HumanGhost

Filmy i seriale - co warto obejrzeć a czego nie [M]

36655 postów w tym temacie

Sorry, ale nie mam czasu na czytanie o tym filmie :)
Jeśli ktoś chce przekazać coś więcej robiąc film sensacyjny, niech chociaż zrobi go dobrze. Scena w hotelu jest jednym wielkim kiczem.
Może obejrzę ten film za 10/20 lat i wtedy zmienię zdanie, ale jak na razie będe unikał takiego kina jak ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2012 o 17:22, kerkas napisał:

Cóż, wypadałoby to zmienić nieprawdaż ?

To się nie uda. Nie da się ich przenieść w rzeczywistość PRL-u. I żaden symulator tego nie potrafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie,

Szukam filmów typu "9 1/2 tygodnia", gdzie w główna rola to facet z klasą, typowy uwodziciel, ewentualnie po prostu czarująca osobowość, z nienaganną aparycją, elokwentny i bystry. Zarówno filmy nowe jak i starsze kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Skaza (1992)

Niemoralna propozycja (1993)

Niebezpieczne związki (1988)

Sabrina (1954)

Miłość po południu (1957)

My Fair Lady (1964)

Duma i uprzedzenie (2005)

Pretty Woman (1990)

Słodki listopad (2001)

Pewnego razu w Rzymie (2010)

Arthur (1981)

Dobry rok (2006)

Grzeszna miłość (2001)

Jak poślubić milionera (1953)

Afera Thomasa Crowna (1968)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Osaczeni (1999)

Święty (1997)

Pracująca dziewczyna (1988)

Amerykański żigolak (1980)

Król i ja (1956)

Boomerang (1992)

W 80 dni dookoła świata (1956)

Laura (1944)

Tess (1979)

Książę i aktoreczka (1957)

Kim jest ta dziewczyna? (1987)

Mildred Pierce (1945)

Ninoczka (1939)

Pokochajmy się (1960)

Kiedy Paryż wrze (1964)

Kłamstewko (1958)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W dzieciństwie byłem telemaniakiem, w bloku gdzie mieszkałem podłączono kablówkę
inni grali na Comodore, Atari a ja oglądałem na RTL-u lub PRO SIEBEN Star Treka: TOS i następne pokolenie, MacGvyera, Drużynę A tyle że po niemiecku (obecnie posiadam dwa certyfikaty z tego języka) poza serialami oglądałem japońskie filmy sf, westerny, filmy płaszcza i szpady.
Za moje filmomaniactwo odpowiadają rodzice to z nimi obejrzałem w wieku 8 lat Sokoła Maltańskiego ("miłość do H.Bogarta trwa nieprzerwanie od tamtego czasu).
Z książkami było jeszcze gorzej w wakacje rodzina wołami musiała mnie od nich odrywać.
Wyjdź na dwór, opal się trochę, jesteś blady ja ściana itp. itd.
Posyłano mnie do rodziny na wsi bo dzięki temu chociaż przez 14 - 30 dni w roku była pewność że będę na słońcu.
Zresztą do dzisiaj jak na kogoś lub coś czekam to muszę mieć coś do czytania książkę, czasopismo, gazetę obojętnie.

Odnośnie zarabiania na znajomości filmów w dziedzinie filmowych czasopism papierowych to
to mój największy sukces to wydrukowanie listów w magazynie CINEMA (screeny poniżej).

Owszem pisałem to tu to tam (Miesięcznik Film , CINEMA , Movie) ale zawsze było tekst jest fajny ale...
Kilka razy usiłowałem zostać pracownikiem kina , 8 razy chodziłem na rozmowy o pracę do wypożyczalni kaset/dvd Beverly Hills Video (za każdym razem kiedy złożyłem cv to oni oddzwaniali) i w końcu dałem sobie spokój.
Publikowanie recenzji na Filmwebie to nie na moje nerwy ciągle są jakieś mało konkretne uwagi itd. itp.
W końcu stwierdziłem że skoro nie nadaję się na recenzenta w piśmie filmowym tudzież pracownika kina/wypożyczalni.
To będę się "produkował" w internecie znalazłem to forum spodobało mi się i zostałem.

20120928210219

20120928210319

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja ulubiona kontr polemika do
http://esensja.pl/ksiazka/recenzje/tekst.html?id=8730
screeny poniżej

Ps. Tak wiem że tylko grafomanowi podoba się to co napisał :) ale żywię do tego tekstu sentyment

O.k. wszystkie screeny nie wejdą a nie chcę dodawać kolejnego posta także wklepię resztę tekstu.

...
Raymond Chandler

"Raymond Chandler , biografia" Tom Hiney



"Zaczął używać wąskich kartek żółtego papieru , który wkładał do maszyny w taki sposób , że dłuższa krawędź była równoległa do wałka. Dawało to w rezultacie stroniczki o rozmiarach zbliżonych do kieszonkowego formatu książki ułożonej bokiem, a na każdej z nich mieściło się zaledwie od dwunastu do piętnastu linijek.
Odkrył że zmuszało go to do wynajdywania na każdej poszczególnej stroniczce jakieś
szczególnej sztuczki, która ułatwiłaby ciekawy obraz, dobry opis lub jakiś dowcipny zwrot."



Raymond Chandler

"Raymond Chandler , biografia" Tom Hiney



"Cap uważał że za mało się przykładam do papki [...] używał swego pejcza w przedziwnie delikatny sposób. Potrafił zacząć rozmowę z pisarzem od pochwał pod jego adresem i nagle - nim się delikwent zorientował - już widziałeś jakiegoś Hammetta lub Chandlera z kopiowym ołówkiem gotowym do spełnienia grzecznej prośby szefa: "Gdyby pan zechciał troszeczkę gdzieś skrócić. Wystarczyłoby parę słów". Tymczasem, rzecz jasna, w mniemaniu autora jego tekst był już całkowicie "odtłuszczony" ze zbędnych słów. Nic już nie było do wycięcia. Każde słowo musiało zachować swoje miejsce".



Raymond Chandler

"Raymond Chandler , biografia" Tom Hiney



Żeby móc krytykować styl jakiegoś pisarza , należałoby przeczytać kilka jego opowiadań , książęk , esejów itd.

Na podstawie jednego opowiadania ciężko wystawić obiektywną ocenę twórczości:

Caroll John Dall , Robert Leslie Bellem , MacKinlay Kantor , W.R. Burnett , David Goodis ,

Jim Thompson (jedna powieść w Polsce "Ucieczka gangstera)

James M. Cain (dwie powieści w Polsce)

prawda ?.



Proszę się nie obrazić ale w recenzji widzę brak zrozumienia tematu , ja rozumiem iż wydawanie czasopisma internetowego "Esencja" to kopanie się z koniem , ale zwykła recenzencka rzetelność wymagałaby troszkę liźnięcia tematu "Pulp Fiction" , a czepianie się fabuły czarnych kryminałów to tak jak by zgłaszać pretensje , że na pustyni jest piasek a nie woda.

Gatunek ten wymaga pewnych stałych elementów , aby nadal mógł być czarnym kryminałem , dotyczy to zarówno filmu jak i literatury.



Książka skierowana jest do PRAWDZIWYCH wielbicieli czarnych kryminałów , a tacy nie zawracają sobie głowy , powtarzalnością klisz fabularnych , dla nich ważne jest co innego.

Moim skromnym zdaniem zwolennicy wartkiej i sprawnie opowiedzianej oraz czasem zaskakującej fabuły oraz pretendenci do zawodu pisarza również znajdą tu coś dla siebie.

Moja ocena to 70%.



Ps.



Peter Haining (1940 - 2007) - brytyjski dziennikarz i znawca literatury popularnej, wydawca cenionych przez czytelników antologii.

W Polsce wydano tylko kilka jego książek;

Leksykon duchów (1990)

Tygrys tu, tygrys tam (2003)

Dom bez powrotu (2004)

Czarnoksiężnicy z Krainy Osobliwości (2007)

Ale to i tak kropla w oceanie antologii, które można by wydać w języku polskim.

pełna bibliografia autora:

http://www.fantasticfiction.co.uk/h/peter-haining/

inne antologie kryminalne

The Mammoth Book of Armchair Detectives and Screen Crimes

Anyone for Murder?: And Other Tales of Crime

The Fantastic Pulps

The Art of Mystery and Detective Stories: The Best Illustrations from Over a Century of Crime Fiction

Mystery!: An Illustrated History of Crime and Detective Fiction

Murder On the Menu: A Gourmet Guide to Death

The Armchair Detective: Great Tales of Crime and Detection

The Television Detectives'' Omnibus

Great Tales of Crime and Detection

Murder by the Glass

The Television Crimebusters Omnibus

Murder at the Races

Murder on the Railways

Pulp Frictions

The Orion Book of Murder: 100 of the World''s Greatest Crime Stories

Laws and Disorders

The Classic Era of Crime Fiction

The Classic Era of the American Pulp Magazine



Z poważaniem

20120928212553

20120928212608

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co prawda na razie obejrzałem z Twojej listy jedynie Dobry rok i Słodki listopad, ale obu filmom bliżej do komedii romantycznej aniżeli tego, czego ja szukam.
Znasz coś, co bardziej przypomina 9 i 1/2 tygodnia, jeśli mowa o podejściu faceta do seksu, serii z James Bondem, mówiąc o klasie i byciu dżentelmenem, a także Joe Black, jeśli zależy mi, aby główny bohater był tajemniczy?
Film, którego akcja toczy się na salonach, a nie w codziennej, mniej lub bardziej szarej rzeczywistości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 29.09.2012 o 21:35, CreateYourself napisał:

Znasz coś, co bardziej przypomina 9 i 1/2 tygodnia, jeśli mowa o podejściu faceta do
seksu, serii z James Bondem, mówiąc o klasie i byciu dżentelmenem, a także Joe Black,
jeśli zależy mi, aby główny bohater był tajemniczy?


Niebezpieczne związki (1988)
miłość jako rodzaj władzy, narzędzia do osiągania własnych celów

Święty (1997)
tajemniczy jak Joe Black uwodzicielski jak Bond

Boomerang (1992)
uwodzicielski jak Bond podejście do seksu jak z 9 i 1/2 tygodnia

Afera Thomasa Crowna (1968)
uwodzicielski jak Bond i traktujący kobiety jak ...

Grzeszna miłość (2001)
miłość i nienawiść, pożądanie, kłamstwo, intryga

Pretty Woman (1990)
podejście do seksu jak Bond i dżentelmen jak Bond

Niemoralna propozycja (1993)


Skaza (1992)
toksyczny związek

Dnia 29.09.2012 o 21:35, CreateYourself napisał:

Film, którego akcja toczy się na salonach, a nie w codziennej, mniej lub bardziej szarej
rzeczywistości?


Król i ja (1956)

W 80 dni dookoła świata (1956)

Laura (1944)

Tess (1979)

Książę i aktoreczka (1957)

Kim jest ta dziewczyna? (1987)

Duma i uprzedzenie (2005)

Sabrina (1954)

Miłość po południu (1957)

My Fair Lady (1964)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.09.2012 o 17:20, kerkas napisał:

> @Kerkas
> Jak dla mnie to Psy są po prostu słabym filmem.

Scena

Spoiler

zasadzki policyjnej kiedy wychodzi nieudolność, brak wyszkolenia i ogólne nieprzystosowanie
do nowego rodzaju przestępcy a do byłych ubeków obecnie policjantów strzelają jak do
kaczek.
Można by się pokusić o stwierdzenie iż takie sceny to czyste "sf" wydarzenia w Magdalence
(i im podobne) pokazują jak niewiele się zmieniło i jak dużo musi się jeszcze zmienić.
Zemsta Franza na zbójcach kolegów to tylko jeden z motywów, Maurer chce też udowodnić
że poza zbieraniem materiałów na opozycję, niszczeniem ludziom życia jako oficer SB itd.
itp. potrafi równie skutecznie walczyć z mafią.
Iluż byłych oficerów SB po negatywnej weryfikacji zasiliło szeregi organizacji przestępczych
a przecież można było ich wykorzystać choćby w wywiadzie.
Scena kiedy ubecy niosą pijanego kolegę i śpiewają "Janek Wiśniewski padł..." która to
piosenka opowiada o masakrze robotników w grudniu 1970r. przez władzę ludową.



Zresztą co się będę produkował ktoś to już zrobił lepiej od mnie.
http://www.dwutygodnik.com/artykul/2273-lata-90-co-symbolizowaly-psy.html

Otóż „Psy” mówią, że fakt udziału dawnych kadr reżimu w tworzeniu się
nowego ekonomicznego ustroju nie ma żadnego znaczenia. Że wicher wolności błyskawicznie,
w zadziwiającym tempie, zrywa kostiumy historycznego dramatu. Że w świetle moralności
indywidualistycznej, moralności opartej na rzeczywistej swobodzie wyboru, ludzkie postawy
podlegają całkowicie nowej weryfikacji. Że dawni wspólnotowi bohaterowie często (choć
nie zawsze) okażą się małymi, zawistnymi lub chciwymi łajdakami, zaś dawni łajdacy czasem
(choć rzadko) będą bronić jakiegoś elementarnego porządku. Że świat, w którym odruchy
wspólnotowe chroniły nas przed indywidualną odpowiedzialnością, skończył się nieodwracalnie.


http://filmpolski.pl/fp/index.php/123450
Spoiler

O czym są "Psy"? O pieskim świecie, o tym, że wolność wyniosła także brud i głupotę,
niszcząc ideały. Wszystko spsiało, ubabrało się w błocie i w kloace" - pisał recenzent.
Tak gwałtowne reakcje krytyki wywołała tematyka filmu, ukazująca świat w zasadzie pozbawiony
pozytywów, pełen cynizmu, moralnego brudu i okrucieństwa. Świat bynajmniej nie abstrakcyjny,
lecz obecny tu i teraz (tj. w Polsce roku 1989), a na dodatek pokazany w sposób obrazoburczy
i prowokacyjny, wyśmiewający wszystkie świętości, zarówno narodowe, jak i religijne.
Za fasadą szyderstwa i antymartyrologicznych bluźnierstw kryło się jednak coś więcej
- moralitet, bolesna aż do bólu diagnoza polskiej współczesności,





Oj tam - słabym, nie jest tak źle, "Psy" jest filmem fajnym, tylko,że zbyt dużo jest w nim wulgaryzmów,tak jakby bez tego nie było żadnego filmu. Ostatnio idzie w TV dosyć chyba fajny (obejrzałam 1 odcinek) kryminalny polski serial w roli głównej Bogusław Linda - "Paradoks" dobry jest też serial "Prawo Agaty", "Lekarze", "Przyjaciółki"- wybór jest dosyć duży i nowości także od września sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Szukam filmu podobnego do genialnego moim zdaniem filmu Dzień Świstaka, słyszałem, że jeden podobny gdzie akcja dzieje się w święta, tylko nigdzie nie mogę znaleźć tytułu tego filmu, jesli ktos kojarzy proszę dać znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2012 o 20:19, Jagged napisał:

Szukam filmu podobnego do genialnego moim zdaniem filmu Dzień Świstaka,

Popieram opinię na temat filmu :)

Dnia 02.10.2012 o 20:19, Jagged napisał:

jeden podobny gdzie akcja dzieje się w święta.

Ano był jakiś."Weather Man" ("Prognoza na Życie") z Nicolasem Cagem był podobny tematycznie, ale nie pamiętam już szczegółów. Ale kojarzę, jeszcze jeden film, możliwe że właśnie ten, o który ci chodzi. Za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu ani kto w nim grał (Adam Sandler? Ice Cube?). Kojarzę jedynie motyw z napadem na osiedlowego spożywczaka, w rezultacie którego główny bohater został przemieszczony w czasie. Albo zapętlony. Albo przeniesiony do alternatywnej rzeczywistości. Kurczę, nie pamiętam już, ale wiem że był taki film...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Polecam:

Klasyczny Spy Game - Redford, Pitt, świetny pomysł, bardzo dobra realizacja, mistrzowski soundtrack - dostaliśmy hiciora w klimatach szpiegowskich którego wstyd nie znać. Można się czepiać ale ... po co skoro się to świetnie ogląda?

8/10

Nie polecam:

Limitless aka Jestem Bogiem

Geez ... cóż za denny film ...

O ile sam pomysł wyjściowy jest dość ciekawy to to jak został on rozwinięty kompletnie mi nie podeszło. Pomysł daje radę, soundtrack też jest niezgorszy ale bez rewelacji, parę scen zapada w pamięć ale oglądając odniosłem wrażenie że ten film jest strasznie hmm ... jakby to powiedzieć ... pocięty i niespójny, pewne kwestie bardzo skrócono a inne przedłużano w sumie nie wiadomo po co na dobrą sprawę. Główny bohater ... wypada dobrze, szału nie ma ale też się nie zgrzyta zębami za to nie wiem co tu robi de Niro. Skok na kasę? Epizodyczna w sumie rola, mało go widać, nie zapada w pamięć ... nuuudy panie.

Wyszło z tego coś kompletnie pokracznego ale o dziwo nawet da się to oglądać ale problem jest ten sam co przy badziewnym Człowieku na krawędzi. NUDY PANIE. Chłam i badziew zapychający kina zamiast czegoś porządnego. Nie porywa, nudzi i jest średnie.

6/10 ... w sumie powinno być 5 może 5+ ale niech ma, widziałem gorsze badziwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2012 o 20:55, Tyler_D napisał:

Polecam:
Klasyczny Spy Game - Redford, Pitt, świetny pomysł, bardzo dobra realizacja, mistrzowski
soundtrack - dostaliśmy hiciora w klimatach szpiegowskich którego wstyd nie znać. Można
się czepiać ale ... po co skoro się to świetnie ogląda?

Ale jak się nie czepiać jak nie da się nie czepiać;)
Smutne, że po tak ciekawie stawianej historyjce

Spoiler

ostatecznie i tak Amerykanie "ratują dzień"...i to nie w jakimś zapyziałym Meksyku czy od innej Kolumbii (pozdrowienia dla wczorajszego Clear and Present Danger) ale Chinach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2012 o 20:35, Sandro napisał:

> jeden podobny gdzie akcja dzieje się w święta.
Ano był jakiś."Weather Man" ("Prognoza na Życie") z Nicolasem Cagem był podobny tematycznie,
ale nie pamiętam już szczegółów.


Niestety to nie ten film

Dnia 02.10.2012 o 20:35, Sandro napisał:

Ale kojarzę, jeszcze jeden film, możliwe że właśnie
ten, o który ci chodzi. Za cholerę nie mogę sobie przypomnieć tytułu ani kto w nim grał
(Adam Sandler? Ice Cube?).


Żaden bardziej znany aktor tam nie grał

Dnia 02.10.2012 o 20:35, Sandro napisał:

Kojarzę jedynie motyw z napadem na osiedlowego spożywczaka,
w rezultacie którego główny bohater został przemieszczony w czasie. Albo zapętlony. Albo
przeniesiony do alternatywnej rzeczywistości. Kurczę, nie pamiętam już, ale wiem że był
taki film...


Było coś z styl, że koleś nie lubił świąt, a przez te niekończące się te same dni w końcu je polubił czy jakoś tak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 02.10.2012 o 21:21, Tyler_D napisał:

No nie mów że oglądając to

Spoiler

sądziłeś że Tom zginie

. ;-) Bądźmy realistami. Nawet
tymi filmowymi.

nie, ale reżyser mógł się wysilić: nawet Rambo wrzynał Wietnamców z większą finezją

Spoiler

niż SEAL weszli do Suzhou:[



BTW Nie mam pojęcia skąd się wziął termin "na Rambo", ludzie, którzy to ukuli widzieli chyba tylko trailery i to RIII.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No to fakt,

Spoiler

sama akcja wbicia do więzienia, wykonania misji oraz ucieczki ''trochę'' jest skrócona i zrobiona po macoszemu no

ale ... nie można mieć wszystkiego. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się