byłoby napisać co mi się w nich podobało. A i tak musiałbym się zastanawiać ponieważ były tam takie bzdury jak obniżenie podatków, zatrzymanie prywatyzacji, zaprzestanie spłacania długów, a jednocześnie wzrost wydatków budżetowych na cele socjalne.
Moim zdaniem jedynym sposobem pogodzenia tych celów byłoby wywołanie wojny i stworzenie armii niewolników oraz zagrabienie ich majątków. Oczywiście solidarnie. :)

Różnica była tylko taka, że Hitler miał szczęście a głupimi decyzjami pogrążył swój kraj 15 lat później Kaczyński tego szczęścia nie miał i zgodnie z planem pogrążył swoja partię 2 lata później. :)

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Ilu ministrów PO powinno mieć sprawy w sądzie i wyroki to już nie będę wypisywał

Fakty są jednak takie, e w tej konkurencji PiS wygrywa z PO do zera. :)

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

sam Tusk i Komorowski mijają się z prawem tylko że tego nikt nie pokazuje

To może pokażesz? Bo jak pół miliona dziennikarzy i z 3 miliony pieniaczy nie może znaleźć złamania prawa, to może go po prostu nie ma?

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

To co robi PO w kwestii bezpieczeństwa, i wojska w szczególności to kpina.

No na przykład co? Żeby mieć armię, trzeba mieć gospodarkę. Obecnie w tej części Europy nie grozi nam żadna wojna pod warunkiem, że nie znajdzie się jakiś potrząsający szabelką wariat. I o wiele taniej jest zamiast pakować miliardy w armię dogadywać się z sąsiadami i ich sąsiadami. Jeden uśmiech może być równowartością kilkudziesięciu mln zł, których zamiast wydać na zabawki dla dorosłych wydamy na rozwój gospodarki i lepsze życie ludzi.

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

No właśnie, taka jest różnica też między PIS a PO, że w PISie leciały dymisje, a w PO siedzą dalej.

Może większość ludzi nie uważa Klicha czy Komorowskiego za takich szkodników narodowych jakim był Kaczyński jeden z drugim przy władzy?

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Główną przyczyną straty władzy przez PIS było zbyt głośne mówienie o tym co jest dobre
a co złe wg tej partii.

No pewnie. Tyle, że najwyraźniej te opinie władz PiSu rozminęły się lekko z systemem wartości większości społeczeństwa. :)

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

PO milczy, dostosowuje się do sytuacji. Owszem to jest zaletą PO, ale czy to jest dobre dla kraju to wątpię.

Skoro uważasz, że to zaleta, to czemu to krytykujesz? Nie uważasz, że jak coś jest dobre dla Ciebie, to może być i dobre dla kraju. W końcu to ty jesteś tego kraju składnikiem, prawda?

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Gdyby zostawili po swojej stronie media i ugłaskali świat biznesu jak to zrobiła PO to zostaliby przy władzy bez problemu.

To musieliby się nazywać PO. :) A tak na marginesie nie wiedziałem, że w Polsce aż połowa społeczeństwa (ok. 50%), to świat biznesu i mediów.

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Mówisz 3 miliony mieszkań, to było jedno z haseł kampanii. Ile mam wymienić niespełnionych
i fałszywych obietnic Tuska? Dobrze że ta Irlandia się nie udała

Ależ udała się. Przed 2005 r. doskoczenie do poziomu Irlandii wydawało się marzeniem. W 2010 musimy tylko uważać aby nie popaść w kłopoty jakie Irlandia miała.

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Mówi się że PIS pozbywał się konkurencji. Ale robili to zbyt głośno i widowiskowo. PO
to robi po cichu.

Na przykład jak? Może w wyborach?

Dnia 10.05.2010 o 14:02, Galadin napisał:

Nie będę licytował która partia jest dobra a która zła, jednak dla mnie ci którzy nic
nie robią byleby siedzieć na stołkach i dostosować się do nastrojów społeczeństwa nie
są odpowiednimi ludźmi do rządzenia państwem.

Ta opinia idealnie pasuje do Kaczyńskiego i jego nierobów. Problem w tym, że nie potrafili nawet dostosować się do tych rzekomych "nastrojów społeczeństwa". Nikt tak bardzo nie oskarża kogoś innego o skrajne lenistwo jak lenie.
Ja za czasów PiSu nie znałem przypadku aby ktoś zmieniał lub porzucał projekt ustawy po konsultacjach i przyznaniu że to zły pomysł. Za czasów PO zdarzyło się to już ze trzykrotnie.
To nie jest lenistwo. To jest właśnie rządzenie.

>Komorowski [...] jeden Bóg wie jakiemu wywiadowi wojskowemu nadal służy.
Na pewno to wie. Czemu jednak nie zdradził tego Rydzykowi? Może nie uważa go za swojego? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 14:42, Olamagato napisał:

To może pokażesz? Bo jak pół miliona dziennikarzy i z 3 miliony pieniaczy nie może znaleźć
złamania prawa, to może go po prostu nie ma?


Jest, tylko że w Polsce niestety jeden prawnik mówi "tak", drugi mówi "nie". Jeden sędzia za to samo zamyka, inny wypuszcza.

TVN24, 05.05.2010 r.

Mimo wątpliwości prawnych pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski potwierdził nieoficjalne informacje, że Szefem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zostanie gen. Mieczysław Cieniuch. Nominację ma otrzymać w piątek.

Przed oficjalnym ogłoszeniem nominacji na szefa sztabu dla gen. Mieczysława Cieniucha, pojawiły się wątpliwości prawne, czy może objąć tę funkcję. Cieniuch skończył bowiem w tym roku 59 lat, a obecnie żołnierze zawodowi podlegają obligatoryjnemu zwolnieniu ze służby wojskowej po osiągnięciu 60 lat. Jednocześnie - zgodnie z obowiązującą "Ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych", żołnierz zawodowy pełni służbę przez czas określony kadencjami na stanowisku służbowym - a kadencja ta może trwać od 18 miesięcy do trzech lat. Dlatego też, powołanie Cieniucha mogłoby być niezgodne z prawem. Formalnie na stanowisku szefa sztabu spędziłby bowiem osiem miesięcy. Na te problemy wskazywali w ostatnich dniach wojskowi eksperci, m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.

"Nie ma przeszkód"

Wątpliwości tych nie podziela Bronisław Komorowski. - Nie ma żadnych przeszkód formalnych dla powołania gen. Cieniucha, który rzeczywiście zbliża się do wieku emerytalnego, ale póki go nie osiągnął, może być mianowany na szefa Sztabu Generalnego - zapewnił marszałek Sejmu.

Zaznaczył jednak, że kwestią otwartą pozostaje długość kadencji, na którą powołany może zostać gen. Mieczysław Cieniuch.

Jak zapełnić lukę

Jak mówił marszałek Sejmu, polska armia zmaga się z poważnymi brakami kadrowymi w wyniku katastrof samolotów pod Mirosławcem i Smoleńskiem.

- Radzić sobie z tym można albo mianując oficerów młodszych, o mniejszym doświadczeniu, lub starszych, bardziej zagrożonych odejściem na emeryturę - uważa Komorowski. - Stanowisko szefa sztabu wymaga przede wszystkim doświadczenia - uciął.

Zmienią ustawę

Aby nominacje generałów zbliżających się do wieku emerytalnego nie stwarzały kolejnych trudności, parlament pracuje już nad zmianą prawa. Jak ustalił portal tvn24.pl w Sejmie trwają prace nad projektem ustawy, który stwarza możliwość wyznaczania wysokich rangą wojskowych na stanowiska w strukturach i organizacjach międzynarodowych maksymalnie do 65. roku życia. Posłowie chcą wprowadzić do niej poprawki, które umożliwią mianowanie wysokich rangą wojskowych - w strukturach zagranicznych oraz na stanowiskach szefa SGWP, Dowódcy Operacyjnego SZ oraz dowódców rodzajów sił maksymalnie do 63 lat.

Sejmowe komisje obrony i polityki społecznej zajmą się projektem na czwartkowym posiedzeniu.


Czyli co, zmieniamy prawo jak mleko się rozleje? :) Nawet TVN zwrócił na to uwagę, ale sprawa ucichła. Niby media są niezależne prawda? :)

Problem Wojska Polskiego jednak niestety istnieje od lat 90...sam Tusk przyłożył się od rozwalenia rządu Olszewskiego i zatrzymania lustracji i dekomunizacji. Niemcy sobie poradzili z komuchami, a u nas beton został. Większość naszych generałów to emeryci ze starą wizją przyszłości armii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 14:42, Olamagato napisał:

>/.../ > No na przykład co? Żeby mieć armię, trzeba mieć gospodarkę. Obecnie w tej części Europy
nie grozi nam żadna wojna pod warunkiem, że nie znajdzie się jakiś potrząsający szabelką
wariat. I o wiele taniej jest zamiast pakować miliardy w armię dogadywać się z sąsiadami
i ich sąsiadami. /.../

Wiesz co, Olamagato?
Dziwi mnie Twój optymizm w tej materii.
Wojny wybuchały zawsze, jeśli jedna ze stron uważała, że jest na tyle silna, ze może sobie na wojnę pozwolić i wyciągnie z niej korzyści. A stara rzymska zasada "si vis pacem para bellum" nie straciła do dzisiaj na aktualności. Wojna byłaby dla ewentualnego napastnika nieopłacalna zawsze, gdybysmy mieli broń jądrową. Z konwencjonalną - zawsze przegramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Problem Wojska Polskiego jednak niestety istnieje od lat 90...sam Tusk przyłożył się
od rozwalenia rządu Olszewskiego i zatrzymania lustracji i dekomunizacji. Niemcy sobie
poradzili z komuchami, a u nas beton został. Większość naszych generałów to emeryci ze
starą wizją przyszłości armii.

Armia jest taka, jaką mamy gospodarkę.
Nie można wydawać na armię więcej, niż pozwalają możliwości naszej gospodarki.
A gospodarkę mamy kiepską. I nie będzie lepszą, dopóki mamy, de facto, socjalizm. Czyli bawmy się w socjalizm i liczmy na to, że inni też mają socjalizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 16:10, KrzysztofMarek napisał:

Armia jest taka, jaką mamy gospodarkę.
Nie można wydawać na armię więcej, niż pozwalają możliwości naszej gospodarki.


Tak ale kiedy wreszcie władze się nauczą, że kalkuluje się na dłuższą metę inwestowanie na przyszłość a nie na już? To jak z butami, kupisz chińskie za 20zł i za miesiąc musisz kupić nowe. Kupisz firmówki za 120zł ale pochodzisz ze dwa lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To jak z butami, kupisz chińskie za 20zł i za miesiąc musisz

Dnia 10.05.2010 o 16:41, Galadin napisał:

kupić nowe. Kupisz firmówki za 120zł ale pochodzisz ze dwa lata.


Znając roztropność i standardy wielu urzędników państwowych w tamacie wydawania publicznej kasy , trzeba jeszcze wspomnieć o trzeciej opcji.Chińskie podróbki warte 20 , w cenie firmówek , czyli 120.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 16:41, Galadin napisał:

To jak z butami, kupisz chińskie za 20zł i za miesiąc musisz kupić nowe. Kupisz firmówki za 120zł ale pochodzisz ze dwa lata.

Mała ciekawostka. W dwóch parach firmówek chodzę łącznie 12 lat, dzień w dzień w jednej parze, a jak mi się znudzą, to w drugiej. Czyli wypada po 6 lat na parę. W jednej z tych par (powiedzmy sportowej) przeszedłem nawet kilka pasm górskich, kilkanaście razy wymokły, zostały kilka razy wymrożone, a potem prawie wypalone w w żarze. Ich czas się jednak kończy ponieważ poprzednią parę w której chodziłem nieprzerwanie 7 lat zniszczyłem przez przetarcie podeszw. :)

Firmówki to opłacalny zakup. Wydam 250 zł na raz, ale zakup na lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 16:04, KrzysztofMarek napisał:

Wojny wybuchały zawsze, jeśli jedna ze stron uważała, że jest na tyle silna, ze może
sobie na wojnę pozwolić i wyciągnie z niej korzyści.

Masz rację co do tego. Ale też druga zasada, która działa jest taka, żeby być stale w stanie wojny daleko poza granicami swojego kraju. A tak właśnie się dzieje.
Obecna sytuacja w Europie , a nawet na jej skraju nie prowadzi do wojny. Zauważ, że wszystkie wojny jakie wybuchły na Bałkanach i na wschodzie, a nawet na bliskim wschodzie w większości wygasły. Wielu ludzi w tym rejonie wciąż pamięta jak bardzo nieprzyjemna jest wojna i jak dobrze żyje się bez nich. A dopóki pamięć ta jest podtrzymywana, to perspektywy nie będą złe.
Zauważ, że przez ostatni rok mamy renesans pamięci historycznej tamtych czasów połączony z rewizją ocen ówczesnej historii. To oznacza, że będzie jeszcze kolejne 20 lat (przynajmniej jedno pokolenie), które będzie sobie zdawać sprawę co się wtedy działo i dlaczego.
Oznaczać to może kolejne 20 lat bezpieczeństwa bez podejmowania szczególnych wydatków na zbrojenia. Takim rodzajem optymalizacji kosztów na zbrojenie się są organizacje międzynarodowe. Dzisiaj przywódca dowolnego państwa 3 razy się zastanowi zanim zaatakuje inne państwo (szczególnie demokratyczne, szczególnie członka NATO) i 10 razy zastanowi się nad atakiem na państwo mające dostęp do broni atomowej lub do sojusznika dysponującego taką bronią.
Zauważ, że wojska polskie nie są w Afganistanie z powodu widzimisię generałów lub naszych władz. Są tam na podstawie artykułu 5 statutu NATO, który mówi o traktowaniu ataku na jednego członka jak atak na każdego z członków. A że wykorzystano ten artykuł w związku z atakiem terrorystycznym na USA, to tylko chichot historii. Ten fakt tym bardziej umacnia szanse na wykorzystanie tego artykułu przy bardziej konwencjonalnej agresji na jednego z mniejszych członków. A jak doskonale wiesz, aż 3 członków NATO posiada broń atomową najnowszej generacji oraz co najmniej jedno potencjalnie sprzymierzone.
Gdyby przypadkiem tak się stało, że i Rosja weszłaby na ścieżkę demokracji, transparentności i wolności słowa i rozpoczęła reformy podobne jak te, które przechodziły państwa demokratyczne - w szczególności podniesienie wartości jednostki ludzkiej, to wojna na tej planecie byłaby raczej marginalnym i krótkotrwałym zdarzeniem oraz zwyczajowo mogłaby się kończyć znalezieniem winnych jej rozpętania, procesem i skazaniami.
Powoli część ludzi dochodzi do tego, że agresja wojenna, to nic innego jak przestępstwo na wielką skalę. Pytanie tylko czy ud się to przekonanie rozpowszechnić w najsilniejszych krajach świata.

Dnia 10.05.2010 o 16:04, KrzysztofMarek napisał:

A stara rzymska zasada "si vis pacem para bellum" nie straciła do dzisiaj na aktualności.

Tak. I być może nigdy nie straci. Ale kto powiedział, że jako całość nie jesteśmy do niej choć wstępnie przygotowani?
Można powiedzieć, że państwa zachodnie wraz z USA stale toczą jakąś wojnę, stale rozwijają uzbrojenie, więc nie ma po co się szczególnie przygotowywać. A nam aby móc się zacząć w ogóle zbroić potrzebne jest kilkanaście lat rozwoju gospodarki bez zakłóceń. I to właśnie ta gospodarka będzie jedynym możliwym przygotowaniem do ew. wojny. Bez gospodarki nie mamy nawet co zaczynać.

Dnia 10.05.2010 o 16:04, KrzysztofMarek napisał:

Wojna byłaby dla ewentualnego napastnika nieopłacalna zawsze, gdybysmy mieli broń jądrową.

To nie jest tak do końca prawdą. Posiadanie broni atomowej bez środków na szybkie przenoszenie jej na duże odległości jest bardziej utrapieniem niż bronią. Jeżeli można szybko zneutralizować te środki u przeciwnika, to broń atomowa nic mu nie pomoże. Pamiętaj, że tylko jeden atak jądrowy bez środków przenoszenia może się udać - atak terrorystyczny. Bo broń może być wtedy przeniesiona normalnymi środkami komunikacji. Jeżeli środków komunikacji nie będzie (czas wojny), to pozostaje tylko lotnictwo i rakiety.

Dnia 10.05.2010 o 16:04, KrzysztofMarek napisał:

Z konwencjonalną - zawsze przegramy.

Poniekąd tak. Ale łatwiej nie dopuścić w ogóle do możliwości przegrania. Choćby przez niedopuszczenie do powstania warunków w których wojna w ogóle może powstać. A nie tylko silna armia jest czynnikiem odstraszającym od wojny. Równie silnym mogą być powiązania handlowe lub wzajemne wymiany ludności. W przypadku gdy dwa państwa są demokratyczne i otwarte są granice, to szansa wybuchu między nimi wojny jest niemal żadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Jest, tylko że w Polsce niestety jeden prawnik mówi "tak", drugi mówi "nie". Jeden sędzia
za to samo zamyka, inny wypuszcza.

To jest właśnie to o czym mówiłem. Nasze prawo jest tak sprzeczne, że nawet sądy i prawnicy się gubią. Ten stan trzeba koniecznie zmienić. Tego stanu PiS nie chciał zmieniać. Spróbuj znaleźć jakikolwiek do tego odnośnik w programie wyborczym PiS.

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Dlatego też, powołanie Cieniucha mogłoby być niezgodne z prawem. Formalnie
na stanowisku szefa sztabu spędziłby bowiem osiem miesięcy.

Powołanie nie może być niezgodne ponieważ nawet wg obowiązującego prawa w tym momencie nie ma żadnej ustawowej przesłanki zabraniającej przekazania stanowiska. A to co się stanie później, to stanie się później.
Ustawa ta była napisana po to aby szybko wyrzucić na emeryturę oficerów LWP, odmłodzić kadrę oraz pozbyć się nieproporcjonalnie wielkiej ilości oficerów w stosunku do wielkości wojsk. Obecnie warunek ten jest już spełniony. Tym bardziej po obu katastrofach, których nikt nie był w stanie przewidzieć. Nie ma więc powodu aby utrzymywać ten stan prawny.
W trakcie kadencji gen. Cieniucha ustawa może zostać znowelizowana po prostu przez zwykłą likwidację niektórych artykułów.

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

m.in. były dowódca Wojsk Lądowych gen. Waldemar Skrzypczak.

I jak oczywiście wiesz gen. Skrzypczak nie ma w tym żadnego interesu.
Dziwnym trafem byłby on potencjalnym kandydatem na to stanowisko...
Nie brałbym obiektywnie opinii kogoś w kogo interesie jest utrącenie kandydatury konkurenta do stanowiska.

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Czyli co, zmieniamy prawo jak mleko się rozleje? :) Nawet TVN zwrócił na to uwagę, ale
sprawa ucichła. Niby media są niezależne prawda? :)

Dokładnie tak. Państwo powinno reagować na zmianę sytuacji. I nawet nie wyobrażasz sobie ile roboty miałyby wszystkie parlamenty gdyby gdzieś wylądowali inteligentni kosmici. Żeby zalegalizować ich istnienie trzeba by było zmienić nawet definicję praw człowieka. :)

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Problem Wojska Polskiego jednak niestety istnieje od lat 90...sam Tusk przyłożył się
od rozwalenia rządu Olszewskiego i zatrzymania lustracji i dekomunizacji.

Trzeba było wszystko oglądać, a nie tylko wycinki zawodowego kłamcy Kurskiego nazwane "Nocną Zmianą". Lista Macierewicza miała tyle wspólnego z dekomunizacją ile "Noc długich noży" z denazyfikacją. Wtedy zginęło wielu nazistów, ale pozostali najsilniejsi. To samo byłoby z lustracją wg Macierewicza. Wykluczono by wielu "komunistów", ale najsilniejsi kierowaliby III RP. Podobnie jak stało się to w Chinach czy Rosji.

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Niemcy sobie poradzili z komuchami, a u nas beton został.

Niemcy mieli alternatywę w postaci całej demokratycznej zachodniej części. Mieli możliwości i środki aby kontrolować tych, którzy pozostali w strukturach państwa, a resztą odrzucić. My tych możliwości nie mieliśmy. Nie mogliśmy jak Niemcy otworzyć wszystkich archiwów, zlikwidować wszystkich agentów i rozwiązać całej armii. Niemcy mogli np. upublicznić akta Stasi, rozwiązać wiele jednostek wojskowych, rozpuścić lub wręcz zamknąć agentów ponieważ nadal mieli swoje sprawne tajne służby, swoje zachodnie oddziały wojskowe i swoje nieskażone komunizmem struktury.
Myśmy te struktury musieli powoli przekształcać i reformować.

Dnia 10.05.2010 o 15:04, Galadin napisał:

Większość naszych generałów to emeryci ze starą wizją przyszłości armii.

ale na wykształcenie generała wysokiej rangi potrzeba jakieś 30-40 lat. Myśmy mieli tylko 20, a na dodatek większość z tych najbardziej obiecujących zginęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 17:18, Olamagato napisał:

Firmówki to opłacalny zakup. Wydam 250 zł na raz, ale zakup na lata.


Co prawda , to prawda.Moje ostatnie firmówki marki Adidas , trzymają już 6 sezon.Co roku używam je regularnie przez cały ciepły sezon , głownie na rower , ale również do biegania i na pozamiejskie wypady , a one ciągle całe.Trzeba będzie wymienić dla samej zasady.
Jest jeszcze druga strona medalu.Moja córka takie same buty "zabija" w sezon , ale jak to robi , na razie nie pojąłem.Młodość rządzi się swoimi prawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Może tak, a może okazałoby się, że w tym wspaniałym jednym punkcie są luki i kolejne
rzeczy do poprawki? Ja tego nie wiem. Wiem natomiast, że nie można zrobić pomyłki w tym
czego nie ma.


Owszem. Natomiast ustawa jest i brak tego zapisu jest poważną pomyłką. Czy abonament zostanie całkowicie zniesiony - poczekamy, zobaczymy.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Może i tak. Ale dla odmiany zaproponuję Tobie przeczytanie prawa II RP. Nie było ogromne,
a w porównaniu do obecnych zapisów prawa wręcz mikroskopijne.


Nie musisz mi proponować, bo znam zarówno przedwojenny kodeks karny Makarewicza czy kodeks zobowiązań Longchampsa. Zapewniam Cię, że wyjątków jest tam sporo, treść tych aktów zrozumie tylko prawnik (i tak powinno być, bo "teksty prawne nie są adresowane do obywateli tylko do prawników") i owszem, stały na bardzo wysokim poziomie (kodeks karny - najlepszy w Europie).
Jeśli coś dzisiaj jest problemem to wydawanie zbyt dużej ilości aktów prawnych, nadużywanie formy ustawy, kretyńskie prawo unijne i radosna twórczość parlamentarzystów, którzy swoich pomysłów nie konsultują z osobami, które mają jakieś pojęcie o prawie.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Oczywiście. Od tego są sądy, które uzupełniają prawo nie mogące regulować wszystkich
sytuacji jakie mogą powstać.


To właśnie robią. Z tym, że sąd II instancji może dokonać wykładni inaczej niż sąd I instancji, stąd pomysł obciążania tym sądu niższej instancji jest bez sensu.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Formalnie tak, jednak jak zauważysz tę samą rolę spełniają wyroki sądu najwyższego, co
w istocie sprowadza się dokładnie do tego samego.


Wyroki Sądu Najwyższego nie mają mocy powszechnie obowiązującej. Wiążą tylko w konkretnej sprawie. Nie ma przeszkód, żeby w innej sprawie jakiś sąd orzekł zupełnie inaczej niż SN (z reguły tak się nie robi, bo po co, skoro potem SN i tak orzeknie po swojemu). Kiedyś miał taką kompetencję, ale co niektórzy się oburzyli, że to jest wkraczanie w kompetencje władzy ustawodawczej i stąd jest jak jest.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

to na 99% nie zostanie pociągnięty do żadnej odpowiedzialności
lub przestępstwo nie zostanie nawet w ogóle "wykryte".


Orzekanie sprzecznie z prawem to nie przestępstwo.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Jeżeli takie prawo jak te w Polsce ma być produkowane nadal, to wybacz, ale najprawdopodobniej
jest to zbyt niski poziom nauczania aby znalazł się na uczelniach.


Studia mają uczyć myślenia prawniczego (w Polsce w większości przypadków nie uczą, ale to już do osób udzielających akredytacji pretensje), a to jest niezmienne od czasów rzymskich.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Sędzia powinien świecić przykładem jeżeli chodzi o przestrzeganie prawa. I to nawet bardziej
od przeciętnego obywatela bo aktualne prawo powinien znać na wyrywki. Podaj mi choć jeden
argument dlaczego zwykły obywatel musi odpowiadać za jakiekolwiek naruszenie prawa, a
sędzie wyłącznie za jego rażące naruszenie?


Nie chodzi o naruszenie prawa jako o popełnienie przestępstwa, bo za to wszyscy odpowiadają jednakowo, tylko o naruszenie prawa w postępowaniu sądowym. Obywatel w taki sposób nie może naruszyć prawa, bo nie dokonuje jego wykładni i nie wydaje wyroku.

Dnia 10.05.2010 o 12:45, Olamagato napisał:

Co jak mam nadzieję nie negujesz?


Nie neguję, tylko trzeba mieć świadomość, że państwo nie ma i nie będzie mieć pieniędzy, żeby ten zawód uczynić "koroną zawodów prawniczych" (jeśli chodzi o zarobki). Notariusz przy dobrych wiatrach w jeden dzień może zarobić tyle, ile sędzia w miesiąc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

>/.../> Tak ale kiedy wreszcie władze się nauczą, że kalkuluje się na dłuższą metę inwestowanie

Dnia 10.05.2010 o 16:41, Galadin napisał:

na przyszłość a nie na już? To jak z butami, kupisz chińskie za 20zł i za miesiąc musisz
kupić nowe. Kupisz firmówki za 120zł ale pochodzisz ze dwa lata.

Władze? Władze nigdy się nie nauczą. Władze mają jeden horyzont czasowy: są nim następne wybory. Potem, to może być potop, bo na trzecią kadencję nie liczą. Dopiero wybrani na drugą, myślą o trzeciej. Ale dopiero wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 21:15, Mogrim napisał:

> /.../
Nie neguję, tylko trzeba mieć świadomość, że państwo nie ma i nie będzie mieć pieniędzy,
żeby ten zawód uczynić "koroną zawodów prawniczych" (jeśli chodzi o zarobki). Notariusz
przy dobrych wiatrach w jeden dzień może zarobić tyle, ile sędzia w miesiąc.

Nie masz czasem wrażenia, ze już dawno nastąpiła selekcja negatywna i teraz "jaka płaca, taka praca"? Z tym, że czasem i ta płaca jest, w odniesieniu do części sędziów, za wysoka?
Bo ja takie wrażenie mam. I mam też wrażenie, że poziom notariuszy jest znacząco wyższy, niż sędziów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 22:01, kuba9876543210 napisał:

Kazdy sporo obiecuje... watpie czy chocby polowa tych "obietnic" bylaby spelniona... [w ciagu 5 lat]


ech, zle kliknalem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 10:00, Galadin napisał:

> kłamanie w żywe oczy to co się dziwić.

No tutaj mówisz chyba o Tusku prawda?


Kurski , Gosiewski , Bielan , Kamiński wymieniać dalej ?

Dnia 10.05.2010 o 10:00, Galadin napisał:

Co do Samoobrony to zgoda, ale daj mi chociaż po 5 argumentów za tym że LPR i PIS to
zło wcielone i strata dla Polski


Proszę bardzo

LPR:
młodzieżówka LPR czyli młodzież wszechpolska zamawiająca na powitanie pięć piw w skrócie neofaszyści

Próba sprowadzenia kobiety do roli inkubatora dla dziecka

Słynne zdanie Giertycha o kobietach: trzy razy K , Kinder, Küche, Kirche

Jawna wrogość wobec wszystkiego co obce (czytaj niepolskie) cudzoziemców , imigrantów , UE itd.

Kompromitowanie nas na arenie międzynarodowej

PIS

Dzielenie Polaków na lepszych i gorszych (czytaj kto nie z nami ten przeciw nam)

Polowanie na czarownice

Haki na wszystkich i wszystko

Obrażanie zarówno naszych jak i obcych polityków (np. niepodanie ręki kanclerz Merkel , pytanie Tuska jakie są jego korzenie itd)

Agent Tomek

Nielegalne podsłuchy

Działalność CBA

Minister Ziobro i jego dowody w sprawach (znów nieplagalne podsłuchy)

Kompromitowanie nas na arenie narodowej

Sojusz z przestępcami z Samoobrony (mimo iż przed wyborami zaklinali się że rozliczą samoobronę)

Obrażanie grup społecznych: studentów , profesorów uczelni wyższych itd.

Monopol na patriotyzm i prawdę

Łamanie ludziom życia (doktor G. Pan Janek itd. )

Próby kontroli wszystkich i wszystkiego (sprawa bezdomnego Huberta H.)

Peron we Włoszczowej

Finansowanie z budżetu państwa działalności Ojca Rydzyka

Nakłanianie przez prezesa PIS-u do kupowanie określonych towarów (w tym wypadku telefonów komórkowych
sprzedawanych przez Ojca Rydzyka)

itd. itp.





Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.05.2010 o 21:53, KrzysztofMarek napisał:

Nie masz czasem wrażenia, ze już dawno nastąpiła selekcja negatywna i teraz "jaka płaca,
taka praca"? Z tym, że czasem i ta płaca jest, w odniesieniu do części sędziów, za wysoka?
Bo ja takie wrażenie mam. I mam też wrażenie, że poziom notariuszy jest znacząco wyższy,
niż sędziów?


Niekoniecznie. Zarobki sędziego są z góry określone i nie ma na nie wpływu jakość jego pracy. Podobnie jest z notariuszem (z góry określone taksy notarialne). Notariusz u którego podpisuje się np. umowy sprzedaży nowo wybudowanych mieszkań "zaprzyjaźnionego" dewelopera (taksa to określony procent od wartości mieszkania) zarabia olbrzymie pieniądze, nieporównywalne do zarobków sędziego. Praca sędziego jest trudniejsza i wymaga większej wiedzy. Ta wiedza w żadnym stopniu nie przekłada się na zarobki. Nic dziwnego, że sędziowie wolą się przenieść do notariatu. Profesor prawa orzekający w Sądzie Apelacyjnym (czy nawet Sądzie Najwyższym) zarobi kilka razy mniej niż 30 letni notariusz z niewielkim doświadczeniem drukujący gotowe druki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się