Blackbird

Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

52607 postów w tym temacie

Dnia 03.12.2011 o 22:26, Hubi_Koshi napisał:

> A powiedz mi ile ludzi wynioslo podstawy bo mi sie wydaje ,że wiekszosc zapomniala

> gdy skonczyla szkole :)
Właśnie, większość, czyli są jednostki które o tym wszystkim nie zapomniały.


to wychodzi na to ze,nie wazne jaki byl by system szkolnictwa to od czlowieka zalezy czy bedzie tym dronem czy tez nie.A jak wiemy szkola dla wiekszosci uczniow jest etapem w życiu który trzeba odwalic (czyli zakuć i zapomniec)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To właśnie dzięki tym co tak brną przez studia [zakuć zaliczyć zapomnieć] potem trafiasz np w bankach czy skarbówce, zusie, nfzcie na idiotów którzy nie rozumieją co do nich mówisz bo znają tylko jedna regułkę wykuta na pamięć =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2011 o 22:15, Jcl napisał:

Jeśli komuś tabliczka mnożenia nie jest do niczego potrzebna i matematyka bo jest np.
wybitnym pisarzem, to po cholerę ma się jej uczyć?


W nieistniejącym już miesięczniku "Magia i Miecz" w którym swoje opowiadania zamieszczali (zanim stali się sławni)
polscy pisarze fantasy i sf żeby nie skłamać Sapkowski też tam popełnił opowiadanie we wstępniaku przywołana została rosyjska anegdota.
Do związku pisarzy rosyjskich przychodzi nowicjusz i pragnie być członkiem owego związku.
Pada pytanie
Dostojewskiego czytaliście ?
odp. - Nie
Bułhakowa może ?
odp. - Nie
To może coś Tołstoja ?
odp. Też nie
To jak sobie wyobrażacie zostanie pisarzem ?
odp. Ja nie czytacz ja pisarz , na co mi czytanie ?.
Po drugie nadmiar wiedzy nie szkodzi a wręcz pomaga bardzo prosty przykład podał @Pietro87.
Ja podam jeszcze lepszy:
Przy takim podejściu nie było by Lema , Dukaja , Wattsa , Pilipiuka.
Andrzej Pilipiuk w jednym ze swoich felietonów w Science Fiction Fantasy i Horror wyjaśnił dlaczego tak ważny jest z braku lepszego słowa rozgałęziony zasób wiedzy i umiejętności.

Dnia 03.12.2011 o 22:15, Jcl napisał:

Nie chce to nie, jego sprawa. Po co
mu tyle niepotrzebnego materiału?


Żeby Lepper albo Kaczyński nie dostali w wyborach 90% poparcia.
Powtórzę raz jeszcze przy takim założeniu na JKM zagłosowałby promil społeczeństwa.

Dnia 03.12.2011 o 22:15, Jcl napisał:

O matko... ale jego edukacja w matematyce mogła się skończyć na liczeniu,
ale reszty mu nie potrzeba.

Jedź do Turcji w rejony gdzie żyje się Turystyki , tam też uważają że Turek powinien umieć czytać , pisać i liczyć bo przecież reszta jest nikomu do niczego niepotrzebna ba powiem więcej część z nich uważa szkołę za stratę czasu.

Dnia 03.12.2011 o 22:15, Jcl napisał:

Zresztą rodzice mogliby go też tego nauczyć.


Coraz ciekawsze masz te pomysły rodzice muszą pracować na utrzymanie swojego dziecka bo rzadko kiedy jest taka sytuacja aby można było się utrzymać z jednej pensji.
Po drugie żaden rodzic nie chciałby aby jego dziecko zakończyło naukę na poziomie szkoły podstawowej.

>A czy ty uczyłbyś się jak

Dnia 03.12.2011 o 22:15, Jcl napisał:

projektować działki jeśli chciałbyś być sędzią?


W tym momencie dajesz przykład swojej ignorancji i jednocześnie wspaniały argument za tym aby nadal wpajać uczniom rozgałęziony zasób wiedzy i umiejętności.
Otóż w przypadku rozgraniczenia (ustalenie przebiegu granic nieruchomości) podczas spisywania przez geodetę protokołu granicznego jedna lub więcej ze stron takiego rozgraniczenia nie podpisze protokołu i zakwestionuje ustaloną przez geodetę granicę sprawa automatycznie trafia do sądu.
Sędzia nie może być ciemny jak tabaka w rogu i coś o rozgraniczeniach , ustalaniu granic , a tym samym podziałach a tym samym projektowaniu działek wiedzieć musi.
Owszem może powołać biegłego np. geodetę ale żeby go zrozumieć musi mieć choć trochę rozeznania w geodezji
Czy to jest jasne ?.

Ps. Na resztę posta odpowiem później muszę odreagować bo jestem załamany twoim stanowiskiem odnośnie wiedzy ogólnej.
Mam nadzieję że JKM nie ma podobnego stanowiska w tej dziedzinie.


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

Absurdem jednak jest wpaść, zrobić syf, broń sprzedać. Wysłać tam komandosów i innych
przebranych
tajniaków i powiedzieć, my tam "tylko" bombardujemy. A ja dalej nie wiem.

Zauważ, że są tylko trzy możliwości postępowania w przypadku rozruchów takich jak te w Afryce północnej (załóż, że decyzję podejmuje np. ONZ):
1. Nic nie robimy i czekamy aż dowolny dyktator fizycznie wybije opozycję, a właściwie ludzi, którzy protestują przeciwko rzeczywistości w jakiej żyją.
2. Robimy wjazd jak w Iraku, w którym likwidujemy dyktatora, jego rząd, całą administrację i czekamy na odbudowę struktury państwowej ryzykując, że jakiekolwiek dalsze niezadowolenie obróci się przeciwko "nowemu okupantowi".
3. Robimy szybki wjazd lub tylko rozbudowaną pomoc zbrojną aktualnej opozycji i czekamy na odbudowę struktury państwowej siłami tej opozycji oraz miejscowego społeczeństwa.
Nie ma innych opcji.

Z historii dowiedzieliśmy się, że:
1. Nie działa, nic się nie uspokaja, dyktator bądź bieżąca nomenklatura jest coraz silniejsza. Państwo staje się państwem bandyckim takim jak III Rzesza, ZSRR czy aktualnie KRL-D lub Iran. Przykłady historyczne: Pierwsza wojna w Iraku, która nie zakończyła się interwencją na terenie Iraku, a Saddam spokojnie wybił opozycję.
2. Taka opcja jest niezwykle kosztowna, obarczona ogromną korupcją, narastającą wrogością ludności miejscowej. Żadnych korzyści. Z udanych przykładów historycznych mamy 40 lat RFN, druga wojna w Iraku i ponad dekada odbudowywania struktury państwowej, a także obalenie Talibów w Afganistanie.
3. W kilku wypadkach zadziałało to doskonale. Przykładem jest choćby interwencja w Korei mająca na celu odparcie KRL-D (ale potem nastał pkt.1); odbicie Kuwejtu podczas pierwszej wojny w Iraku (tu pełny sukces) oraz Libia, gdzie już teraz można powiedzieć o sukcesie takiej strategii.

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

Kto zasiada w tej radzie Libijskiej, czy jak ten pseudo rząd sie nazywa i jak niby ma wyglądać.

Cała rzecz polega na tym, że społeczeństwo libijskie nie przestało funkcjonować mimo rewolty. Zdjęty tylko został dyktator, który nie miał dość oleju w głowie aby zrozumieć, że sytuacja się zmieniła i gdyby oddał władzę tak jak Pinochet, to włos by mu z głowy nie spadł, a sam mógłby liczyć na mniej lub bardziej spokojną emeryturę tak jak u nas Jaruzelski. Niestety większość dyktatorów traci po pewnym czasie więź ze społeczeństwem i żyje w oderwaniu od niego - dlatego nie rozumie żadnego ostrzeżenia przed tym co może się stać, a co dla osób z zewnątrz jest oczywiste lub dość prawdopodobne.

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

(patrzy na smietnik w ameryce pł)

Ameryka Płd. jest właśnie przykładem rozwiązania nr 2 wykonanego przez Królestwo Hiszpanii. Skończyło się na tym, że region zamiast się rozwijać zatrzymał się w rozwoju, a sama Hiszpania zapłaciła za to głębokim upadkiem z pozycji najbogatszego kraju na świecie do pozycji biednego bankruta i kraju pod każdym względem zacofanego.

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

To co wiem, to, ze jakieś tam kontrakty dla krajów zachodnich już ruszyły - nawet w tv cos bylo.

Im mniej się pisze teraz o Libii tym lepiej. To znaczy, że wraca normalność. Paradoksalnie najwięcej na tej całej rozróbie w Afryce mogą zyskać Ci, którzy zapłacili najwięcej - czyli Libijczycy (zero kredytów, własna ropa, niezła infrastruktura, słaby wpływ religii - Kadafi tworzył odmianę socjalizmu).

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

Prezydent i Clintonowa, tak ładnie gadali o podstawowych wartosciach w świecie demokracji,
że calkiem zapomnieli o tych wartosciach we wlasnym kraju - Occupy Wallstreet.

Przecież nikt do protestujących nie strzela, ani nawet nie rozpędza. Wybory odbywają się regularnie co dwa i cztery lata, więc możliwości są.
Co do kryzysu finansowego, to nikt tego syfu finansowego nie posprząta poza Amerykanami. W końcu dojdą do tego, że kredytowy system tworzenia pieniądza bez żadnych ograniczeń jest fatalny i to zmienią tak, że nie wyjdzie na tym dobrze nikt poza nimi samymi. Np. mogą ustanowić system dwuwalutowy (mają alternatywnego dolara opartego na złocie), a następnie kiedy wszyscy w USA przemigrują do nowego systemu spektakularnie załatwią hiperinflację na starym dolarze i praktycznie wykasują swoje długi wobec Chin i Europy. Moim zdaniem kwestia czasu i wyczucia sposobu.

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

W USA też :) Mamy śmietnik, ale będziemy zrobimy go tez u was. Juz widze, jak będzie
u nich lepiej. "Democracy we deliver"... bombowcami.

Amerykanie zainwestowali pieniądze pożyczane od Chińczyków w rozbudowę największej armii świata. Moim zdaniem pieniądze te zostały dobrze zainwestowane. Dlaczego?
1. Przeciętny Chińczyk jest biedny. Winić za to będzie mógł wyłącznie swój rząd, o którym wie, że leży na górze kasy.
2. Chiny nie są krajem demokratycznym. Jedynym skutecznym sposobem dyplomacji w takim wypadku jest brutalna siła.
3. Rozbudowana armia załatwia problem nie tylko z jednym krajem, ale z całą ich grupą.
4. Wycofywana broń może być łatwo przekazana sojusznikom, redukując koszty własne (nie tylko finansowe) i nadal utrzymując wysoką przewagę całej grupy (tu NATO) wobec adwersarzy.
Wiele krajów europejskich nie rozumie (albo już nie pamięta), że bezpieczeństwo też jest wartością, którą należy chronić i inwestować.

Dnia 03.12.2011 o 19:32, Zgreed66 napisał:

Jop zycie ponad stan :) Tylko dalej nie wiem tak na prawde ile państwo z tej ropy panstwo
finansowalo obywateli itd. Bo tego też z łaski swojej nie podali.

Akurat finanse Libii są bezsprzecznie w najlepszym stanie nie tylko w Afryce, ale wręcz na świecie. To jedyny dotychczas w ogóle nie zadłużony kraj, który ma na dodatek sporą nadwyżkę wynikającą z posiadania własnych złóż ropy.
Jednak moim zdaniem Libia ma wielką szansę na duży sukces w turystyce. Mniej islamu, więcej imigrantów, długa i ciekawsza linia brzegowa, dotychczas nie eksplorowany temat wkładu w historię II w.ś., ciekawie rozwiązana kwestia dostępu do wody - to razem są spore atuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2011 o 21:29, Pietro87 napisał:

Po to żeby go nie rznęli np na zakupach w sklepie...boże ile ty masz lat ?
Weź się ogarnij, bo takie bzdury wypisujesz od dłuższego czasu, że człowiek traci wiarę
w poziom obecnego szkolnictwa i wychowania młodzieży....

Mam propozycję dla wszystkich, żebyśmy przestali się odnosić personalnie, a raczej wrócili do dyskusji na tematy, które mogą być przedmiotem tego wątku.
Do tego tematu mogą przecież zajrzeć zarówno 60-latkowie jak i dzieci z podstawówki, które nawet nie wiedzą do czego służy polityka, czym jest gospodarka itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Cała rzecz polega na tym, że społeczeństwo libijskie nie przestało funkcjonować mimo
rewolty. Zdjęty tylko został dyktator, który nie miał dość oleju w głowie aby zrozumieć,
że sytuacja się zmieniła i gdyby oddał władzę tak jak Pinochet, to włos by mu z głowy
nie spadł, a sam mógłby liczyć na mniej lub bardziej spokojną emeryturę tak jak u nas
Jaruzelski.

Skończyłby predzej jak Husajn, a nie Pinochet ;) Chyba nawet sie tego obawiał.
Do pktu 3. Nie miałbym nic. Gdyby zrobili to w jakiś normalny sposob. Wpadamy, obalamy.
Ale bez jakiegoś cyrku na tyłach. A obok w Syrii dalej sie mordują ^^ ale to tam Ruscy z Chińczykami
robią interesy ;D

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Ameryka Płd. jest właśnie przykładem rozwiązania nr 2 wykonanego przez Królestwo Hiszpanii.
Skończyło się na tym, że region zamiast się rozwijać zatrzymał się w rozwoju, a sama
Hiszpania zapłaciła za to głębokim upadkiem z pozycji najbogatszego kraju na świecie
do pozycji biednego bankruta i kraju pod każdym względem zacofanego.

Raczej nie miałalem tego na myśli :) Ale ciul. Nie wazne. Mubarak (egipt) też dostawał kase, a potem zły.
W zasadzie z Kaddafim też lepiej nie było. Interesy się robiło, a nagle tylko złym dyktatorem sie stał? :)
Nawet takie fajne zdjęcia były z Obamą, Sarco dostał kaske na kampanię.
A Berlusconi to dobry kolega Kaddafiego był. Kółko wzajemnej adoracji ;d Śmiesznie sie na to patrzy(ło).

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Im mniej się pisze teraz o Libii tym lepiej. To znaczy, że wraca normalność. Paradoksalnie
najwięcej na tej całej rozróbie w Afryce mogą zyskać Ci, którzy zapłacili najwięcej -
czyli Libijczycy (zero kredytów, własna ropa, niezła infrastruktura, słaby wpływ religii
- Kadafi tworzył odmianę socjalizmu).

Zero kredytów to chyba dobrze i jakoś wcale nie kojarzy mi sie to z Socjalizmem...
Własna ropa też. Nie chce mi sie szukać, wypowiedzi kolesia co iles lat temu był w Libii.
Jednak z inwestycjami źle nie było - z tego co mówił. Ciekawe z reszta ile łapówek tam nazbierają tera xD

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Przecież nikt do protestujących nie strzela, ani nawet nie rozpędza.

Strzelać nie, ale rozpędzać... a to u nas xD Brutalnosc policji jesti to było widac.
Łamanie podstawowych praw - aresztowanie bez przedstawienia praw i powodu aresztowania...
Jednak w TV nikt sie nie pokazał, że tą sprawę trzeba załatwić. Więc idealnie też nie było.
Patrząc na to, że armia ludzi wychodzi na ulce, to raczej mam rozumieć, że tez im nie jest dobrze.

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Wybory odbywają
się regularnie co dwa i cztery lata, więc możliwości są.

Jop, dwie takie same partie. Jeden całkiem inny kandydat ktorego media nie lubią xd
Zieloni i Libertarianie daleko, daleko poza progiem. Ale to już wina wyborców - jak u nas i europie.

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Moim zdaniem kwestia czasu i wyczucia sposobu.

Na razie drukują dalej :D

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

1. Przeciętny Chińczyk jest biedny. Winić za to będzie mógł wyłącznie swój rząd, o którym
wie, że leży na górze kasy.

3.5bi wolnych zasobów finansowych. Cały czas gdzieś inwestują. A USA się zbroi.
Ciekawe, czy chca zastapić dolara, jako walute światowa ;d

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

3. Rozbudowana armia załatwia problem nie tylko z jednym krajem, ale z całą ich grupą.

Tylko, że są kolosem na glinianych nogach ;) Brytyjczycy już mają problemy z utrzymaniem armii i tną ostro.
Chinole z drugiej strony rosną w siłę. USA... drukuje, przecietny obywatel bidnieje.

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

4. Wycofywana broń może być łatwo przekazana sojusznikom, redukując koszty własne (nie
tylko finansowe) i nadal utrzymując wysoką przewagę całej grupy (tu NATO) wobec adwersarzy.
Wiele krajów europejskich nie rozumie (albo już nie pamięta), że bezpieczeństwo też jest
wartością, którą należy chronić i inwestować.

Chyba sprzedana ^^ Nasze cudoffne f-16 mają być gotowe do działań bojowych w 2018...
podczas gdy Amerykanie nawet nie ukrywają, ze za 10lat ich wszystkie samolociki to będzie złom.
Ale to juz nasza robota. Pytanie kto jest jeszcze sojusznikiem. Jak mubarakowi kase chcieli dac/dali.

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Akurat finanse Libii są bezsprzecznie w najlepszym stanie nie tylko w Afryce, ale wręcz
na świecie. To jedyny dotychczas w ogóle nie zadłużony kraj, który ma na dodatek sporą
nadwyżkę wynikającą z posiadania własnych złóż ropy.

Oto,tototototo biega. Tylko sie porwać na to, sprzedać byle co i kasa jest :)
Świeżutkie kontrakty itd za petrodolarki.

Dnia 04.12.2011 o 04:17, Olamagato napisał:

Jednak moim zdaniem Libia ma wielką szansę na duży sukces w turystyce. Mniej islamu,
więcej imigrantów, długa i ciekawsza linia brzegowa, dotychczas nie eksplorowany temat
wkładu w historię II w.ś., ciekawie rozwiązana kwestia dostępu do wody - to razem są
spore atuty.

I kogo robota? Złego dyktatora... Teraz czekamy na demokracje i Bóg jeden wie co ;d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 03.12.2011 o 21:22, Jcl napisał:

A Korwin nie twierdzi, że ludzie to idioci. Tak przedstawiają
tylko media.



Kobiety nie mogą być zbyt inteligentne – dba o to mechanizm Ewolucji Naturalnej. Inteligentna istota nie wytrzymałaby przebywania przez dłużej niż godzinę dziennie z paplającym dzieckiem! Dlatego właśnie (i nie tylko dlatego) mężczyźni nie lubią wiązać się z kobietami inteligentnymi: instynktownie chcą, by ich dzieci miały dobrą opiekę.

Źródło: blog, 19 sierpnia 2009



– Czy gdyby urodził się Pan jako kobieta, to czy miałby te same poglądy co teraz?
– Na pewno! Ale nie umiałbym ich tak klarownie i logicznie przedstawiać.


http://korwin-mikke.blog.onet.pl/Jeszcze-o-kobietach-i-prawach-,2,ID394440221,n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2011 o 17:30, kerkas napisał:

> A Korwin nie twierdzi, że ludzie to idioci. Tak przedstawiają
> tylko media. /.../

I co, nie ma racji? Wystarczy posłuchać np. pani Środy czy Szczuki, albo i Senyszyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2011 o 17:43, KrzysztofMarek napisał:

> > A Korwin nie twierdzi, że ludzie to idioci. Tak przedstawiają
> > tylko media. /.../
I co, nie ma racji? Wystarczy posłuchać np. pani Środy czy Szczuki, albo i Senyszyn.


Wystarczy posłuchać Kaczyńskiego , Macierewicza , Dorna jeśli akurat jest trzeźwy.

Zresztą jak patrzę na wypowiedzi Korwina na jego blogu to jego jest wódz pokroju Kaczyńskiego z tą różnicą że ma dużo więcej klasy , inteligencji i nie obraża wszystkich i wszystkiego.
Odnośnie wypowiedzi Korwina (link powyżej)
Przeprowadzić badanie dowodzące, że wysocy (JKM) są statystycznie głupsi od ludzi średniego wzrostu (wysoki jak brzoza, głupi jak koza) - i odebrać Januszowi Mikke czynne prawo wyborcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Od stycznia recepty będą płatne 100% a o refundacji leku będzie rozstrzygał NFZ.
Skończą się leki w promocji , za złotówkę , glukometry będą odpłatne itd. itp.
Radzę zrobić zapasy leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 10:49, kerkas napisał:

Od stycznia recepty będą płatne 100% a o refundacji leku będzie rozstrzygał NFZ.

To nie do końca jest prawda.
Jest to jednak ciekawy sposób oddolnego wprowadzenia reformy finansów jeżeli chodzi o służbę zdrowia. Jeżeli rzeczywiście nastąpi sytuacja, w której apteki będą żądały pełnej odpłatności, a NFZ zmuszony sytuacją zacznie zwracać pieniądze pacjentom, to stałoby się to światowym precedensem.
Przede wszystkim dlatego, że jeszcze nigdy żadna grupa zawodowa nie wymusiła skutecznie zmiany działania systemu. A już szczególnie nie w służbie zdrowia opanowanej przecież monopolem przez państwo.
NFZ zostanie zmuszony do masowych przelewów na mnóstwo kont pacjentów, albo do wręcz do wydawania żywej gotówki. Oczywiście może też zerwać umowy ze wszystkimi lekarzami, których ma zakontraktowanych, ale równałoby się to w praktyce samolikwidacji NFZ. Tak czy inaczej w obu wypadkach kierunek jest ten sam. Problem będą mieli jedynie chorzy, którzy przyjmują niezwykle drogie leki, których opakowania kosztują kwoty rzędu od kilkuset zł w górę. Oczywiście przez jakiś czas dopóki nie powstanie nowy prawdziwy rynek ubezpieczeniowy w ochronie zdrowia, albo dopóki NFZ nie zacznie sprawnie pracować

Dnia 05.12.2011 o 10:49, kerkas napisał:

Skończą się leki w promocji , za złotówkę , glukometry będą odpłatne itd. itp.
Radzę zrobić zapasy leków.

Za wyjątkiem leków bardzo drogich nie ma to większego sensu. Chodzi o to, żeby właśnie zmienić system, a nie utrwalać bieżącą patologię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2011 o 21:34, Jcl napisał:

Co sądzicie o polityku Nigel''u Farage?

To taka dużo skuteczniejsza i bardziej sensowna brytyjska wersja JKM. Gościu jest dobrym obserwatorem i niezłym mówcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Zero kredytów to chyba dobrze i jakoś wcale nie kojarzy mi sie to z Socjalizmem...

Pod koniec rządów Gomułki PRL nie był miał ani centa zadłużenia zagranicznego. Za to zadłużenie wewnętrzne eliminowano przez gwałtowne dewaluacje i okradanie własnej ludności.
Zadłużenie nie nie ma większego powiązania z ustrojem jako, że ustrojem finansów światowych jest kapitalizm. Dlatego kraje socjalistyczne z ZSRR musiały finansowo przegrać bo miały realną i skuteczną konkurencję.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Jop, dwie takie same partie. Jeden całkiem inny kandydat ktorego media nie lubią xd
Zieloni i Libertarianie daleko, daleko poza progiem. Ale to już wina wyborców - jak u
nas i europie.

To oczywiście nie jest prawda. To komuniści wmówili Polakom, że w USA jest jakiś system "dwupartyjny". Głównie po to aby wykazywać, że system jednopartyjny to zaledwie jedna partia mniej. W rzeczywistości system wolnego rynku w polityce, czym w istocie jest to co większość ludzi nazywa "demokracją" dąży zawsze do wytworzenia dwóch najsilniejszych adwersarzy konkurujących ze sobą. Taki stan wykształca się w każdym systemie wolnego rynku politycznego, podobnie jak dzieje się to w gospodarce zabezpieczonej przed monopolem.
Również w UK trzeba by powiedzieć, że jest system dwupartyjny bo tam od dekad konkurują ze sobą dwie największe partie. Tak samo jest w Hiszpanii, Niemczech Francji itd. W każdym z tych państw funkcjonuje de facto "system dwupartyjny". Wykształca się on dlatego, że aby skutecznie rządzić musiały powstać mechanizmy, które powodują, że silne partie mają bonus do siły z racji swojej wielkości. Dzięki temu dobre pomysły są absorbowane z małych do najsilniejszych partii zamiast osłabiania silnych na rzecz całej rzeszy słabych partii w parlamencie (efektem jest blokada decyzyjna i upadek państwa). Najsilniejszym partiom opłaca się "konsumować przystawki" ponieważ dzięki temu są wzmacniane i tym samym eliminują sobie zbędną konkurencję gdy realnie konkurencją ona nie jest. Oczywiście pod warunkiem że "dobry pomysł" jest akceptowalny światopoglądowo przez taką partię (jeżeli nie, zostanie on zaabsorbowany przez stronę "przeciwną").

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

> Moim zdaniem kwestia czasu i wyczucia sposobu.
Na razie drukują dalej :D

Tak bo jest to w najlepszym amerykańskim interesie. Dokładniej mówiąc dopóki Chińczycy muszą kupować obligacje USA (a muszą bo nic innego o tej skali finansowej nie ma), to są coraz bardziej uzależnieni od tych obligacji i tej waluty. Nie mogą się z niej łatwo wycofać bo każda taka próba spowoduje gwałtowną dewaluację dolara. A tym samym wartość amerykańskich długów - które są nominowane wyłącznie w dolarze - spadnie szybko w takim stopniu, że realna wartość pozostałych długów stopnieje do stosunkowo niskich kwot. Z drugiej strony Chiny nie mogą tego zneutralizować przez interwencję militarną ponieważ większość kwot pożyczonych przez Chiny poszła w uzbrojenie i utrzymanie dominacji armii USA. Opcja ta nie wchodzi rachubę bo armia amerykańska kilkukrotnie przewyższa liczbowo i technologicznie wszystkie pozostałe armie świata razem wzięte (sic!). Jedyne co obecnie chroni pozostałe kraje przed skuteczną interwencją USA (z dowolnego powodu) jest broń atomowa wraz ze środkami przenoszenia.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

3.5bi wolnych zasobów finansowych.

Mylisz się. One wcale nie są wolne. W każdej chwili ekwiwalentem tych zasobów jest jakaś waluta (głównie dolar), albo obligacje państw i obligacje/akcje firm gdzieś na świecie.
W każdym wypadku są to wartości nietrwałe - tyle warte ile wiara w to, że papier na których są zapisane ma jakąś wartość.
Jedyną prawdziwą wartością są rzeczywiste towary, surowce i fabryki. To dlatego wszelkie surowce, w szczególności energetyczne tak szybko "rosną" licząc w walutach. W rzeczywistości to nie ceny surowców rosną, ale wartość papierów, które mają ambicję "określać cenę" wciąż i coraz szybciej spada. Realna wartość surowców w stosunku do towarów i fabryk wcale nie rośnie. Utrzymuje się na dokładnie tym samym poziomie.
Najbardziej rozsądne byłoby więc wyceniać wszystko właśnie wartością surowców, a nie odwrotnie. Dlatego w całej historii gospodarki świata, kiedy gospodarka była stabilna, każdy pieniądz był na sztywno związany z najbardziej widowiskowym surowcem, którym po prostu było... złoto.
Zmieniono to w XX wieku i dlatego mniej więcej od tego czasu mamy cykle koniunkturalne, krachy, niezwykłe hossy itp. Krótko mówiąc finanse są od ponad wieku kompletnie zdestabilizowane.
Wartość wszystkiego co znamy jest od ponad 100 lat wyznaczana przez: Modę i strach. Dwie skrajne postacie tego samego zjawiska.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Cały czas gdzieś inwestują. A USA się zbroi.

Cały świat się zbroi. Tyle, że Amerykanie mają bonusa technologicznego oraz kontrolują system finansów światowych. Jedno jest związane z drugim.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Ciekawe, czy chca zastapić dolara, jako walute światowa ;d

Oficjalnie nikt nie ma takich planów. Nieoficjalnie wszystko jest możliwe. O ile mi się zdaje nie ma nigdzie w konstytucji USA zapisanej na sztywno nazwy (ani charakterystyki) waluty, którą musi się posługiwać rząd. Dlatego to co dzisiaj jest niewyobrażalne jest formalnie biorąc bardzo proste. Wystarczy drobna zmiana jednej lub dwóch ustaw.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Tylko, że są kolosem na glinianych nogach ;) Brytyjczycy już mają problemy z utrzymaniem
armii i tną ostro.

Brytyjczycy są w zupełnie innej sytuacji finansowej niż Amerykanie. W ich interesie jest zredukować długi do zera. To samo w przypadku Niemców oraz całej Europy.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Chinole z drugiej strony rosną w siłę. USA... drukuje, przecietny obywatel bidnieje.

Rosną, ale nie aż tak jak się to przedstawia. Gdyby Chiny miały redystrybuować dochód narodowy na obywateli w stopniu takim jak kraje które chce prześcignąć, to okazałoby się, że ich rozwój jest tylko trochę lepszy od średniej światowej. Głównie przez (jak na razie) brak rozbudowanej biurokracji.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

Chyba sprzedana ^^ Nasze cudoffne f-16 mają być gotowe do działań bojowych w 2018...

To oczywiście jest wciskanie kitu. Myśliwce te mają zdolność bojową od mniej więcej dwóch lat. Jest ich co prawda tylko 48, co realnie oznacza 30, ale i tak jest to poważna siła biorąc pod uwagę byłe demoludy i kraje nadbałtyckie (czyli poza Niemcami i Rosją).

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

podczas gdy Amerykanie nawet nie ukrywają, ze za 10lat ich wszystkie samolociki to będzie złom.

Amerykanie mają zupełnie inne kryteria "złomu". Dla nich sprzęt wojskowy jest złomem kiedy nie uzyskuje nad wrogiem całkowitej dominacji taktycznej. Całkowity oznacza, że w każdym pojedynku 1:1 *przy braku błędów po obu stronach*, sprzęt amerykański musi na pewno zlikwidować sprzęt przeciwnika.
Cała reszta świata ma dużo mniej wygórowane oczekiwania wobec sprzętu.

Dlatego dla nich przestarzała jest każda technologia, którą prawdopodobnie posiadły kraje potencjalnie wrogie.
Dlatego też Amerykanie od wielu dekad nie uważają broni atomowej jako wystarczającą do prowadzenia ich polityki.

Dnia 04.12.2011 o 15:45, Zgreed66 napisał:

I kogo robota? Złego dyktatora... Teraz czekamy na demokracje i Bóg jeden wie co ;d

Weź jednak pod uwagę, że Kadafi jak większość dyktatorów - popełnił błędy. Przede wszystkim nie zapewnił dość sprawiedliwej dystrybucji dochodu narodowego (mimo że nam, przyzwyczajonym do socjalizmu, wydawałby się on całkiem w porządku). Drugim jego błędem była arogancja i brak elastyczności. Dlatego skończył jak skończył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 18:59, kerkas napisał:

Jak Sam Powiedziałeś ucierpią na tym pacjenci.

Tymczasowo. Na dłuższą metę pacjenci na tym zyskają. Również Ci ciężko chorzy. Po prostu jeżeli mniej pieniędzy będzie z systemu wyciekało - to tym więcej będzie na prawdziwe leczenie. I w tym finansowe wspomaganie pacjenta, któremu się choroba zdarzyła.
Nie ma moim zdaniem lepszego systemu przywracania chorego do zdrowia niż wspomaganie osoby chorego - a nie finansowego pasa transmisyjnego, do którego ten chory został przymusowo przywiązany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Zadłużenie nie nie ma większego powiązania z ustrojem jako, że ustrojem finansów światowych
jest kapitalizm.

Dlatego brak długu mało mi się kojarzy z socjalizmem, a raczej kretyńską władzą...

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

To oczywiście nie jest prawda.

Dlatego stwierdziłem, ze to robota wyborców :)
Ofc jest wiecej Partii w USA, ale nawet progu nie przebijają.
http://www.youtube.com/user/dsnopek#p/u/15/SGKg9jnEIxw
Całe 4 procent. Prawiee pięć :D rozwala mnie ten fragment.

Co do komunistów o systemie dwupartyjnym... nie wiem jak za komuny.
jednak trzymajac dalej podrecznik z WOSu (wydanie 03)
piszą cuś takiego:
"Oznacza taki układ, w ktorym podział władzy dokonuje się tylko pomiędzy dwoma ugrupowaniami politycznymi - lewicowym (centrolewicowym) i prawicowym (centroprawicowym). O systemie dwupartyjnym mówi się, gdy dwa ugrupowania kontrolują łącznie 90% mandatów w parklamencie. Nie ma natomiast znaczenia liczba partii biorąca udział w wyborach."
Czyli w zasadzie się zgadza. Tylko kto czyta podręcznik do WOSu xD

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Jedyne co obecnie
chroni pozostałe kraje przed skuteczną interwencją USA (z dowolnego powodu) jest broń
atomowa wraz ze środkami przenoszenia.

Jop - zastrzeżen w zasadzie brak. Tylko pomijasz obywatela, a tu uj :) Więc wiecznie to trwać nie moze.

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

> 3.5bi wolnych zasobów finansowych.
Mylisz się. One wcale nie są wolne. W każdej chwili ekwiwalentem tych zasobów jest jakaś
waluta (głównie dolar), albo obligacje państw i obligacje/akcje firm gdzieś na świecie.

W końcu papier opisuje jakąś wartość :) Piniądz fiduncjarny, tak wiem.

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Jedyną prawdziwą wartością są rzeczywiste towary, surowce i fabryki. To dlatego wszelkie
surowce, w szczególności energetyczne tak szybko "rosną" licząc w walutach. W rzeczywistości
to nie ceny surowców rosną, ale wartość papierów, które mają ambicję "określać cenę"
wciąż i coraz szybciej spada.

Inflacja tak. 3,5bi jest. Tylko, że inflacja robi swoje, tak.
Więc ich realna wartośc maleje i mniej sobie nakupujemy.
Wiem :)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

każdy pieniądz był na sztywno związany z najbardziej widowiskowym surowcem, którym po
prostu było... złoto.

Tak, wiem o tym xD A tak druku, druku i oszczednosci obywateli. Sa nic nie warte...

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Zmieniono to w XX wieku i dlatego mniej więcej od tego czasu mamy cykle koniunkturalne,
krachy, niezwykłe hossy itp. Krótko mówiąc finanse są od ponad wieku kompletnie zdestabilizowane.

Taa. Bernanke zapytany, przez Rona Paula, czy wg. niego złoto jest pieniądzem :)
http://www.youtube.com/watch?v=2NJnL10vZ1Y 4:30 uśmiech kongresmena "bezcenny".

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Wartość wszystkiego co znamy jest od ponad 100 lat wyznaczana przez: Modę i strach. Dwie
skrajne postacie tego samego zjawiska.

Spekulanci tacy źli :) Nie własciwy polityk raczej bardziej ;p

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Cały świat się zbroi. Tyle, że Amerykanie mają bonusa technologicznego oraz kontrolują
system finansów światowych. Jedno jest związane z drugim.

My się nie zbroimy! Będziemy uciekać do Niemcow :D
Ostatnio był filmik z Szeremietiewem na YT na kanale nowego ekranu. O tytule "Czy potrzebna nam armia"
Jakos tak. Ogółem, armii brak itd Ale my to my. I nawet ni ma za co ją budować.

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Rosną, ale nie aż tak jak się to przedstawia. Gdyby Chiny miały redystrybuować dochód
narodowy na obywateli w stopniu takim jak kraje które chce prześcignąć, to okazałoby
się, że ich rozwój jest tylko trochę lepszy od średniej światowej. Głównie przez (jak
na razie) brak rozbudowanej biurokracji.

Dlatego nie przedstawiam :)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

To oczywiście jest wciskanie kitu. Myśliwce te mają zdolność bojową od mniej więcej dwóch
lat. Jest ich co prawda tylko 48, co realnie oznacza 30, ale i tak jest to poważna siła
biorąc pod uwagę byłe demoludy i kraje nadbałtyckie (czyli poza Niemcami i Rosją).

Czyli najwazniejsze :)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Cała reszta świata ma dużo mniej wygórowane oczekiwania wobec sprzętu.

Tylko czy to powód, by kupować taki sprzęt... spieralbym sie, ale ja to nie spec ^^
Chyba lepiej kupić coś drozszego ale nowocześniejszego...

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Dlatego też Amerykanie od wielu dekad nie uważają broni atomowej jako wystarczającą do
prowadzenia ich polityki.

Trzeba mieć w koncu czym wpaść do kraju w którym coś nam sie nie podoba ;)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Weź jednak pod uwagę, że Kadafi jak większość dyktatorów - popełnił błędy.

Jak qrcze praktycznie każdy :)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Przede wszystkim nie zapewnił dość sprawiedliwej dystrybucji dochodu narodowego
(mimo że nam, przyzwyczajonym do socjalizmu, wydawałby się on całkiem w porządku).

Sprawiedliwa dystrybucja... jakbym Ikonowicza sluchal :D
Nie no. Jeżeli państwo zapewnia mieszkanie. Dopłaca do żarcia, sprzedaje paliwo taniej itd itd.
To faktycznie jest tragedia. "Ambitny" obywatel pewnie chciałby więcej możliwosci. Tylko pytanie co z tego
kulfona zwanego demokracją wyrośnie :)

Dnia 05.12.2011 o 20:08, Olamagato napisał:

Drugim jego błędem była arogancja
i brak elastyczności. Dlatego skończył jak skończył.

Jak wiekszosc dyktatorow ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się