HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 19.04.2009 o 21:28, Woo-Cash napisał:

Apropo 2 ostatnich dni w telewizji: Posejdon i ten wczorajszy ze Scarlett( dla niej oglądałem
oczywiście :P) naprawdę polecam!!!

Posejdon był baba , potem leciał jeszcze " Wykonać Wyrok " kozacki film no i jeszcze na tvp 1 K-19 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2009 o 21:19, Iso napisał:

/ciach/
No racja, dwójka miała taka być, ale... ja tego nie kupuje. Bo dla mnie, Obcy to klimat.
Przede wszystkim. Dlatego jedynka i trójka są dla mnie świetne, dwójka dobra, a czwórka...
przekombinowana i jakby na siłę.

Bo czwórka była zrobiona na sile (smierc Ripley w trójce była definitywnym koncem jej watku a tu takie cos), glownie zeby wycisnac kase co nie zmienia faktu ze byla filmem dobrym i z pozostalymi trzema stanowi swietna serie bez slabego filmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2009 o 21:19, Iso napisał:

/ciach/
No racja, dwójka miała taka być, ale... ja tego nie kupuje. Bo dla mnie, Obcy to klimat.
Przede wszystkim. Dlatego jedynka i trójka są dla mnie świetne, dwójka dobra, a czwórka...
przekombinowana i jakby na siłę.

No wiesz ,w Aliens po części odtworzono klimat z jedynki.
A jakby szerzej na trójkę spojrzeć to zrzyma z jedynki (vide sceny walki wręcz z obcym i improwizowanie broni) i może dlatego wydaje się mieć podobny klimat.
Aliens to jakby Alien podniesiony do potęgi drugiej. Więcej walki, więcej ludzi, większy teren. Zresztą ile razy można eksploatować klaustrofobiczne przestrzenie i zmaganie się cywili z nieznanym wrogiem. Ożywienie akcji było wręcz konieczne, choćby z uwagi na obecność wojskowych- a tylko idiota wysłałby tam cywili wiedząc o tym co przeżyła Ripley.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.04.2009 o 22:28, zadymek napisał:

> /ciach/
> No racja, dwójka miała taka być, ale... ja tego nie kupuje. Bo dla mnie, Obcy to
klimat.
> Przede wszystkim. Dlatego jedynka i trójka są dla mnie świetne, dwójka dobra, a
czwórka...
> przekombinowana i jakby na siłę.
No wiesz ,w Aliens po części odtworzono klimat z jedynki.
A jakby szerzej na trójkę spojrzeć to zrzyma z jedynki (vide sceny walki wręcz z obcym
i improwizowanie broni) i może dlatego wydaje się mieć podobny klimat.
Aliens to jakby Alien podniesiony do potęgi drugiej. Więcej walki, więcej ludzi, większy
teren. Zresztą ile razy można eksploatować klaustrofobiczne przestrzenie i zmaganie się
cywili z nieznanym wrogiem. Ożywienie akcji było wręcz konieczne, choćby z uwagi na obecność
wojskowych- a tylko idiota wysłałby tam cywili wiedząc o tym co przeżyła Ripley.

Racja, ale tacy uzbrojeni po zęby mariens nie spowodują, że podskoczę z przerażenia, gdy dojdzie do starcia z Obcym. Nie mówię, że to było złe, że zrealizowali taką właśnie koncepcję, ale... to tak jak mówię, nie mój klimat. Co najwyżej końcówka,

Spoiler

gdy Ripley dochodzi do gniazda Obcych i walczy z matką

. Tak poza tym, to, tak jak mówiłem, nie dla mnie wersja. Wolę te klaustrofobiczne ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 14:44, Iso napisał:

Racja, ale tacy uzbrojeni po zęby mariens nie spowodują, że podskoczę z przerażenia,
gdy dojdzie do starcia z Obcym. Nie mówię, że to było złe, że zrealizowali taką właśnie
koncepcję, ale... to tak jak mówię, nie mój klimat. Co najwyżej końcówka


A mi właśnie końcówka psuje klimat dwójki. A to za sprawą kompletnego braku logiki w postępowaniu Ripley. Najpierw szuka Newt, która prawie na pewno jest już nosicielem obcego, czyli robi dokładnie to czego przed czym przez całe obie części się broniła i przed czym przestrzegała innych. A następnie niszczy gniazdo i walczy z watahą obcych i ich matką, kiedy i tak wiadomo, że za chwilę cała okolica, łącznie z gniazdem wyparuje w eksplozji nuklearnej. Co miała zrobić? Proste, nogi za pas i do promu! Ta bezsensowność poczynań Ripley psuje ten zupełnie dobry film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 15:10, Anjinsan napisał:

A mi właśnie końcówka psuje klimat dwójki. A to za sprawą kompletnego braku logiki w postępowaniu Ripley. Najpierw szuka Newt, która prawie na pewno jest już nosicielem obcego, czyli robi dokładnie to czego przed czym przez całe obie części się broniła i przed czym przestrzegała innych. A następnie niszczy gniazdo i walczy z watahą obcych i ich matką, kiedy i tak wiadomo, że za chwilę cała okolica, łącznie z gniazdem wyparuje w eksplozji nuklearnej. Co miała zrobić? Proste, nogi za pas i do promu! Ta bezsensowność poczynań Ripley psuje ten zupełnie dobry film.


Tym co napiszę narażę się sporej grupie, ale trudno...:) Otóż nie ma co doszukiwać się logiki w postępowaniu Ripley, gdyż kierowała nią kobieca (matczyna?) natura - koniecznie chciała uratować dziecię przed obcymi...:)
Moim zdaniem Cameron słusznie postąpił odchodząc od klimatu pierwszej części - gdyby poszedł tym samym torem co Scott zebrałby ciężkie baty od krytyków a prawdopodobnie też i od widzów, którzy bezlitośnie przyrównywaliby jego film do dzieła poprzednika... Fincherowi zarzucano właśnie kopiowanie Scotta, a wręcz odtwórczość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 15:18, Wodzasty napisał:

Tym co napiszę narażę się sporej grupie, ale trudno...:) Otóż nie ma co doszukiwać się
logiki w postępowaniu Ripley, gdyż kierowała nią kobieca (matczyna?) natura - koniecznie
chciała uratować dziecię przed obcymi...:)


Właściwie masz rację. Ripley przez cały film wręcz kipi od uczuć macierzyńskich :)

Dnia 20.04.2009 o 15:18, Wodzasty napisał:

Moim zdaniem Cameron słusznie postąpił odchodząc od klimatu pierwszej części - gdyby
poszedł tym samym torem co Scott zebrałby ciężkie baty od krytyków a prawdopodobnie też
i od widzów, którzy bezlitośnie przyrównywaliby jego film do dzieła poprzednika... Fincherowi
zarzucano właśnie kopiowanie Scotta, a wręcz odtwórczość...


Cameron akurat lepiej się sprawdza w takiej formule filmu. Jego filmy są szybsze, akcja bardziej wartka. Nie zarzucam mu takiego podejścia bo robi to naprawdę dobrze. A Fincher? Zarzucana mu odtwórczość to lekka przesada. Owszem, na pewno można się doszukiwać podobieństw, taki sam ciężki klimat, klaustrofobiczne korytarze, jeden Obcy, ale na pewno nie jest to kopiowanie. Pomysł umieszczenia akcji na planecie, zamieszkanej przez religijną grupę byłych przestępców jest świetny. Najbardziej mi się podoba scena narodzin Obcego podczas pogrzebu, jest rewelacyjna.

Zresztą cały cykl to fenomen. Nie znam innego, który miałby 4 dobre części. To wyjątek potwierdzający regułę, że każda następna część jest dwukrotnie gorsza od poprzedniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 20.04.2009 o 15:44, Anjinsan napisał:

Najbardziej mi się podoba scena narodzin Obcego podczas
pogrzebu, jest rewelacyjna.

ta scena byla dosc dobra tylko byc moze mi sie wydaje ale czy nie jest tak ze w wersjii rezyserskiej obcy wychodzi z krowy (chodowali je tam) a w normalnej z psa?? Bo cos takiego slyszalem, niestety nie ogladalem rezyserskiej nigdy. Tak czy inaczej scena niezla. Mi sie najbardziej w trójce podobała scena jak ci wiezniowie specalnie dawali sie scigac obcemu zeby zaprowadzic go w pułapke

Dnia 20.04.2009 o 15:44, Anjinsan napisał:


Zresztą cały cykl to fenomen. Nie znam innego, który miałby 4 dobre części. To wyjątek
potwierdzający regułę, że każda następna część jest dwukrotnie gorsza od poprzedniej.

zgadzam sie^^

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 15:10, Anjinsan napisał:

> Racja, ale tacy uzbrojeni po zęby mariens nie spowodują, że podskoczę z przerażenia,

> gdy dojdzie do starcia z Obcym. Nie mówię, że to było złe, że zrealizowali taką
właśnie
> koncepcję, ale... to tak jak mówię, nie mój klimat. Co najwyżej końcówka

A mi właśnie końcówka psuje klimat dwójki. A to za sprawą kompletnego braku logiki w
postępowaniu Ripley. Najpierw szuka Newt, która prawie na pewno jest już nosicielem obcego,
czyli robi dokładnie to czego przed czym przez całe obie części się broniła i przed czym
przestrzegała innych. A następnie niszczy gniazdo i walczy z watahą obcych i ich matką,
kiedy i tak wiadomo, że za chwilę cała okolica, łącznie z gniazdem wyparuje w eksplozji
nuklearnej. Co miała zrobić? Proste, nogi za pas i do promu! Ta bezsensowność poczynań
Ripley psuje ten zupełnie dobry film.

A widzisz, tutaj chodziło o to, że Ripley poczuła się jak matka w stosunku do Newt. A jak wiadomo, matka będzie za wszelką cenę broniła swoich dzieci (dziecka). Mogę nawet śmiało stwierdzić, iż te ostatnie sceny wyjątkowo Cameronowi wyszły, w szczególności konflikt obydwu matek (Ripley - wprawdzie nie biologiczna, ale... oraz matka Obcych - ta już prawdziwa). I to w sumie ta końcówka mnie przekonuje do tego filmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 16:14, Iso napisał:

A widzisz, tutaj chodziło o to, że Ripley poczuła się jak matka w stosunku do Newt. A
jak wiadomo, matka będzie za wszelką cenę broniła swoich dzieci (dziecka). Mogę nawet
śmiało stwierdzić, iż te ostatnie sceny wyjątkowo Cameronowi wyszły, w szczególności
konflikt obydwu matek (Ripley - wprawdzie nie biologiczna, ale... oraz matka Obcych -
ta już prawdziwa). I to w sumie ta końcówka mnie przekonuje do tego filmu


Tak, to dobry argument (zresztą przyznałem już rację Wodzastemu, który podobnie argumentował). Faktycznie, Ripley zachowuje się jak wilczyca broniąca młodych. Łatwo to nam mówić, którzy oglądamy akcję z boku.

Niemniej niszczenie gniazda i szczucie gromady obcych, kiedy wystarczy popędzić do czekającego promu, nadal uważam za niezbyt fortunny pomysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 16:27, Anjinsan napisał:

> A widzisz, tutaj chodziło o to, że Ripley poczuła się jak matka w stosunku do Newt.
A
> jak wiadomo, matka będzie za wszelką cenę broniła swoich dzieci (dziecka). Mogę
nawet
> śmiało stwierdzić, iż te ostatnie sceny wyjątkowo Cameronowi wyszły, w szczególności

> konflikt obydwu matek (Ripley - wprawdzie nie biologiczna, ale... oraz matka Obcych
-
> ta już prawdziwa). I to w sumie ta końcówka mnie przekonuje do tego filmu

Tak, to dobry argument (zresztą przyznałem już rację Wodzastemu, który podobnie argumentował).
Faktycznie, Ripley zachowuje się jak wilczyca broniąca młodych. Łatwo to nam mówić, którzy
oglądamy akcję z boku.

Niemniej niszczenie gniazda i szczucie gromady obcych, kiedy wystarczy popędzić do czekającego
promu, nadal uważam za niezbyt fortunny pomysł.


scena walki "matek" była boska :)
ale ja też nie widzę sensu w niszczeniu gniazda zamiast wycofaniu się i pędzeniu ku promowi. Wygląda to jak zwykły akt złości i nienawiści...Albo.. Może obawiała się, że za nią podążą?
No i gdyby nie to, to jakby miało dojść do walk mamusiek? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 15:44, Anjinsan napisał:

Zresztą cały cykl to fenomen. Nie znam innego, który miałby 4 dobre części. To wyjątek potwierdzający regułę, że każda następna część jest dwukrotnie gorsza od poprzedniej.


Owszem, choć w moim rankingu najsłabiej wypada cześć czwarta, będąca trochę skokiem na kasę... Niemniej każdy z filmów ma swój klimat i tak jak w 1 i 3 mamy klaustrofobię, w 2 akcję to w 4 makabrę poskręcaną z groteską, co całemu cyklowi wychodzi na dobre...

Wracając do części drugiej - to jeden z tych filmów, który wg mnie dużo lepiej wypada w wersji kinowej niż reżyserskiej... Wersja rozszerzona zawiera bowiem fragmenty, które według mnie zupełnie nie posuwają naprzód akcji a wręcz ją wyhamowują i są, co tu dużo mówić, dla fabuły zupełnie zbędne... Dlatego zdecydowanie polecam wersję kinową - jest kompletna, spójna, szybka i kosmicznie wciągająca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 16:34, Yoruni napisał:

/ciach/

Zapewne Ripley bała się, aby znowu żaden Obcy nie "wszedł" w jakiegoś ocalałego. Chciała je dobić w 100%. Jak to się skończyło, wiadomo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 16:44, Iso napisał:

> /ciach/
Zapewne Ripley bała się, aby znowu żaden Obcy nie "wszedł" w jakiegoś ocalałego. Chciała
je dobić w 100%. Jak to się skończyło, wiadomo...

bardziej bym twierdziła, że bała się iż obcy wejdzie w którąś z nich niż w innych ocalałych O.o"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale dzisiaj nudy będą w TV. Warto obejrzeć drugą część xXx? Oglądałem jedynke i wiadomo podobała mi się bo Vin Diesel no ale w dwójce go nie ujrzę. Chyba że jest coś ciekawszego na dziś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 15:44, Anjinsan napisał:

Zresztą cały cykl to fenomen. Nie znam innego, który miałby 4 dobre części. To wyjątek
potwierdzający regułę, że każda następna część jest dwukrotnie gorsza od poprzedniej.


Ja jeszcze zawsze mogę oglądać każdą z części Zabójczej Broni:D Dla mnie ideał komedii sensacyjnej. Ale fakt Obcy świetna seria;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 18:46, Infes napisał:

Ale dzisiaj nudy będą w TV. Warto obejrzeć drugą część xXx? Oglądałem jedynke i wiadomo
podobała mi się bo Vin Diesel no ale w dwójce go nie ujrzę. Chyba że jest coś ciekawszego
na dziś?



No niestety, Ice Cube to tragedia w jakimkolwiek filmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 20.04.2009 o 20:20, igor8472 napisał:

> Ale dzisiaj nudy będą w TV. Warto obejrzeć drugą część xXx? Oglądałem jedynke i
wiadomo podobała mi się bo Vin Diesel no ale w dwójce go nie ujrzę. Chyba że jest coś ciekawszego
> na dziś?
No niestety, Ice Cube to tragedia w jakimkolwiek filmie...

Bo ja wiem, w komediach idzie mu nieźle(Friday rządzi), tylko role gangsta wychodzą mu parodystycznie.
Zresztą Diesel nie lepszy, jedna charakterystyczna rola i koniec, wielki mi gwiazdor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Fakt, ale Diesel do Riddicka czy innych ciemnych ale na swój sposób sympatycznych bohaterów pasuje, nie jest to jakiś tam wielki aktor ale filmy z nim ogląda mi się przyjemnie a jak Cuba w jakiejś sensacji widzę to ehh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się