Zaloguj się, aby obserwować  
Safiram

Empire: Total War - temat ogólny

2497 postów w tym temacie

Dnia 17.03.2009 o 23:44, Los Emilos napisał:

Mi Westfalia, Państwa Włoskie, Gruzja i Bawaria zgodziły się za darmo a Dania po wojnie
Angielsko/Szwedzko Duńskiej.


Cóż, gram Polską i trochę się poprztykałem z Austrią, a ona miała z Bawarią sojusz... no i Bawaria leży w moich granicach.
Stwierdziłem, że jak nie mam interesu w tym, by jakieś państwo istniało, to je podbijam. W przypadku Westfalii miałem interes, bo dzięki sojuszowi z nią mogłem zaatakować Francję (ona pierwsza wypowiedziała mi wojnę) nie poprzez Ren, gdzie trudno atakować, tylko przez Ardeny. Dlatego do Westfalii mam sentyment :)
Z Danią mam sojusz od początku gry - podobnie z Rosją.
Tych małych krajów zresztą nie ruszam (jedna, dwie prowincje nie stanowią żadnego zagrożenia... teraz nic już nie stanowi ). Niestety Genua rzuciła się kilka tur temu z motyką na słońce i wypowiedziała mi wojnę - i to jest właśnie głupota AI, o której zresztą wspominałem.
Mądre są Sabaudia i Państwa Włoskie i ich nie zamierzam tknąć... chyba, że zaatakują.
Quebec też mnie zaatakował zupełnie kretyńsko, bo nawet nie myślałem o pomykaniu na północ... No, ale teraz, skoro już po Quebecku, to trzeba dokończyć dzieła i podbić powstańców eskimoskich ;P
Widzę zdecydowanie śmielsze działania komputera na morzu niż na lądzie (i nie chodzi o rozgrywanie bitew). Bardziej przemyślane. Atakuje szlaki handlowe, atakuje okręty kupieckie i takie floty, które mają mało okrętów (choć Holandia się ostatnio nieźle nacięła - postanowiłem przy ich przewadze rozegrać bitwę morską (bo raz już zwiałem, ale byli uparci i mnie dogonili) i posłałem 11 ich okrętów na dno - przy siedmiu swoich szkutach (2 straciłem) ;P).

A teraz ponarzekam.
Powiem szczerze, że więcej frajdy, jak na razie, miałem z MTW2. Może dlatego, że tam nie zbluzgałem się przez 8h nad steamem i instalacją... Może dlatego, że tam jednostki w jednym oddziale czymś się różniły, a tu są wszędzie te same gęby... Może dlatego, że oczekiwałem gry dużo lepszej pod każdym względem od MTW2, ale okazało się, że rewelacji i rewolucji nie ma (i nie zapowiada się, żeby była)...
Powtórzę swoją tezę - mam wrażenie, że Sega i CDP skupiają się w tej chwili na reklamie tego bubla (bo niestety - gra w tej chwili jest zbugowanym i totalnie promującym piractwo bublem), a nie na poprawieniu go.
Już nie wspomnę o cenie i braku promocji na zakup z rabatem przy zarejestrowanej poprzedniej części (co miało być w zasadzie standardem, ale okazało się wyjątkiem). A mam oryginalną wersję angielską, polską i dodatek po polsku...
I tak dobrze, że Wirtus sprzedaje grę po wcześniejszej cenie... W tym stanie, to powinna kosztować góra 50pln, bo przypomina późną wersję beta.
Empire ma zadatki na znakomitą grę... tylko na razie to półprodukt. Jasne, że daje trochę frajdy. Ale po pierwszych pozytywnych wrażeniach (z samej rozgrywki) dostrzega się niedoróbki, które aż kłują w oczy.
Wydanie Empire w tym stylu i w tym stanie to największy, jak na razie, kwaśny ogórek tego roku (kaszanka zone, mówiąc krótko)... I największy strzał w stopę producenta gier, bo Empire zwyczajnie promuje piractwo.
Jest skandalem, że producenci traktują nabywców oryginalnej wersji jak piratów. Na 100 000 egzemplarzy trafi się jeden koleś, który grę scrackuje i puści do sieci. Zrobi to bez względu na zabezpieczenia i ich jakość (to wie każdy gracz). A kto płaci za idiotyczne podejście do sprawy producentów? 99 999 graczy, którzy mordują się z zabezpieczeniami uniemożliwiającymi instalację, niszczącymi napędy płytami, koniecznością wpisywania kluczy, rejestracjami przez Internet i innymi pierdołami, które, rzecz jasna, ci idioci wliczają w cenę (bo ktoś to wymyślił i wprowadził do produkcji, a to kosztuje). I ci rabusie (bo wydawanie bubla, w którego nie daje się komfortowo grać w cenie 110-150pln to zwyczajny rabunek - biorąc pod uwagę reklamy) promują grę, zamiast raz dwa ją poprawić i przeprosić za zrobienie z klientów idiotów. I to przeprosić konkretnie wydając np. jakiś mały update z nowymi jednostkami, czy coś w tym stylu, co by zrekompensowało ludziom godziny bluzgania przed monitorem. No, ale producenci nie pierwszy raz pokazują, że klientów mają w d... . Najważniejszy jest łatwy zysk i pieprzenie, że problemem jest piractwo. Otóż nie jest. Problemem są chciwe palanty z firm produkujących gry. Bo podejrzewam, że zespół CA byłby w stanie tę grę dopieścić, gdyby dostał nieco dłuższy termin realizacji. Przełożyli premierę o miesiąc... nie można było od razu zaplanować premiery na kwiecień, czy maj? No nie można, bo przecież szybka kasa, kasa, kasa... A wiadomo, że najważniejszą rzeczą jest trailer i napisanie, że gra będzie przełomem i w ogóle cudem Tuskowym. Jak z tymi cudami jest, to wiadomo. I wiadomo co się dzieje, kiedy termin pracy nad grą producenci ustalają krótki. Na rynek wypada szajs, w cenie cymesiku. Wydawca i producent zamówią kilka reklam w mediach, przekupią kilku dziennikarzy jakimiś frykasami i przynęta na głodne ryby jest. A nad patchami, spolszczeniem, etc. to sobie popracują w wolnej chwili. Przecież uczciwe naiwniaki kasę wyłożyły... To teraz niech sobie poczekają... ile będzie trzeba...
Po Empire przestaję kupować nowe gry. Będę czekał trzy - cztery miesiące, aż wyjdą patche i cena spadnie. Producenci nie zasługują na zarobek, bo nie szanują graczy. Szanują tylko własną dupę. Jak cudem uda się wydać grę lepiej dopracowaną, to jest to tylko zasługa osób tworzących grę - bo się wyrobili...
ToV i dodatki do NWN2 poczekają sobie zatem dłuższy czas...
W tej chwili mam w co grać... jeśli już mam czas na granie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Amen. To największy bubel tego roku i trudno będzie jakiejś grze to przebić. Nie wierzę, żeby podejście producentów do jakości wydawanych gier się zmieniło. Wystarczy potop reklam, a znajdzie się masa naiwniaków (frajerów), którzy kupią grę w okolicach premiery.

Dnia 18.03.2009 o 01:09, Yarr napisał:


Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 01:09, Yarr napisał:

Producenci nie zasługują na zarobek, bo nie szanują graczy.

Tym zdaniem trafiłeś w sedno. Gracze przestali się liczyć... o ile kiedykolwiek się liczyli (pewności nie mam). Jesteśmy traktowani jako masa o odpowiedniej podatności na reklamę i tylko to się liczy.

Zachęcam do nie kupowania gier w miesiącu premiery. Ba - doradzam nawet odczekanie tak z trzy miesiące. Oczywiście są gry nadal tworzone dla graczy, ale nie są to gry od takich koncernów jak Microsoft, Ubisoft czy EA (tfu!, zaraza).

Spodziewałem się, że Empire: TW nie będzie niczym nowym, że będzie to kolejna zmiana tekstur. Tylko bitwy morskie są istotną nowością ale z kolei są kompletnie wyprane z możliwości jakie oferowała walka na morzu - postawiono przede wszystkim na ładne wybuchy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Mam problem z przejściem z kontynentalnej Danii na Zelandię (wyspa z Kopenhagą), na mapie jest pokazana ta złota strzałka symbolizująca możliwość przeprawy a za chińskiego boga nie mogą swoimi wojskami przekroczyć tej cieśniny.

Czy to bug czy ja o czymś nie wiem?

PS. gram w wersje angielską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dnia 18.03.2009 o 01:09, Yarr napisał:

Po Empire przestaję kupować nowe gry. Będę czekał trzy - cztery miesiące, aż wyjdą patche
i cena spadnie. Producenci nie zasługują na zarobek, bo nie szanują graczy. Szanują tylko
własną dupę. Jak cudem uda się wydać grę lepiej dopracowaną, to jest to tylko zasługa
osób tworzących grę - bo się wyrobili...
ToV i dodatki do NWN2 poczekają sobie zatem dłuższy czas...
W tej chwili mam w co grać... jeśli już mam czas na granie ;P

Dobrze prawisz. Też wstrzymuje się z zakupami premierówek, bo to już przechodzi ludzkie pojęcie co się wyrabia. Takie same problemy miałem z szeregiem innych gier. STALKER Clear Sky nie miała problemów z instalacją, ale błędy to były takie, że nie dało się grać przez 2 miesiąc, aż do wydania porządnych łatek ( a i tak w tej chwili planowane są jeszcze dwie dodatkowe). Z GTA IV było pierdzielić się z wszystkimi pierdółkami i podobnymi zabezpieczeniami do STEAM, i sama gra do dupy zoptymalizowana (na komputerze który ciągnie Crysisa na maksa nie dało się grać).
No i w końcu nasze Empire TW... cały dzień stracony na kłopotliwą instalację... a jak już się zagrało, to okazało się że komputer ma kretyńskie AI, i w ogóle nie ma rewelacji (poza bitwami morskimi).
Lepsza była Medieval 2 Total War i basta. A producentów faktycznie powaliło że dochodzi do takich absurdów, że uczciwi ludzie nie mogą sobie pograć. Później i tak zwala się wszystko na nabywców piratów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.03.2009 o 19:50, Bambusek napisał:

No nie do końca. To jakby napisać, że Rome to był taki Medieval 1 z lepszą grafiką. W
stosunku do Rome/MTW 2 to w Empire masz prerobiony handel, doszło drzewo wynalazków,
możliwość atakowania określonych celów w prowincji, ograniczona rola stolic w regionach.
To są spore zmiany.

Dla fana jest to inna gra, dla kogoś kto się zastanawia czy kupić informacja do czego ta gra jest podobna może się bardzo przydać. W dużym uproszczeniu seria Total War to ta sama gra z nowymi setami wojsk i drobnymi udoskonaleniami rozgrywki (pod spodem jest stary dobry Centurion). Seria rozwija się przez ewolucję dlatego porównanie do poprzedniczki wydało mi się na miejscu. Tak czy inaczej zmiany idą w dobrym kierunku. Drzewko rozwoju jest świetne. Na morzu każdy nowy typ okrętu to spory skok, na lądzie tak tego nie widać. Ot stoją dwie linie piechoty liniowej. Niby wyglądają tak samo tylko, że jedna ma nowe bagnety (takie które można ściągać). Po walce na bagnety ta pierwsza już nie będzie mogła strzelać. A to dopiero początek rozwoju naukowego mojego państwa:)

Gra jest o wiele lepsza od Medievala II (bez modów). Po tych zmianach nie mogę się od niej oderwać. Dawno nie grałem w grę z syndromem jeszcze jednej tury.

Dnia 17.03.2009 o 19:50, Bambusek napisał:

> mninusy:
> - iq komputera
I tak jest lepsze, jak było. Może nie ma kosmicznego poziomu, ale już nie potrzebuje
przewagi 10 do jednego, żeby wygrać. A na morzu radzi sobie bardzo dobrze.

Fakt jest lepiej, ale sporo jest jeszcze do poprawy. Komputer jest za bardzo przewidywalny. Praktycznie zawsze pierwszą akcją komputera jest atak jedną jednostką jazdy na mojego generała. W sumie to ja też gram tak samo. Rozwalam tę jednostkę częścią mojej konnicy, resztę o ile się da ślę na armaty.

Co do bitew morskich, to jak na razie toczyłem tylko potyczki (góra 3 okręty po każdej stronie). Komputer wygrał tylko dwie pierwsze (przewaga w okrętach 1 do 3, w działach i załodze jescze większa). Przy 2 do 3 już przegrywał (w działach i załodze przewagę miał o wiele większą). Przy tak małych zgrupowaniach mogłem kontrolować każdy okręt z osobna. W dużych bitwach tak się nie da więc pewnie ostro oberwę.


Na razie jesze ani razu nie broniłem twierdzy. Kilka razy atakowałem. Odniosłem wrażenie, że jest to pułapka na obrońcę. Z armat rozwalam mury. Wpuszczam do środka piechotę i po bitwie. Mam takie pytanie do tych którzy się bronili. Daje coś ta twierdza czy to tylko strata czasu i pieniędzy?

PS Problem z teksturami zniknął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Kurde! grajac Prusami za chiny nie da sie zajac Pragi! Obraz robi sie bialy i wyskakuje okienko ze nastapil jkis blad i wylacza do windowsa.gra jest ni dopracowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 12:27, logray napisał:

Co do bitew morskich, to jak na razie toczyłem tylko potyczki (góra 3 okręty po każdej
stronie). Komputer wygrał tylko dwie pierwsze (przewaga w okrętach 1 do 3, w działach
i załodze jescze większa). Przy 2 do 3 już przegrywał (w działach i załodze przewagę
miał o wiele większą). Przy tak małych zgrupowaniach mogłem kontrolować każdy okręt z
osobna. W dużych bitwach tak się nie da więc pewnie ostro oberwę.


Obecnie mam floty złożone z 7-10 statków i muszę grupować okręty po 3-4 w czasie bitwy. Inaczej bym się pogubił... a i długa linia bojowa nie jest fajna, bo zawsze tylko część okrętów strzela.

Jedno co mnie zastanawia to fakt, ze za Chiny nie mogę uzyskać pryzu w walce którą sam prowadzę, a przy auto-resolve łapię czasem i po 2. Miałem już ponad 10 sporych starć i w sześciu moje okręty przeprowadziły skuteczny abordaż (starałem się złapać głównie statki handlowe), a po bitwie żaden z nich nie dołączył do mojej floty.
W jednej z bitew a Holendrami zdobyłem w walce wręcz 4 fleuty (ale jeden zatonął pod koniec bitwy - za mocno go postrzelałem) i tak się cieszyłem, że nie będę musiał sprowadzać swoich handlowców, żeby obsadzić punkt handlowy ... a tu g...


Może ktoś wie jak skutecznie brać w tej grze pryzy, nie uciekając się do auto-resolve?


Dnia 18.03.2009 o 12:27, logray napisał:

Na razie jesze ani razu nie broniłem twierdzy. Kilka razy atakowałem. Odniosłem wrażenie,
że jest to pułapka na obrońcę. Z armat rozwalam mury. Wpuszczam do środka piechotę i
po bitwie. Mam takie pytanie do tych którzy się bronili. Daje coś ta twierdza czy to
tylko strata czasu i pieniędzy?



Broniłem przed Szwedami Sztokholmu (zająłem go morskim desantem) trzy razy i muszę powiedzieć że mam mieszane uczucia co do fortyfikacji:

- Z jednej strony dają niezłą osłonę i pozwalają na ostrzeliwanie wroga na spory dystans przez piechotę (która "obsadza" forteczne działa).

- Z drugiej własna artyleria (z wyjątkiem być może moździerzy) na niewiele się przydaje, bo nie można jej ustawić na murach (a historycznie rzecz biorąc narożne bastiony były właśnie dla artylerii). Pozostaje ustawienie jej na zewnątrz, podobnie zresztą jak kawalerii. Tyle że wróg weźmie ją pierwszą na cel, a bez osłony piechoty obrona artylerii przed całą niemal armią wroga, będzie problemem. A jeśli wyprowadzisz i piechotę z fortecy to wróg ją zajmie bez problemu (piechota ma drabinki linowe i wspaniale wspina się na mury) - i wystarczy mu utrzymać plac flagowy przez dwie minuty i po sprawie.

Faktem jest że wykrwawiłem Szwedów nieźle, choć miasto straciłem - trzy niemal pełne armie atakowały jedna po drugiej, a ja bez posiłków byłem. Więc Szwedzi tę turę wygrali za cenę prawie 5 tysięcy luda, a ja straciłem 1700. W następnej odzyskałem miasto kosztem 50 ludzi ... wybijając do nogi 700 Szwedów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 13:23, MarcusBrutus napisał:

W jednej z bitew a Holendrami zdobyłem w walce wręcz 4 fleuty (...)

Może ktoś wie jak skutecznie brać w tej grze pryzy, nie uciekając się do auto-resolve?


Po bitwie jest opcja dołączenia zdobycznego statku do floty (na ekranie podsumowania).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 14:00, logray napisał:

> W jednej z bitew a Holendrami zdobyłem w walce wręcz 4 fleuty (...)
>
> Może ktoś wie jak skutecznie brać w tej grze pryzy, nie uciekając się do auto-resolve?



Po bitwie jest opcja dołączenia zdobycznego statku do floty (na ekranie podsumowania).



Nieee , na prawdę? ;) Przecież tak właśnie dołączałem te statki które zdobyłem w bitwach rozstrzygniętych automatycznie!

Powiedz mi coś czego nie wiem. Np. dlaczego pomimo tego że trzy statki mam zdobyte na koniec bitwy" ręcznej", ani jednego z nich nie widzę po bitwie jako pryzu do włączenia do mojej floty, lub sprzedaży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 14:53, MarcusBrutus napisał:

Nieee , na prawdę? ;)

Powiedz mi coś czego nie wiem. Np. dlaczego pomimo tego że trzy statki mam zdobyte na
koniec bitwy, ani jednego z nich nie widzę po bitwie jako pryzu do włączenia do mojej
floty, lub sprzedaży?


A skąd można wiedzieć czego nie wiesz??

Mi się też parę razy zdarzyło że okręt który się poddał nie mogłem dołączyć. Innym razem nie dokonywałem abordażu ( dla mnie jak narazie niedopracowany. Miałem 350 ludzi przeciwko 45 przegrałem :( ) miałem 3 statki które mogłem dołączyć . Trzeba czekac na jakiegoś patcha który to i wiele innych rzeczy naprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

To pytanie pewnie już padło ale nie chce mi się szukać. Nie grałem w żadne Total War. Czy warto kupić Empire dla takiego nowicjusza jak ja? Gram trochę w Imperial Glory (dla mnie jest średnia) po Empire spodziewam sie DUŻO lepszej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Czy można zmienić nazwy miast? Chyba nie ma takiej opcji...

Dnia 18.03.2009 o 16:32, Gargamel Pl napisał:

To pytanie pewnie już padło ale nie chce mi się szukać. Nie grałem w żadne Total War.
Czy warto kupić Empire dla takiego nowicjusza jak ja? Gram trochę w Imperial Glory (dla
mnie jest średnia) po Empire spodziewam sie DUŻO lepszej gry.


Szerze? Poczekaj do końca tego tygodnia, aż ukaże się kolejny patch. Dopiero wtedy grę zakup. Żałować nie będziesz, każda gra z tej serii to zabawa na miesiące, lata wręcz.
Instrukcja nie za wiele ci wyjaśni, gdyż napisana została ewidentnie dla osób z serią obeznanych. Jedna z osób podała link to świetnego poradnika (po angielsku) kilka stron wcześniej, który na wiele pytań odpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 16:32, Gargamel Pl napisał:

To pytanie pewnie już padło ale nie chce mi się szukać. Nie grałem w żadne Total War.
Czy warto kupić Empire dla takiego nowicjusza jak ja? Gram trochę w Imperial Glory (dla
mnie jest średnia) po Empire spodziewam sie DUŻO lepszej gry.

Kup sobie Rome albo MII:TW zamiast Empire - będziesz miał grę tanio i poznasz co w trawie piszczy. Po Empire ciężko będzie przestawić na wcześniejsze produkcje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 16:32, Gargamel Pl napisał:

To pytanie pewnie już padło ale nie chce mi się szukać. Nie grałem w żadne Total War.
Czy warto kupić Empire dla takiego nowicjusza jak ja? Gram trochę w Imperial Glory (dla
mnie jest średnia) po Empire spodziewam sie DUŻO lepszej gry.


Hallas dobrze Ci radzi. Na razie na Empire szkoda nerwów. Do MTW2 wyszło sporo świetnych modów, a i sama podstawka + dodatek zapewniają moc zabawy. I na pewno nie będziesz miał poczucia, że ktoś zrobił z Ciebie wała (ja takie miałem przy Empire, niestety).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 18.03.2009 o 15:00, Lucas01 napisał:

> Nieee , na prawdę? ;)
>
> Powiedz mi coś czego nie wiem. Np. dlaczego pomimo tego że trzy statki mam zdobyte
na
> koniec bitwy, ani jednego z nich nie widzę po bitwie jako pryzu do włączenia do
mojej
> floty, lub sprzedaży?

A skąd można wiedzieć czego nie wiesz??


Generalnie to raczej nie można. ;) W tym jednak przypadku napisałem "przy auto-resolve łapię czasem i po 2"
więc raczej wiem jak pryzy dodawać do floty, o ile już je zdobędę, rzecz jasna ...

Dnia 18.03.2009 o 15:00, Lucas01 napisał:

Mi się też parę razy zdarzyło że okręt który się poddał nie mogłem dołączyć. Innym razem
nie dokonywałem abordażu ( dla mnie jak narazie niedopracowany. Miałem 350 ludzi przeciwko
45 przegrałem :( ) miałem 3 statki które mogłem dołączyć . Trzeba czekac na jakiegoś
patcha który to i wiele innych rzeczy naprawi.



Zaraz, bo nie bardzo rozumiem - przegrałeś bitwę, ale po niej miałeś trzy pryzy do dyspozycji?

Tego że np. okrętem liniowym nie należy dokonywać abordażu na np. sloop, nauczyłem się na własnej skórze - moi dzielni marynarze, z niewielkimi wyjątkami mają duże problemy z oceną wysokości (skakali i masowo zginęli na pokładzie niższego statku, a paru chyba do wody wpadło, IIRC). Po to właśnie zabieram fregaty piątej klasy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.03.2009 o 08:59, MarcusBrutus napisał:

Zaraz, bo nie bardzo rozumiem - przegrałeś bitwę, ale po niej miałeś trzy pryzy do dyspozycji?


Wygrałem walkę z piratami nie dokonywałem żadnego abordażu i mogłem dołączyć 3 statki do swojej floty.

Dnia 19.03.2009 o 08:59, MarcusBrutus napisał:

Tego że np. okrętem liniowym nie należy dokonywać abordażu na np. sloop, nauczyłem się
na własnej skórze - moi dzielni marynarze, z niewielkimi wyjątkami mają duże problemy
z oceną wysokości (skakali i masowo zginęli na pokładzie niższego statku, a paru chyba
do wody wpadło, IIRC). Po to właśnie zabieram fregaty piątej klasy ...


Miałem podobnie. 300 ludzi dokonało samobójstwa skacząc do wody lub na pokład.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować

Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto na forum. To jest łatwe!


Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Masz już konto? Zaloguj się.


Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować