HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Dnia 08.05.2010 o 13:19, Ichibanboshi-kun napisał:

Obejrzałem w końcu "Aż poleje się krew", przyznam, mocna rzecz i dwuznaczność ostatnich
słów(chyba że się mylę, ale "I''m finished" zabrzmiało mi dwuznacznie). Warto obejrzeć,
nieprzewidywalne kino na wysokim poziomie.


Oj, Daniel Day-Lewis. Jego gra była niesamowita, zasłużona statuetka. Warto choćby dla niego, choć na pewno nie jest to kino dla wszystkich.

Finalny trailer do "Inception", tym razem normalna jakość:

http://www.traileraddict.com/trailer/inception/theatrical-trailer

Ciekawe, jak daleko może jeszcze zajść Nolan...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 13:31, paraGaladh napisał:

Ciekawe, jak daleko może jeszcze zajść Nolan...


Nie chciałbym narobić sobie smaka na filma, żeby się zbytnio nie rozczarować (przy czym mowa o rozczarowaniu filmem pewnie co najmniej dobrym), ale chyba już po fakcie. A kto wie, może wyjdzie z tego coś nawet ponad Memento.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.05.2010 o 11:34, MaccCry napisał:

Mało? Jest ich pełno. Ostatnio była moda na zombie, wiec w ciągu kilku lat zrobiono ich
naprawdę wiele.

Chodziło mi o filmy w których czegoś takiego nie ma jak zombie (albo czegoś podobnego).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 08:00, kerkas napisał:

Eternal Sunshine of the Spotless Mind (2004)

Oglądałeś? Jeśli tak to może powiedziałbyś mi co takiego ludzie widzą w tym filmie bo ja tak mam że co szukam informacji o tym filmie to trafiam głównie na same ochy i achy a w sumie nie wiem dlaczego. A brać tak w ciemno, tracić czasu i w ogóle nie zamierzam.

Edit: sry, nie zauważyłem że to lista tych co nie widziałeś. ;-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 12:41, Dann napisał:

Heh, ja z owej listy nieobejrzanych przez Ciebie tytułów obejrzałem tylko dwa, i to też
tylko dlatego, że akurat gdzieś tam kiedyś emitowano je w tzw. TV publicznej jak TVP
czy Polsat... z czystej ciekawości. Mowa tu o Fight Club i Kill Bill: Vol. 2.
I jakby nie patrzeć, oba te filmy, miast olśnić mnie i zauroczyć swoją "top kultowością",
zwyczajnie mnie zniesmaczyły i truth be told do dziś się zastanawiam jakim cudem dotrwałem
do ich końca.

Give me an argument, please. Co prawda Kill Billa Vol. 2 jeszcze nie widziałem ale niedługo powinienem nadrobić zaległość więc chętnie się dowiem co cię tak zniesmaczyło w nim i w FC.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 08:00, kerkas napisał:

Goodfellas (1990)
Fight Club (1999)
American History X (1998)
El laberinto del fauno (2006)
Inglourious Basterds (2009)
The Prestige (2006)
La vita e bella (1997)
Oldboy (2003)
No Country for Old Men (2007)
District 9 (2009)
Donnie Darko (2001)
The Wrestler (2008)
The Big Lebowski (1998)
Into the Wild (2007)
Life of Brian (1979)
Scarface (1983)
Amores perros (2000)
Letters from Iwo Jima (2006)
Kill Bill: Vol. 2 (2004)
Mystic River (2003)
The Curious Case of Benjamin Button (2008)
Mulholland Dr. (2001)

Te musisz koniecznie obejrzec, reszty nie kojarze/nie ogladalem/są słabe:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 08.05.2010 o 09:13, Budo napisał:

ps. w Predator 2 już pojawiło się więcej łowców.


no tak ale pojawili się na końcu i tylko po to by

Spoiler

zabrać ciało swojego towarzysza i odlecieć, a nie po to by walczyć (polowanie w grupie jest widać wbrew ich kodeksowi)

:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 08.05.2010 o 11:34, MaccCry napisał:

Z podanych przez Ciebie filmów widziałem dośc sporo i wg mnie straciłeś
dużo naprawdę dobrego kina. Nie można ciągle życ przeszłością ;)


Posługując się tylko listą TOP 250 obejrzyj poniższe tytuły i ciekaw jestem czy Będziesz w stanie oprzeć się "przeszłości" ?.
A plusów "przeszłości" jest kilka np. ten komedie wtedy były autentycznie dobre i śmieszne czego nie można powiedzieć o współczesnej kinematografii.

Siedmiu samurajów / Shichinin no Samurai (1954)
Okno na podwórze / Rear Window (1954)
Bulwar Zachodzącego Słońca / Sunset Blvd. (1950)

Obywatel Kane / Citizen Kane (1941)
Północ - północny zachód / North by Northwest (1959)
Zawrót głowy / Vertigo (1958)

Ścieżki chwały / Paths of Glory (1957)
M - Morderca / M (1931)
Dzisiejsze czasy / Modern Times (1936)

Sokół maltański / Maltese Falcon, The (1941)
Rashômon (1950)
Metropolis (1927)


Złodzieje rowerów / Ladri di Biciclette (1948)
Siódma pieczęć / Sjunde inseglet, Det (1957)
W samo południe / High Noon (1952)



Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 16:25, Starscream napisał:

> Goodfellas (1990)
> Fight Club (1999)
> American History X (1998)
> El laberinto del fauno (2006)
> Inglourious Basterds (2009)
> The Prestige (2006)
> La vita e bella (1997)
> Oldboy (2003)
> No Country for Old Men (2007)
> District 9 (2009)
> Donnie Darko (2001)
> The Wrestler (2008)
> The Big Lebowski (1998)
> Into the Wild (2007)
> Life of Brian (1979)
> Scarface (1983)
> Amores perros (2000)
> Letters from Iwo Jima (2006)
> Kill Bill: Vol. 2 (2004)
> Mystic River (2003)
> The Curious Case of Benjamin Button (2008)
> Mulholland Dr. (2001)
Te musisz koniecznie obejrzec, reszty nie kojarze/nie ogladalem/są słabe:p


Zgadzam się że te tytuły są warte obejrzenia , problem w tym że mam cyfrę+ i mnóstwo filmów które warto nagrać i obejrzeć np.:

Prawdziwa historia - amitywille
Dwa tygodnie w innym mieście
Długi wielki piątek
Stan gry
a to tylko ten tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

/.../

Dnia 08.05.2010 o 12:41, Dann napisał:

A zresztą co to za wyznacznik to całe top 250 imdb ? Każdy może mieć swoją własną listę
top ileś tam i nie wiem, dlaczego którakolwiek z nich miałaby być gorsza od tej z omawianego
tu portalu. Monopolu na gusta póki co nikt jeszcze nie ma.
Nie spojrzałem co prawda na całą tę listę, ale szczerze mówiąc jakoś nie mam przyjemności.


Cóż , lista na pewno jest bardziej obiektywna pod względem głosów użytkowników od tej na filmwebie.
Zgadzam się że każdy ma swoją listę TOP... w moim przypadku było by to około 1000 tytułów.
Co do listy imbd obecność niektórych filmów jest zagadkowa , ale są też tytuły które w pełni na tę listę zasługują:
Złodzieje rowerów
Obywatel Kane
Szlachectwo zobowiązuje
Siódma pieczęć
Sokół Maltański
Ścieżki chwały
M - Morderca / M
Dzisiejsze czasy
i wiele innych , zobacz do końca listę naprawdę warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 13:06, Starscream napisał:

Kerkas sie nie zatrzymal w rozwoju, on po prostu lubi stare filmy. Nieraz polecal tu
filmy ktore mialy premiere po 2000 roku.


Błędnie interpretujesz moją wypowiedź, ale to już swoją drogą.
Lubi klasykę kina, ale zarazem zgodzi się zapewne z tym, że kino współczesne coraz słabiej do niego trafia... nie tylko do niego zresztą.
Oczywiście, że nie zatrzymał się w rozwoju (mój Boże, far from it ;-)). Ja bym nawet powiedział, że dzielnie się przed tym broni, czego o współczesnej kinematografii powiedzieć się nie da.

Dnia 08.05.2010 o 13:06, Starscream napisał:

PS: Nie wiem czy wiesz ale jestem w top5 tego temtu i zrzucilem cie na 6 miejsce:D (pod
wzgledem ilosci postow)


Wybacz, że nie podskoczę z radości. Boli mnie grzbiet.
Zresztą to dowodzi tylko jednego: za często tu przebywam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To zrob sobie 2 tygodniowa przerwe od cyfry+ i nadrob zaleglosci albo najwyzej ponagrywaj filmy z tv zebys mogl obejrzec pozniej bo tak sie nigdy nie wyobisz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 17:25, Starscream napisał:

To zrob sobie 2 tygodniowa przerwe od cyfry+ i nadrob zaleglosci albo najwyzej ponagrywaj
filmy z tv zebys mogl obejrzec pozniej bo tak sie nigdy nie wyobisz:P


Dobry pomysł , dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 15:57, Tyler_D napisał:

Give me an argument, please. Co prawda Kill Billa Vol. 2 jeszcze nie widziałem ale niedługo
powinienem nadrobić zaległość więc chętnie się dowiem co cię tak zniesmaczyło w nim i
w FC.


Argumenty, które bym wymienił fani ww. filmów uznaliby zapewne za absurdalne lub, co bardziej prawdopodobne, wręcz za jego zalety. ;-) Dlatego pozwól, że spasuję.
Zresztą o twórczości Panów zarówno Davida Finchera jak i Quentina Tarantino nie raz się tu wypowiadałem, chyba. :-) Wystarczy poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

I tak oto w najbliższy piątek w kinach pojawi się nowy "Robin Hood". Myślicie, że warto będzie obejrzeć zwłaszcza, że to film Ridley Scotta ;]?


Spoiler

WARTO! WARTO!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 17:31, Dann napisał:

Argumenty, które bym wymienił fani ww. filmów uznaliby zapewne za absurdalne lub, co
bardziej prawdopodobne, wręcz za jego zalety. ;-)

No tak ... nie ma to jak odgórne założenie że coś się stanie [ w dodatku zupełnie błędne ]. Nie dość że nie podałeś żadnych argumentów to jeszcze skreślasz z miejsca każdego dyskutanta a przy okazji niestety marnie się wykręcasz od odpowiedzi. Jeżeli już coś w tym temacie piszesz to nie rób potem szopek "nie chce mi się tłumaczyć / nie mam czasu / znajdź sobie sam" etc etc. Jak już powiedziałeś "A" to powiedz "B" bo sorewicz ... ale w takim stylu to tylko pokazujesz swoją ignorancję do dyskutanta.

Dnia 08.05.2010 o 17:31, Dann napisał:

Zresztą o twórczości Panów zarówno Davida Finchera jak i Quentina Tarantino nie raz się
tu wypowiadałem, chyba. :-) Wystarczy poszukać.

O QT to coś tam przez mgłę pamiętam. Ale o Fincherze znalazłem niestety tylko to:

Wiesz, mógłbym Ci teraz dobitnie napisać, co uważam o twórczości Panów Allena czy Finchera.
Ale nie napiszę, bo nie jestem Tobą.


Więc chyba lepiej by było jakbyś napisał bo konkretów tu i poniżej jest niewiele.

Dnia 08.05.2010 o 17:31, Dann napisał:

Tak wiec: Co bylo dobrego w wymienionych przeze mnie filmach Camerona i w czym Cameron
jest lepszy od Finchera i Allena.

Zacząłbym od tego, że każdy z trzech Panów, to zupełnie inne kino, ale chwilowo abstrahując od tego.
Nie wiem czy jest lepszy, nie mam zamiaru go bronić. Zresztą po co ?
Jednych twórczość Pana Allena będzie fascynować i ja to rozumiem, ich sprawa i ich gusta. Mi wystarczą Jego cytaty.
Natomiast Pan Fincher w moim spojrzeniu robi wszystko na jedną nutę (i pomijam tu Obcego 3, którego ratuje chyba tylko Pani Weaver oraz przepiękna muzyka Elliota Goldenthala).


Fincher robi wszystko na jedną nutę? Lol?

Zresztą nie napiszę tu nic, czego nie byłbyś w stanie wygooglować.
Good night and good luck.

Dnia 08.05.2010 o 17:31, Dann napisał:

Fight Club, The Game, Se7en, dzieki tym filmom Fincher ma w moim rankingu znacznie wyzsze
miejsce od Camerona

Wiesz, potępianie konsumpcyjnego stylu życia można przedstawiać na różne sposoby, bez potrzeby ubierania tego w jakieś mniej lub bardziej zrozumiałe konwencje.
Osobiście polecam cały cykl książek o Harrym Potterze, które IMO zadanie to realizują znacznie lepiej, a do tego ich krąg odbiorców jest znacznie szerszy.


Ekhm? Czyli nie podobają ci się te filmy bo są zrealizowane w "niezrozumiałej konwencji"? A co tu jest niby niezrozumiałego? Może i ten cały HP jest popularniejszy ale czy lepszy? No nie wiem ...

Krótko mówiąc - prosimy o jakieś konkrety bo ... z całym szacunkiem ale jak na razie to wygląda jak narzekania jakiegoś tetryka lub kogoś kto żyje na świecie od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 17:57, Damianuss1 napisał:

I tak oto w najbliższy piątek w kinach pojawi się nowy "Robin Hood". Myślicie, że warto
będzie obejrzeć zwłaszcza, że to film Ridley Scotta ;]?


Spoiler

WARTO! WARTO!



Wielkie dzięki, wolę pozostać przy tym Robinie od Mela Brooksa. ;-)

- And why should the people listen to you?
- Because, unlike some other Robin Hoods, I can speak with an English accent.


:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 08.05.2010 o 18:01, Tyler_D napisał:

Krótko mówiąc - prosimy o jakieś konkrety bo ... z całym szacunkiem ale jak na razie
to wygląda jak narzekania jakiegoś tetryka lub kogoś kto żyje na świecie od wczoraj.


Bo dokładnie tak właśnie jest. ;-)
Jeżeli ktoś probuje ukryć prosty przekaz pod jakimiś wymyślnymi scenariuszami, to na ogół widzowie i tak tego przekazu nie dostrzegą, bo będą się zachwycać samą tylko konwencją, a film odbiorą jako dobre kino rozrywkowe dla dorosłych chłopców. Jak dla mnie jest to tzw. przerost treści nad treścią, bo nie wiem jak to inaczej nazwać. :-)
Natomiast Pan Tarantino... z całym szacunkiem, ale czy jego filmy w ogóle mają jakikolwiek przekaz ? Z Kill Bill na czele. Od biedy można powiedzieć o zemście itp., ale pomijając to. Jego twórczość, to absolutnie nie moje klimaty. Te niby super dialogi, które ponoć tak wyróżniają jego filmy, mnie po prostu irytują i zniesmaczają. Dla mnie są przesadnie absurdalne i groteskowe. Do tego Pan Quentin jakby na siłę próbuje operować w swoich filmach surrealizmem, co przy jego wybitnie kontrowersyjnym podejściu zupełnie mu nie wychodzi. Nie wiem, czy słyszał kiedykolwiek o takim słowie jak subtelność.
Tyle ode mnie. Signing out.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się