Zaloguj się, aby obserwować  
Black_Knight

Harry Potter

1459 postów w tym temacie

Dnia 30.07.2009 o 10:01, jcl99 napisał:

Ci którzy nie czytali, polecam wszystkim "Baśnie Barda Beedla" z cyklu HP, kosztują smiesznie
tanio tylko 5 zł, a fajnie się je czyta.


Kupilem za 9.90 PLN. :) Ale masz racje - bardzo fajnie sie to czyta. W sumie szkoda, ze to tylko sto pare stron. Dla fanow Harrego Pottera pozycja obowiazkowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 14:37, Wojman napisał:

Osobiscie trzeci tom cyklu Harry Potter uwazam za bardzo dobry. Najslabszy moim zdaniem
jest tom 4. A ogolnie to caly cykl tych ksiazek uwazam za genialny. A na szosty film
ide dzisiaj na 16:50 na wersje angielska z polskimi napisami. Dubbingu filmow nie trawie,
wiec wolalem poczekac kilka dni i wybrac sie na wersje z napisami. Co sie zas tyczy filmow
to moim zdaniem jednak lepiej przeczytac ksiazki. Bo te filmy nie zawieraja wszystkich
watkow, wiele jest pominietych albo pozmienianych.

Ta kastracja szczególnie razi w Zakonie Feniksa, choć już w Czarze Ognia wycięto właściwie wszystko poza samym Turniejem Trójmagicznym. Na szczęście jak ktoś książki zna, we wszystkim się połapie.
Sam pójdę pewnie na wersję z dubbingiem, bez obejrzę sobie kiedyś w domu na DVD. Przez te 5 filmów przyzwyczaiłem się do polskich głosów. ^^ Poza tym są całkiem niezłe imo.
BTW czasem się zastanawiam nad jedną sprawą - czy JKR od początku wiedziała, jak poprowadzi akcję całej sagi? Na to by wskazywało umieszczenie jednego z horkruksów już w drugim tomie, jednak z drugiej strony, jako że wtedy nie było w ogóle mowy o tych przedmiotach, Rowling mogła bez problemu dorobić do niego teorię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

A ja powiem szczerze, że obejrzałem chyba jeden - dwa filmy z cyklu w TV i żałuję. Dla mnie w porównaniu z książkami filmy to kompletne dno. Nie dno jako filmy bo pewnie są niezłe. Ale dno jako ekranizacja książki. Podczas czytania tej książki tak pracuje wyobraźnia, tak dodaje nam w głowie dużo różnych "efektów", że jak zobaczymy jak ktoś sobie to wyobraził na ekranie, potem okroił to jeszcze ze względu na możliwości komputerów, a potem jeszcze raz przyszedł Pan od finansów i okroił to aby zmieściło się w budżecie to po prostu tragedia. A może to po prostu tak odwieczna przewaga książek nad kinem? Nie wiem - dla mnie filmy nie są odzwierciedleniem tego jak bardzo wciąga książka i nie potrafią oddać tego świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 17:58, MKRaven napisał:

A ja powiem szczerze, że obejrzałem chyba jeden - dwa filmy z cyklu w TV i żałuję. Dla
mnie w porównaniu z książkami filmy to kompletne dno. Nie dno jako filmy bo pewnie są
niezłe. Ale dno jako ekranizacja książki. Podczas czytania tej książki tak pracuje wyobraźnia,
tak dodaje nam w głowie dużo różnych "efektów", że jak zobaczymy jak ktoś sobie to wyobraził
na ekranie, potem okroił to jeszcze ze względu na możliwości komputerów, a potem jeszcze
raz przyszedł Pan od finansów i okroił to aby zmieściło się w budżecie to po prostu tragedia.
A może to po prostu tak odwieczna przewaga książek nad kinem? Nie wiem - dla mnie filmy
nie są odzwierciedleniem tego jak bardzo wciąga książka i nie potrafią oddać tego świata.



AFAIR byla w historii tylko jedna proba zrobienia adaptacji "w 100%" takiej samej jak pierwowzor literacki - byl to film "Greed" von Stroheima z 1924 roku. W wersji numer jeden trwal 16 godzin i zawieral wszystko co bylo w ksiazce "Mc Teague" - dialogi, krajobrazy, postaci, wszelkie watki itd. Czy wyobrazasz sobie w dzisiejszych czasach, gdzie ludziom jest ciezko wysiedziec 2h przy jednym filmie siedzenie np. 10h przy jednej czesci Harrego Pottera? Ja nie.

Po 2 adaptacji nie "kroi" sie ze wzgledu na moc kompow czy budzet, ale ze wzgledu na to co rezyser chce pokazac w swym filmie. Jak juz pisalem kilka razy adaptcja ma byc filmem ktory sie spodoba widzowi. Ja np. filmy o HP zrobilbym w konwencji realistyczno-naturalistycznej. Odarlbym ksiazki z dzieciecej naiwnosci i rytujacych watkow. I to by byla moja adaptacja ksiazek o HP, ale nie zawieralaby wszystkich watkow jakie sa w ksiazce, bo nie chcialbym ich wszystkich pokazac bo by mi nie pasowaly do koncepcji tego co moj film ma przekazywac.

Po 3 nawet jakbys jak pan Von Stroheim postaral sie przeniesc calego HP do filmu, to i tak pozbawilbys swoj film wszystkich alegorii, przenosci, metafizyki ktora zawiera tresc ksiazki. Nie da sie poprostu tego co jest miedzy slowami przeniesc do filmu. Adaptacje sie robi albo wedlug tresci ksiazki albo wedlug przeslania ksiazki (i tutaj idealnym przykladem jest Jadro Ciemnosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przecież ja nie mówię o "Wycinaniu treści" filmu. Mówię go o pozbawianiu tego czegoś co ma książka. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale mam nadzieję, że rozumiesz. Ja siadając do książki, z którą dopiero co wyszedłem z księgarni siedziałem dopóki nie przeczytałem. Tylko kilka razy udało mi się opanować i pomyśleć "jak przeczytam jednego dnia to za szybko się skończy". Po prostu książka ma to coś, czego film nie ma. Tutaj dla mnie np. totalnym przeciwieństwem tej ekranizacji jest ekranizacja Władcy Pierścieni, gdzie tam udało się przenieść dużo więcej emocji z książki, niż w przypadku HP - przynajmniej moim zdaniem. Oczywiście też nie wszystko i nie czuje się jak wielką straszną i męczącą była podróż Froda i Sama przez Mordor, ale już np. scena szarży Rohanu pod Minas Tirith była dla mnie po prostu kulminacją patosu, męstwa i rycerstwa jakie w książce ponadawano największym wojownikom, nawet książkę przebijająca. W przypadku filmów o HP nie odczuwałem takich emocji jak przy książce w żadnym momencie. Było to tym bardziej dotkliwe, że właśnie sama książka była tak świetna, więc był straszny kontrast.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 19:36, MKRaven napisał:

Przecież ja nie mówię o "Wycinaniu treści" filmu. Mówię go o pozbawianiu tego czegoś
co ma książka. Nie wiem jak to dokładnie określić, ale mam nadzieję, że rozumiesz.



Ale czy adaptacja musi "to cos" miec skoro jest wizja rezysera? Jeden bedzie chcial zrobic tak jak w ksiazce zapisano a inny bedzie chcial calkowicie od zapisu ksiazki odejsc, i co wtedy? Jego adaptacja jest gorsza, denna, zenujaca, zal.pl czy poprostu inna? IMHO nie mozna mowic o adaptacjach wlasnie jako lepszych czy gorszych bo tak sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Coz adaptacja to za mocne okreslenie kazdej czesci filmu. Moim zdaniem raczej to jest ekranizacja. Bo z kazdego filmu wycieli na prawde sporo :/ A nie ktore rzeczy nakrecili ale z nie wiadomych powodow powycinali je z filmu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 21:15, Wujek-Alfred napisał:

Coz adaptacja to za mocne okreslenie kazdej czesci filmu. Moim zdaniem raczej to jest
ekranizacja. Bo z kazdego filmu wycieli na prawde sporo :/ A nie ktore rzeczy nakrecili
ale z nie wiadomych powodow powycinali je z filmu :O


Ale adaptacja to nie tylko przeniesienie w 100% ksiazki na film, to kazde przeniesienie ksiazki na film. Mozna to zrobic w 100% jak w Greed, mozna tak jak zrobil Wajda z Weselem dodajac cos od siebie do tresci dramatu ale tez mozna zrobic jak Francis Ford Coppola w Czasie Apokalipsy, gdzie to jesli ktos by nie napisal na opakowaniu ze to adaptacja Jadra Ciemnosci to nikt by sie porawie nie domyslil.

Gdyby nie wycieli sporo z kazdego filmu o HP to bys musial siedziec w kinie caly dzien aby ten film obejrzec w calosci.

Wszystko zalezy od tego jaka wizje ma rezyser, Yates jest raczej slabym rezyserem, bez wyrazu i dlatego jego filmy o HP wygladaja tak jak wygladaja - sa grzeczne, dopasowane do rodzin i dzieci w kinie, bez trudnych motywow, ciezkiego klimatu. Az sie dziwie ze bedzie on rezyserem do konca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

cóż.
bylam niedawno na "Księciu" w kinie.
film?
jako film - spodobal mi się ;)
jako adaptacja - nie do końca, ale i tak jest to jeden z moich ulubionych filmów z serii HP.

a koleżanki, które nie przeczytaly książki? stwierdzily, że nie bardzo ''skumaly'' o co w nim chodzi ... ciekawa jestem czy to wina filmu, czy może tego, że często w trakcie seansu się z czegoś śmialy :P ( ot, czasami glupie skojarzenia ;) ). sama też się z nimi "cieszylam", ale wszystko dla mnie ... ''clear'' { bo książkę się przeczytalo ;D }

a w ogóle...
co do "Siódemki" - slyszalam, że ma być podzielona na dwie części :o - prawda to? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 22:03, lisek93 napisał:

co do "Siódemki" - slyszalam, że ma być podzielona na dwie części :o - prawda to? ;)


Prawda to. I bardzo dobrze! ;]
Obejrzałem nowy film. Przeszedłem nową grę. Jeszcze raz przeczytałem książkę (który to już raz...). Adaptacje zostawiam bez komentarza, bo są żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 21:56, Skolland napisał:

Gdyby nie wycieli sporo z kazdego filmu o HP to bys musial siedziec w kinie caly dzien
aby ten film obejrzec w calosci.


Nie wiem jak inni ale ja caly dzien mogl bym siedziec. Byle by wszystko zobaczyc ;p I chyba zostane rezyserem ;o

@lisek93

Czytalem sobie internet, i na wikipedi widzialem ze ma byc na dwie czesci. Bynajmniej jezeli wejdzie sie na wikipedi i wyszuka np. Emme Watson to mozna tam zobaczyc "Filmografia" i rzeczywiscie pisze tam 2 czesci ;o W takim razie chyba niczego w siodemce nie omina ;]

http://pl.wikipedia.org/wiki/Emma_Watson

O i nawet google wie : http://www.popcorner.pl/popcorner/1,81588,4835119.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

o :)
mam nadzieję, że chociaż w tej części filmu nie pominą większości scen... :)


no, ja również moglabym siedzieć w tym kinie caly dzień.
magia Hogwartu przyciąga do ekranu { przynajmniej mnie, nie wiem jak Was :P } .
w ogóle to z chęcią obejrzalabym wersje filmów z powklejanymi scenami, którzy reżyserzy usunęli przed wypuszczeniem filmów do kin.
są one na tych wydaniach dvd . zamieszczone jako ''sceny dodatkowe'' bodajże.
gdybym tylko takowe dvd posiadala to bym i skleila, no alee... - wolę tę kasę inaczej spożytkować :D
a takie 6 { na razie :D } dvd trochę kosztuje ... :P

{ na YouTube są one dostępne tak swoją drogą ;P }

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

O ile się orientuję, to film to zwykły kicz. Od kiedy doszło do pojedynku Malfoya z Harrym? O ile pamiętam( głowy nie dam ;), to Harry zwyczajnie użył znacznie silniejszego, nielegalnego zaklęcia. Patrząc na to co oferuję książka, wolę pójść do biblioteki. A mój "obraz wyobraźni" Księcia Półkrwi to taka świętość, że nie zasługuję na...ten gorszy z filmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.07.2009 o 10:01, jcl99 napisał:

Ci którzy nie czytali, polecam wszystkim "Baśnie Barda Beedla" z cyklu HP, kosztują smiesznie
tanio tylko 5 zł, a fajnie się je czyta.


Nie maiłem pojęcia, że można coś takiego dostać! Gdzie kupiłeś?

ps. Jutro na film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zle myslisz, Harry i w ksiazce i w filmie uzyl tego samego zaklecia, bylo ono czarno-magiczne, ale nie bylo ono niewybaczalne - a brzmialo (dla przypomnienia) Sectumsempra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2009 o 17:57, Wujek-Alfred napisał:

To zle myslisz, Harry i w ksiazce i w filmie uzyl tego samego zaklecia, bylo ono czarno-magiczne,
ale nie bylo ono niewybaczalne - a brzmialo (dla przypomnienia) Sectumsempra.


Male niedoczytanie, o tym zakleciu nie wiedzialo az tak wielu czarodziejow i nie zostalo zaaprobowane przez Ministerstwo Magii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja Cię doskonale rozumiem, co masz na myśli mówiąc, że film nie ma tego czegoś, ale nie do końca się z Tobą zgodzę.
Moim zdaniem jest jeden film o HP, który się wybija i jest to pierwsza część. Bodaj najlepiej oddaje książkę (być może dlatego, że Kamień jest najkrótszy). I muzyka - muzyka z jedynki jest jedyna w swoim rodzaju.
V część ma dobre efekty specjalne, ale to nie jest już to. Jak dla mnie jako film to tylko jedyneczka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 01.08.2009 o 18:11, Vaxinar napisał:

Ja Cię doskonale rozumiem, co masz na myśli mówiąc, że film nie ma tego czegoś, ale nie
do końca się z Tobą zgodzę.
Moim zdaniem jest jeden film o HP, który się wybija i jest to pierwsza część. Bodaj najlepiej
oddaje książkę (być może dlatego, że Kamień jest najkrótszy). I muzyka - muzyka z jedynki
jest jedyna w swoim rodzaju.
V część ma dobre efekty specjalne, ale to nie jest już to. Jak dla mnie jako film to
tylko jedyneczka. :)



Mi najbardziej podoba się trzecia część która chyba najbardziej trzyma się książki. Trójka miała też najlepszego reżysera. No i ci dementorzy... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować