Zaloguj się, aby obserwować  
Patryk_R1

Archiwum Star Wars czyli coś dla wielbicieli Jedi i nie tylko

4666 postów w tym temacie

Dnia 21.09.2008 o 22:29, cedricek napisał:

Czy ja wiem?
Dla mnie tym wybrańcem był Luke. Po to Anakin przyszedł na świat, aby na świat przyszedł
Luke, który przywrócił właśnie tą równowagę...Która była naruszona poprzez Sithów.

To Anakin pokonał Imperatora, nie Luke. Jakby to brać pod równowagę to ją przywrócił - Sithowie nie mięli przywódcy i przegrali, tym samym wyrównując układ sił Mocy (Jasna i Ciemna Strona) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Luke był jedynie "katalizatorem", pomógł ojcu spełnić swe przeznaczenie i proroctwo. Kilka dni temu trafiłem na bloga o mądrości Yody w Oryginalnej Trylogii - jednymi z jego słów było "Tylko w pełni wyszkolony Rycerz Jedi powstrzyma Imperatora" (czy jakoś tak). Dokonał tego Anakin, który w Zakonie Jedi był dopiero Rycerzem właśnie ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:34, Kalejdoskop86 napisał:

To Anakin pokonał Imperatora, nie Luke. Jakby to brać pod równowagę to ją przywrócił
- Sithowie nie mięli przywódcy i przegrali, tym samym wyrównując układ sił Mocy (Jasna
i Ciemna Strona) .


Hmm, racja, ale to Luke raczej zdołał ,,nawrócić" ojca na ścieżkę dobra.
Poza tym mogłoby się okazać, że Luke pokonałby imperatora... Gdyby nie to, że nie chciał walczyć z ojcem. No i jakby nie patrzeć, Sithowie nie przegrali, tylko wyginęli, bo za razem mistrz i uczeń zniknęli z mapy galaktyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:43, Skywalker560 napisał:

"Tylko w pełni wyszkolony Rycerz Jedi powstrzyma Imperatora" (czy jakoś tak). Dokonał tego Anakin, który w Zakonie Jedi był dopiero Rycerzem właśnie ;).


Oj, szczerze wątpię, aby akcent został położony na słowo ''Rycerz'', które moim zdaniem ma znaczenie zupełnie symboliczne. Chodziło tutaj o Anakina i nie miałoby znaczenia, jeśli byłby mistrzem Jedi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:46, cedricek napisał:

No i jakby nie patrzeć, Sithowie nie przegrali, tylko wyginęli, bo za razem mistrz i uczeń zniknęli z mapy galaktyki :)


Na jedno wychodzi. ;- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:43, Skywalker560 napisał:

Luke był jedynie "katalizatorem", pomógł ojcu spełnić swe przeznaczenie i proroctwo.
Kilka dni temu trafiłem na bloga o mądrości Yody w Oryginalnej Trylogii - jednymi z jego
słów było "Tylko w pełni wyszkolony Rycerz Jedi powstrzyma Imperatora" (czy jakoś
tak). Dokonał tego Anakin, który w Zakonie Jedi był dopiero Rycerzem właśnie ;).


Ano, w sumie to Anakin...Prawdę rzeczesz :P
Ale co do jednego się nie zgadzam. Anakin w III części przestał być już rycerzem. Chyba też nie był już padawanem Obi-wana...Był Mistrzem Jedi. Nawet młody uczeń w sali obrad rady zwraca się do niego ,,Mistrzu Skywalker". Ale oczywiście nie był znowu Mistrzem w znaczeniu takim, jak np. Obi-Wan, który zasiadał w radzie i należał do ,,tych" Mistrzów :P
Pokrętne, ale prawdziwe ^^

...Albo może i był Rycerzem..?
Hmm...W sumie raczej czymś pośrednim, między Rycerzem a Mistrzem.
PS
Przypomniał mi się Obi z III części....wspaniałe. Obi w pełni swej chwały i mocy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nadal był rycerzem i NIE dostał rangi Mistrza. Sam Windu to przecież mówił. Dzieci myślały może, że jest Mistrzem, skoro zasiada w Radzie Jedi (tak je w końcu uczono).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:57, Skywalker560 napisał:

Nadal był rycerzem i NIE dostał rangi Mistrza. Sam Windu to przecież mówił. Dzieci myślały
może, że jest Mistrzem, skoro zasiada w Radzie Jedi (tak je w końcu uczono).


Ano właśnie. Masz rację, trochę mi się pomyliło przez to.
Był rycerzem...Ale za to myślę ( takie przypuszczenie) że w ,,Powrocie Jedi" był raczej mistrzem, chociaż nikt go nie ogłosił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 22:29, cedricek napisał:

Czy ja wiem?
Dla mnie tym wybrańcem był Luke. Po to Anakin przyszedł na świat, aby na świat przyszedł
Luke, który przywrócił właśnie tą równowagę...Która była naruszona poprzez Sithów.


A ja właśnie myślę, że Kalejdoskop dobrze pisze. :)) Równowaga jak sama nazwa mówi to równa ilość tego samego. A Anakin do tego doprowadził. Zostało dwóch sithów; on sam i imperator, oraz dwóch jedi czyli obi one i joda. :D potem musiał wpaść luck i wszystko popsuć xD

Albo jeszcze inaczej można na to spojrzeć. Fakt Vader/Anakin przyczynił się poniekąd do śmierci wielu Jedi ale to on ostatecznie zabił imperatora ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 21.09.2008 o 23:02, Skywalker560 napisał:

Luke, Luke...

Sorka ;p

Dnia 21.09.2008 o 23:02, Skywalker560 napisał:

/.../

No później jak z edytowałem to można tak powiedzieć, że o tym samym napisałem (o Anakinie jako o osobie wyrównującej moc przez zabicie Palpatina).

Jednak ja osobiście wolę interpretować to jako wyrównanie pomiędzy dobrem i złem... No bo dlaczego obecność tylko dobra ma dać równowagę mocy.

Jeżeli chodzi o różne spekulacje i pomysły odnośnie mocy i świata jedi to bardzo pod tym względem podoba mi się seria kotora. W pierwszej części Raven jako osoba pełna mocy i życia i w drugiej nasz bohater jako dokładne przeciwieństwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Był Rycerzem. W Radzie Jedi zasiadał tylko dlatego, że wprowadził go tam Palpatine. Zresztą sami Mistrzowie powiedzieli, że skoro chce tego kanclerz to zgodzą się na dołączenie go do Rady, ale nie nadadzą mu tytułu Mistrza. Anakin był chyba jedynym, który był w Radzie i nie posiadał najwyższego tytułu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Albo można powiedzieć, że sam Anakin był poniekąd tą równowagą.
Chyba miał w sobie tyle samo zła, co dobra, co objawiło się tym, że był i Jedi i Sithem.
...Ale równowaga widać do zjawisko niemożliwe w przyrodzie :P ( Patrz Powrót Jedi), chociaż...No, nie wiem...Anakin, gdy był Jedi nie był w równowadze, bo stał po stronie światła, a gdy z kolei był Sithem, to galaktyka pogrążyła się w cieniu. Jak to pogodzić? Kiedy był ten punkt równowagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witojcie!
Jak tam moi Padałani?
Czy sztuka "full" opanowana?
Dobra, Skaj, gdzie mieszkasz? Jeśli w wawie, to powiedz czy na targówku w mm będą SW wszystkie na dvd...
A i coś na avatara, jak nie ten Grivies, to cu innego. Dzisiaj ni ma czasu. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie mieszkam w Wawie, ba, pół Polski dalej :P. Dlatego nie sprawdzę tego. Poza tym, muszę sobie jedynie dokupić wydania rozszerzone "Mrocznego Widma" i "Ataku Klonów" - co do tego drugiego, to pożyczyłem kiedyś od wujka i muszę to mieć! :D Szkoda, że jedynymi dodatkami w przypadku Oryginalnej Trylogii są pierwotne wersje filmów i bardzo średniej jakości (kiepski obraz) zwiastun LEGO Star Wars 2. Co ciekawe, w tych pierwotnych wersjach poprawiono tak czy siak obraz, bo z tego co pamiętam, w dokumencie o tworzeniu poprawionej edycji obraz w "Nowej Nadziei" był już zielonkawy ze starości :P. Ale za to można zobaczyć starą scenę z Imperatorem czy duchem Anakina w końcówce "Powrotu Jedi" ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja w tym albo w przyszłym week, jadę do MM na targówek, to kupię all części.. i stówę mam bo wczoraj imeniny były.. mój drogi padałanie. Avka szukaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 14:50, Skywalker560 napisał:

starą scenę z Imperatorem czy duchem Anakina w końcówce "Powrotu Jedi" ;).


Ano właśnie, co do PJ:
Dlaczego dodano ,,ducha" Anakina ( ten sam aktor, co zagrał go w III części), a Obi-wana zostawiono takiego, jakim był w części IV?
Nie mogę tego ścierpieć, bo w IV części Obi wykreowany był jako słaby staruszek, w porównaniu z tym, kim był jako Mistrz w III części...Prawie wszechmocny, tryskający wręcz mocą i energią...Potężny, wielki i mądry Jedi.
Dlaczego więc jego duch jest ciągle taki sam? Moim zdaniem powinni to zmienić i pokazać go właśnie z tego okresu świetności. I to nie tylko na końcu, ale przez wszystkie części, w których występował jako duch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 22.09.2008 o 08:42, Marrbacca napisał:

Był Rycerzem. W Radzie Jedi zasiadał tylko dlatego, że wprowadził go tam Palpatine. Zresztą
sami Mistrzowie powiedzieli, że skoro chce tego kanclerz to zgodzą się na dołączenie
go do Rady, ale nie nadadzą mu tytułu Mistrza. Anakin był chyba jedynym, który był w
Radzie i nie posiadał najwyższego tytułu ;)


Nie, nie był jedynym. Kiedyś w radzie zasiadł inny Jedi, ale tez nie przyznano mu tytułu mistrza, na początku. dopiero z czasem otrzymał tytuł mistrza. A był to Ki-Adi-Mundi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzaj z tym wielkim, mądrym i potężnym Jedi. Co to, Ben zgłupiał na starość czy co? ;) Poza tym, Jedi nie staje się potężny, gdy szlachta z niesamowitą werwą i wprawą swoich wrogów, a gdy w pełni rozumie otaczającą go Moc. Pamiętaj o życiowym doświadczeniu - zresztą w wielu kulturach, np. żydowskiej, starość jest symbolem wielkiej mądrości :). Poza tym, podobnie jak pojawiły się głosy, że wstawienie Christensena to brak szacunku wobec Shawa, tak uznaję, że wstawienie McGregora byłoby brakiem szacunku wobec sir Guinessa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować