Polska - polityka, gospodarka, kwestie społeczne, statystyka

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 26.02.2007 o 21:51, Vaxinar napisał:

> Rosja to dla nich za duży przeciwnik...

Dziwne, przecież to są tylko jakby negocjacje, rozmowy. Więc tak samo jak z Niemcami mogą z
Rosjanami mówić.

Skoro Rosjanie nie chcą rozmawiać na ten temat i kasy nie dadzą, to co im mogą zrobić? Podać do amerykańskiego sądu? Amerykański sąd nie jes ślepy i głuchy...

Dnia 26.02.2007 o 21:51, Vaxinar napisał:

A od nas czego chcą? Zapłaty za, żeśmy im dup* kryli jak rozumiem?

Ależ skąd! Za to posadzą nam drzewko w Izraelu. A forsę chcą za to wszystko, co jakiś Żyd w Polsce, w jej dzisiejszych granicach, posiadał.

[Vaksinar 0]

Dnia 26.02.2007 o 22:00, KrzysztofMarek napisał:

Ależ skąd! Za to posadzą nam drzewko w Izraelu.

Hoh... to dopiero.

Dnia 26.02.2007 o 22:00, KrzysztofMarek napisał:

A forsę chcą za to wszystko, co jakiś Żyd w Polsce, w jej dzisiejszych granicach, posiadał.

To my też posadźmy im drzewko za te ich własności, przeciez własność materialna jest dla Żydów (narodu wybranego przez Boga) niczym w porównaniu za cenę życia prawda?

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 26.02.2007 o 22:12, Vaxinar napisał:

> /.../ przeciez własność materialna jest dla Żydów
(narodu wybranego przez Boga) niczym w porównaniu za cenę życia prawda?

Czytuj regularnie Gazetę Wybiórczą, to dowiesz się, że AK mordowała Żydów, nie pomagała im nawet jak wybuchło postanie w Gettcie a Polacy to organizowali pogromy Żydów...
Przecież, żebyśmy coś zapłacili, to trzeba nas "zmiękczyć". Polecam (już na forum polecałem) stronę autorską Stanisława Michalkiewicza. Tam znajdziesz szerszy opis. Możesz też ściągnąć ze strony profesora
Jerzego Roberta Nowaka tekst dwóch jego książek.

[Blackbird 0]

Rosja i Niemcy nie trawią Polski. Przykre to, ale trzeba przywyknąć do tej myśli i nie wierzyć w kłamliwe zapewnienia, że tak nie jest. Jeśli prześledzisz chociażby ostatnie 5 lat, to znajdziesz mnóstwo potwierdzeń - energia, pobicie dyplomatów, roszczenia etc. A najlepszy to Schroeder w zarządzie gazociągu.

Co do "Niemaszków" - specjalnie napisałem, że to pieszczotliwe określenie i dla mnie oznacza zupełnie co innego niż określenie "Polaczki". Jakbym chciał pogardliwie, to wierz mi, że są inne określenia. A ja nie pogardliwie się wyraziłem o Niemcach, tylko właśnie pieszczotliwie. Sprawa wyjaśniona, jak mniemam.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------< br />A tu coś z innej beczki:
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1329&wid=8748655&rfbawp=1172529805.302

Ostrzegałem - a będzie jeszcze gorzej.

[Blackbird 0]

http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8748665&rfbawp=1172529812.078

O, i jeszcze potwierdzenie tego co napisałem w poprzednim poście. Nawet się wiąże z Niemcami... Degeneracji ciąg dalszy. "Historyczny przeżytek"... Kara śmierci to też według postępowców "historyczny przeżytek"... Szkoda gadać.

[Vaksinar 0]

Dnia 26.02.2007 o 23:58, Yarr napisał:

Rosja i Niemcy nie trawią Polski.

Tylko obawiam się, że z taka myślą to gdzie my zajdziemy? Jakby miałbyś względem nich (o Niemcach teraz mówię) cel? Zniszczyć? Czy traktowac jako zło konieczne? Według mnie to trochę bez sensu jest. A nawet nie trochę.
Rusofil to był rusofil i wierz mi, że go Niemcy za takie skumanie z Putinem nie za bardzo lubili, pobicie było w Rosji, więc to pomijam.
Był ostatnio u nas przewodniczacy Bundesratu i powiedział, ze Niemcy muszą "zrobić" to samo z Polakami co z Francuzami w sprawie pojednania, zrozumieją się jeśli zechcą.
Być może ja widzę to różowiej niż jest, ale moim zdaniem większośc Polaków, albo nie... Ty widzisz to czarniej niż jest, nie sądzisz?
Bo jeśli Twoja wizja jest prawdziwa - tak założmy - to nie za fajnie, że się tak wyrażę.
Chociaz ja tu bardziej mówię o narodzie, niż polityce, o moich doświadczeniach z Niemcami. Np znajomymi mi mówił, że jak wyjechał to mu szef na ręcę patrzył, ale później już było w porządku, traktowali go normalnie (znaczy już nie tak podejrzliwie). I również wyrazał się o nich dobrze, mimo iż nie ma moich poglądów. Tylko jak sam stwierdził, najgorzej jest gdy podpadniesz, np kradzieżą. To jesteś skończony na całej lini, to jedna z cech które lubię u Niemiaszków. :)
Pozdrawiam.

[Blackbird 0]

Złodziejstwo w Polsce wzięło się z socjalizmu. To nie jest narodowa cecha Polaków - to spaczenie systemem. Wchodnie landy coś o tym wiedzą.
Kradzież powinna być karana - i narodowość nie ma tu nic do rzeczy. Zresztą - nagłaśnia się rabunki dokonywane przez Polaków. Widać w Niemczech kradną wyłącznie Polacy - poza tym, to tam w ogóle jest praworządność do sześcianu... Ciekawe.

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 01:11, Yarr napisał:

Zresztą - nagłaśnia się rabunki dokonywane przez Polaków. Widać w Niemczech kradną wyłącznie Polacy - > poza tym, to tam w ogóle jest praworządność do sześcianu... Ciekawe.

Nie spotkałem, to co ja pisałem to podejście pracodawcy to pracownika.
I było to czego nie lubię, nie odpowiedziałeś w całości na posta, a mnie to ciekawi, parę rzeczy.

[Blackbird 0]

Dnia 27.02.2007 o 01:13, Vaxinar napisał:

nie odpowiedziałeś w całości na posta, a mnie to ciekawi, parę rzeczy.

To zadaj pytania :D

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 27.02.2007 o 01:11, Yarr napisał:

Złodziejstwo w Polsce wzięło się z socjalizmu. /.../

Tak na marginesie: Szpicbródka to postać autentyczna. Jego hewra (związek zawodowy albo cech włamywaczy) była w Berlinie ;)

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 08:58, Yarr napisał:

To zadaj pytania :D

Ogólnie, czekam na komentarz posta Yarrze. :) http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=146&pid=12784
Wypowiedziałem się tam na temat stosunków, narodów więc oczekuję co o tym myślisz. Głównie chodzi mi o to, że moim skromnym zdaniem nasza niechęć do jakiegokolwiek narodu jest troszkę bez sensu, rozmawiamy akurat o Niemcach. Dziś jestem wręcz pewny, że bardziej my ich nie lubimy, niż oni nas. I nie wypowiadam się tutaj czy słusznie czy nie, tylko mówię co widziałem. A może sądzisz, że to opinia każdego z nas, może być inna? :-)

[Blackbird 0]

To był skrót myślowy ;P Nie złodziejstwo jako takie, ale jego powszechność i przymykanie oka.
A baza w Berlinie... hm hm :D
Wiesz jak to było w latach powojennych [I wojna] w Niemczech :) Marzyła się komuszkom wszechświatowa rewolucja ;P

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 16:01, Yarr napisał:

Marzyła się komuszkom wszechświatowa rewolucja ;P

Domyślam się, że piszesz to z dystansem pewnym, ale tak na serio. Komunizm nie miał mieć konkurencji prawda? Ale jak sobie to wyobrażali? Że świat zwojują, przecież to absurd. :)

[Blackbird 0]

Jeśli dobrze rozumiem, to pytasz mnie o mój stosunek do relacji panujących między narodami.
Powtórzę zatem - "historia jest nauczycielką życia". Polecam też piosenkę Kaczmarskiego "Narody". Te dwie rzeczy są w zasadzie odpowiedzią.
Ale znając Cię będziesz drążył, więc krótko wyjaśnię:
Naród rosyjski cenię sobie wyżej niż niemiecki, a to ze względu na sympatię i otwartość. Niemcy są w większości zimni jak śnięte ryby, sztywni i mają poczucie humoru zbliżone do worka cementu. Rosjanie to żywioł, gorąca krew. Poza tym są, jakby nie było, Słowianami.
Ale to jest jedynie mój stosunek do narodowości jako takich. Jedni są przegięci w jedną stronę, a drudzy w drugą, dlatego tak łatwo im narzucić tyrana. Niemcy będą się słuchać, a Rosjanie będą się bać. Polacy z kolei są pomiędzy i urobić nas już tak łatwo nie jest, bo chyba tytułem stania w opozycji jesteśmy niegrzeczni i brawurowi ;P Z jednej strony to dobrze... ale z drugiej, wiecznie nam coś nie odpowiada, a to głównie dlatego, że sami nie potrafimy sobie poradzić z rządzeniem, choć bardzo się do tego palimy.
Ale to taka dygresyjka.
Jeśli chodzi o kwestie polityczne, to tutaj już trzeba byłoby być niewidomym i głuchym od urodzenia, żeby nie wiedzieć, że Rosja i Niemcy mają Polskę za kość, która im stanęła w gardle.
Nie wiem co chcesz jeszcze wiedzieć.

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 16:14, Yarr napisał:

Jeśli dobrze rozumiem, to pytasz mnie o mój stosunek do relacji panujących między narodami.

Nie. Pytam Cię nie jak jest, ale jak powinno być z naszej strony, polskiej.

Dnia 27.02.2007 o 16:14, Yarr napisał:

Naród rosyjski cenię sobie wyżej niż niemiecki, a to ze względu na sympatię i otwartość.

Jak rozumiem mówisz to z własnych doświadczeń? :) Skoro tak, to powinieneś zrozumieć drugą stronę, tak ja teraz mniej więcej rozumiem Ciebie. Rozumiesz teraz o co Ci chodzi?
No chyba, że bierzesz to z historii.
Zresztą, jakby to ująć. Moim zdaniem, moje poglądy nie są złe (tak jak każde, póki nie są fanatyzmem) i czuję się jakoś mniej Słowianinem niż Ty. :D Obyś mnie tylko dobrze zrozumiał.

[gaax 0]

Trochę mnie dziwi niekonsekwencja. Przecież właśnie historia pokazała, że nie ma nic gorszego niż polityczna przyjaźń z Rosją. Daleki jestem od uogólnień jeśli chodzi o współczesną politykę, ale jeśli już miałbym coś stwierdzić to na pewno Niemcy są solidniejszym partnerem, a na dodatek współpracujemy z n9imi w ramach UE. Ale żeby współpracować na partnerskich zasadach trzeba się sporo namęczyć, a obecnie coś takiego jak "dyplomacja" jest obce rządowi.

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 27.02.2007 o 16:10, Vaxinar napisał:

> /.../ Komunizm nie miał mieć konkurencji
prawda? Ale jak sobie to wyobrażali? Że świat zwojują, przecież to absurd. :)

Dokładnie tak im się marzyło. Liczyli na to, że Armia Czerwona dojdzie i wszędzie wybuchną rewolucje. A potknęli się już na Polsce - dostali w d*** aż się kurzyło. Przy czym trzeba jasno powiedzieć, że Polska w 1919 i 1920 roku, z broni, to wytwarzała tylko bagnety. Gdybyśmy mieli własną produkcję, to kto wie, co by było...

[KrzysztofMarek 9]

Dnia 27.02.2007 o 17:07, gaax napisał:

Trochę mnie dziwi niekonsekwencja. Przecież właśnie historia pokazała, że nie ma nic gorszego
niż polityczna przyjaźń z Rosją. /.../

Trzeba rozróżnić między państwem rosyjski a narodem rosyjskim. O ile państwa rosyjskiego nie znoszę, o tyle do Rosjan nic nie mam. Rosjanie sami ucierpieli od własnego państwa. Ale władze rosyjskie rozumieją tylko język siły. Niemcy zresztą też.

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 18:34, KrzysztofMarek napisał:

Dokładnie tak im się marzyło. Liczyli na to, że Armia Czerwona dojdzie i wszędzie wybuchną
rewolucje. A potknęli się już na Polsce - dostali w d*** aż się kurzyło. Przy czym trzeba jasno
powiedzieć, że Polska w 1919 i 1920 roku, z broni, to wytwarzała tylko bagnety. Gdybyśmy mieli
własną produkcję, to kto wie, co by było...

Hmmm no cóż, ale co im się udało, to im się udało i mozna powiedzieć, że w 44 cel osiągnęli. Z tym, że dalej jak NRD nie sięgneli, na szczeście.
Swoją drogą jestem ciekaw jednej sprawy, Yarr kiedys pisał, że III Rzesza uderzyła w najmniej odpowiednim momencie. Tylko ja jakoś tego pojąć nie mogę, dlaczego najmniej odpowiedni, skoro Rosjanie byli już pod koniec swoich zbrojeń to mogli ich zniszczyć, rozumiesz mnie?

[Vaksinar 0]

Dnia 27.02.2007 o 18:39, KrzysztofMarek napisał:

Trzeba rozróżnić między państwem rosyjski a narodem rosyjskim. O ile państwa rosyjskiego nie
znoszę, o tyle do Rosjan nic nie mam. Rosjanie sami ucierpieli od własnego państwa. Ale władze
rosyjskie rozumieją tylko język siły. Niemcy zresztą też.

On tu trochę nie na nasz temat. :P Niemcy też? Moim zdaniem nie, nie dziś jednak zgodzić się mogę, że zalezy im na władzy. Czytałem, że tak jak kiedyś Niemcy dązyli do zbrojnej potęgi tak dziś do gospodarczej.