Zaloguj się, aby obserwować  
Konrad162

Kościół i nie tylko...

3800 postów w tym temacie

Dnia 06.01.2007 o 17:27, Yary5 napisał:

Skoro była taka ich reakcja, to musiał istnieć powód dla którego woleli skrócić życie syna,
córki, lub któregoś z rodziców i sam sposób był dla nich nieistotny w porównaniu do skutku.


Oto niedawno w ameryce pewnej dziewczynce chorej na jakąś cieżka chorobe mozgu rodzice kazali wyciąć sutki macice (aby uniknąć problemów przy menstruacji). Podawali jej hormony, aby nie rosła, gdyż "tak łatwiej się nią opiekować". "łatwiej, lepiej" - dla rodziców, nie dla dziecka. Zrobili to dla swojej wygody(pisze o tym dzisiejszy Dziennik).
Może i ci rodzice cieszyli się z uzyskanego "spokoju".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 13:57, Guybrush napisał:

No widzisz, gdybyś miał choć trochę tej wrodzonej inteligencji /.../. Twoje dalesz posty na ten
temat nie będą mieć większego sensu, naprawdę.

Widzisz, to pisz jasno i wyraźnie, że A Ty byś pewnie stał i patrzył jak Twój pies/lub członek rodziny umiera w cierpieniach." to nie jest stwierdzenie, że życie człowieka jest tyle samo warte co psa. Masz takie sam emocjonalny stosunek do zwierzęcia jak do członka rodziny. Bardzo jasno to pisz. Pisz tępym ludziom, że sens twoich wypowiedzi jest inny niż ich znaczenie. Bo z tego, co przeczytałem, uśpienie chorego psa w Twych wypowiedziach jest argumentem za eutanazją. Potrafisz nazwać mnie krzykaczem, ale sam nie potrafisz odpowiedzieć normalnie na mój post.
Czujesz się lepszy, bo jesteś zwolennikiem eutanazji? Stawia cię to wyżej ponad krzykaczami? Jesteś jaśnieoświeconym, więc jesteś ponad ten ciemnogród? Twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do pięknych kazań... Mam takiego jednego księdza w kościele który potrafi mówić z godzine i nie przestaje... Ludzie stękają, a On gada ciągle i ciągle.... Ostatno naliczyłem mu z 30 minut :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 17:11, Yary5 napisał:

To raczej mi ręce opadają! /.../

Nie obchodzi mnie, czy zwierze czuje ból czy nie. Jest różnica między zwierzakiem a człowiekiem. Zasadnicza. Nie można stawiać tu znaku równości. I psie cierpienie nie jest argumentem za czy przeciwko eutanazji. Tak samo jak istnienie rzeźni nie jest argumentem za karą śmierci.

Dnia 06.01.2007 o 17:11, Yary5 napisał:

> Jak przeczytam psi "Epilog burzy", to może uznam psie cierpienia za równe człowiekowi.

To sobie znajdź i przeczytaj.

Ja nie znajdę, bo nie ma. Może ty mi znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:


> To raczej mi ręce opadają! /.../
Nie obchodzi mnie, czy zwierze czuje ból czy nie.

Cóż, smutne. Współczuję Ci.

Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:

Jest różnica między zwierzakiem a człowiekiem. Zasadnicza. Nie można stawiać tu znaku równości.

Owszem, tak. Jednak w przypadku rozpatrywania cierpienia jako takiego, zarówno człowiek jak i pies są podmiotami tego rozpatrywania. Obydwu je dotyczy.

Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:

I psie cierpienie nie jest argumentem za czy przeciwko eutanazji. Tak samo jak istnienie rzeźni nie jest
argumentem za karą śmierci.

Jak już było napisane, to był przykład. Eutanazja, konkretnie ten termin, w potocznym języku jest zarezerwowany dla ludzi, zaś w przypadku zwierząt stosuje się pojęcie usypiania.
A ludzkie cierpienie jest argumentem za eutanazją?

Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:

>
> To sobie znajdź i przeczytaj.
Ja nie znajdę, bo nie ma.

Czyżby? Ale skoro jesteś, jak sam napisałeś, tak wybitnie inteligentny, to powinna Cię cechować również ciekawość. Dlatego więc powinieneś poszukać.

Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:

Może ty mi znajdziesz.

Chciałbyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 21:48, Mogrim napisał:

Oto niedawno w ameryce pewnej dziewczynce chorej na jakąś cieżka chorobe mozgu rodzice kazali
wyciąć sutki macice (aby uniknąć problemów przy menstruacji). Podawali jej hormony, aby nie
rosła, gdyż "tak łatwiej się nią opiekować". "łatwiej, lepiej" - dla rodziców, nie dla dziecka.
Zrobili to dla swojej wygody(pisze o tym dzisiejszy Dziennik).
Może i ci rodzice cieszyli się z uzyskanego "spokoju".

Czy na podstawie tego przypadku twierdzisz, że wszystkie rodziny holenderskie, na których krewnych dokonano kryptoeutanazji, lub innej nielegalnej eutanazji, cieszyły się, bo dzięki temu będzie im wygodniej?
Co zaś do powyższego przypadku, to objawami tej choroby jest zatrzymanie rozwoju mózgu i umysłu na poziomie trzy miesięcznego dziecka. Ciało rosło by dalej. Efektem tego by było to, że do końca życia to dziecko leżało by w łóżku, nie chodziło by, nie rozumiało nawet w części otaczającego go świata - i to wszystko przy osobie, która fizycznie była by dorosłą kobietą. Co dobrego stało by się dla tego dziecka, gdyby pozwolono jego ciału dalej rosnąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

Cóż, smutne. Współczuję Ci.

A co to ma do rzeczy? Porównanie bezsensowne i tyle?

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

Owszem, tak. Jednak w przypadku rozpatrywania cierpienia jako takiego, zarówno człowiek jak
i pies są podmiotami tego rozpatrywania. Obydwu je dotyczy.

I co to ma do rzeczy? Jak się ma to do dopuszczania eutanazji?

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

Jak już było napisane, to był przykład.

To był całkowicie zły przykład.

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

A ludzkie cierpienie jest argumentem za eutanazją?

Już to jest bardziej sensownym argumentem.

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

> > To sobie znajdź i przeczytaj.
> Ja nie znajdę, bo nie ma.
Czyżby? /.../. Dlatego więc powinieneś poszukać.

Nie odbijaj piłeczki, tylko dawaj tytuł.

Dnia 07.01.2007 o 21:37, Yary5 napisał:

> Może ty mi znajdziesz.
Chciałbyś.

Pewnie , że tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 07.01.2007 o 23:12, AgayKhan napisał:


> Cóż, smutne. Współczuję Ci.
A co to ma do rzeczy? Porównanie bezsensowne i tyle?

To był komentarz do Twojego stwierdzenia "Nie obchodzi mnie, czy zwierze czuje ból czy nie." Współczuję takiej postawy.

Dnia 07.01.2007 o 23:12, AgayKhan napisał:

> Owszem, tak. Jednak w przypadku rozpatrywania cierpienia jako takiego, zarówno człowiek
jak
> i pies są podmiotami tego rozpatrywania. Obydwu je dotyczy.
I co to ma do rzeczy? Jak się ma to do dopuszczania eutanazji?

Zanegowałeś możliwość istnienia zwierzęcia jako podmiotu. Tyle.

Dnia 07.01.2007 o 23:12, AgayKhan napisał:

> Jak już było napisane, to był przykład.
To był całkowicie zły przykład.

Może i zły.

Dnia 07.01.2007 o 23:12, AgayKhan napisał:

> A ludzkie cierpienie jest argumentem za eutanazją?
Już to jest bardziej sensownym argumentem.

I co w związków z tym? Wystarczający, czy nie?

Dnia 07.01.2007 o 23:12, AgayKhan napisał:

> > > To sobie znajdź i przeczytaj.
> > Ja nie znajdę, bo nie ma.
> Czyżby? /.../. Dlatego więc powinieneś poszukać.
Nie odbijaj piłeczki, tylko dawaj tytuł.
> > Może ty mi znajdziesz.
> Chciałbyś.
Pewnie , że tak.

To sobie poszukaj. Niby dlaczego miał bym to za Ciebie robić? Skoro nawet "ty" nie potrafisz pisać z dużej litery, więc po co miałbym Ciebie wyręczać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 07.01.2007 o 23:30, Yary5 napisał:

To był komentarz do Twojego stwierdzenia "Nie obchodzi mnie, czy zwierze czuje ból czy nie."
Współczuję takiej postawy.

Dalej odpowiadam, że nie obchodzi mnie cierpienie zwierząt w kontekście eutanazji.
>> Zanegowałeś możliwość istnienia zwierzęcia jako podmiotu. Tyle.
Dalej twierdzę, że zwierzę nie jest podmiotem. Mimo posiadania układu nerwowego.

Dnia 07.01.2007 o 23:30, Yary5 napisał:

I co w związków z tym? Wystarczający, czy nie?

Nie.

Dnia 07.01.2007 o 23:30, Yary5 napisał:

To sobie poszukaj. Niby dlaczego miał bym to za Ciebie robić? Skoro nawet "ty" nie potrafisz
pisać z dużej litery, więc po co miałbym Ciebie wyręczać?

Ja nie znalazłem i nie znajdę. I nie baw się w gierki zwane: nie mam argumentów, to wytknę brak kultury. To kolejna zabawa w odbijanie piłeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja się z Tobą zgadzam w tej kwestii.
Moim zdaniem człowiek jest rasą dominującą i jego dobro tutaj jest najważniejsze. Gość tutaj pisze, że między cierpieniem psa, a człowieka należy postawić równość, moim zdaniem nie. A to dlatego, że cierpienie członka rodziny / znajomego czy zupełnie obcego człowieka boli mnie bardziej psychicznie, niż cierpienie psa. Bardziej ludzie przejmują się cierpieniem ludzkim, niż psim co jest naturalne.
A życie... życie psa i człowieka to w ogóle jest bez porównania. Dla mnie jasne byłoby kogo ratować z jeziora kiedy się topi. Psa, czy człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bo czlowiek > zwierzeta? Czlowiek to tez zwierze, ktore nauczylo sie niszczyc otoczenie jak i cala planete, ktora zamieszkuje...
"Dla mnie jasne byłoby kogo ratować z jeziora kiedy się topi. Psa, czy człowieka."Tak, to naturalne ze ratuje sie osobnika ze swojej ''rasy''... Tylko co gdy ludzie (twoja ''rasa'') znecaja sie nad zwierzetami (inna ''rasa'') ? W koncu czlowiek ponad wszystko a zwierze cierpi- i to jest ok?
Juz nie raz ludzie udowodnili, ze bog po tym jak stworzyl czlowieka dalszych eksperymentow zaniechal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.01.2007 o 00:34, BlackSephir napisał:

Bo czlowiek > zwierzeta? Czlowiek to tez zwierze, ktore nauczylo sie niszczyc otoczenie
jak i cala planete, ktora zamieszkuje...

Hmm wydajesz się odrobinkę uprzedzony do rasy ludzkiej :-]. Ja tam bym nieco zmienił to stwierdzenie na "nauczył się zmieniać/przystosowywać otoczenie do swoich potrzeb" bo tak właśnie jest. Owszem człowiek często niszczył i niszczy swoje otoczenie, ale teraz zaczyna rozumieć co robi nie tak i to naprawiać, więc nie bądźmy takimi pesymistami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 06.01.2007 o 23:09, AgayKhan napisał:

Nie obchodzi mnie, czy zwierze czuje ból czy nie. Jest różnica między zwierzakiem a człowiekiem.
Zasadnicza. Nie można stawiać tu znaku równości.

Fakt, nie mozna... nie obrazajmy zwierzat- w koncu taki pies- troche za toba pochodzi i bedzie z toba do konca zycia, czlowiek juz nie raz udowodnil, ze zdrada to maly pikuś i przychodzi rownie latwo co oddychanie, w koncu co za problem wepchac drugiemu kose pod zebro...

Widzieliscie kiedys hm.. lwice, ktora zabija swoje mlode? Albo suczke? A kobiete, ktora zostawia noworodki w kontenerach na smieci? Tudziez przypadek gdy podczas niezlej balangi rodzicie ugotowali i zjedli wlasne male dziecko?

Wiec, racja- nie stawiajmy zwierzat na rowni czlowieka, bo to krzywdzaca opinia- dla zwierzat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach


>teraz zaczyna rozumieć co robi nie

Dnia 08.01.2007 o 00:37, Hubi Koshi napisał:

tak i to naprawiać, więc nie bądźmy takimi pesymistami.


Czlowiek nic nie zaczyna rozumiec, przynajmniej wiekszosc ludzi... Stwierdzenie "czlowiek uczy sie na bledach" to czysta kpina, co udowodnilo wiele lat ludzkiej egzystencji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.01.2007 o 00:34, BlackSephir napisał:

Bo czlowiek > zwierzeta? Czlowiek to tez zwierze, ktore nauczylo sie niszczyc otoczenie
jak i cala planete, ktora zamieszkuje...

Oczywiście, że człowiek wyżej niż inni. Zarazem masz rację, że człowiek to tez zwierzę, jednak w ewolucji jesteśmy o wiele wyżej. Kiedyś czytałem, że za ileś tam milionów lat pies może przemówić, tylko przemówić.
Ja z Tobą rozmawiam teraz na forum internetowym o wyższości człowieka nad innymi istotami, a nie pies z psem. :)

Dnia 08.01.2007 o 00:34, BlackSephir napisał:

Tak, to naturalne ze ratuje sie osobnika ze swojej ''rasy''... Tylko co gdy ludzie (twoja ''rasa'') znecaja sie
nad zwierzetami (inna ''rasa'') ? W koncu czlowiek ponad wszystko a zwierze cierpi- i to jest ok?

Było parę takich cytatów jak "wielka władza, to wielka odpowiedzialność" i "wielka władza / siła nie daje Ci prawa, do znęcania się nad słabszymi". Niektórzy z nas o tym nie pamiętali i nie pamiętają. To źle.

Dnia 08.01.2007 o 00:34, BlackSephir napisał:

Juz nie raz ludzie udowodnili, ze bog po tym jak stworzyl czlowieka dalszych eksperymentow zaniechal...

Czytałem też kiedyś, że człowiek jest tworem szatana. I nie dałbym głowy twierdząc "to nieprawda". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.01.2007 o 00:24, Vaxinar napisał:

Ja się z Tobą zgadzam w tej kwestii.
Moim zdaniem człowiek /.../

Dokładnie o to mi chodzi. Kiedy słyszę, że ktoś zbiera 3 tysiące złotych na protezę dla konia, to mnie szlag trafia. Trzeba takiego konia po prostu uśpić. I czy z tego ma wynikać wniosek, że trzeba dokonywać eutanazji na ludziach bez nogi? To jest absurdalne wnioskowanie.
Mnie trafia szlag, bo znam osoby niepełnosprawne, które przez swoje kalectwo są bezrobotne i nie stać ich na lepszy wózek inwalidzki czy specjalne łóżko, dzięki któremu nie będą mieli odleżyn. A tu koń dostaje protezę. Szkoda słów po prostu, szkoda słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.01.2007 o 00:42, Vaxinar napisał:

Oczywiście, że człowiek wyżej niż inni. Zarazem masz rację, że człowiek to tez zwierzę, jednak
w ewolucji jesteśmy o wiele wyżej. Kiedyś czytałem, że za ileś tam milionów lat pies
może przemówić, tylko przemówić.

Patrzac przez kryteria ewolucji, fakt, czlowiek jest najwyzej- ale patrzac przez kryteria dokonan, moralnosci? Czlowiek jest coraz nizej... Co z tego, ze jestesmy panami Ziemi, skoro nie potrafimy sie o nia troszczyc? Ba, pomiajac troske... Nie potrafimy nawet NIE_ZADAWAC szkod planecie na ktorej zyjemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Strasznie ougólniasz.
Są psy, które wszystkich gryzą i są ludzie, którzy krzywdzą. Wbiłeś komuś kosę pod żebro? No właśnie, ja też nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.01.2007 o 00:39, BlackSephir napisał:

> Zasadnicza. Nie można stawiać tu znaku równości.
Fakt, nie mozna... nie obrazajmy zwierzat- w koncu taki pies- troche za toba pochodzi i bedzie
z toba do konca zycia, /..../

Najwierniejszym przyjacielem jest tasiemiec, zostaje też po śmierci.

Dnia 08.01.2007 o 00:39, BlackSephir napisał:

Widzieliscie kiedys hm.. lwice, ktora zabija swoje mlode? Albo suczke? A kobiete, ktora zostawia
noworodki w kontenerach na smieci? Tudziez przypadek gdy podczas niezlej balangi rodzicie ugotowali
i zjedli wlasne male dziecko?

A widziałeś kiedyś lwa, który , jak przegoni starego lwa ze stada to zabija wszystkie młode? Albo niedźwiedzi, który jak spotka niedźwiedzicę z małymi, to zabija niedźwiadki? I to bez balangi. PIskle kukułki zabija inne pisklaki z gniazda. A widziałeś lwi sąd, który skazał takiego lwa za to morderstwo? Albo takiego niedźwiedzia? Oceniasz zwierzęta z ludzkiej perspektywy. Stosujesz wobec nich kategorie ludzkiej moralności, która nie ma tu zastosowania. Lwiątka zostały zabite przez silniejszego. Takie są prawa wśród zwierząt. Człowiek wymyślił moralność, którą ty stosujesz, aby stwierdzić, iż zwierzęta są lepsze od ludzi. Człowiek stworzył prawo, które ma chronić słabszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować