Zaloguj się, aby obserwować  
koszyk1990

WASZ ULUBIONY CZARNY CHARAKTER

218 postów w tym temacie

Moim ulubionym czarnym charakterem jest Kane, bohater książek autora Karla Edwarda Wagnera. Niezwykle klimatyczne osadzone w świecie Roberta E. Howarda (Conan Barbarzyńca) powięści na długie godziny pozwalaja pogrążyć się w cieniu Kane''a, zawsze krok zanim, towarzyszyć mu przez wszystkie przygody. Jest to jedyny głowny bohater któremu większość czytelników życzy jak najdłuższej, niezwykle bolesnej śmierci, a Wagner z każdą kolejna stroną nie przybliża nas do tego celu. Polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 11.03.2007 o 00:24, skaybay napisał:

A ogólnie to nie rozumiem co w nim było takiego... Koleś ma styl [ kultowy tekst: Przeprosiny
przyjęte, kapitanie Needa
.] , to fakt ale żeby od razu nazywać go najciemniejszym z mrocznych?
Nerosumem...
No chyba że uwzględni się Nową trylogię...

Po pierwsze tekst który sam już wymieniłeś. Po drugie on jest po prostu personifikacją Czarnego Charakteru. To wszystko to, co chcemy widzieć w kimś takim, a jeszcze tego nie było. Jest tajemniczy (kto sie nie głowił co się pod tym hełmem tak naprawdę kryje, skąd sie wziął etc.), ma styl (peleryna, zbroja, hełm, oddech, ton głosu, postawa), ma do dyspozycji wielka potęgę no i ma własny niepowtarzalny zupełnie motyw muzyczny "i-am-da-best-dark-masta-so-don''t-u-mess-with-me!" ;]. Jest po prostu już legendą. Możesz nie wiedzieć co to Star Wars, ale Vadera znasz. To na swój sposób ikona i archetyp Czarnych Charakterów. Zwyczajnie: Impressive. Most impressive :)
A co do Epizodu III, to go tak naprawdę odziera z tej legendy, zmienia wszystko. Oprócz tego, że trochę ośmiesza (ale tu brylują dwa pierwsze epizody potworkowej Nowej Sagi) to jednak pokazuje, że to tylko człowiek, który zaliczył niezły zjazd. zupełnie inaczej patrzy się na Vadera wiedząc, że na szczyt wyniosły go ignorancja, krótkowzroczność, pycha, egoizm i naiwność. Groźny Vader staje się tylko żałosnym i politowania godnym nieudacznikiem. I nie zrozum mnie źle - chodzi o to, że mi po przeczytaniu książki Matthew Stovera mi Vadera naprawdę było żal. Facet chciał dobrze, a wyszło jak zawsze, a nawet gorzej. Film tego tak nie pokazuje, choć po przeczytaniu książki inaczej sie go chyba odbierało. Dla mnie dopiero Vader sześciu Epizodów (a właściwie III, IV, V i VI no i fragmentów II) jest kompletny. Jest wtedy nie tyle Czarnym Charakterem, który jest nieskazitelnym, sztucznym i naciąganym złem jak Imperator lub cała masa innych "Wielkich Mrocznych". To po prostu ktoś zwyczajny kto niebywale zepsuł sobie i innym życie, zło prawdziwe, takie jakie spotykamy na co dzień. I to jest w nim przerażające najbardziej. Odejmij fajne wdzianko, Moc, flotę itd a może zobaczysz... to co Luke w jaskini w Epizodzie V?
Dlatego go nie wybrałem jako ulubionego Czarnego Charakteru. Jest na to zbyt prawdziwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Heh ale widzisz... Jedyne czego w ST można było się bać to tajemniczcości tej postaci. Bo jak nie polubić nieudacznika , któremu nic się ne udaje?Dopiero w NT (dokładnie w książkowej wersji Zemsty Sithów:) ukazana jest ta dramaturgia rozterki moralne itd. Bo przyznać trzeba że w ST jest to zwykła maszynka do zabijania,narzędzie w rękach imperatora do zastraszania i eliminacji niewygodnych.Jego chłopczyk na posyłki (+pies obronny ;),(znajdź tych,wyeliminuj tamtych,przypilnuj tego, przynieś mi kapcie ;).Heh ale trzeba przyznać ma styl ("obiad" w mieście chmur np :D jedna z najlepszych scen z Vadkiem).Swoją drogą zawsze się zastanawiałem ile ta jego zbroja żre energii i czy imp. wmontował mu licznik poboru prądu żeby się nasz Vaderek nie rozmachał.Była nawet teoria że własnie pod zbroją ma wmontowany zestaw nagłaśniający i dlatego zawsze gdy się gdzieś pojawi jest to czaderskie "tu tu tu " ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

moim ulubionym czarnym charakterem jest Artemis Enterii wystepuje w cyklu legenda dritzza, ma za nic czyjekolwiek zycie i czeka tylko na odpowiedzniego przeciwnika ktory da mu rozkosz rownej walki (niestety jest slabszy od dritzza)
swoja inteligencja i sprytem dorownuje drowom ktoresz szanują go z powodu jego idealnej znajomosci szermierki a niema nic lepszego niz wzbodzic strach w tak mrocznej rasie jak drowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A to moja lista:
- Ivan Drago ;] - Za bycie pozbawionym serca bokserem, wręcz maszyną do zabijania w filmie Rocky IV
- Darth Vader - za całokształt
- Agent Smith - inteligentny egoistyczny typ, perfekcyjny zły charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować